Fińska Opera Narodowa Helsinki
Tworząc wraz z zaprzyjaźnioną grupą twórców i dziennikarzy portal WOBEC śledzimy jednocześnie inne istniejące na polskim rynku portale internetowe. To naturalne zainteresowanie u kogoś, kto szuka własnej drogi i dąży do pozyskania własnych odbiorców.
Portal nasz z większymi i mniejszymi problemami rozwija się już od kilku lat i wydaje nam się, że powoli odnajdujemy już swoją drogę. Odrzuciliśmy walkę o czytelnika masowego. Znana nam jest bowiem jedna z podstawowych zasad psychologii tłumu, zgodnie z którą tłum zniża się pod względem emocjonalnym i intelektualnym do tych, którzy w tym zakresie reprezentują wartości najniższe. Zasadę tę zauważył i sformułował już ponad sto lat temu twórca tej nauki, francuski socjolog i psycholog – Gustave Le Bon.
Zauważamy, że walcząc o masowego klienta (odbiorcę reklam) komercyjne portale wciąż zaniżają swój poziom, następuje ich „pudelkalizacja”. Coraz więcej miejsca zajmują w nich informacje odnoszące się do wydarzeń (najlepiej skandalicznych) z życia popularnych osób (tzw. „celebrytów” – zresztą osób, których takimi czynią właśnie te portale). Innym widocznym symptomem jest wulgaryzacja języka, czy też podejmowanie tematów sensacyjnych. Te zdarzają się w każdym społeczeństwie, ale nadając im szczególną rangę tworzy się „alternatywna rzeczywistość”. Niby prawdziwą, bo i ukazane zbrodnie są prawdziwe, ale jeśli uświadomimy sobie to, że dochodzi do nich naprawdę sporadycznie, że ich częstotliwość jest niewielka, to powinniśmy wreszcie zadać sobie pytanie, w jakim celu taką politykę wydawniczą prowadzą te portale.
Nie wiem, czy to walka o klienta, czy też błędnie pojęta aktywność polityczna (nie mylić z polityką redakcyjną) powoduje, że portale te bardzo często w sposób negatywny prezentują wszelkie polskie osiągnięcia gospodarcze. Ileż to razy mogliśmy przeczytać o „błędach budowy Przekopu Mierzei Wiślanej”, o ” nadmiernych kosztach” Centralnego Portu Komunikacyjnego, o „polskiej megalomanii” itp. Z drugiej strony obrona „Pustyni Błędowskiej”, pokazywanie „polskiej biedy”. Z wielu tych portali aż bije radość z wszelkich opóźnień, czy czasami wyższych niż wcześniej zapowiadano kosztów niektórych inwestycji.
Oczywiście walcząc o klienta portale te nie mogą pomijać wiadomości sportowych, ale i tu często obserwujemy umniejszanie polskich sukcesów, albo bezpośrednio (czasami już w tytule), albo też w komentarzach. Te negatywne widać zwłaszcza pod artykułami odnoszącymi się do największego piłkarza w naszej historii, Roberta Lewandowskiego (już dziś, choć jego karta jest wciąż zapisywana). Hejt pojawia się zresztą i przy innych wielkich nazwiskach polskiego sportu, nawet Igi Świątek.
Ukazuję tu dość smutny pejzaż, ale czy rzeczywiście nieprawdziwy?
Nie chcemy jednak tylko krytykować. Próbujemy (choć bardzo skromnymi środkami) w jakiś sposób wypełnić pozostawione przez większość komercyjnych portali pole. Staramy się dostarczać naszym czytelnikom informacje i artykuły, jakie trudno znaleźć na komercyjnych portalach. Bardzo pomaga nam w tym idea otwartego dostępu (Creative Commons), którą wspiera w świecie coraz więcej redakcji, uczelni i fundacji. Jesteśmy również zwolennikami tej idei i wiele z naszych redakcyjnych materiałów również publikujemy według tych zasad. Korzystanie z naszego portalu jest i pozostanie nieodpłatne, a większość naszych artykułów staramy się również objąć zasadą Creative Commons.
Z czasem udało nam się wyodrębnić w ramach naszego portalu określone działy. Nie chcemy ich już mnożyć, ale uznaliśmy, że warto wśród nich wyodrębnić pewne cykle. Dziś wspomnę o pierwszym z nich – cyklu właśnie zapowiedzianym w tytule: Wielcy Twórcy Polskiej Kultury Wysokiej.
O tej w polskich mediach, zwłaszcza internetowych naprawdę mówi się zbyt mało, w każdym razie informacje o sukcesach największych polskich artystów na światowych scenach, w światowych galeriach itp. wciąż nie docierają do masowego odbiorcy. Naszym zdaniem powinny, tym bardziej, że – jak zauważą Państwo już wkrótce – sukcesy te są ogromne. Wiedzą o nich odbiorcy oraz (to oczywiste) twórcy z całego świata. Z jakiego powodu wciąż wiemy o nich tak mało u nas, w naszym kraju?
W imieniu Redakcji WOBEC
Piotr Kotlarz
[O innych cyklach napiszemy wkrótce. Tu tylko wspomnę, że chcemy szerzej podjąć tematy związane z aktywnością polskich organizacji polonijnych i kilka innych zagadnień.]
Obraz wyróżniający:Plik:Fińska Opera Narodowa Helsinki 2016 02.jpg. Z Wikipedii, wolnej encyklopedii.