Dziś samo bycie Tatarem krymskim może skończyć się wieloletnim więzieniem.
Od czasu inwazji i aneksji Krymu przez Rosję w 2014 roku byłam świadkiem trwającej czystki etnicznej przeciwko mojemu narodowi. Odebrano Tatarom krymskim ziemię i prawo do swobodnego istnienia. Nasze prawa były rażąco łamane przez prawie dekadę, systematycznie też były popełniane przeciwko nam akty ludobójstwa.
Rosyjskie media nieustannie skupiają się na prawach Rosjan i rosyjskojęzycznych na terytorium Ukrainy, ignorując fakt, że językiem państwowym na Ukrainie jest ukraiński, a rdzenną ludnością Ukrainy są Tatarzy Krymscy, którzy mają prawo do nauki i rozwijania własnego języka i kultury.
Przed rosyjską inwazją na Krym w 1783 r., kiedy polityka imperialna miała na celu wypędzenie rdzennych Tatarów krymskich z ich ojczyzny, Tatarzy stanowili od 80 do 90% ludności. Władze sowieckie kontynuowały tę ideologię w połowie XX wieku, deportując w 1944 roku cały lud Tatarów krymskich.
Tatarzy krymscy zaczęli powracać w latach 80. i 90. XX wieku i szacuje się, że przed inwazją Rosji w 2014 r. Stanowili około 13-15% populacji Krymu. Od tego czasu wielu zostało zmuszonych do ucieczki w wyniku polityki zastraszania i nielegalnych aresztowań ze strony władz okupacyjnych.
Dziś półwysep został w dużej mierze zasiedlony przez ludność rosyjską, która nadal mieszka w domach odebranych Tatarom krymskim, a represje nasiliły się od czasu inwazji na Ukrainę na pełną skalę.
W ciągu ostatniej dekady w mediach społecznościowych na Krymie roiło się od uwłaczających i obraźliwych komentarzy pod adresem Tatarów krymskich. Komentarze w mediach społecznościowych koncentrują się w dużej mierze wokół eliminacji Tatarów Krymskich z Krymu, bez działań karnych i konsekwencji prawnych dla sprawców mowy nienawiści. Nie nałożono żadnych grzywien, wezwań do sądu ani środków zapobiegawczych, nie mówiąc już o aresztowaniach, pomimo utrzymywania tak nienawistnej retoryki.
Sytuacja pogorszyła się od 2014 roku. Rok po inwazji władze rosyjskie zamknęły jedyny krymsko-tatarski kanał telewizyjny ATR, który był kluczowym głosem naszego narodu w ożywianiu naszego języka i kultury, a także źródłem relacji na temat bezprawnej inwazji na naszą ziemię.
Zespół ATR zaczął później nadawać przez satelitę z kontynentalnej części Ukrainy, ale początkowe zamknięcie kanału i wygnanie z Krymu było tylko jednym z wielu nielegalnych działań podjętych przeciwko Tatarom krymskim.
Rosyjskie władze ukarały Tatarów Krymskich za upominanie się o ich prawa wyrokami 20 lat więzienia
W 2023 roku samo istnienie jako Tatar Krymski na własnej ziemi i walka o zachowanie tożsamości kulturowej może skończyć się wieloletnim więzieniem. Władze rosyjskie są znane z karania Tatarów krymskich za wyrażanie swoich przekonań i upominanie się o swoje prawa wyrokami 15, a czasami ponad 20 lat.
W latach 2017-2022 Centrum Zasobów Tatarów Krymskich udokumentowało ponad 7000 naruszeń praw człowieka na okupowanym Krymie, z czego 5613 dotyczyło członków narodu Tatarów krymskich.
Od 2014 r. rutynowe przeszukania domów Tatarów krymskich stały się niepokojąco powszechne na Krymie, w połączeniu z kolejnymi aresztowaniami na podstawie fałszywych oskarżeń.
Na przykład 15 marca przeszukano dom działacza Tatarów krymskich Rolana Osmanowa i przesłuchano go po tym, jak napisał w mediach społecznościowych: „Ani jeden car nie jest wart umierania ani zabijania”.
Osmanow opowiedział później na Facebooku o męce, jaką przeszła jego rodzina. Napisał, że o 6:30 rano rosyjskie organy ścigania siłą weszły do jego domu, powaliły go na ziemię i zakuły w kajdanki. Jego matka zemdlała, ale okupanci kontynuowali przeszukiwanie posiadłości, aby zastraszyć go i jego rodzinę, powodując dalsze cierpienie jego małych dzieci. Osmanovowi grozi obecnie administracyjna odpowiedzialność za drobne chuligaństwo w internecie.
Krymsko-tatarski aktywista Rolan Osmanow przebywa w areszcie od marca| Aleksandra Efimenko
Wielu Tatarów krymskich jest również zatrzymywanych i przetrzymywanych przez władze rosyjskie podczas wykonywania codziennych czynności.
Na przykład Leniye Umerova według Krymskiej Grupy Praw Człowieka jest niesprawiedliwie więziona od 4 grudnia.
Mieszkając i pracując w Kijowie od 2015 roku, Umerova wracała do rodzinnego miasta na Krymie, aby opiekować się ciężko chorym ojcem. Jej podróż była pełna trudów, ponieważ musiała przejechać przez Rumunię, Bułgarię, Turcję i Gruzję, aby ominąć regiony rozdarte wojną.
Ale na granicy gruzińsko-rosyjskiej Umerova została zatrzymana przez rosyjskie siły bezpieczeństwa, które poddały ją brutalnemu traktowaniu, w tym założeniu torby na głowę, zanim zabrały ją do miasta Piatigorsk w południowej Rosji.
Przez następne pięć miesięcy była przetrzymywana w pobliżu Władykaukazu, innego miasta na południu Rosji, pod sfabrykowanymi zarzutami nieposłuszeństwa wobec organów ścigania. W rozmowie z openDemocracy jej brat powiedział, że jedynym „przestępstwem” Umerowej jest brak rosyjskiego paszportu, mimo że urodziła się na Krymie.
Już niepokojąca sytuacja Umerowej pogorszyła się 4 maja, kiedy została siłą zabrana i przeniesiona do aresztu śledczego Lefortowo w Moskwie, poinformowała Krymska Grupa Praw Człowieka. Jej brat powiedział openDemocracy, że grozi jej teraz 20 lat więzienia pod zarzutem szpiegostwa. Powiedział również, że sprawa została utajniona i że prawnik jej siostry podpisał umowę o zachowaniu poufności. Z tego powodu krewni Umerowej nie byli w stanie nawiązać z nią żadnego kontaktu ani uzyskać aktualnych informacji na temat jej sytuacji.
Wyroki dla Tatarów krymskich uznanych za winnych „przestępstw” również stają się coraz bardziej drakońskie. W zeszłym miesiącu 21-letni Appaz Kurtamet został skazany na siedem lat więzienia za rzekome wysłanie 500 hrywien, czyli około 11 funtów, nielegalnej grupie zbrojnej.
Kurtamet został zatrzymany na granicy administracyjnej między okupowanym Krymem a Ukrainą 23 lipca ubiegłego roku, gdy jechał odwiedzić krewnych na Krymie. Tego samego dnia przestał używać telefonu, a jego rodzina próbowała go zlokalizować, kontaktując się z organami śledczymi okupowanego półwyspu, ale do 8 października nie otrzymała żadnej odpowiedzi.
Dmytro Lubinets, komisarz ds. praw człowieka ukraińskiego parlamentu, napisał na Telegramie, że rosyjskie władze oskarżyły Kurtamet o „finansowanie” przedstawiciela ukraińskiego batalionu ochotniczego „Krym”. Kurtamet mówi, że po prostu pożyczył te pieniądze znajomemu, który w tym czasie wstąpił do batalionu.
Od prawie dekady trwają represje wobec Tatarów krymskich, naznaczone oskarżeniami opartymi wyłącznie na ich pochodzeniu etnicznym i niezłomnej walce o integralność terytorialną Ukrainy. Bezlitosny atak na Tatarów krymskich to nic innego jak ludobójstwo.
Konieczne jest zaprzestanie ludobójczych działań wymierzonych w Tatarów krymskich. Osoby takie jak Osmanov, Umerova, Kurtamet i wielu innych, którzy zostali niesprawiedliwie przetrzymywani, muszą zostać natychmiast zwolnieni. Międzynarodowa społeczność praw człowieka, jeśli chce zachować swoją wiarygodność, musi podjąć działania w celu zaprzestania arbitralnych aresztowań i zatrzymań osób, które zostały niesłusznie skazane.
Elmaz Asan 12 maja 2023
Ten artykuł został opublikowany na licencji Creative Commons Attribution-NonCommercial 4.0 International. Jeśli masz jakiekolwiek pytania dotyczące ponownej publikacji, skontaktuj się z nami. Sprawdź poszczególne obrazy, aby uzyskać szczegółowe informacje na temat licencji.
Link do artykułu: https://www.opendemocracy.net/en/odr/crimea-tatar-persecution-russia-ukraine-war-genocide/