ta wojna miesza stany skupienia ziemia zamienia się w gaz w dym płonie w burzy fosforu sucha ziemia sucha jak kość promieniowa odkopana przy murze – przemienia się w gruz 200 zamieniają się ciała miękkie ciała kobiet kamienieją po gwałtach powietrze rozpada się wbija w błoto rozpływa ciałom rosną sine paznokcie beton i metal
tworzy się nowy świat pomieszanych materii ta wojna rozbiera nawet zdania jak zwierzęce tusze – rozrywa na krew ścięgna i fragmenty kości
Minna
Minna umarła po szóstym dziecku, szybko poszło – tylko 27 lat rodziła łatwo i szybko, szybko rozwijała i podlewała sobą gruźlicę niosła ją wprost na ten pagórek w Świetlinie otoczony wysokimi drzewami – sto lat temu były jeszcze nieduże ale cień rzucały ostateczny mogła nakryć się nim Minna od dzieci i Ernsta – umarł w Lęborku otrzewna mu się zapaliła, mówiły dzieci, pewnie mówiły inaczej, pewnie po niemiecku, pewnie już potem nie mówiły
Minna umarła, listopadowa Minna mały Willy przeżył dwa miesiące sturlał się w drzewny półmrok teraz spod ziemi wydobywać trzeba ich historię spisaną na bazalcie złotymi literami o czym zaświadcza pięcioro sierot z Wiesenthal – pechowej kołyski widmowej kołyski dla gruźliczej śmierci i sołdackich gwałtów ale o tym kiedy indziej
cienie urosły, przerosły drzewa i otulają listopad Minny spod Świetlina
Mementomo
nie waham się palec na spuście kasuję kolejny kontakt czasem z roztargnienia wysyłam długich stu lat spóźnione bezterminowo nie ma odwołania ban ban i kolejny użytkownik narusza standardy życia kciuk w dół za rok kolejne martwe urodziny rocznica życzeń bez adresu ożywionego facebook to czyściec dla prawie przyjaciół i od zawsze ledwie znajomych
zmartwychwstaniemy memem mori
Cień
mówisz, że ten dom przy piaszczystej drodze był i sobie poszedł – została ściana, jakieś okno, kilka połamanych belek dom spakował lampy, progi i kota ludzie spakowali się wcześniej albo pomarli dom ruszył za nimi jak cień do cienia
potem zabrano las który nie musiał już podpierać domu
gdyby dom powrócił w swoje cztery ściany nie poznałby się dom – nawłoć i wrotycz, samosiewne brzózki i pędy jeżyn oplotły pamięć
mówisz, że nic tu nie ma ale ja czuję lekki, zwietrzały zapach krochmalu, papierosów bez filtra mocnych, chleba
biegnijmy, biegnijmy szybko nie wiem, czy gdy wrócimy nasz dom będzie czekał na nas warując przy drzwiach albo prężąc parapet jak kot
Sieci
wieczór, a kawiarniany stolik puchnie od gorąca, tak jak moje palce wrażenie, że nawet fajans filiżanki traci spoistość, nabrzmiewa mlekiem sierpień ósmy miesiąc na pocztówkowo-granatowym niebie pierożek księżyca ulepiony z kukurydzianej mgły siedzimy przy stoliku pod lampą nad nami pająki plotą sieci, walczą, kopulują, pożerają
trwa szalone, pospieszne budowanie pajęczego świata – pierwsze nici wysłano w kierunku księżyca
niepokój, filiżanka zmienia się w wielki bochen księżyc rośnie pająki snują sierpień- nie istnieję dla nich, a jednak plotą nić i dla mnie tak sądzę – pewnie to ten upał o zapachu kukurydzianego księżyca rzuca mi się do wiersza
Całopalenie
płoną czarne tłuste ziemie skręcają się w sobie skiby skwierczą suche pancerzyki migoczą ogniem skrzydełka świetlików płoną czarnoziemy roziskrzają się gniazda skowronków uderzają w niebo świergotem i świstem pocisków zapalających broczą rozżarzoną strugą krwi- warkoczem zboża spod chmur zrzuconym na zgliszcza płoną dachy stodół wypala się powietrze w słupie aż po samo niebo ulatują dusze i płatki popiołu ciałopalenie czasem płoną auta, firanki i dzieci
tylko astry w ogródkach trwają w daremnym oczekiwaniu na bezbolesną śmierć w całunie wrześniowego babiego lata
Małgorzata Borzeszkowska
Małgorzata Borzeszkowska – nauczycielka historii i języka angielskiego. Nagrodzona lub wyróżniona w wielu mniejszych i większych konkursach poetyckich np. imienia Stryjewskiego, Kulki, German czy Kraszewskiego. Opublikowała książki poetyckie: „U Bramy” (2008), „Wpisani w pejzaż” (2019), „Z pogranicza ciszy i światła” (2021), „Las Schrödingera” (2022). Tomiki „U Bramy” i „Z pogranicza…” zostały nagrodzone w Konkursie Literatury Pomorskiej i Kaszubskiej Costerina. Wiersze pojawiały się w Akancie, ReWirach, Autografie, Bezkresie, Neonach i innych pismach literackich oraz portalach internetowych oraz antologiach. Tłumaczone były m.in. na bułgarski, chiński, serbski, węgierski, włoski i angielski. Jest członkinią Stowarzyszenia Autorów Polskich i Gdańskiego Klubu Poetów. Współpracuje z międzynarodowym gronem poetów zrzeszonych wokół projektów Litteratuer oraz Atunis.