Kiedy wybucha wojna, wymagany jest pewien stopień analitycznej pokory. Nikt nie wie, jak – ani kiedy – zakończy się wojna Rosji z Ukrainą, a skutki dla bezpieczeństwa europejskiego w perspektywie średnio- i długoterminowej (tj. następnych pięciu do dziesięciu lat) nie są znane. Pomimo analitycznej mgły, która spowija rosyjską wojnę, dyskusje w coraz większym stopniu koncentrują się na tym, jak kraje europejskie powinny wspierać Ukrainę, jak Europa i Stany Zjednoczone powinny postrzegać Rosję i współpracować z nią w trakcie i po konflikcie oraz w jakim stopniu Europa powinna wzmocnić własną obronę. Takie pytania znalazły już materialną formę. Pomyślcie o zakrojonych na szeroką skalę dostawach broni i śmiercionośnego sprzętu na Ukrainę, wzmocnionej obecności wojskowej na wschodniej flance Unii Europejskiej i NATO, zapowiedziach zwiększenia wydatków na obronę w Europie, sankcje mające na celu wyłączenie kremlowskiej machiny wojennej czy apele o szybkie włączenie Ukrainy do UE. Finlandia i Szwecja również oficjalnie ogłosiły zamiar przystąpienia do NATO w odpowiedzi na działania Rosji.
Jak dotąd Europejczycy wykazali się dużą jednością w obliczu rosyjskiej wojny – siły zostały rozmieszczone na wschodniej flance i pomimo trudności w uzgodnieniu embarga na Rosję, jedność polityczna zapewniła, że surowe sankcje w miejscu. Jednak w nadchodzących miesiącach i latach ta jedność prawdopodobnie zostanie zakwestionowana przez fundamentalne pytanie, któremu jak dotąd nie poświęcono trwałej i poważnej uwagi: jak Europa powinna postrzegać Rosję i jak wchodzić w interakcje z Rosją po jej inwazji na Ukrainę? Niektóre elity mogą pragnąć odprężenia w stosunkach z Putinem, zwłaszcza w obliczu zagrożonych interesów ekonomicznych. Inni natomiast odrzucają wszelkie pomysły na porozumienie dyplomatyczne z Rosją i zamiast tego wzywają do przygotowania się do długoterminowego impasu politycznego z Kremlem.
Rzeczywiście, wojna Rosji z Ukrainą już rodzi pytania, które będą miały długoterminowe konsekwencje dla bezpieczeństwa europejskiego, w tym: Do jakiego stopnia kraje europejskie powinny zwiększyć swoje wydatki na obronę? W jaki sposób Europejczycy powinni inwestować dodatkowe środki finansowe na obronę? Aby odpowiedzieć na te pytania, w niniejszym artykule przyjrzymy się niektórym implikacjom wojny Rosji z Ukrainą dla bezpieczeństwa europejskiego i skupimy się na niektórych bezpośrednich wyborach politycznych, przed którymi stoją obecnie kraje europejskie, i tych, które mogą pojawić się na horyzoncie. W tym celu w artykule zbadano, jak wydatki na obronność w Europie mogą ewoluować po inwazji Rosji i jak mogą kształtować się inwestycje obronne w nadchodzących latach. Mówiąc dokładniej, artykuł dotyczy wzajemnej zależności między wyborami geostrategicznymi i inwestycyjnymi.
Pieniądze za nic?
Jednym z oczywistych skutków rosyjskiej inwazji na Ukrainę w lutym 2022 roku było kilka zapowiedzi, że kraje europejskie zwiększą wydatki na obronność. Z pewnością potrzeba zwiększenia budżetów wojskowych była już uznaną ambicją polityczną w Europie; a od pierwszej inwazji Rosji na Ukrainę w 2014 r. państwa UE i NATO pracują – choć powoli – nad zwiększeniem wydatków na obronność. Rzeczywiście, Europejska Agencja Obrony (2020b) szacuje, że członkowie UE zainwestowali w obronę 198 miliardów euro w 2020 roku, ale dopiero po tym, jak wspólnie obniżyli wydatki w latach 2008-2014 o 24 miliardy euro w następstwie krachu finansowego z 2007 roku. Ważny moment w historii europejskich wydatków na obronność miał miejsce w 2014 r., kiedy przyjęte w tym roku przez NATO zobowiązanie do inwestycji w obronę wzywało członków Sojuszu do przestrzegania wytycznej dotyczącej wydatków na poziomie 2% PKB.
Dalsza inwazja wojskowa Rosji na Ukrainę w 2022 roku prawdopodobnie doprowadzi do kolejnych zapowiedzi podwyżek wydatków na obronność w Europie. Na przykład Niemcy niedawno ogłosiły, że znacznie zwiększą wydatki na obronność, a kanclerz Scholz obiecał zastrzyk 100 mld euro poprzez „specjalny fundusz”, który będzie inwestowany od 2022 r. Dodatkowo Berlin zapowiedział, że zapewni spełnienie natowskich 2% zobowiązania raczej wcześniej niż później. Rzeczywiście, ten zwrot w kwestii wydatków był postrzegany jako część szerszej zmiany paradygmatu w niemieckim myśleniu strategicznym – tak zwanej Zeitenwende. Czy tak się stanie, dopiero się okaże, ale inne państwa europejskie również zobowiązały się do zwiększenia wydatków wojskowych. Kraje takie jak Francja, Włochy, Holandia, Portugalia, Hiszpania i Szwecja ogłosiły zamiar zwiększenia wydatków zgodnie z celami NATO i UE, a kraje, które już osiągnęły cel 2% – takie jak kilka państw bałtyckich i wschodnich sojuszników NATO – wyda więcej w przyszłości (Arteaga i in., 2022).
Oczywiście należy kwestionować deklaracje o zwiększonych wydatkach na obronność, a nie wiadomo, jak szybko iw jakim stopniu europejskie rządy realnie zwiększą wydatki. Na przykład niektórzy analitycy kwestionowali już, czy niemiecki zastrzyk w wysokości 100 miliardów euro wystarczy, aby wypełnić lukę w zobowiązaniach w wysokości 2% PKB. Takie analizy wskazują, jak szybko te 100 miliardów euro zostanie pochłonięte przez konieczność uzupełnienia wyczerpanych zapasów amunicji, zakupu ciężkich śmigłowców transportowych, inwestycji w systemy obrony powietrznej i rozwoju przyszłych europejskich programów zdolności, takich jak Future Combat Air System (FCAS) i Główny system walki naziemnej (MCGS) (Giegerich i Schreer, 2022).
Należy pamiętać, że inflacja jest dziś wysoka, nie tylko z powodu zawyżonych cen energii i ożywienia gospodarczego związanego z pandemią COVID-19. Jednak nawet w 2021 r. wyższa inflacja sprzysięgła się, by realnie obniżyć globalne wydatki na obronność o 1,8% (McGerty, 2022). Nawet jeśli wojna na Ukrainie uzasadniła zapowiedzi podwyżek wydatków na obronę, konsekwencje wojny mogą stworzyć presję finansową, której rządy europejskie nie uznają za możliwe do udźwignięcia. W miarę jak wojna się przeciąga, a skutki gospodarcze uderzają w światową gospodarkę, rządy będą musiały zająć się skutkami kryzysu „kosztów utrzymania” w całej Europie. Niektóre rządy mogą trzymać się poglądu, że zwiększone wydatki na obronę są konieczne niezależnie od kontekstu gospodarczego, ale inne mogą ulec pokusie inwestowania w obronę tylko stopniowo, jeśli inne usługi publiczne wymagają zwiększonych wydatków.
Nawet w czasach poważnych wstrząsów gospodarczych istnieją wszelkie powody, by sądzić, że europejskie rządy zwiększą swoje wydatki na obronność. Nie tylko siły zbrojne Europy pilnie potrzebują modernizacji, ale strategiczne interesy Europy obejmują wojnę na Ukrainie i wykraczają poza nią. Jeśli, jak przyznały rządy, Europa wkracza w erę strategicznej rywalizacji, w której kontynent może być zmuszony do działania bez Stanów Zjednoczonych, wówczas inwestycje w zdolności wojskowe mają ogromne znaczenie. W ramach tego uzasadnienia sprostania wyzwaniu strategicznej konkurencji z Rosją, Chinami i innymi krajami Europa będzie musiała inwestować w swoją bazę technologiczną, naukową i przemysłową, aby zapewnić sobie sprzęt wojskowy potrzebny do obrony swoich zainteresowania. Takie inwestycje mogą odbywać się kosztem wyższego zadłużenia,
Zakładając, że w Europie są większe inwestycje w obronę, następnym punktem do rozważenia jest sposób wydatkowania tych dodatkowych pieniędzy. Jak wskazuje przypadek niemiecki, część inwestycji będzie potrzebna do pokrycia zasadniczych luk w zdolnościach. W tym względzie nie należy oczekiwać, że te środki krajowe będą inwestowane wyłącznie w europejskie rozwiązania oparte na współpracy (np. naleganie Niemiec na zakup amerykańskiego myśliwca F-35 jest uwarunkowane ich zobowiązaniami nuklearnymi w NATO i brakiem wiarygodnej alternatywnej europejskiej system dostarczania powietrza jądrowego). Co więcej, nierealistyczne jest oczekiwanie, że rządy zwiększą wydatki na obronę narodową, nie chcąc, aby duża część tych pieniędzy przyniosła korzyści krajowym producentom. w tym zakresie
Wspólne zamówienia w dziedzinie obronności w UE
Chociaż współpraca w zakresie zdolności wojskowych nie zawsze obniża ogólne koszty projektów, istnieją dowody na to, że indywidualnym wkładem w projekty wielonarodowe można lepiej zarządzać z punktu widzenia kosztów. Naciskanie na europejskie rozwiązania w zakresie zdolności, jeśli są właściwie zarządzane, może również prowadzić do zacieśnienia współpracy transgranicznej i rozszerzenia łańcuchów dostaw (co z kolei może pomóc w zwiększeniu bezpieczeństwa dostaw). W niektórych przypadkach duże projekty w zakresie zdolności nie mogą być obsługiwane wyłącznie na poziomie krajowym, między innymi ze względu na stosowane technologie i wymagane umiejętności siły roboczej. Pod tym względem bezpośredni i szybki zwrot z inwestycji krajowych jest mniej oczywisty, ale wciąż owocny, jeśli prowadzi do szerzej zakrojonych europejskich innowacji w dziedzinie obronności i godnych zaufania łańcuchów dostaw, których nie mogą narażać na szwank europejscy rywale strategiczni. Rzeczywiście,
Prawda jest taka, że inwestowanie krajowych budżetów obronnych we wspólne projekty nie jest normą dla krajów europejskich. Rzeczywiście, ostatnie dane pokazują, że poziom inwestycji w europejskie wspólne zamówienia na sprzęt spada – jedno z badań pokazuje, że w 2019 r. wspólne wydatki spadły o 13% do niskiego poziomu nienotowanego od 2005 r. (Europejska Agencja Obrony, 2020b, 10). Mimo to rośnie zainteresowanie organami inwestowania opartymi na współpracy, takimi jak UE i NATO. W 2021 roku 17 z 30 członków NATO podpisało się pod deklaracją zamiaru utworzenia Funduszu Innowacji NATO. Fundusz będzie zasilany kwotą 1 miliarda euro przez co najmniej następne 15 lat i za pośrednictwem akceleratora innowacji w dziedzinie obronności dla Północnego Atlantyku będzie dążył do promowania i przyspieszania innowacji w dziedzinie obronności na wczesnym etapie.
Mówiąc bardziej ogólnie, UE stworzyła już Europejski Fundusz Obronny (EDF) na potrzeby wspólnych inwestycji w innowacje w dziedzinie obronności i tworzenie prototypów zdolności. EFR jest wyposażony w 8 mld euro do 2027 r., aw 2024 r. rozpoczną się dyskusje na temat dodatkowej puli środków finansowych na lata 2028-2035. EDF już inwestuje w projekty badawcze i projekty w zakresie zdolności obronnych, a wszystkie 27 państw członkowskich UE ma potencjał dostępu do Funduszu na programy współpracy. Należy zauważyć, że jeden z programów poprzedzających EFR – europejski program rozwoju przemysłu obronnego (EDIDP) – zainwestował już 500 mln euro w 2020 r. technologie, takie jak sztuczna inteligencja (Komisja Europejska, 2020).
Jednak historia UE nie kończy się tutaj. Rzeczywiście, w następstwie rosyjskiej inwazji na Ukrainę przywódcy europejscy spotkali się w Wersalu w dniach 10-11 marca 2022 r., aby przedyskutować, jak najlepiej odpowiedzieć Kremlowi. Ważnym elementem Deklaracji Wersalskiej było wezwanie przywódców do większych inwestycji w celu wypełnienia krytycznych luk w zdolnościach wojskowych europejskich sił zbrojnych. Zachęcona sejsmicznym ogłoszeniem dodatkowych 100 miliardów euro na obronę w Niemczech i korzystając z doświadczeń NextGenerationEU, w Deklaracji zwrócono się do Komisji Europejskiej o przeanalizowanie luk w inwestycjach obronnych, przed którymi stoi UE, oraz o przedstawienie zaleceń dotyczących dalszego wzmocnienia Europejska baza technologiczno-przemysłowa sektora obronnego (Rada Europejska, 2022). Chociaż nie przekonaliśmy się jeszcze, jak ambitna będzie Komisja, lub czy państwa członkowskie UE będą gwarantować dalsze uprawnienia do zaciągania pożyczek kapitałowych dla ramienia wykonawczego UE, jedna z teorii głosi, że UE może zacząć pożyczać miliardy więcej na inwestycje w sektorze obronnym. Każda kwota zbliżona do 100 miliardów euro ogłoszona przez Niemcy mogłaby potencjalnie zmienić zasady gry w europejskim rozwoju wspólnych zdolności i otworzyć drzwi do ambitnych wspólnych unijnych zamówień i planowania obronnego.
Mądrze inwestować?
Oczywiście wszelkie dyskusje na temat zwiększenia wydatków na obronność będą oznaczały potrzebę zastanowienia się nad rodzajami zdolności wojskowych, które Europa powinna pozyskiwać w perspektywie krótkoterminowej (2022-2025), średniej (2025-2030) i długoterminowej (2030+). Nawet w kontekście wznowionej wojny w Europie ta dyskusja nie jest tak łatwa, jak mogłoby się początkowo wydawać. Możliwość nadania priorytetu rozwojowi i/lub nabywaniu zdolności wojskowych to intensywnie polityczna dyskusja między państwami, która ostatecznie jest uwarunkowana względami geograficznymi, przemysłowymi i kulturowymi. Na przykład można chyba zgodzić się, że państwa europejskie muszą znacznie i szybko zwiększyć swoje zapasy czołgów podstawowych i okrętów wojennych. Czołgi byłyby odpowiedzią na konieczność odparcia wszelkiej rosyjskiej interwencji w Europie, fregaty i lotniskowce pozwoliłyby Europie wykorzystać potęgę morską. Czy w sytuacji, gdy zasoby finansowe są nadal ograniczone, a państwa europejskie mają różne priorytety strategiczne, Europa powinna postawić na czołgi czy okręty wojenne? Ten rodzaj pytań dręczy planistów obronnych w całej Europie, gdy rozważana jest jakakolwiek decyzja o współpracy europejskiej.
Wojna Rosji z Ukrainą oczywiście tylko zaostrzyła argumenty przemawiające za zdolnościami wojskowymi, które mogą powstrzymać Moskwę przed rozszerzeniem zbrojnej agresji. W rzeczywistości działania Rosji potwierdziły ocenę Europejskiej Agencji Obrony – dokonaną w listopadzie 2020 r., a więc jeszcze przed inwazją w 2022 r. – że państwa europejskie powinny pilnie inwestować w czołgi podstawowe, systemy żołnierskie/technologię ochrony sił, okręty nawodne klasy patrolowej, systemy powietrzne, zdolności obronne w przestrzeni kosmicznej i mobilność wojskowa. Każdy z tych zdolności wojskowych może być użyteczny dla europejskich sił zbrojnych w powstrzymywaniu dalszej rosyjskiej agresji, nawet jeśli postęp w każdym z tych obszarów zdolności był stosunkowo powolny. Na przykład UE wezwała do zmodernizowania czołgów,
Rzeczywiście, decydenci mają tendencję do postrzegania zdolności wojskowych jako inwestycji na przyszłość. Wojna na Ukrainie pokazała, że zdobywanie zdolności wymaga wiarygodnych zdolności przemysłowych i niezawodnych łańcuchów dostaw. Wojna pokazała również, że umiejętność jak najszybszego wprowadzenia gotowego sprzętu i rozwiązań w teren ma ogromne znaczenie. Na przykład ukraińskie wojsko używa zdalnie sterowanych statków powietrznych Batraktar wyprodukowanych w Turcji, które kosztują ułamek ceny ofert amerykańskich lub izraelskich (Witt, 2022). Amerykańska firma zbrojeniowa Lockheed Martin również ogłosiła, że podwoi produkcję pocisków przeciwpancernych typu javelin, nawet jeśli pełne dostosowanie cykli i harmonogramów produkcji może zająć nawet dwa lata (Jones, 2022). 1Istotnie, jednym z głównych problemów stojących przed europejskimi planistami obronnymi i dowódcami wojskowymi jest to, że europejski przemysł może nie być w stanie w pełni poradzić sobie z gwałtownym wzrostem popytu na produkty wojskowe. Może to oznaczać, że europejscy dostawcy przegrywają z konkurencją, co może być negatywnie odebrane przez tych, którzy początkowo niechętnie zwiększali wydatki na obronę.
Oczywiście dodatkowym aspektem, który pojawił się po wybuchu wojny na Ukrainie, jest to, jak najlepiej zrównoważyć inwestycje między potrzebami krótkoterminowymi a programami długoterminowymi. Na przykład wiele państw NATO i UE koncentruje się na potrzebie zwiększenia i uzupełnienia własnych zapasów amunicji i amunicji, zwłaszcza że wiele rządów przekazało Ukrainie istniejące zapasy. Wojna wywołała również dyskusje o chęci utrzymania zdolności z czasów sowieckich w europejskich inwentarzach wojskowych. Obecnie praktyką jest przerzucanie na Ukrainę sprzętu z czasów sowieckich (np. pojazdów opancerzonych, dział i czołgów), ponieważ siły w tym kraju znają się na tym, jak go używać. Drugą stroną tej strategii dla europejskich rządów jest zastąpienie transferów dokonanych przez Sowietów bardziej zmodernizowanym zachodnim sprzętem (np Polska zastępuje swoje czołgi T-72 amerykańskimi czołgami Abrams). Ponownie, ta krótkoterminowa potrzeba uzupełnienia i wymiany sprzętu wojskowego niekoniecznie musi działać na korzyść europejskiego przemysłu obronnego, nawet jeśli istnieją wiarygodne strategiczne wyjaśnienia dotyczące zakupów od dostawców spoza Europy. To z kolei zwiększa presję na europejskich dostawców, którzy chcą wykorzystać zwiększone wydatki na obronność.
Poza tą relatywnie nową dynamiką na europejskim rynku obronnym, istnieje jednak również potrzeba rozważenia, w jaki sposób wojna na Ukrainie może podważyć założenia dotyczące rozwoju zdolności w Europie. Jedną z oczywistych zmian, które mogą pojawić się na horyzoncie, jest przesunięcie w kierunku bardziej ambitnych europejskich inwestycji w obronę przeciwrakietową, aktywa przechwytujące powietrze i cyberobronę. Widoczne zapotrzebowanie na takie zdolności staje się jeszcze bardziej oczywiste, gdy rozważy się, w jaki sposób pozycja obronna NATO mogłaby ewoluować na wschodniej flance Europy. Do tej pory Siły Odpowiedzi NATO działały rotacyjnie, co przywiązywało wagę do zapewnienia, że inwestycje w mobilność wojskową mogą ułatwić szybkie przemieszczanie wojsk i sprzętu w przypadku dalszej rosyjskiej agresji. Gdyby jednak NATO zdecydowało się na stałą obecność w Europie Wschodniej,
Istotnie, pierwszym krokiem, który należałoby wykonać, jest modernizacja – aw niektórych przypadkach całkowity remont – baz wojskowych w Europie Środkowej i Wschodniej. Nowe lub wyremontowane bazy i koszary wojskowe musiałyby być połączone bezpiecznymi i zmodernizowanymi połączeniami transportowymi, co już jest celem prac UE nad mobilnością wojskową, czyli inwestycjami finansowymi w infrastrukturę transportową podwójnego zastosowania (Fiott, 2022). Jednak trwalsza obecność NATO oznaczałaby również potrzebę zintegrowanej obrony powietrznej i przeciwrakietowej oraz inwestycji w cyberobronę. Oczywiście takie inwestycje wiążą się z delikatnymi względami politycznymi. Na przykład dotychczas UE inwestowała jedynie w infrastrukturę transportową podwójnego zastosowania i musiałaby znaleźć nowe sposoby finansowania instalacji wojskowych, takich jak bazy lądowe, morskie i lotnicze.
Ponadto niektóre rządy europejskie mogą sprzeciwiać się pomysłowi, aby środki finansowe UE były przeznaczane na instalacje, które w dużej mierze będą służyły siłom amerykańskim. Ryzyko polega na tym, że UE będzie postrzegana jako subsydiująca – bezpośrednio lub pośrednio – armię USA i jej bazy w Europie, co może podważyć ideę strategicznej autonomii UE i, w przypadku wybranych państw UE, neutralności. Oczywiście równie dobrze można twierdzić, że inwestycje UE w instalacje wojskowe oraz obronę powietrzną i przeciwrakietową wciągną Unię w „grę odstraszania” i drastycznie zwiększą jej znaczenie w europejskiej obronie – między innymi dlatego, że obrona przeciwrakietowa przyczyni się również do utrzymania populacje miejskie są bezpieczne. Inwestycje tego rodzaju byłyby również poważną deklaracją intencji europeizacji sojuszu NATO i zapewnienia efektywnej współpracy UE i NATO w epoce, w której Stany Zjednoczone mogą ostatecznie przekierować swoje wojska i środki wojskowe na teatr Indo-Pacyfiku. Jakakolwiek istotna i trwała zmiana pozycji europejskich sił zbrojnych w celu lepszej ochrony wschodniej flanki Europy z pewnością wymagałaby również nowoczesnych i bezpiecznych baz wojskowych oraz połączeń transportowych, niezależnie od przyszłej obecności USA w Europie.
Wnioski
W obliczu agresji militarnej Rosji, kraje europejskie stoją obecnie przed szeregiem dylematów, które będą poważnym wyzwaniem dla ich bezpieczeństwa w ciągu następnej dekady. Po pierwsze, istnieje potrzeba zajęcia się Rosją, ale nie będzie to łatwe. Niektórzy mogą argumentować za całkowitym strategicznym obniżeniem rangi Moskwy, ale nie jest łatwo zobaczyć, jak można to osiągnąć, gdy Rosja posiada potężny arsenał nuklearny. Alternatywnie, podczas gdy rosyjskie siły konwencjonalne mogą być potłuczone po inwazji na Ukrainę, a jej sektor przemysłu obronnego poważnie zraniony przez sankcje, Władimir Putin może wykorzystać nadchodzące lata, aby ożywić swoją pozycję, rozwijając silniejsze więzi z Pekinem w zakresie technologii, surowców i usług. Co więcej, Rosja może wykorzystać swoje siły nuklearne do sondowania i kwestionowania jedności i bezpieczeństwa Europy, jednocześnie polegając na narzędziach takich jak cyberataki, szpiegostwo i energia, aby zakłócić europejskie gospodarki i kupić czas na ożywienie rosyjskich sił. W związku z tym strategiczne rozmowy w Europie będą prawdopodobnie koncentrować się na wzmocnionym odstraszaniu i modernizacji sił konwencjonalnych.
Europa stoi jednak w obliczu ważnego wyzwania dla swojej ogólnej pozycji na arenie międzynarodowej. Podczas gdy wojna na Ukrainie pochłonie znaczną część politycznego i gospodarczego pasma Europy, nie należy zaniedbywać szerszego świata. Inwazja Rosji już teraz rodzi pytania o globalne bezpieczeństwo żywnościowe i ceny energii, a takie kwestie strukturalne – w połączeniu z wyzwaniami, takimi jak globalna potęga Chin i zmiany klimatyczne – oznaczają, że Europa nie może skupiać się wyłącznie na swojej wschodniej flance. Zdolność do zrównoważenia globalnych i regionalnych interesów Europy w kontekście ograniczonych zasobów będzie w coraz większym stopniu kształtować rodzaj aktora, jakim stanie się Europa w globalnych sprawach. Pomimo tych poważnych rozważań, bezpośrednie skutki rosyjskiej wojny na Ukrainie prawdopodobnie wywołają pytania o zakres zwiększonych europejskich wydatków na obronę i jak najlepiej wykorzystać te dodatkowe zasoby do modernizacji i wzmocnienia europejskich zdolności wojskowych.
-
1 Pomocną poprawkę do tytułu artykułu Witta (2022) w New Yorkerze można znaleźć w Calcara i in. (2022).
Bibliografia
F. Arteaga, R. Bellais, O. de France, S. Matelly, J.-P. Maulny, A. Marrone, M. Šešelgytė, E. Simon, T. Taylor, D. Fiott i D. Zandee (2022, 19 kwietnia), Aby stawić czoła rosyjskiemu zagrożeniu, Europejczycy muszą wydawać razem – nie obok siebie, Euractiv .
Calcara, A., A. Gilli, M. Gilli, R. Marchetti, I. Zaccagnini (2022), Dlaczego drony nie zrewolucjonizowały wojny: The Enduring Hider-Finder Competition in Air Warfare, International Security , 46 (4), 130 -171.
Komisja Europejska (2020), Europejski program rozwoju przemysłu obronnego, https://ec.europa.eu/defence-industry-space/eu-defence-industry/european-defence-industrial-development-programme-edidp_en.
Rada Europejska (2022, 11 marca), Deklaracja wersalska, https://www.consilium.europa.eu/media/54773/20220311-versailles-declaration-en.pdf.
Europejska Agencja Obrony (2020a), Raport CARD 2020 – Streszczenie wykonawcze.
Europejska Agencja Obrony (2020b), Dane obronne, 2019-2020.
Fiott, D. (2022), Rising Risks: Protecting Europe with the Strategic Compass, CSDS Policy Brief , 10 .
Giegerich, B. i B. Schreer (2022, 1 marca), Nowa polityka obronna Niemiec: kwestia 100 miliardów euro , IISS Military Balance Blog .
Jones, S. (2022, 9 maja), Lockheed prawie podwaja produkcję pocisków przeciwpancernych Javelin – które okazały się niszczycielskie w walce z rosyjskim pancerzem – do 4000 rocznie, mówi dyrektor generalny Business Insider .
McGerty, F. (2022, 15 lutego), Globalne wydatki na obronność – wpływ inflacji, IISS Military Balance Blog.
NATO (2022, 7 kwietnia), Nowe i przełomowe technologie.
Witt, S. (2022, 9 maja) Turecki dron, który zmienił charakter działań wojennych , The New Yorker.
© Autor(zy) 2022
Ten artykuł jest częścią The Ripple Effects of the War in Ukraine
Link do artykułu: https://www.intereconomics.eu/contents/year/2022/number/3/article/the-fog-of-war-russia-s-war-on-ukraine-european-defence-spending-and-military-capabilities.html
Otwarty dostęp: ten artykuł jest rozpowszechniany na warunkach międzynarodowej licencji Creative Commons Uznanie autorstwa 4.0 ( https://creativecommons.org/
Finansowanie otwartego dostępu zapewnione przez ZBW – Leibniz Information Centre for Economics
Obraz wyróżniający: Ulica w Kijowie po rosyjskich atakach rakietowych 10 października 2022 r. By Main Directorate of the State Emergency Service of Ukraine in Kyiv – source page, CC BY 4.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=124430604