„Nie boję się i nie mam nadziei”: dlaczego Rosjanie wracają do Rosji / Ksenia Babich

0
357
Kobieta przechodzi obok mobilnego punktu rekrutacyjnego do wojska kontraktowego w Moskwie, czerwiec 2023 r. Hasło brzmi: „Naszym zawodem jest obrona ojczyzny” | Natalia Kolesnikowa / AFP / Getty Images

 

Bez pracy, bez pieniędzy, bez prawa pobytu, nostalgia – powodów powrotu jest wiele, ale życie w domu nie jest łatwe.

Dziesiątki tysięcy obywateli Rosji, którzy opuścili swój okręg w 2022 roku, po tym jak Władimir Putin rozpoczął inwazję na Ukrainę na pełną skalę, wracają do ojczyzny.
Dla niektórych ten powrót jest wymuszony; kraje, do których wyemigrowali, odmówiły im prawa pobytu. Inni chcą odzyskać standard życia, do jakiego przywykli w Rosji, nie odnosząc większych sukcesów za granicą. Często mieli trudności z przystosowaniem się do nowego życia – nawet w rozmowach z przyjaciółmi bali się, że zostaną podsłuchani przez rosyjskich szpiegów lub władze komunikujące się z Rosją.
Piotr*, 23-letni marketer z Moskwy, w zeszłym miesiącu wrócił do Rosji z Azji Środkowej. Był jednym z tych, którzy pośpiesznie wyjechali po inwazji. Nie wytrzymał długo za granicą.
„Kiedy otrzymałem wersję roboczą zawiadomienia SMS-em, byłem przerażony. To był jeden z powodów, aby nie wracać” – powiedział Piotr dla openDemocracy. „Ale jestem fatalistą, a moja miłość do Moskwy – a może do rutyny, nie potrafię powiedzieć – przeważała nad ryzykiem.
„Jeśli chodzi o ogólną atmosferę [w Rosji], mam to gdzieś. Nie mam strachu i nadziei. Wydaje się, że wszystko w mojej duszy wyschło. Spędziłem dwa tygodnie zastanawiając się, czy powinienem opuścić [kraj, w którym przebywałem], czy nie, zanim zdecydowałem się to zrobić”.
Od powrotu Piotr prowadzi w Moskwie taki sam tryb życia jak wcześniej: pracuje, spotyka się z przyjaciółmi, odwiedza te same bary. Jego firma zobowiązała się zwolnić go z poboru, co sprawia, że ​​czuje się trochę bezpieczniej. Ale nadal obawia się ryzyka i działa ze zwiększoną ostrożnością.
„Nie mieszkam pod adresem, pod którym jestem [oficjalnie] zarejestrowany. Staram się unikać bezpłatnych przychodni, ponieważ rejestrują wszystkie twoje dane. Nie przejdę nawet na czerwonym świetle, żeby uniknąć starć z policją. Idąc ulicą, staram się dziesięć razy pomyśleć, zanim coś powiem. Boję się, że powiem coś nie tak, co może skończyć się donosem i zatrzymaniem” – powiedział Piotr w rozmowie z openDemocracy.
W Moskwie, o ile wiem, wszyscy udają, że nic się nie dzieje
Jest wiele tysięcy ludzi takich jak Piotr, którzy wrócili do Rosji po ich początkowym szybkim wyjeździe.
Według rosyjskich służb bezpieczeństwa między lipcem a wrześniem 2022 roku zarejestrowano 9,7 mln wyjazdów za granicę. Socjolodzy, demografowie i dziennikarze niezależnie obliczyli liczbę osób, które wyjechały i uzyskały stały pobyt w innych krajach, stwierdzając, że było to co najmniej milion osób.
W zeszłym miesiącu rosyjskie władze twierdziły, że 50% rosyjskich obywateli, którzy opuścili kraj na początku wojny, powróciło. Ale nikt nie wie na pewno, ile osób wróciło.

Przeniesiony czy wyemigrował?

Socjolog Ljubow Borusiak bada Rosjan, którzy opuścili kraj po inwazji w lutym 2022 roku.
Zeszłej wiosny większość ankietowanych stwierdziła, że ​​raczej „przeniosła się” niż „emigrowała”. Przed wojną słowa „relokacja” używano na określenie Rosjan, którzy przeprowadzili się ze swoim pracodawcą do innego kraju, ale wkrótce zaczęto odnosić się do aktu opuszczenia Rosji na jakiś czas, ale nie na dobre.
Tak właśnie chciała się postrzegać większość wyjeżdżających z Rosji: jako profesjonaliści czasowo przebywający w innym kraju, którzy jednak zachowali dotychczasowe zarobki i standard życia.
Bardzo szybko rzeczywistość przeprowadzki z Rosji wymagała nowych słów i definicji.
„Relokacja” to jakiś śmieszny eufemizm na określenie sytuacji, w której wydajesz wszystkie swoje oszczędności, kupujesz drogi bilet i mieszkasz w obcym kraju w hotelu – mówi 40-letnia Margarita z Moskwy, która wyjechała z Rosji w zeszłym roku i od powrotu.
Kontynuowała: „Rzeczywista relokacja ma miejsce wtedy, gdy pracodawca pomaga ci przenieść się z jednego miejsca do drugiego, ponieważ wymaga tego praca, a nie wtedy, gdy uciekasz przed aresztowaniem, najprawdopodobniej wyimaginowanym”.
Jeśli większość ankietowanych przez Borusyak wiosną 2022 r. stwierdziła, że ​​„przeniosła się”, to zmieniło się to do czasu, gdy przeprowadziła nowe badania jesienią 2022 r. i wiosną 2023 r., kiedy wielu zaczęło mówić, że „wyemigrowali”. Inni mówili, że „tymczasowo wyjechali” lub nazywali siebie „imigrantami” w obraźliwy sposób. Niektórzy po prostu powiedzieli, że „nie mają nazwy” dla swojej sytuacji.
Ta ostatnia kategoria chyba najlepiej opisuje sytuację tych, którzy planowali opuścić Rosję tylko na miesiąc lub dwa i zastanawiać się, co dalej, ale napotkali trudności wewnętrzne, biurokratyczne i finansowe.
Tak było w przypadku 25-letniego Maxima: „Miałem tylko jeden pomysł: oderwać się od wszystkich wiadomości, zrestartować swój mózg i zacząć normalnie żyć i pracować”.
Maxim jest jednym z 20 Rosjan, którzy niedawno wrócili do Rosji lub planują to zrobić w najbliższej przyszłości, z którymi wywiady przeprowadzał serwis openDemocracy między lutym a marcem. Większość twierdziła, że ​​nie próbowała szukać innej pracy w kraju, do którego się przeprowadziła – ani pracując zdalnie dla rosyjskich firm, ani utrzymując się z oszczędności – i nie była gotowa na pogorszenie standardu życia.
„Moje wydatki wzrosły, etapy mojej emigracji przeszły od zachwytu przez rozczarowanie do akceptacji” – powiedziała openDemocracy 26-letnia Anna, która wyjechała i wróciła do Petersburga.
Dla wielu Rosjan „relokacja” zakończyła się „relokacją” – powrotem do Rosji z nadzieją na powrót do normalnego życia. Ale dla większości z nich nawet ta nadzieja okazała się iluzją.
Kobieta chodzi po Moskwie

Kobieta przekraczająca rzekę Moskwę, lipiec 2023 r.| Aleksander Niemenow / AFP / Getty Images

„Rozpacz i zamieszanie”

Vadim, lat 26, przeniósł się z Sankt Petersburga do Batumi w Gruzji we wrześniu 2022 roku po ogłoszeniu częściowej mobilizacji w Rosji.
„Od dawna myślałem o przeprowadzce iw lutym 2022 roku osiągnąłem szczyt. Ale to było trudne, ponieważ praca spoza Rosji lub dla zagranicznej firmy jest niemożliwa w mojej branży” – powiedział openDemocracy Vadim, który pracuje w marketingu.
Omówił przeprowadzkę z rodzicami i dziewczyną. „Myśleliśmy, że groźba mobilizacji przeważa nad groźbą utraty pracy” – powiedział. „Podjęcie decyzji zajęło nam trzy lub cztery dni. Potem kupiłem tani lot do Kazachstanu, a potem lot do Gruzji”.
Dziewczyna Vadima poszła z nim; do Batumi przyciągnął ich nadmorski klimat i przystępne ceny mieszkań. Vadim natychmiast stracił pracę, ponieważ jego pracodawca nie chciał, aby pracował zdalnie.
„Potem miałem tylko pracę w niepełnym wymiarze godzin i małą niezależną pracę do 35 000 rubli [ok. 325 funtów] miesięcznie. Rodzice mnie utrzymywali, a mój partner nadal zarabiał na życie. Pobraliśmy się w Georgii. Oboje zdecydowaliśmy się na zmianę zawodu. Studiuję testy beta, a ona studiuje projektowanie UX (doświadczenia użytkownika)” – powiedział.
Vadim powiedział, że zdecydował się na powrót do Rosji, ponieważ jego żona musiała rzucić pracę w marcu, a znalezienie pracy poza Rosją wydawało się niemożliwe.
„Postanowiliśmy, że po zakończeniu najmu [mieszkania] wrócimy do Rosji, aby znaleźć nową pracę, zdobyć doświadczenie, a potem szukać stałej, dobrze płatnej pracy za granicą. To może zająć kilka lat – powiedział Vadim.
„Koncentrujemy się na naszych finansach – gdyby nie to, nie cofnęlibyśmy się. Śledzimy też doniesienia o mobilizacji. Jesteśmy przygotowani na to, że może zostać wznowiona w całości i że będziemy musieli się ukrywać”.
Jednak nawet staranne przygotowanie i oszczędności nie zawsze pomagają zaaklimatyzować się w nowym miejscu. 26-letnia Ekaterina z Moskwy, asystentka dyrektora w prywatnej firmie, podjęła decyzję o przeprowadzce w lutym 2022 roku.
Do Rosji wróciła pod koniec 2022 roku, po tym jak odmówiono jej zezwolenia na pobyt za granicą. Ekaterina planuje wrócić do pracy i zacząć oszczędzać. Powiedziała, że ​​czuje „rozpacz i zamieszanie”.
„O ile wiem, w Moskwie wszyscy udają, że nic się nie dzieje” – powiedziała Ekaterina openDemocracy.
Ludzi wyjeżdżających z Rosji można z grubsza podzielić na dwie kategorie: tych, którzy wpadli w panikę, i tych, którzy wyjechali z powodów politycznych
Wiele osób, które pospiesznie opuściły Rosję, miało duże nadzieje, że zachowają swoją dotychczasową pracę, pracę zdalną – jedyną gwarancję stabilności w zmienionych okolicznościach. Wielu nawet nie myślało o szukaniu pracy w nowym miejscu.
Tatyana Koval, specjalistka HR pracująca na rynkach Azji Środkowej i Rosji, uważa, że ​​osoby opuszczające Rosję można z grubsza podzielić na dwie kategorie: tych, którzy wyjechali w panice, i tych, którzy wyjechali z powodów politycznych. Mówi, że druga grupa odniosła większy sukces w znalezieniu pracy w nowym kraju, podczas gdy ci, którzy „wyjechali, by przeczekać kryzys”, zwykle wracają.
„Jeśli pracodawca zobaczy, że dana osoba przyszła do jego firmy aby „przeczekać” [wojnę], nie zostanie zatrudniona” – powiedział Koval. „Moim zdaniem powodem powrotu jest to, że ludzie są nostalgiczni, nieprzygotowani i niezdolni do przystosowania się. Wszyscy, którzy mogli i chcieli, zaadaptowali się już w ciągu roku: nie mają ochoty wracać. Rozumieją kontekst polityczny w Rosji”.
Rosjanie przybywają do Kazachstanu

Obywatele rosyjscy przekraczają granicę Kazachstanu we wrześniu 2022 r., po ogłoszeniu przez Putina „częściowej mobilizacji”| Stringer / AFP / Getty Images

Antywojenne „milczenie”

Socjolog Jelena Koniewa, która monitoruje opinię publiczną w Rosji od początku inwazji na Ukrainę na pełną skalę, uważa, że ​​reemigrantów można zaliczyć do „przeciwników wojny”. Ale prawdopodobnie znajdą się też wśród „milczących” – tych, którzy jak najbardziej ukrywają swoje stanowisko w sprawie wojny, unikają pytań i nie uczestniczą aktywnie w życiu publicznym.
Niemal nikomu nie udało się wrócić do stylu życia sprzed wyjazdu z Rosji. Poczucie ciągłego zagrożenia wiszącego nad nimi i ich bliskimi zmusza powracających do ukrywania się we własnym kraju.
Większość repatriantów, z którymi rozmawiała firma openDemocracy, nie mieszka w miejscu ich oficjalnej rejestracji, bojąc się reperkusji za opuszczenie kraju lub za to, co powiedzieli o wojnie w Internecie. Niektórzy przenieśli się z dużych miast do miast regionalnych, bo tam jest „ciszej i spokojniej”. Mówią, że ważne jest, aby nie zwracać na siebie uwagi w miejscach publicznych i unikać miejsc, w których mogą przebywać policjanci.
„Jestem LGBTQ+ i teraz nie wychodzę w ubraniach, które mogą wzbudzić podejrzenia. Nie nakładam żadnego makijażu. W przeciwnym razie zasady są następujące: komunikuj się ostrożniej, nie mieszkaj w miejscu, w którym jesteś oficjalnie zameldowany, nie podawaj nikomu swojego dokładnego adresu, nawet nie mów ludziom, że mieszkasz na innej linii metra” – powiedział Alex z Moskwa.
Wielu monitoruje również swoje cyfrowe bezpieczeństwo. „Mam dwa telefony: cała korespondencja jest na zagranicznej karcie SIM, a do rozmów używam standardowego telefonu” – powiedział Dmitrij, pracownik agencji rządowej w Petersburgu.
Yana opuściła Rosję wraz ze swoim partnerem po mobilizacji we wrześniu 2022 r., ale wróciła, aby zachować rezydencję podatkową – chociaż planuje spędzić w kraju minimalną ilość czasu, aby sobie to zapewnić. Powiedziała, że ​​nawet zachowanie środków ostrożności, takich jak używanie telefonów z nagrywarką, nie zapobiega „poczuciu pustki i braku chęci do robienia czegokolwiek i planowania, bo w obecnej sytuacji wydaje się to bez sensu”.
W końcu zmienił się nie tylko kraj, ale także jej przyjaciele.
„Dwóch moich bliskich przyjaciół, dziewczyna i młody mężczyzna, padło ofiarą propagandy. Porozumienie się z nimi stało się bardzo trudne, ponieważ chęć otwarcia oczu „na prawdę” okazała się dla nich ważniejsza niż osobiste relacje” – powiedziała Yana.

Plany na przyszłość

Mimo powrotu do Moskwy, Piotr planuje ponownie opuścić Rosję za kilka miesięcy, kiedy zaoszczędzi pieniądze i siły.
Inni rozmówcy openDemocracy również wyrażali nadzieję na drugi wyjazd, kiedy będą lepiej przygotowani. Jednak większość stwierdziła, że ​​nie ma ani pieniędzy, ani siły, by ponownie wyjechać, ani chęci zerwania z dotychczasowym trybem życia.
Z badań Borusiaka wynika, że ​​ci, którzy opuścili Rosję w 2022 r., to „ludzie sukcesu, przyzwyczajeni do stosunkowo wygodnego standardu życia”.
Wśród „przesiedleńców” jest wielu, którzy mają już „bardzo duży kapitał społeczny i zawodowy, a ludzie są gotowi go całkowicie stracić tylko w przypadku bezpośredniego zagrożenia życia” – wyjaśniła.
Zdaniem Borusiaka obecną sytuację łagodzi fakt, że wielu, którzy wyjechali, nadal pracuje zdalnie dla rosyjskich firm lub w międzynarodowych biurach rosyjskich firm. „Myślę, że jeśli ten kran zostanie zakręcony, będzie wielu repatriantów” – powiedział socjolog. Od zimy 2022 r. rosyjski rząd przygotowuje listę zawodów, w których nie można pracować zdalnie, ale ustawa nie została jeszcze uchwalona.
Niespełnionym nadziejom związanym z „relokacją” towarzyszy ogólna zmiana nastrojów w rosyjskim społeczeństwie. Zdaniem Konevy, w ciągu ostatniego roku nastąpiło „przystosowanie do osobistego ryzyka” – ludzie zaczynają mieć nadzieję, że wojna nie dotknie ich osobiście.
Rzeczywiście, niektórzy z rozmówców openDemocracy powiedzieli, że rozumieją ryzyko powrotu do Rosji – wznowienie mobilizacji i możliwe ograniczenia ze strony państwa. Jednak wielu zajmuje pozycję „próbując jakoś przez to przejść” i „nie wpaść w kłopoty”.
Gruzińskie przejście graniczne

Rosjanie przekraczają granicę z Gruzją 30 września 2022 r| Tako Robakidze / Bloomberg / Getty Images

Szok przeprowadzki i szok powrotu, utrata kręgu zawodowego i stabilności finansowej to tylko część tego, czego na własnej skórze doświadczyli repatrianci. Dla niektórych próba przeprowadzki do innego kraju stała się jednym z najważniejszych wydarzeń w życiu i doprowadziła do całkowitej zmiany ścieżki kariery i planów na przyszłość. Ale wielu nie zdaje sobie sprawy ze znaczenia tego doświadczenia w ich życiu.
Wyjazd z Rosji stał się podróżą z niejasnymi perspektywami – ale perspektywy po powrocie wyglądają równie niejasne. Jak mówi 30-letnia Daria z Moskwy: „Ogólnie można odnieść wrażenie, że wszyscy się uspokoili i zapomnieli o tym, co się dzieje, i wszystko wróciło do dawnej rutyny, tylko tym razem trochę gorszej. ”.
Ksenia Babich
5 lipca 2023, 10.46

Wersja tej historii została po raz pierwszy opublikowana w rosyjskojęzycznym wydaniu oDR.

Creative Commons Uznanie autorstwa-Użycie niekomercyjne 4.0

Ten artykuł został opublikowany na licencji Creative Commons Attribution-NonCommercial 4.0 International . Jeśli masz jakiekolwiek pytania dotyczące ponownej publikacji, skontaktuj się z nami . Sprawdź poszczególne obrazy, aby uzyskać szczegółowe informacje na temat licencji.

Link do artykułu: https://www.opendemocracy.net/en/odr/russia-relocation-emigration-return-reasons/