Szok i podziw: rola rządu w recesji i ożywieniu gospodarczym / Kevin G. Lynch

0
252
W miarę jak ożywienie gospodarcze nabiera tempa, rządy będą musiały „opracować strategie wyjścia” z monetarnych i fiskalnych programów stymulacyjnych, które opracowały w celu walki z recesją, pisze były urzędnik Privy Council.

Zacznę od końca. Uważam, że publiczne postrzeganie roli rządu ulega zmianie, odzwierciedlając podstawowe globalne siły zmian strukturalnych, w połączeniu z szokiem najgorszego globalnego kryzysu finansowego od lat trzydziestych XX wieku i lękiem przed pierwszą zsynchronizowaną globalną recesją w powojennej pamięci.

Chociaż nie jest to zjawisko skoncentrowane na Kanadzie, ważne jest, aby zrozumieć zakres reakcji opinii publicznej w krajach tak różnych jak Stany Zjednoczone, Wielka Brytania, Francja, Niemcy i Łotwa oraz jej przyczyny. Przyjmując mantrę „tym razem jest inaczej”, międzynarodowe rynki finansowe zaczęły wierzyć, że cykle koniunkturalne zostały okiełznane, rosnące zadłużenie i globalna nierównowaga są tolerowane, innowacje finansowe uzasadniają kwantowe skoki w podejmowaniu ryzyka, a jeśli połączysz wystarczająco dużo złych kredytów hipotecznych, staną się one dobrym pakietem. Okazało się, że bardzo się mylili, a w trakcie tego procesu zaufanie publiczne do przywództwa biznesowego uległo erozji, szczególnie w Stanach Zjednoczonych i Europie. Wzrosła nieufność społeczeństwa wobec globalizacji, szczególnie w Stanach Zjednoczonych i wielu krajach rozwijających się. Zaufanie publiczne do organów nadzoru spadło, szczególnie w Stanach Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii. Publiczna wiara w prognostów – którzy, w przypadku niektórych osób i krajów, nie przewidzieli czasu, charakteru i początkowego nasilenia recesji – pozostaje taka sama jak zawsze.

Cykliczną implikacją obecnego kryzysu finansowego jest zniszczenie bogactwa na niezwykłą skalę, podczas gdy implikacje strukturalne będą polegały na przesunięciu bogactwa, kapitału i działalności między krajami, co będzie miało długoterminowe konsekwencje gospodarcze. „Wzrost reszty” Fareeda Zakarii został przyspieszony przez obecny kryzys finansowy i recesję. Azja po raz pierwszy w historii jest globalnym motorem ożywienia po światowej recesji. Rzeczywiście, w ciągu dekady Chiny mogą zbliżyć się do Stanów Zjednoczonych pod względem wielkości swojej gospodarki mierzonej parytetem siły nabywczej. Jednocześnie wiele krajów uprzemysłowionych ma duże i niezrównoważone deficyty, a proces przywracania równowagi fiskalnej będzie wymagał redukcji wydatków i trudnych kompromisów politycznych. Wiele z tych samych krajów boryka się z demografią starzenia się, co oznacza, że krótkoterminowe obawy o ożywienie gospodarcze bez miejsc pracy zmienią się w średnioterminowe wyzwanie związane z ekspansją bez pracowników i wszystkimi związanymi z tym konsekwencjami.

Krótko mówiąc, czasy się zmieniają. Częścią tej zmiany są oczekiwania opinii publicznej wobec rządów, co uruchamia zmiany w roli rządu. Chociaż więcej rządu może nie oznaczać większego rządu, będzie to oznaczać bardziej aktywny rząd. Przykładowo, tendencja do ograniczania regulacji, która rozpoczęła się wraz z Reaganem i Thatcher, prawdopodobnie odwróci się w różnym stopniu i na różne sposoby – przykładem mogą być debaty w Kongresie USA na temat nadzoru nad sektorem finansowym, wynagrodzeń prezesów, opieki zdrowotnej i środowiska. W tym przekształcaniu publicznych oczekiwań wobec rządów oraz tego, co rządy mogą i powinny robić, głos biznesu jest ważny i musi być integralną częścią ewoluującego dialogu.

Równolegle do tych publicznych debat na temat zmienionej roli rządu w poszczególnych krajach, trwa również fundamentalne przemyślenie roli rządu i instytucji działających w różnych krajach: obserwuj ewoluujący proces G20 i odnowienie Międzynarodowego Funduszu Walutowego.

Wracając do początku. Dokąd ten sposób rozumowania prowadzi nas w kwestii ewoluującej roli rządu?

Charakter czynników napędzających zmiany w dzisiejszym środowisku nie sugeruje zmniejszenia roli rządu; wskazuje raczej na oczekiwania społeczne, aby rządy lepiej zapobiegały i chroniły. Czynniki te to wszechobecna globalizacja i związane z nią wyzwania; zwiększona regulacja krajowego i międzynarodowego systemu finansowego w następstwie kryzysu finansowego; bezpieczeństwo transgraniczne i przestępczość; bezpieczeństwo produktów i ochrona informacji; starzenie się, które w coraz większym stopniu uderzy w nasze rynki pracy, systemy emerytalne i opiekę zdrowotną; radzenie sobie ze zmianami klimatycznymi, gdzie ekolodzy chcą radykalnych zmian, biznes chce pewności, obywatele chcą poprawy środowiska przy niewielkich kosztach osobistych lub niedogodnościach, rządy chcą znaleźć wspólną płaszczyznę, a potencjał arbitrażu między systemami krajowymi sprawia, że wykonalny, egzekwowalny i kompleksowy system międzynarodowy ma kluczowe znaczenie. W tym wszystkim i nie tylko, silne instytucje, duży potencjał usług publicznych i solidne systemy regulacyjne będą miały zasadnicze znaczenie dla rządów, aby sprostać zmienionym oczekiwaniom społecznym.

Szereg krajów uprzemysłowionych ma duże i niezrównoważone deficyty, a proces przywracania równowagi fiskalnej będzie wymagał redukcji wydatków i trudnych kompromisów w zakresie polityki. Wiele z tych samych krajów stoi w obliczu starzenia się społeczeństwa, co będzie oznaczać, że krótkoterminowe obawy dotyczące powrotu do bezrobocia zostaną przesunięte na średnioterminowe wyzwanie, jakim jest ekspansja bezrobocia i wszystkie jej konsekwencje.

Wierzę, że ostatni rok wykazał wartość silnych instytucji, takich jak Bank of Canada, Finance Canada i Biuro Nadinspektora Instytucji Finansowych, silnych systemów regulacyjnych, silnych bilansów rządowych oraz dobrych interakcji między liderami sektora publicznego i prywatnego w jaki sposób Kanada poradziła sobie z kryzysem finansowym i recesją.

W tym ogólnym kontekście chciałbym podkreślić kilka obszarów, w których charakter zmieniającej się roli rządu będzie znacząco kształtował przyszłe perspektywy Kanady: w perspektywie krótko- i średnioterminowej makroekonomiczne strategie wyjścia; w perspektywie średnio- i długoterminowej: produktywność i innowacyjność; oraz na bieżąco marka Canada.

W perspektywie krótko- i średnioterminowej, w miarę jak ożywienie gospodarcze będzie się utrzymywać i utrwalać, rządy będą musiały opracować i wdrożyć strategie wyjścia z działań monetarnych, fiskalnych i mikroekonomicznych podjętych w celu zaradzenia światowemu kryzysowi finansowemu i recesji. Chociaż okoliczności wyraźnie różnią się w poszczególnych krajach, istnieje wiele podobieństw: duże deficyty budżetowe, odzwierciedlające zarówno środki stymulacyjne, jak i automatyczne stabilizatory; masowe zastrzyki płynności ze strony banków centralnych; oraz udziały własnościowe rządu w firmach uznanych za systemowo ważne i borykających się z problemami. Zbyt powolna strategia wyjścia grozi inflacją, utrwalonymi deficytami strukturalnymi i rosnącym zadłużeniem; zbyt szybkie ryzyko osłabienia ożywienia gospodarczego; zbyt nierówne w poszczególnych krajach grozi dużymi wahaniami kursów walut.

Szacunkowy deficyt Kanady w tym roku wynosi ponad 55 miliardów dolarów, czyli około 3,75 procent PKB, podczas gdy Stany Zjednoczone borykają się z deficytem na poziomie 1,6 biliona dolarów, czyli ponad 11 procent PKB. W obu krajach dodatni wzrost gospodarczy powrócił w drugiej połowie 2009 r. Jednak rządy opodatkowują dochód nominalny, a nie dochód realny. Kanada odnotowuje spadek nominalnego wzrostu w 2009 r., który jest prawie dwukrotnie większy niż spadek realnej aktywności, co odzwierciedla niższe ceny towarów, co będzie miało wpływ na dochody podatkowe w przyszłości do czasu odzyskania „utraconych” podstaw podatkowych w drodze trwałego wzrostu. Jeśli chodzi o wydatki, budżet na rok 2009 był raczej wyjątkowy, ponieważ zdecydowana większość wydatków stymulacyjnych była ograniczona w czasie, głównie w terminach od dwóch do dwóch i pół roku, aby uniknąć wydatków strukturalnych, i kluczowe będzie umożliwienie te wydatki kończą się zgodnie z konfiguracją. Wniosek, jaki wyciągnęliśmy z naszych wcześniejszych doświadczeń z deficytami, jest taki, że nie pogłębiają się one wraz z wiekiem ani nie stają się łatwiejsze do pokonania, a nadwyżki budżetowe i mocny bilans narodowy były kotwicą, która pomogła nam uchronić się przed najgorszym światowym kryzysem.

W perspektywie średnio- i długoterminowej przeważająca część analiz wskazuje na znaczenie produktywności oraz wzajemnych powiązań między produktywnością a innowacjami dla przyszłego wzrostu gospodarczego, dobrobytu i bezpieczeństwa Kanady. Dlaczego produktywność, temat, który nawet niewielu ekonomistów jest skłonnych poruszać w uprzejmym towarzystwie? Ponieważ produktywność napędza zrównoważone płace pracowników, zyski firm, konkurencyjność krajów i standardy życia społeczeństw.

Kilka statystyk ilustruje tę kwestię. W ciągu ćwierćwiecza od 1981 do 2007 roku poziom życia w Kanadzie rósł średnio o 2,2 procent rocznie, co jest dość dobrym wynikiem, ale mniejszym niż w USA. Z tego wzrost produktywności stanowił 60 procent, warunki handlowe 20 procent, a siła robocza 20 procent. Jednakże w drugiej połowie tego okresu, czyli w latach 2000–2007, wkład we wzrost produktywności spadł do 30 procent, siła robocza nadal stanowiła 20 procent, a warunki handlu wzrosły do ​​50 procent. W tym samym okresie wzrost standardów życia w USA był większy niż w Kanadzie i w większym stopniu opierał się na wzroście produktywności, czego niepokojącym skutkiem było to, że różnica w produktywności pracy w sektorze przedsiębiorstw między Kanadą a USA wzrosła do ponad 20 procent do 2007 r., a różnica w produktywności całej gospodarki do 12 proc. W rzeczywistym stopniu te różnice w produktywności w porównaniu do Stanów Zjednoczonych zarówno podkreślają obawy biznesowe związane z wysokim kursem dolara kanadyjsko-amerykańskiego, jak i stanowią argument za koniecznością poprawy naszych wyników w zakresie produktywności.

Patrząc w przyszłość, faktem demograficznym jest to, że wzrost naszego poziomu życia dzięki sile roboczej będzie ograniczany przez starzenie się. Bliskie jest także faktowi, że „wzrost reszty” zaczyna osłabiać względną przewagę badawczą krajów zachodnich. Na przykład Chiny i Indie inwestują w światowej klasy potencjał badawczy w ściśle określonych obszarach, ale ich zakres, ambicje i wyniki szybko wzrosną, a w związku z tym trudniej będzie przyciągnąć najlepszych zagranicznych studentów i badaczy, ponieważ będą mieli większy wybór. W przypadku tych i innych czynników jedyną odpowiedzią jest szybszy wzrost produktywności, a nie spowolnienie wzrostu produktywności, jakiego doświadczyliśmy w ciągu ostatniej dekady, chyba że jesteśmy skłonni postawić gospodarstwo na ciągły wzrost w zakresie naszych warunków handlowych.

Wprowadzenie potrzebnych ulepszeń w zakresie naszej produktywności będzie wymagało fundamentalnych zmian w wielu podstawowych obszarach: przede wszystkim innowacji; jakość siły roboczej; oraz dostęp do dużych i rozwijających się rynków. Zaczynając od rynków: jeśli z czasem Stany Zjednoczone mają stać się rynkiem mniej dominującym, potrzebujemy strategii rozszerzenia rynku, która zapewni nam bardziej ukierunkowany dostęp do szybko rosnących rynków Chin, Indii i Brazylii oraz do technologii Japonii i Europie, a także do kapitału, sieci i przedsiębiorczości. Unia Europejska i „trójkąt azjatycki” Japonia-Chiny-Indie wyróżniają się jako strategiczni kandydaci. W ramach takiego podejścia powinniśmy rozważyć nową generację zindywidualizowanych umów o partnerstwie gospodarczym.

Jako kraj nie inwestujemy w innowacje, szczególnie w inwestycje sektora prywatnego w badania i rozwój, które są znacznie poniżej norm naszych głównych konkurentów. Musimy lepiej skoncentrować nasze wysiłki badawcze finansowane ze środków publicznych na badaniach zorientowanych na cel i powiązanych z wynikami; dobrym przykładem jest CCS (wychwytywanie i składowanie dwutlenku węgla). Musimy opracować lepsze modele partnerstwa w zakresie innowacji między naszym sektorem biznesowym a naszymi uczelniami badawczymi, przyjmując najlepsze praktyki w USA i gdzie indziej.

Musimy skupić się na jakości siły roboczej – gospodarka oparta na wiedzy potrzebuje większej liczby najlepszych absolwentów naszych uniwersytetów i szkół wyższych. Biorąc pod uwagę naszą sytuację demograficzną, musimy także skupić się na najlepszych z najlepszych, aby przyciągnąć pracowników umysłowych do Kanady i sprzedawać ich pod marką Canada.

Marki mają ciągłe znaczenie i dotyczy to nie tylko firm, ale także sektorów i krajów. Negatywny wizerunek Kanady w 1995 r. przez Wall Street Journal, który ogłosił Kanadę honorowym członkiem Trzeciego Świata, wywarł trwały wpływ na inwestorów i społeczność międzynarodową opinia. Pozytywny branding naszego sektora finansowego zeszłej wiosny przez komentatorów tak różnorodnych i wpływowych, jak Paul Volcker i Fareed Zakaria, w czasach największej globalnej niepewności, również wywarł realny wpływ. Jednak na zbyt wielu rynkach nasza marka jest niewielka lub nie mamy jej wcale, czego przykładem są Indie; podczas gdy w niektórych krajach wschodzących, takich jak Chiny i Brazylia, w naszej marce doszło do pewnych uszczerbków, niezależnie od tego, czy były one zasłużone, czy nie. Ryzykujemy również negatywnym brandingiem innych osób, na obszarach takich jak piaski roponośne, chyba że będziemy agresywnie kształtować naszą markę energetyczną. Pozytywne marki zmniejszają niepewność, wpływają na decyzje inwestycyjne i zmniejszają spready ryzyka.

Idąc dalej, musimy inwestować w markę kanadyjską, opartą na naszych mocnych stronach, możliwościach, doskonałości i wartościach, a także wykorzystać pozytywną markę w ramach naszej strategii, aby przyciągnąć nowy kapitał i wysokiej jakości miejsca pracy, jakie zapewnia, do Kanady.

Podsumowując, dokąd nas to wszystko prowadzi? Po pierwsze, rola rządu ewoluuje, tu i gdzie indziej, czy nam się to zawsze podoba, czy nie, a kluczem jest zapewnienie, aby robił to w sposób skuteczny i skuteczny dla Kanady. Po drugie, i bardzo powiązane, rozsądna, przyszłościowa polityka publiczna będzie kluczowym czynnikiem różnicującym poszczególne kraje, z których wszystkie stoją przed podobnymi strukturalnymi czynnikami zmian.

Po trzecie, zaangażowanie publiczne sektora prywatnego będzie miało kluczowe znaczenie dla zapewnienia zrozumienia wszystkich perspektyw dotyczących kwestii politycznych nie tylko przez rządy, ale także przez społeczeństwo. Aby było to skuteczne, niezbędny będzie trwały dialog, skupiający się w pierwszej kolejności na ustaleniu wspólnego zrozumienia wyzwania, a nie na pośpiechu w zakresie zaleceń politycznych. Podobnie trwałe zaangażowanie między sektorem prywatnym a rządem, zarówno wybranym, jak i służbą publiczną, jest szczególnie cenne w czasach zmian i niepewności. Stowarzyszenia przedsiębiorców mogą odegrać ważną rolę w przyłączaniu się do debaty publicznej na temat ewoluującej roli rządu i pomaganiu w jej kształtowaniu.

przez 1 lutego 2010 r

Kevina G. Lyncha

Kevin G. Lynch

Współautor Kevin G. Lynch jest wiceprzewodniczącym BMO Financial Group i byłym urzędnikiem Tajnej Rady.

Powyższy artykuł publikujemy za czasopismem Policy Options
Policy Options to cyfrowy magazyn Instytutu Badań nad Polityką Publiczną.

Redakcja Policy Options dopuszcza ponowne opublikowanie tego artykuł w Internecie lub w czasopismach drukowanych, pod hasłem Kreatywność Licencja Commons/Bez instrumentów pochodnych.

Zdjęcie: WordPress-Image.  Shutterstock