„Dr Strangelove albo jak przestałem się bać i pokochałem bombę atomową”
Reżyseria Stanley Kubrick
Scenariusz: Terru Southern, Stanley Kubrick na podstawie powieści „Red Alert” Petera George’a
Muzyka: Laurie Johnson
Obsada: Peter Sellers, George C. Scott, Sterling Hayden, Keenan Wynn, Slim Pickens, Peter Bull, Janes Earl Johns, Tracy Reed, Jack Creley
Nominacje do Oscara: reżyseria, najlepszy film, scenariusz, najlepszy aktor (Sellers)
Premiera 29 stycznia 1964
Uwagi techniczne
Czy dzisiaj warto oglądać stare filmy? Czy poruszają one uniwersalne wartości, które są cenne również we współczesnych czasach? Według mnie tak – co postaram się w cyklu recenzji starych filmów udowodnić. Zwłaszcza, że żyjemy w epoce niemal nieograniczonego dostępu do filmów, a możliwości techniczne pozwalają nam cieszyć się nimi nie wychodząc z domu. Jedyne co nas ogranicza to czas – jednakowy dla wszystkich. Ja zamiast tracenia go na kolejny serial, o którym zapomnimy w przyszłym miesiącu – proponuję poświęcić go arcydziełom minionych lat.
Premiera sprzed 60 lat
Ten film miał swoją premierę 29 stycznia 1964 roku. Została ona przesunięta z listopada 1961 roku. Powodem odroczenia był zamach na prezydenta USA Roberta F. Kennedy’ego 22 listopada tegoż roku. Z powodu tego zamachu zmieniono też jeden z dialogów – z „Nieźle można zabawić się w Dallas” na „Nieźle można zabawić się w Vegas”. Zabiegu tego dokonano w postprodukcji, więc można po układzie ust tę postsynchroniczna ingerencję dostrzec.
Film zaprezentowano dziewiętnaście lat po zakończeniu II Wojny Światowej, w czasie apogeum Zimnej Wojny. Widzom towarzyszyła atmosfera Kryzysu kubańskiego – trzynastu dni negocjacji między największymi mocarstwami atomowymi. W tym czasie zagrożenie pokoju na świecie i perspektywa zagłady ludzkości była bardzo realna. Wcześniej zaniepokojenie społeczności na całym świecie wzbudziła budowa Muru berlińskiego – w sierpniu 1961 roku. Mur ten oddzielał mieszkańców Berlina Zachodniego od Wschodniego, a symbolicznie wytyczał granicę między wolnym światem a strefą wpływu Związku Radzieckiego z cenzurą, zakazem swobodnego podróżowania i kontrolującą społeczeństwo policją polityczną.
Fabuła w dużym skrócie
Film opowiada o szalonym generale, który wykorzystując wojskowe procedury postanawia doprowadzić do ataku nuklearnego na Związek Radziecki. Swoimi decyzjami chce wywołać konflikt, który może skutkować konfliktem na masową skalę i w konsekwencji – zagładą ludzkości. W wyniku podjętych przez niego decyzji konieczne są negocjacje polityczne na najwyższym szczeblu, konsultacje przywódców obu mocarstw i … spekulacje. Przygotowywane są też potencjalne strategie przetrwania i odtworzenia życia po ewentualnej zagładzie.
Scenariusz oparty został na opowiadaniu science fiction napisanym przez Petera Bryanta (pseudonim Petera George’a) pod tytułem „Two houres to doom” („Dwie godziny do zagłady”) znanej w USA pod tytułem „Red Alert”. Książkę wydano w 1959 roku, a prawa do jej ekranizacji kupiono dwa lata później. Warto zwrócić uwagę, że film trwa krócej niż zapowiadane w tytule dwie godziny. Seans trwa około 100 minut, chociaż momentami można odnieść wrażenie, że czas biegnie zgodnie z odliczaniem go przez bohaterów.
Bez premiery za Żelazną Kurtyną
W Polsce i innych krajach bloku wschodniego film nie był prezentowany. Wyświetlano go na zamkniętym pokazie, w którym uczestniczył Zygmunt Kałużyński. Mimo, że film nie został dopuszczony do dystrybucji – krytyk napisał jego recenzję, która ukazała się w 1965 roku w tygodniku „Polityka”. Recenzja ta była tak zaskakująca, że zauważona ją nawet w Stanach Zjednoczonych. Autor zyskał nawet miano „Maverick”.
Film odreagowania
Wbrew tematyce i wymowie książki, na podstawie której powstał, film jest czarną komedią. Ta konwencja zrodziła się w głowach twórców w czasie prac nad scenariuszem i w trakcie jego realizacji. Nie bez znaczenia była tu rola Petera Sellersa, który niektóre sceny potrafił przerobić na swój sposób – oczywiście przy aprobacie reżysera Stanleya Kubricka. W czasie realizacji filmu starał się tej atmosferze przeciwstawiać Geogrge G. Scott, ale i tak jego charakter pozostał komediowy. Premiera filmu zbiegła się z wydaniem książki Josepha Hellera pod tytułem „Paragraf 22” (10 listopada 1961). Oba dzieła podobnie odnoszą się do wojny, w której opisie patos i heroizm zastąpiony jest humorem i sarkazmem. Za sprawą tej konwencji film wzbudzał mieszane opinie – krytyk „New York Time” nazwał go „chorym żartem”, a oburzeni widzowie pisali do redakcji gazet pełne wyrzutów listy sugerujące, że pomaga on ZSRR w ich propagandzie.
Film był odreagowaniem na mroczną teraźniejszość Zimnej Wojny. Był pierwszym, który opowiada o tragedii w taki sposób. Dotychczas dominowała narracja obecna w filmach o działaniach wojennych. Z takim obrazem wojny mam do czynienia w „Hiroszima moja miłość”, „Ostatni brzeg” czy „Czerwona linia” Sidneya Lumeta.
Być może był on częścią strategii propagandy zimnowojennej, która chciała zmniejszyć społeczne napięcie i atmosferę wszechobecnego strachu przed nuklearną zagładą, która wówczas panowała w powszechnym dyskursie.
„Przekonałem się, że próbując zwizualizować i dokładnie wyobrazić sobie sceny, trzeba ciągle pomijać rzeczy absurdalne lub paradoksalne, aby nie było zabawnie; i te rzeczy wydawały się być bliskie sednu omawianych scen”.
Stanley Kubrick
Cytat za OpenCulture – “When Oliver Stone and Vladimir Putin Chillingly Watched Kubrick’s Dr Strangelove Together” 16 marca 2022
Tłumaczenie: SI
Film odstraszania
W pierwszych scenach filmu widzimy pokaz tankowania bombowca B-52 w powietrzu. Ten manewr jest przez niektórych krytyków interpretowany jako aluzja seksualna. Według mnie miał on znaczenie w propagandzie prowadzonej przez USA wobec Związku Radzieckiego. Kilkakrotnie w filmie pojawiają się informacje o nieprawdopodobnym wręcz zasięgu amerykańskich bombowców, o ich pełnej gotowości do zaatakowaniu radzieckich celów w ciągu dwóch godzin od wydania rozkazu.
Argumentem za tą tezą jest też nominowany do Oscara za produkcję Ken Adam. Zasłynął on w latach sześćdziesiątych i siedemdziesiątych jako twórca scenografii do filmów o Bondzie. Seria ta miała też taki charakter, co widzimy w prezentowanej broni – od pozyskanego samolotu PZL Świdnik do idei gwiezdnych wojen włącznie.
Trzy razy Sellers
Aż trzy role w filmie „Dr Strangelove albo jak przestałem się bać i pokochałem bombę atomową” zagrał Peter Sellers. Jest to aktor komediowy znany chyba najbardziej z serii filmów o Różowej Panterze. W filmie Kubricka zagrał za honorarium miliona dolarów, co stanowiło ponad połowę (55%) budżetu tegoż filmu. Gra aż trzy postacie – prezydenta Merkina Muffleya, oficera RAFu Lionela Mandrake’a oraz tytułową Doktora Strangelove’a. To głównie dzięki jego kreacji film ma swój charakter – trudno sobie go nawet wyobrazić z innym aktorem tamtych czasów, który potrafiłby w tak różny sposób poprowadzić te trzy postaci. Jego gesty z czarną rękawiczką przeszły do historii kina.
Bez wątpienie rola Sellersa to jeden z najważniejszych atutów tego filmu, który nie zestarzał się do dziś. A jego kwestia „Panowie nie możecie tu walczyć! To pokój narad wojennych!” oddaje sposób w jaki prowadził swoją postać.
Jedna kobieta
„Dr Strangelove albo jak przestałem się bać i pokochałem bombę atomową” to męskie kino – męski dramat. Co prawda mamy na ekranie zarówno postać niepełnosprawnego (którego gra Peter Sellers) jak i przedstawiciela czarnoskórej mniejszości etnicznej. Jednak na pewno nie ma w nim zachowanego parytetu jeśli chodzi o płeć. Jedyną rolę kobiecą gra Tracy Reed. Gra rolę podwójną ale w obu można dostrzec, że nie są to role zgodne z dzisiejszymi standardami. Tracy poznajemy już w pierwszych scenach filmu: jest sekretarką Generała „Bucka”
Turgisona. Druga rola jest niema a na dodatek nieruchoma- jest dziewczyną z rozkładówki „Playboya” przeglądanego przez jednego z żołnierzy. Być może z powodów cenzuralnych jest „ubrana” w bieliznę zrobioną z czasopisma „Foreign Affairs”.
Kim jest główny bohater
Tytułowy bohater Doktor Strangelove to prawdopodobnie postać, której pierwowzorem są trzy prawdziwe osoby. Pierwszą z nich był Wernher von Braun – niemiecki konstruktor rakiet w czasie II Wojny Światowej, twórca rakiety balistycznej V-2, członek partii nazistowskiej, oficer SS. Po wojnie był współtwórcą amerykańskiego programu podboju kosmosu. Drugim jest Edward Teller – ojciec bomby wodorowej. Trzecim Herman Kahn – strateg wojskowy, teoretyk wojny jądrowej i jeden z twórców planowania scenariuszowego, współtwórca think tanku RAND Corporation. W swojej książce z 1960 roku – „On thermoniuclear War” („O wojnie termojądrowej”) przedstawił koncepcje „możliwej do wygrania” wymiany nuklearnej.
Dzisiejsza percepcja
W dzisiejszych czasach myśląc o wojnie mamy głównie na uwadze konflikt rosyjsko – ukraiński. Już na samym jego początku mogliśmy zobaczyć posiedzenie w „pokoju narad wojennych”, w którym Władimir Putin wydał dwóm generałom rozkaz przygotowania do użycia bomby atomowej. Przypomniana zostały wówczas rosyjska doktryna pozwalająca na jej użycie w przypadku zagrożenia. Analitycy od początku ostrzegają o możliwości jej użycia na małą skalę. Ostrzeliwanie elektrowni atomowej było też potencjalnym zagrożeniem katastrofą jądrową (na przykład w okolicach Czarnobyla).
Putin ogląda film
Oliver Stone w 2017 roku realizował film dokumentalny dla sieci Showtime. Powstał czteroodcinkowy serial, a jednym z pytań amerykańskiego reżysera do rosyjskiego przywódcy było: czy widział film „Dr Strangelove albo jak przestałem się bać i pokochałem bombę atomową”. Po tym jak się okazało, że Władimir Putin go nie zna – zaproponował wspólne jego obejrzenie. Po projekcji Putin powiedział – „Są w tym filmie pewne rzeczy, które rzeczywiście dają do myślenia. Przy pełnej świadomości fantastyczności filmu pokazano w nim rzeczy, które wskazują na realne niebezpieczeństwo”. W czasie oglądania filmu Władimir Putin siedział nieruchomo i w ogóle nie reagował.
Dużo bardziej przerażająca jest druga refleksja Putina po obejrzeniu filmu: „Nowoczesne systemy uzbrojenia stały się bardziej wyrafinowane, bardziej złożone. Zarówno sama broń odwetowa, jak i systemy zarządzania nią są bardzo nowoczesne, a zagrożenie na jakie wskazuje jest nadal aktualne”. (Cytat na podstawie OpenCulture – “When Oliver Stone and Vladimir Putin Chillingly Watched Kubrick’s Dr Strangelove Together”)
Ważny filmowy cytat
„Chyba nie chcemy wywoływać wojny nuklearnej, dopóki nie musimy, prawda? (…) Uważam, że to dziwne. Gdyby trwał atak Rosjan, w radiu na pewno nie leciałyby zwykłe audycje”.
„Dr Strangelove albo jak przestałem się bać i pokochałem bombę atomową”
20 minuta filmu
Tłumaczenie – Karol Ruciński
Świat 1001 recenzji
Współcześni recenzenci w następujący sposób komentują omawiany film:
„Do legendy przeszły trzy równolegle prowadzone role Petera Sellersa ale mistrzowski jest cały zespół aktorski. Za niezapomniane uważa się powszechnie dwie sceny: Kong siedzący okrakiem na bombie wodorowej lecącej w dół i ogarnięty demencją dr Strangelove niezdolny powstrzymać swojej mechanicznej (sztucznej) ręki unoszącej się w geście hitlerowskiego pozdrowienia”.
Angela Errigo w: „1001 filmów, które musisz zobaczyć” red. Steven Jay Schneider
„Od tego filmu zaczyna się «prawdziwy Kubrick» – sarkastyczny geniusz kina, który swoimi filmami celnie wymierza kopniaku w megalomanię ludzkości, zatracającej się w pędzie ku autodestrukcji”.
Piotr Kletowski w:
„1000 filmów, które tworzą historię kina”. Red. Piotr Kletowski
Na koniec – REKOMENDACJA
Po latach „Dr Strangelove albo jak przestałem się bać i pokochałem bombę atomową” jest filmem, który się zestarzał. Mnie jego dowcip nie bawił. Zobaczyłem go późno i chociaż pamiętam realia Zimnej Wojny to zrobił na mnie średnie wrażenie. Jest takie (chyba mało znane) powiedzenie – „kto pracował w gastronomii ten w cyrku się nie śmieje”. Odnoszę wrażenie, że można je tutaj zacytować w lekko zmienionej formie: „Kto żył po tej stronie Żelazne Kurtyny ten z «Dr Strangelove albo jak przestałem się bać i pokochałem bombę atomową» się nie śmieje”.
Film polecam jedynie w celach erudycyjnych. Ciekawy jestem, czy współczesne pokolenie jest w stanie śmiać się z gagów tamtej epoki.
Film obejrzał, materiały na jego temat obejrzał, wysłuchał i przeczytał oraz niniejszą jego recenzję napisał
Marek Baran
Źródła
- Michał Oleszczyk – Podcast „Spojler Master”
- „1001 filmów, które musisz zobaczyć”, red. Steven Jay Schneider
- „1000 filmów, które tworzą historię kina”, red. Piotr Kletowski
- OpenCulture – “When Oliver Stone and Vladimir Putin Chilling Watched Kubrick’s Dr Stranglove Together”. Dostęp: 28 stycznia 20124
- For Out Magazine – “When Vladimir Putin Watched ‘Dr Stranglove’ with Oliver Stone”
Dostęp: 28 stycznia 2024.