Boże Ciało w dobie staropolskiej / Agnieszka Banaś

0
150
Plik:Master of James IV of Scotland (Flemish, before 1465 – about 1541) – Procession for Corpus Christi – Google Art Project.jpg.
Boże Ciało to jedno z najbardziej uroczystych świąt katolickich znane również jako uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa (łac. Sollemnitas Sanctissimi Corporis et Sanguinis Christi; potocznie określane jako Boże Ciało, znacznie rzadziej Święto Ciała i Krwi Pańskiej).W Kościele katolickim jest uroczystością liturgiczną ku czci Najświętszego Sakramentu, świętem nakazanym. Uroczystość ta stwarza doskonałą okazję do rozważania wielkiej tajemnicy wiary, którą jest Przenajświętsza Eucharystia. Jest ono również możliwością do publicznego uwielbienia Chrystusa w Najświętszym Sakramencie. Samo święto Bożego Ciała obchodzone jest zawsze w czwartek tuż po oktawie Zesłania Ducha Świętego i wypada 60 dni po Wielkanocy.
Święto Bożego Ciała – historia
Bezpośredni związek z ustanowieniem w historii Bożego Ciała miały objawienia uznanej po śmierci świętej Kościoła katolickiego, wieloletniej wizjonerki, Julianny Cornillon z Francji (1193-1258), która w 1209 roku miewała widzenia jasnej tarczy księżyca z zarysowaną ciemną plamą. Widzenia te zostały wówczas zinterpretowane jako skutek braku wśród świąt kościelnych dnia poświęconego Najświętszemu Sakramentowi za czym obstawała Julianna. W 1245 roku miała ona bowiem spotkanie z Jezusem Chrystusem, który ponaglał ją o ustanowienie dnia Eucharystii. 
Uroczystość liturgiczną Bożego Ciała jako pierwszy wprowadził i zorganizował biskup Robert przeprowadzając za swojej posługi pierwszą uliczną procesję w 1246 roku dla diecezji Liege w Belgii. Następnie w 1264 roku ówcześnie rządzący papież Urban IV ustanowił święto Bożego Ciała dla całego Kościoła powszechnego. Na termin obchodów wyznaczył on czwartek w oktawie Trójcy Przenajświętszej. W ogłoszeniu bulli przeszkodziła wówczas śmierć piastującego urząd papieża. Do kalendarza świąt w całym Kościele katolickim Boże Ciało wprowadził dopiero kolejny papież, Jan XXII, prawie stulecie
później, w 1317 roku.
Procesje w staropolszczyźnie
Pierwsze, oficjalne procesje w uroczystość Bożego Ciała odbywały się w drugiej połowie XIII wieku w Kolonii w Niemczech. Niesiono wówczas krzyż z Najświętszym Sakramentem. Wtedy też kult Chrystusa obecnego w Przenajświętszej Eucharystii bardziej koncentrował się na pragnieniu oglądania Hostii konsekrowanej w czasie podniesienia, celem adoracji i ogromnego uwielbienia. Wierni dawniej znacznie rzadziej przystępowali do Komunii świętej, która uznawana jest jednak za wyraz pełnego uczestnictwa w każdej Ofierze Eucharystycznej. W ten sposób najważniejszym momentem dawnej Mszy świętej stało się Podniesienie, a nie przyjmowanie Ciała Chrystusa pod postacią chleba. 
W Polsce pierwsze uroczystości Bożego Ciała odbyły się w diecezji krakowskiej i wprowadził je biskup Nankier już w 1320 roku. W 1420 roku na synodzie gnieźnieńskim uznano uroczystość za powszechną, obchodzoną we wszystkich, istniejących kościołach w państwie polskim. W późnym średniowieczu i w początkach doby renesansu największym sanktuarium kultu Bożego Ciała w Polsce był wówczas poznański kościół Bożego Ciała. 
W Polsce obchody uroczystości wiązały się i nadal są związane z procesją z Najświętszym Sakramentem po ulicach każdej parafii. Procesja zatrzymuje się kolejno przy czterech, zdobionych ołtarzach, przy których czytane są związane tematycznie z Eucharystią fragmenty czterech Ewangelii. Procesje włączono jednak do obchodów tego święta dopiero 100 lat później. 
Od XV wieku Boże Ciało było znane już w całym naszym kraju. Najstarszy, zachowany jego opis, barwnej i rozśpiewanej procesji pochodzi najprawdopodobniej z piętnastowiecznego Płocka. Wileńskie kroniki mówią nawet o liczbie przeszło 10 000 osób biorących udział w uroczystej, miejskiej procesji. 
Początkowo procesja odbywająca się na ziemiach, nie tylko polskich, miała jednak przede wszystkim charakter adoracyjny, mający na celu uczczenie Chrystusa występującego pod postacią hostii. W XV wieku pojawia się wówczas dodatkowy motyw prośby o pogodę, urodzaj i odwrócenie wszelkich klęsk nawiedzających ludzkie społeczności (pożary, wojny, klęski głodu czy liczne epidemie morowego powietrza i szeregu chorób zakaźnych). Z tego czasu pochodzi także zwyczaj śpiewania początków Ewangelii przy czterech ołtarzach. W liturgii średniowiecznej początek Ewangelii był bowiem bardzo uroczystą formułą błogosławieństwa i wierzono powszechnie w jego ogromną skuteczność. Nie bez powodu była tak wielka popularność na ziemiach polskich procesji Bożego Ciała, gdyż powstawały nawet liczne fundacje przeznaczone dla jej jeszcze większego uświetnienia na przestrzeni wieków. 
W dniu Bożego Ciała, tuż po zakończeniu uroczystej Mszy, od początków istnienia święta, formuje się procesja. Prowadzony przez mężczyzn ksiądz niesie pod uroczystym baldachimem monstrancję i w trakcie wędrówki stąpa po obsypanej kwiatami drodze. Na czele procesji w dniu Bożego Ciała niesiona jest bowiem wspomniana monstrancja z Najświętszym Sakramentem. Monstrancja to bardzo drogocenne naczynie, w którym do adoracji wiernych wystawiany jest chleb eucharystyczny. Sama nazwa „monstrancja” wywodzi się od łacińskiego słowa oznaczającego „pokazywać” i używana jest już od XIV wieku, głównie w Kościele katolickim. Początkowo miała ona kształt wieży gotyckiej, a w okresie baroku powstał już typ monstrancji – słońca, który to znamy do dnia dzisiejszego. 
Wokół księdza i idących za nim ludźmi od stuleci unosił się cudowny zapach kadzidła i rozlegał dźwięk dzwonków niosących przez ministrantów. Idący w procesji wierni zatrzymywali się od wieków przy czterech, wspomnianych, polowych ołtarzach. Miejsca te zawsze bardzo pięknie przyozdabiano zielonymi gałązkami, brzozami, a przede wszystkim kwiatami.  Dekorowano także w tym czasie już od wieków średnich ulice i domy, wokół których przechodziła procesja.  W oknach ludzie bardzo często stawiali i nadal stawiają święte obrazy, świece, obecnie także flagi. Uroczysty pochód wedle tradycji zatrzymuje się przy każdym z polowych ołtarzy gdzie zostaje odśpiewywany wskazany fragment Ewangelii. Dawniej także w miastach staropolskich przy poszczególnych ołtarzach odgrywano nawet wybrane sceny, w których to występowały liczne postacie biblijne. Recytowano wówczas religijne wiersze i śpiewano znane dawniej pieśni adoracyjne. Na ukształtowanie się obchodzonej w Boże Ciało procesji znacząco wpłynęło również naśladowanie uroczystych pochodów i wjazdów znanych z historii królów. Księża, głównie jezuici, bardzo umiejętnie przyswajali formy triumfalnych pochodów do celów Kościoła.
Liczba ołtarzy tworzonych na czas Bożego Ciała nie jest oczywiście przypadkowa, gdyż symbolizują one cztery strony świata, cztery żywioły oraz cztery Ewangelie. Na każdym z tych przystanku czytane są wspomniane fragmenty z jednej Ewangelii, a więc Mateusza,  Marka, Łukasza oraz Jana. Procesje obecnie są wokół świątyni i mają kształt koła, a nie jak to było poprzednio o kształcie kwadratu. Obydwie figury symbolizowały jednak dawniej doskonale ukończone dzieło, w którym to nie trzeba już nic ulepszać, ani nic zmieniać. Nie bez znaczenia jest także liczba 8 określana jako liczba dni oktawy, w których to odbywają się codzienne procesje eucharystyczne. Ósemka jest bowiem liczbą doskonałą, zespalającą ze sobą dwa kwadraty (liczby 4), które zsynchronizowane ze sobą oddają pełnię oraz jedność w wielości. Zarówno kwadrat, koło, a także wspomniana liczba 8 mają cechy mandali, która oddziela sferę sacrum od profanum, jednocząc światło rozproszone w
każdej, ludzkiej duszy. 
Procesja miała już od doby staropolskiej charakter egalitarny i brali w niej udział wszyscy wierni, bez względu na swoje pochodzenie i majątek. W 1658 roku król Jan Kazimierz nakazał konfraterni kupieckiej, aby wszyscy bracia ogółem i ich faktorowie albo słudzy starsi (..) w szaty przystrojone i poczciwie przybrani niech zejdą (…) z muszkietami albo rusznicami, z szablami polskimi, albo niemieckimi, pospołu z chorągwią Bractwa pospolitą, z bębnami, z trębaczami, także jeżeli można z muzyką przystrojną (…) porządnie na procesji i na każdym akcie niech będą. Najświętszy Sakrament Chrystusa Pana w procesji niesiony niech poprzedzają, i to trzeźwi, skromni i pokorni”.
W dawnej Polsce procesja organizowana w Boże Ciało miała także polityczne akcenty. Przejawiało się to nie tylko poprzez zakładanie ówczesnych, narodowych strojów, niesienie polskiej flagi i godła. Po bitwie nad Połonką i Cudnowem w 1661 roku kroczący w procesji hetmani prowadzili nawet więźniów i zdobyte sztandary. W okresie zaborów religijna uroczystość stawała się pretekstem do narodowego marszu i tak samo działo się w okresie PRL-u.
Wierzenia i przesądy na czas Bożego Ciała
Podobnie jak w przypadku Zielonych Świątek, z roślinami używanymi do dekoracji ołtarzy w Boże Ciało wiązały się liczne tradycje i zwyczaje. Są one pochodnią słowiańskiej wiary w magię i moc przyrody, gdyż na Mszę z okazji Święta Ciała i Krwi Chrystusa dawni gospodarze przynosili wianki. W tym samym czasie święcono bowiem wianki w Kościele wraz z Ewangeliami spisanymi na 4 oddzielnych kartkach zwiniętych w ruloniki, które to gospodarze zakopywali  w 4 rogach gruntu, w przekonaniu, że przez rok cały żaden nieurodzaj i klęska żywiołowa ich pola szybko nie nawiedzi.
Same wianki sporządzano głównie z ogólnodostępnych, leczniczych ziół. Dokładano do nich również gałązki drzew, które miały chronić między innymi od burzy i piorunów. Bardzo ważną rośliną była wówczas bylica nazywana bożym drzewkiem. Używano też do wiązanek zebrane kępki macierzanki, mięty, podbiału, wrotycza, rozchodnika, stokrotek, rumianków i innych polnych bądź ogrodowych roślin. Wszystkie były znane już w czasach przedchrześcijańskich i wielokrotnie używane przy składaniu ofiar bogom. 
Z uroczystością Bożego Ciała wiązały się też pewne wierzenia, przesądy i zwyczaje oparte na przeświadczeniu o magicznej sile zdobiących ołtarze wianków, kwiatów i gałązek. Jeszcze nie tak dawno na wsi w Sieradzkiem gałęzie i kwiaty z ołtarzy umieszczano na zagonach kapusty w przekonaniu, że robactwo szkodzić jej nie będzie, bo jak powiada zanotowane przez Adalberga (Księga przysłów polskich) przysłowie: „na Boże Ciało robak w kapustę (…) włazi”. Często zatykano gałązki pod strzechy, aby chroniły domostwa przed pożarem. 
W kościołach nadal święci się uwite z ziół i kwiatów wianki, które po przyniesieniu do domu są zawieszane pod obrazami o tematyce religijnej. Ziół z tych wianków używano przed wiekami jako lekarstw na wszystkie ludzkie dolegliwości. W niektórych okolicach zioła i kwiaty układano nawet w wianek na paskach papieru, z wypisanymi na nich słowami z Ewangelii św. Jana: „A Słowo Ciałem się stało i mieszkało między nami”. Na Podlasiu przez wieki lud mocno wierzył, że dym poświęconych ziół, szczególnie bylicy, unosząc się nad kominem z żarzących się węgli rozpędza chmury piorunowe i gradowe.
Procesje Bożego Ciała od wieków były bardzo wystawne. Co zamożniejsze rodziny ubiegały się wówczas o wznoszenie i ubieranie ołtarzy zupełnie własnym kosztem i czyniono to wówczas z niezwykłym jak na dobę staropolską przepychem. W starych zapiskach notowano bowiem: „Za dawnych gospodarzy był świątobliwy zwyczaj, że na czterech miejscach (na wschód, na zachód, południe i północ) miewali zakopane świętości. Zapraszano kapłana, aby z Przenajświętszym Sakramentem objeżdżał w koło zboże w polu i granice posiadłości, bowiem zwyczaj taki chronił przed gradobiciem i innymi nieszczęściami”. 
Procesje w dniu Bożego Ciała i w czasie oktawy były jednak szczególnie widowiskowe w XVIII wieku. W tym czasie były to spektakle bardzo popularne  należące do różnych odmian dramatu. Najstarsze informacje o dialogach eucharystycznych pochodzą prawdopodobnie z kolegium jezuitów w Pułtusku. Utwory zanotowane w tzw. Kodeksie pułtuskim wprowadzają nas w krąg tematyczny tej twórczości. Znajdujemy tam między innymi dialog w języku polskim o Ablu i Kainie, o raju, o upadku pierwszych rodziców i drzewie żywota, o wężu, o przeniesieniu arki, o Melchizedechu, o Najświętszym Sakramencie. Czteroaktowa kompozycja niektórych z tych wspomnianych dramatów wskazuje nam, że były one wykonywane przy poszczególnych, czterech ołtarzach. Kilka z tych utworów przybrało nawet później formę typową dla sztuk scenicznych z prologiem, epilogiem, intermediami i podziałem na poszczególne akty typowe dla dramatu. 
Występom towarzyszyła zawsze muzyka i wykonywany symboliczny taniec. W ten o to sposób dramaty podporządkowane pierwotnie celom typowo kultowym rozpoczęły z czasem egzystencję bardziej samodzielną i upodobniły się do innych sztuk z repertuaru teatru szkolnego. W XVIII wieku coraz rzadziej towarzyszyły procesjom, ale można było je jeszcze oglądać w auli lub na scenie kolegium. Brały w nich udział nawet orkiestry, a każde istniejące w tamtym okresie bractwo przygotowywało własny występ artystyczny. 
Krakowski lajkonik
Z uroczystością Ciała i Krwi Chrystusa wiążą się także liczne zabawy znane w dawnych wiekach. Najsłynniejszą z nich jest krakowski konik zwierzyniecki czyli lajkonik.  Prawdopodobnie zwyczaj chodzenia po ulicach Krakowa w Boże Ciało z lajkonikiem zapoczątkowało już w 1738 roku bractwo włóczków (flisaków) gdzie lajkonik miał przypominać obronę Krakowa przed Tatarami w 1281 roku. Podczas procesji Bożego Ciała dano bowiem znać do miasta, że oddział hordy tatarskiej popełnia gwałty i rabunki na przedmieściach Zwierzyńca. Chwila trwogi ogarnęła wówczas umysły ludu, ale jeden z krakowskich włóczków, zagrzany odwagą bohatera, porwał się za chorągiew i w kilka godzin zasłał trupami nieprzyjaciół nadbrzeża Wisły. Przystrojony w ubiór zabitego naczelnika Połańców z triumfem został wprowadzony do miasta, witany z radością.  Pomysł wprowadzenia lajkonika w procesje Bożego Ciała wpisał się w trend włączania do religijnej procesji elementów narodowych. Włóczkowie, wspierani wtedy finansowo przez siostry norbertanki, występowali w procesji z doskonałą orkiestrą i wielkimi salwami z muszkietów. Bractwo nie miało jednak wówczas własnego dobosza na koniu, więc wykorzystywało wtedy drewnianą figurę konia, a tuż przed nią szli wspomniani dobosze. Kukła i bębniarze ubrani byli przeważnie we wschodnim, tureckim stylu choć w 1787 roku biskup krakowski nakazał bractwom już nieco bardziej stonowany strój.
Ważny wspomnienia jest dzisiaj Kościół związany z Bożym Ciałem czyli Kościół Bożego Ciała powstały w miejscu dawnej osady (Piaski), gdzie według legendy odnaleziono skradzione i sprofanowane przez Żydów hostie. 
Wkrótce po tych wydarzeniach powstała w miejscu znalezienia hostii drewniana kaplica, a rosnąca sława tego miejsca sprawiła, że w 1406 roku obecnie panujący władca, Władysław Jagiełło, ufundował w jej miejsce gotycki kościół i klasztor karmelitów trzewiczkowych. Kościół był bardzo ważny dla samego króla,który to ślubował tuż przed kampanią grunwaldzką, że odbędzie do niego pielgrzymkę. Zadanie swoje zrealizował i udał się pieszo w 1419 roku do wspomnianego Kościoła. 
Kościół i klasztor swą obecną formę uzyskały tuż po przebudowie odbytej prawdopodobnie w latach 1465-1470. Tuż pod ołtarzem Kościoła znajdują się do dnia dzisiejszego figury trzech Żydów topiących wedle historii hostie w studzience. Na ścianach owego prezbiterium znajdują się między innymi pochodzące jeszcze z 1665 roku portrety fundatorów, Władysława Jagiełły i małżonki Jadwigi, a także kolekcja blach herbowych i portretów trumiennych pochodzących z przełomu XVII i XVIII wieku.
Podsumowanie
Mimo odmiennych procesji Bożego Ciała, schemat zawsze był taki sam, a święto, zawsze wolne od pracy, do dnia dzisiejszego ma przede wszystkim charakter dziękczynny, różni się jednak nieco wyglądem w zależności od kraju i rejonu. Pokazuje to, że obchodzą je nie tylko katolicy, ale również kościoły starokatolickie. Doszło jednak do tego kilka wieków później, gdyż dopiero w XVII wieku ustanowiono powszechne Uroczystości Najświętszego Serca Pana Jezusa dzięki wstawiennictwu papieża Klemensa XIII dnia 6 lutego 1676 roku. W XIX stuleciu święto Bożego Ciała zostało już rozszerzone na cały, ówczesny Kościół katolicki.
Bibliografia: 
Bystroń S. (1960). Dzieje obyczajów w dawnej Polsce. Wiek XVI–XVIII. Wydawnictwo P.I.W. 
Durak A. (1999). Uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa : analiza hermeneutyczna tekstów celebracji. Wydawnictwo: „Poligrafia Salezjańska”. 
Gloger Z. (1978). Encyklopedia staropolska ilustrowana. Wydawnictwo:  PW „Wiedza Powszechna”
Hryń – Kuśmierek R. (2010). Polskie tradycje doroczne. Wydawnictwo: Publicat. 
Koper S. (2019). Święta po polsku. Tradycje i skandale. Wydawnictwo: FRONDA.
Kossak Z. (2017). Rok polski. Obyczaj i wiara. Instytut Wydawniczy PAX. 
KowalczykM. (2017). Święta Julianna od Bożego Ciała. Wydawnictwo: eSPe. 
Kuchowicz Z. (1975). Obyczaje staropolskie XVII – XVIII wieku. Wydawnictwo Łódzkie.
Ogrodowska B. (1996). Święta polskie. Tradycje i obyczaje. Wydawnictwo Alfa.
Pośpiech R. (2005). Theatrum musicum w liturgii okresu baroku. Wydawnictwo Wydziału Teologicznego Uniwersytetu Opolskiego. 
Przyrowski Z. (1998). Popularna encyklopedia staropolska. Wydawnictwo ABC.
Rojek P. (2013). Boże Ciało. Wydawnictwo: Klub Jagielloński.
Szymanderska H. (2003). Polskie tradycje świąteczne. Wydawnictwo: Świat Książki.
Nota o autorze:
Agnieszka Banaś – absolwentka trzech kierunków na stopniu magisterskim – historii, filologii polskiej oraz turystyki i kultury śródziemnomorskiej. Obecnie doktorantka literaturoznawstwa, redaktor działu historia nauki w czasopiśmie „Pharmacopola”, archiwistka w opolskiej Kurii Diecezjalnej, członkini Polskiego Towarzystwa Historyków oddział w Opolu i autorka kilkudziesięciu publikacji z zakresu historii medycyny i literatury dawnej. Zainteresowania badawcze skupione wokół epidemii, medycyny, literatury XVI – XIX wieku, śmierci, orientalistyki chrześcijańskiej i hagiografii.