Erytrejska gwiazda kolarstwa, Biniam Girmay, który został pierwszym afrykańskim kolarzem, który zdobył Zieloną Koszulkę w Tour de France 2024. Zdjęcie : Lëa-Kim Châteauneuf (https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=133974395).
Włoscy faszyści wykorzystali jazdę na rowerze, aby zademonstrować swoją wyższość rasową; erytrejscy kolarze wkrótce ich zawstydzili. Dziś nowe pokolenie światowych mistrzów ucieka przed kolejnym tyranem – i paradoksalnie jednoczy naród.
Jazda na rowerze w Erytrei, podobnie jak projekty architektoniczne Asmary, które przyniosły jej uznanie UNESCO jako afrykańskiego miasta modernistycznego, jest kolonialnym dziedzictwem przekształconym przez erytrejską pasję i odporność. Choć sport ten został wprowadzony przez Włochów pod koniec XIX wieku, stał się on istotną częścią erytrejskiej kultury i tożsamości. Obecnie erytrejscy kolarze rywalizują na arenie międzynarodowej, ucieleśniając odporność i determinację narodu, który stawił czoła licznym wyzwaniom.
Dorastałem w Agordat, mieście w zachodniej Erytrei, 175 kilometrów od stolicy, Asmary. Choć rowery były obecne, były luksusem, na który niewielu było stać, a kolarstwo nie było jeszcze głęboko zakorzenione w lokalnej kulturze. Mój ojciec miał rower, co było rzadkością, i często jeździłem z nim, siedząc na poprzeczce, gdy pedałował przez miasto. Nauczyłem się jeździć na rowerze, gdy miałem około 12 lat, w tym samym wieku Biniam Girmay wygrał swoje pierwsze zawody w kolarstwie górskim w Asmarze.
W Agordat nie mieliśmy luksusu posiadania mniejszych, trzykołowych rowerów dla dzieci, więc uczyliśmy się jeździć na pełnowymiarowych rowerach. Jako centrum rolnicze, Agordat było dobrze zaprojektowane z szerokimi, otwartymi ulicami — spuścizna włoskiego kolonialnego planowania. Pomimo negatywnych skutków kolonializmu, infrastruktura, którą pozostawili po sobie, w tym szerokie ulice idealne do jazdy na rowerze, pozostaje zaletą do dziś. Jedynym problemem było to, że ulice nie były wybrukowane, więc przebicia były powszechne. Prawie każdy dzień szkolny kończył się wyjściem jednego z młodych odkrywców, aby pokazać dziewczynom, jak dobrze radzi sobie ze swoim rowerem. Nie jestem pewien, czy to sprawiło, że stał się bardziej popularny wśród dziewczyn. W miasteczku była nawet wypożyczalnia rowerów, prekursor współczesnych systemów współdzielenia rowerów, które widzimy dzisiaj. W małym miasteczku, w którym wszyscy się znali, wypożyczanie opierało się na zaufaniu. Trudno było zarządzać czasem, ponieważ niewiele osób miało zegarki, a czasami dochodziło do kłótni, gdy ktoś się spóźniał. Sklepy rowerowe i usługi naprawcze znajdowały się w każdym mieście Erytrei i cieszyły się dużą popularnością, zwłaszcza w okresie świąt.
Chociaż w Agordat nie było formalnych klubów kolarskich ani zawodów, płaski teren miasta sprawił, że jazda na rowerze stała się popularną rozrywką. W Asmarze rowery są pieszczotliwie nazywane Bishkeleta, terminem pochodzącym z języka włoskiego; w Agordat są znane jako Ajelet, od arabskiego słowa. Włochy, które kolonizowały Erytreę od 1890 do 1941 roku, wprowadziły rowery w 1898 roku, początkowo do dostarczania poczty w Massawie. Z czasem rowery zyskały popularność wśród Włochów w kolonii, co doprowadziło do utworzenia federacji kolarskiej w 1936 roku i pierwszego zorganizowanego wyścigu w 1937 roku. Jednak Erytrejczycy zostali wykluczeni zarówno z centrum miasta, jak i zawodów. Kiedy Erytrejczycy w końcu mogli konkurować z Włochami w 1939 roku, Erytrejczyk Ghebremariam Ghebru wygrał wyścig, rozbijając mit włoskiej supremacji faszystowskiej.
Dziś Erytrea jest uważana za jeden z najlepszych kolarskich narodów Afryki, z oddaną bazą fanów. Każdej niedzieli, podczas zawodów kolarskich w Asmarze, tysiące Erytrejczyków ustawia się wzdłuż ulic, dopingując swoje ulubione drużyny i kolarzy. W latach 30. i 40. XX wieku w Asmarze zaczęły powstawać kluby kolarskie, a sport ten szybko zyskał popularność wśród Erytrejczyków. Lokalne wyścigi, takie jak „Gran Premio della Liberazione”, stały się regularnym wydarzeniem, a kolarstwo stało się symbolem nowoczesności i dumy narodowej.
Kolarstwo od tamtej pory głęboko zakorzeniło się w kulturze Erytrei. Młodzi Erytrejczycy inspirują się bohaterami kolarstwa w tym kraju, a wydarzenia takie jak Tour of Eritrea oferują wschodzącym talentom okazję do zabłyśnięcia na scenie krajowej i regionalnej.
W ostatnich latach kolarstwo erytrejskie poczyniło niezwykłe postępy na arenie międzynarodowej, przełamując ograniczenia wielkości i zasobów kraju. Podczas gdy Erytrea od dawna jest dominującą siłą w kolarstwie afrykańskim, obecnie zyskuje coraz większe uznanie na arenie międzynarodowej. Ten sukces jest powodem do dumy dla Erytrejczyków, jednocząc ludzi ponad podziałami politycznymi w sposób, w jaki niewiele innych osiągnięć udało się to zrobić. Kolarze tacy jak Biniam Girmay, który zapisał się w historii, wygrywając zieloną koszulkę w Tour de France 2024, symbolizują tę nowo odkrytą jedność. Erytrejskie osiągnięcia kolarskie były szeroko relacjonowane przez zachodnie media, takie jak Washington Post, BBC i, co niezapomniane, The Economist, pod tytułem „Saddled with Problems”, w którym kolarstwo zostało opisane jako „nieoficjalna piąta religia sankcjonowana przez państwo” Erytrei. Erytrejscy kolarze trafili również na nagłówki Cyclingnews i wielu innych mediów w różnych językach.
Zmiana wizerunku afrykańskiej „Korei Północnej”
Ten sukces stoi w ostrym kontraście do reputacji Erytrei w innych obszarach. Przez lata kraj ten był znany na całym świecie z łamania praw człowieka, nieograniczonej służby wojskowej i desperackiego exodusu młodzieży. W sporcie Erytrea zyskała rozgłos z powodu częstych dezercji piłkarzy podczas zawodów regionalnych, przy czym ponad 65 piłkarzy uciekło między 2006 a 2019 rokiem. Spośród nich 16 piłkarzy uciekło w Kenii (2006, 2009, 2013), 19 w Tanzanii (2007, 2011) i 22 w Ugandzie (2012, 2019), w tym 15 piłkarzy i ich lekarz drużyny w 2012 roku. Ponadto 10 piłkarzy ubiegało się o azyl w Botswanie w 2015 roku. Z kolei erytrejscy kolarze nie tylko zyskali międzynarodowe uznanie, ale także znaleźli legalne ścieżki do sukcesu bez konieczności dezercji. Różnicę tę można przypisać globalnemu wsparciu i możliwościom dostępnym dla rowerzystów, a także silniejszemu poczuciu tożsamości narodowej w erytrejskiej kulturze rowerowej.
Piłka nożna kładzie nacisk na pracę zespołową i cele zbiorowe, podczas gdy kolarstwo często podkreśla indywidualną wytrzymałość i osobistą chwałę. Ta różnica może również wyjaśniać, dlaczego erytrejscy kolarze odnoszą sukcesy na arenie światowej, podczas gdy piłkarze mają problemy ze znalezieniem podobnego sukcesu.
Sukces i powiązanie geografii z genetyką
Oprócz dziedzictwa i kultury, które nie są od razu widoczne w sąsiednich krajach, takich jak Etiopia i Kenia, geografia kraju oferuje kolarzom kilka kluczowych zalet, przyczyniając się do sukcesu narodowego w tym sporcie. Asmara, stolica, leży około 2400 metrów nad poziomem morza. Trening na dużych wysokościach pomaga kolarzom rozwinąć większą pojemność płuc i wytrzymałość, ponieważ obniżony poziom tlenu zmusza organizm do adaptacji. Daje to kolarzom z Erytrei przewagę konkurencyjną, gdy rywalizują na niższych wysokościach w wyścigach międzynarodowych, ponieważ ich wytrzymałość i kondycja są naturalnie zwiększane poprzez trening wysokościowy.
Różnorodny krajobraz Erytrei obejmuje regiony górskie, pagórkowate i równiny. Kraj oferuje szereg trudnych terenów, od stromych podjazdów na wyżynach po długie, płaskie odcinki wzdłuż wybrzeża Morza Czerwonego. Pozwala to erytrejskim kolarzom rozwinąć wszechstronny zestaw umiejętności, w tym wspinaczkę, sprinty i wyścigi wytrzymałościowe. Erytrea cieszy się stosunkowo łagodnym i suchym klimatem, szczególnie w regionach górskich, takich jak Asmara, gdzie temperatury są komfortowe przez cały rok. Ten klimat jest idealny do treningu na świeżym powietrzu, umożliwiając kolarzom regularne trenowanie bez ekstremalnych przerw pogodowych.
Dobrze utrzymane, szerokie drogi zbudowane w okresie kolonialnym Włoch, szczególnie w miastach takich jak Asmara, zapewniają kolarzom doskonałe warunki do treningu. Ponadto słynna kręta droga z Asmary do portowego miasta Massawa, z ostrymi zakrętami i stromymi zjazdami, zapewnia idealne środowisko do doskonalenia umiejętności technicznych zarówno w zjazdach, jak i podjazdach. Fascynujące jest obserwowanie, jak miejscowi, którzy mieszkają wzdłuż tej trasy, codziennie jeżdżą na rowerach do i z Asmary. Podczas podjazdów niektórzy chwytają się za tyły wolno poruszających się ciężarówek zmierzających w kierunku miasta, a podczas zjazdu przyspieszają z niezwykłą zwinnością, umiejętnie manewrując w ruchu ulicznym i okazjonalnie unikając wielbłądów na drodze.
Globalne uznanie
Korzystne położenie geograficzne Erytrei niewątpliwie przyczyniło się do globalnego sukcesu jej kolarzy. W ciągu ostatnich kilku lat erytrejscy kolarze wywarli znaczący wpływ na arenie międzynarodowej. Kluczowe kamienie milowe to Natnael Berhane, który jeździ dla Lidl-Trek, stając się pierwszym Afrykańczykiem, który wygrał Tropicale Amissa Bongo w 2014 r., oraz Daniel Teklehaimanot , który jeździł dla południowoafrykańskiej drużyny MTN-Qhubeka, zapisując się w historii jako pierwszy Erytrejczyk, który wziął udział w Tour de France w 2015 r., gdzie wygrał również klasyfikację Króla Gór podczas Critérium du Dauphiné . Ostatnio był związany z Team Dimension Data, a później jeździł dla Cofidis do 2018 r.
Biniam Girmay jeszcze bardziej podniósł status Erytrei, gdy w 2021 r. został pierwszym czarnoskórym Afrykaninem, który stanął na podium podczas Mistrzostw Świata w kolarstwie szosowym UCI (Union Cycliste Internationale). Jego zwycięstwo w 2024 r. w kategorii Green Jersey Tour de France oznaczało kolejne historyczne osiągnięcie. UCI z siedzibą w Aigle w Szwajcarii nadzoruje krajowe federacje kolarskie na całym świecie.
Erytrejscy kolarze stale osiągają znakomite wyniki w Afrykańskich Mistrzostwach Kontynentalnych w Kolarstwie, a wybitne postacie, takie jak Merhawi Kudus i Henok Mulubrhan, obaj jeżdżą dla World Team Astana Qazaqstan, obok Amanuela Ghebreigzabhiera i Natnaela Tesfatsiona , którzy reprezentują Lidl-Trek. Ci sportowcy nadal zaznaczają swoją obecność w międzynarodowych zawodach, pokazując rosnący wpływ Erytrei na światowe wydarzenia kolarskie.
Wyzwania na drodze do sukcesu
Bycie odnoszącym sukcesy kolarzem wymaga wysiłku fizycznego i psychicznego. Tym, którzy odnoszą sukces, są ci, którzy są w stosunkowo lepszej sytuacji, dobrze odżywieni, odporni psychicznie i fizycznie i którzy mają odrobinę luksusu, aby regularnie trenować z dyscypliną, ale przede wszystkim ci, którzy mają pasję do tego sportu. Pomimo międzynarodowego sukcesu, erytrejscy kolarze stają w obliczu poważnych wyzwań, zarówno na torze, jak i poza nim. Rząd stawia wydatki wojskowe ponad rozwój sportu, pozostawiając kluby kolarskie z ograniczonymi zasobami, przestarzałym sprzętem i niewystarczającymi obiektami treningowymi. Znajduje to dalsze odzwierciedlenie w mianowaniu komisarzy sportowych, którymi często są wysocy rangą urzędnicy wojskowi lub polityczni, mający niewielki lub żaden związek ze sportem, co ogranicza postęp w rozwoju sportowym. Ograniczenia finansowe, brak prywatnego sponsorowania i słaba infrastruktura utrudniają sportowcom rozwijanie swoich umiejętności.
Ponadto restrykcyjna polityka podróżna komplikuje międzynarodową rywalizację, ponieważ uzyskanie wiz i zgody rządu może być trudne. Kraje europejskie również niechętnie przyznają wizy Erytrejczykom, ponieważ kraj ten jest jednym z krajów produkujących najwięcej uchodźców na świecie. W 2014 r. trzej młodzi Erytrejczycy — Meron Teshome, Metkel Eyob i Tesfom Okubamariam — zostali zaproszeni do udziału w Centrum Szkoleniowym Międzynarodowej Unii Kolarskiej w Szwajcarii, ale odmówiono im wiz wjazdowych. Wielu sportowców zaczynało skromnie, często łącząc intensywny trening z innymi pracami, aby związać koniec z końcem i pozwolić sobie na odpowiednią dietę, co może dodatkowo ograniczyć ich postępy. Na początku lat 90. bokser tragicznie upadł i zmarł na ringu po zaledwie kilku ciosach. To skłoniło niektórych Erytrejczyków do stwierdzenia: „Jak ktoś może zająć się boksem, skoro każdego dnia żyje na Shiro (taniej popularnej potrawie z ciecierzycy)?” Groźba dezercji, szczególnie wśród piłkarzy, nadwyrężyła również środowisko sportowe, przyczyniając się do „migracji sportowej”, która wysysa lokalne talenty. Erytrejscy kolarze, którzy zdobyli międzynarodowe uznanie i jeżdżą dla drużyn kontynentalnych lub globalnych, mają szczęście, że pokonali znaczące bariery. Jednak dla młodych sportowców, którzy wciąż są w Erytrei, pozyskanie sponsorów i uzyskanie pozwolenia od reżimu na rywalizację za granicą stanowi ogromne wyzwanie.
Pomimo wielu wyzwań, z którymi mierzą się erytrejscy kolarze — od niewystarczających zasobów po rząd, który stawia służbę wojskową ponad rozwój sportowy — kolarstwo pozostaje symbolem odporności i dumy narodowej. Sport ten nie tylko jednoczy Erytrejczyków ponad podziałami politycznymi, ale także pokazuje zdolność kraju do zabłyśnięcia na arenie międzynarodowej. Ponieważ erytrejscy kolarze nadal odnoszą niezwykłe sukcesy na arenie międzynarodowej, ucieleśniają ducha determinacji, który definiował naród przez całą jego historię. Jednak aby ten sukces się utrzymał, musi istnieć większe wsparcie dla kolejnego pokolenia sportowców. Erytrejskie kolarstwo, zrodzone z kolonialnego dziedzictwa, przekształciło się w pasjonującą pasję, ale jego przyszłość będzie zależeć od tego, jak dobrze kraj będzie pielęgnował ten rozwijający się talent pośród swoich społeczno-politycznych realiów. Czy Erytrea będzie w stanie nadal budować na swoim ciężko wywalczonym uznaniu kolarstwa, pozostaje do sprawdzenia, ale poświęcenie jej kolarzy jest niezaprzeczalne.
15 września 2024 r.
Artykuły ze strony Afrykańskich Argumentów są licencjonowane na podstawie licencji Creative Commons Uznanie autorstwa-Użycie niekomercyjne-Na tych samych warunkach 4.0 Międzynarodowe.
Link do artykułu:
Eritrean Cycling: How a colonial legacy became a national passion