NA CZYM POLEGA RÓŻNICA POMIĘDZY ROZDZIAŁEM A SCENĄ? / Justyna Luszyńska

0
260

Jak się okazuje rozdziały i sceny nie są tym samym. Różnią się od siebie! Na czym polega różnica i dlaczego niektórzy uważają, że lepiej pisać właśnie scenami? 

Porozmawiajmy o tym.

 

Co łączy sceny i rozdziały? 

Z pewnością to, że i jedne, i drugie potrzebują konfliktu. Poza tym dobrze skonstruowane popychają akcję opowieści naprzód i pozwalają odbiorcom budować relacje z postaciami. 

A jednak tak naprawdę wszystkie historie składają się ze scen

Wystarczy, że wyobrazimy sobie opowieść, nad którą pracujemy. No dalej, spróbuj! Co dostrzegłeś(łaś)? Czy nie były to przypadkiem konkretne sytuacje, które w niej opiszesz lub opisałeś(łaś)?

A teraz pomyśl o ulubionym filmie. Czy jest w nim moment, na który wyczekujesz przez cały seans, nawet jeśli oglądasz go już setny raz? To zapewne też konkretna scena? No właśnie.

Czym więc jest ta scena?

Skoro już poruszyliśmy temat filmu, idźmy tym tropem. 

Sceny w filmie trwają do cięcia, czyli przeniesienia się w inne miejsce lub czas. I jak już wspomniałam wcześniej, na dobrze skonstruowaną scenę będą składały się: konflikt, cel oraz struktura, czyli: początek, rozwinięcie i zakończenie. 

Każda scena sprawia, że coś się zmienia. Popycha akcję naprzód lub/i sprawia, że odbiorca lepiej poznaje postacie, dowiaduje się czegoś nowego.

Celowość jest jedną z najważniejszych kwestii w procesie pisania. Jeżeli coś pojawia się w opowieści, mózg czytelnika od razu zadaje sobie pytanie: „po co mi to?”, nawet jeśli sam czytelnik nie do końca zdaje sobie z tego sprawę. 

To może przykład? 

Moja najnowsza książka Łączy nas nienawiść rozpoczyna się rozmową kwalifikacyjną. Malina Mazurek stara się o pracę i (oczywiście!) zawala sprawę. Puszcza bąka, który nie jest bąkiem, mówi, że sama by się nie zatrudniła i… Dajcie spokój, szkoda gadać. ZAWALA SPRAWĘ PO CAŁOŚCI. Dla innych podobno jest zabawnie, dla Iny nie za bardzo.

Nie to jest jednak najważniejsze. Najważniejsze jest to, że wszystko, co dzieje się w tym gabinecie to jedna scena. Jedno miejsce (biuro), czas (nigdzie się nie przenosimy), jedna sytuacja (rozmowa). 

W tym samym rozdziale Ina opuszcza budynek, ale wówczas zmienia się miejsce i atmosfera. To już kolejna scena, na którą składa się ten sam rozdział.

Tym samym dochodzimy do tego, że…

Rozdziały mogą składać się z jednej lub wielu scen. 

To one kontroluję tempo naszej powieści. Krótkie naturalnie je przyspieszą, podczas gdy dłuższe mogą je zwolnić.

No dobrze, a dlaczego niektórzy uważają, że pisanie scenami jest lepsze? Oto trzy najczęściej wymieniane powody:

  1. Łatwiej zaplanować historię scenami (podczas planowania dużo łatwiej jest nam skupić się na konkretnych scenach);

  2. Nie musimy martwić się długością (nieraz osoby piszące mierzą się z pytaniem: jak długi powinien być mój rozdział; w którym miejscu zacząć, a w którym skończyć? Pisanie scenami ułatwia sprawę);

  3. Mniej zachodu przy poprawkach (w końcu dużo łatwiej poprawić jedną scenę niż cały rozdział, no nie?). 

Czyli? Jaki jest wynik tej debaty? Rozdziały czy sceny? 

I to, Moi Drodzy Czytelnicy, jest ten moment, w którym mówię nasze ulubione: to zależy. 

Na to pytanie nie ma jednej poprawnej odpowiedzi. W niektórych historiach lepiej sprawdzą się rozdziały, w innych sceny. Jedni autorzy nie będą umieli odnaleźć się w scenach, inni w rozdziałach. A jeszcze inni będą pomiędzy nimi krążyć. I tak też będzie dobrze. 

Najważniejsze w tym wszystkim jest to, żeby znaleźć to, co sprawdza się u nas. Mam nadzieję, że dzięki temu artykułowi, ułatwię Ci nieco szukanie. 

 

Justyna Luszyńska jest pisarką, anglistką i miłośniczką herbaty. Pisze powieści („Będę czekać całą noc”, „Łączy nas nienawiść”), prowadzi swoją stronę (www.pisadlo.pl) oraz działa na Instagramie, na którym albo nakleja plasterki na dusze (@pisadlo_luszynska), albo uczy siebie i innych o tym, jak pisać dobre książki (@j.luszynska). 
Poza tym buduje kampera, którym chce jeździć po świecie, je naleśniki z masłem orzechowym i kocha wiosnę, między innymi dlatego, że wtedy kwitną bzy. A kiedyś zamieszka blisko gór, bo ciągnie ją do nich jak cholera. Wiadomo? Może w poprzednim wcieleniu była jedną?

Obraz wyróżniający: Obraz expresswriters z Pixabay