Streszczenie
John Stuart Mill wypowiedział się na temat relacji pomiędzy równością a wolnością w ujęciu ogólnym, omówił także relacje pomiędzy równością a czterema bardziej konkretnymi celami społecznymi: równość a różnorodność i indywidualna spontaniczność, równość a wolność handlu i przedsiębiorczości, równość a różnorodność zachęty ekonomiczne dla pracowników oraz równość a dobrobyt. W swoich bardziej ogólnych wypowiedziach spisał potencjalne konflikty między równością a wolnością, twierdząc, że tylko te wolności, z których mogą korzystać wszyscy, są wolnościami rzeczywistymi – a przynajmniej takimi, których warto bronić. Jednakże w kilku swoich bardziej konkretnych dyskusjach nadał wyższy priorytet różnym celom związanym z wolnością niż równości. Tę pozorną sprzeczność można rozwiązać, jeśli założymy, że rozróżniał on cenienie wolności jako takiej od cenienia jej jako środka do osiągnięcia czegoś innego.
s10892-022-09393-7Wstęp
John Stuart Mill jest słusznie znany jako orędownik wolności człowieka. Mniej znane jest to, że był także zagorzałym zwolennikiem równości. Chociaż nie napisał systematycznego traktatu na temat równości, omówił go obszernie w swoich pismach na temat ekonomii, praw kobiet, rasizmu i niewolnictwa. „Uważam, że nierówność sama w sobie jest zawsze złem” – napisał do Arthura Helpsa w 1847 r. i dlatego „nie może zgodzić się z nikim, kto wykorzystywałby machinę społeczną w celu jej promowania” (Mill 1847b: 2002 ) . ;por. Mill 1869a : 261). Równość nie była jednak jedynym celem społecznym, jaki propagował. Był także doskonale świadomy, że wartościowe zajęcia polityczne mogą prowadzić do konfliktu.
Konflikty między równością a innymi celami były szeroko dyskutowane przez jego współczesnych. Przynajmniej od rewolucji francuskiej antyegalitaryści wysuwali daleko idące twierdzenia o niezgodności równości z innymi prominentnymi celami, w szczególności z wolnością (Hirschman 1991 ; Roach 1957 ; Welsh 1995 ). Dwutomowe dzieło Alexisa de Tocqueville’a Demokracja w Ameryce (1835 i 1840), obszernie zrecenzowane przez Milla (Mill 1835 , 1840b ), omawiało takie potencjalne konflikty w dość zniuansowany, a także bardzo wpływowy sposób. Dyskusja wciąż trwa, zarówno w filozofii politycznej, jak i w polityce codziennej.
Ktoś, kto opowiada się za równością jako jednym z kilku celów społecznych, będzie mógł skorzystać z konkretnego i precyzyjnego traktowania potencjalnych konfliktów celów związanych z równością. Takie dyskusje rzeczywiście można znaleźć w pismach Milla. Nigdy nie napisał kompleksowego opracowania konfliktów równości, ale często wracał do tego tematu. Skomentował ogólnie związek między równością a wolnością, a także omówił kilka potencjalnych konfliktów między równością a innymi, bardziej konkretnymi celami społecznymi.
Poglądy Milla na wolność zostały szeroko zbadane i zinterpretowane, istnieje także coraz większa literatura poświęcona jego poglądom na równość. Wydaje się, że jego stanowisko w sprawie relacji między równością a innymi ideałami, w szczególności wolnością, nie było przedmiotem wcześniejszych badań. Celem tego artykułu jest systematyczne przedstawienie jego poglądów na temat związku równości z wolnością i innymi wartościowymi celami.
Sekcja 2 zawiera krótkie podsumowanie poglądów Milla na temat równości. W części trzeciej omówiono pozycję równości jako jednego z kilku celów społecznych promowanych w jego myśleniu etycznym i politycznym. Część 4 poświęcona jest ogólnym stwierdzeniom Milla na temat związku pomiędzy równością jako taką a wolnością samą w sobie. W poniższych czterech sekcjach omówiono jego podejście do potencjalnych konfliktów między równością a innymi celami, o których obszernie pisał: równość a różnorodność i indywidualna spontaniczność (rozdział 5), równość a wolność handlu i działalności przedsiębiorczej (rozdział 6 ), równość a zachęty ekonomiczne dla pracowników (rozdział 7 ) oraz równość a dobrobyt (rozdział 8 ). W rozdz. 9, porównuje się jego podejścia do różnych potencjalnych konfliktów celów obejmujących równość w poszukiwaniu spójnego wzorca.
Egalitaryzm Milla
Mill głęboko wierzył w równość wszystkich ludzi (Morales 1996 ; Varouxakis 1998 ). Był pod silnym wpływem oświeceniowego poglądu, że wszyscy ludzie mają te same wrodzone zdolności i możliwości. Taki pogląd głosili na przykład Thomas Hobbes ( 1651, s. 69), Adam Smith ( 1776, s. 28–29), a co ważniejsze, jego ojciec James Mill. W swojej Autobiografii zdecydowanie poparł poglądy ojca w tej kwestii (Mill 1873a : 109–111) i wyjaśnił dalej, dlaczego uważa to za ważne:
Od dawna czułem, że panująca tendencja do uważania wszystkich wyraźnych różnic w charakterze ludzkim za wrodzone i w większości niezatarte oraz ignorowania nieodpartych dowodów na to, że zdecydowanie większa część tych różnic, czy to między jednostkami, rasami czy płciami które nie tylko mogą, ale w naturalny sposób powstałyby w wyniku różnic okoliczności, jest jedną z głównych przeszkód w racjonalnym podejściu do wielkich kwestii społecznych i jedną z największych przeszkód w doskonaleniu ludzkości. (Młyn 1873a : 270)
Był głęboko przekonany, że – jak pisał w eseju dla swojej przyszłej żony – „nie ma naturalnej nierówności między płciami” (Mill 1832 : 42). W jego czasach było to stanowisko kontrowersyjne; nawet wielu z tych, którzy zgadzali się z nim w innych kwestiach, uważało ten pogląd za skrajny. Jego poparcie dla równości kobiet, Czarnych i Irlandczyków uczyniło go obiektem nienawiści wśród rasistów i mizoginów swoich czasów (Robson 1990; Varouxakis 2013 ).
W ślad za ojcem był także przekonany, że „siła wychowania jest niemal nieograniczona”, jak pisał w eseju o religii z lat pięćdziesiątych XIX w. (Mill 1874 : 409). W szczególności zapewniono go, że wszyscy ludzie są w stanie żyć razem w znacznie większym duchu publicznym niż w istniejących społeczeństwach. W Podporządkowaniu kobiet napisał:
Prawdziwą cnotą istot ludzkich jest zdolność do wspólnego życia na równych prawach: nie domagania się dla siebie niczego poza tym, co dobrowolnie przyznają innym; uważać wszelkiego rodzaju dowodzenie za konieczność wyjątkową, a we wszystkich przypadkach przejściową; i preferowanie, jeśli to możliwe, towarzystwa tych, z którymi przewodzenie i podążanie mogą występować naprzemiennie i na zasadzie wzajemności. (Młyn 1869a : 294)
Jego ideał edukacji nie ograniczał się do wiedzy i umiejętności. Miał także duży element edukacji moralnej. Aby urzeczywistnić przyszłe, bardziej równe społeczeństwo, konieczna była „zmiana charakteru” (Mill 1873a : 239), a była to w dużej mierze kwestia edukacji. W eseju przeglądowym z 1833 r. utrzymywał nawet, że wszystkie rewolucje polityczne (z wyjątkiem tych wywołanych przez obce mocarstwo) mają swój początek w rewolucji moralnej (Mill 1833a : 118).
Podobnie jak Tocqueville i wielu innych myślicieli XIX wieku, Mill uważał, że historia ma wrodzoną tendencję do rozwoju w kierunku większej równości. W Utylitaryzmie ( 1861a ), a także w innych dziełach argumentował, że wcześniejsze zniesienie „różnic na niewolników i ludzi wolnych, szlachtę i chłopów pańszczyźnianych, patrycjuszy i plebejuszy” dostarczyło mocnych powodów, aby oczekiwać, że „arystokracje ze względu na kolor skóry, rasę i sex” spotkał ten sam los (Mill 1861a : 259, por. Mill 1835 : 50, 1848 : 768–769; 1865a : 325; 1873a : 259). Promował także różne reformy, które sprzyjałyby równości, a zwłaszcza lepszej i dostępnej edukacji. Równość kobiet i mężczyzn była nie tylko celem samym w sobie, ale także ważnym środkiem osiągnięcia innych aspektów równości. W obecnym stanie społeczeństwa, stwierdził w Poddaniu kobiet, rodzina jest „szkołą despotyzmu”, w której dzieci przyzwyczajają się do nierównych relacji między rodzicami, co stanowi wzór relacji międzyludzkich. Rodzina, w której rodzice żyją na równi, stanie się „szkołą współczucia w równości, wspólnego życia w miłości, bez władzy z jednej strony i posłuszeństwa z drugiej”. W ten sposób poprawi się „moralne wychowanie ludzkości”, czyniąc nowe pokolenia lepiej przygotowanymi do życia w bardziej równym społeczeństwie (Mill 1869a : 294–295). Pożądanym stanem społeczeństwa był taki, w którym „chociaż nikt nie jest biedny, nikt nie pragnie być bogatszy ani nie ma powodu obawiać się, że zostanie zepchnięty w tył przez wysiłki innych, aby popchnąć się do przodu” (Mill 1848: 754 ).
Duża część debat na temat równości toczących się w filozofii polityki w ciągu ostatnich kilku dekad poświęcona była rozróżnieniu pomiędzy różnymi specyfikacjami przedmiotu równości. Czym jest to, że egalitarysta powinien pragnąć być równym? Czy należy skupić się na równych prawach, równych zasobach, równych szansach, a może równym szczęściu? Nie wydaje się, aby to pytanie przyciągnęło uwagę Milla. Najwyraźniej zakładał, że w pełni równe społeczeństwo wymagałoby równości kilku typów. Chociaż prawa były ważne, nie wystarczyły, jeśli ludziom brakowało zasobów wymaganych do korzystania z nich. Aby wolność byłych poddanych i byłych niewolników urzeczywistniła się, należało zapewnić im środki potrzebne do życia jako wolni obywatele (Mill 1862 : 590; 1865b : 1066; 1865c : 1098–1099). Ważna była równość szans, na przykład wszystkie wykształcenie i zawody powinny być otwarte dla kobiet (Mill 1869a : 270–275), ale sama możliwość nie wystarczyła. W Chapters on Socialism skrytykował ideę społeczeństwa zbudowanego na zawodach, w których ci, którzy ponieśli porażkę, popadli w nędzę (Mill 1879 : 713). Fragment przemówienia, które wygłosił na spotkaniu dotyczącym praw wyborczych kobiet w 1869 r., dobrze ilustruje, jak w jego wizji politycznej łączono różne cele równości:
Walczymy z przywilejami z jednej strony, niepełnosprawnością i dyskwalifikacją z drugiej. Protestujemy przeciwko arbitralnym preferencjom; przed robieniem z niektórych faworytów i zamykaniem drzwi przed innymi. Domagamy się równych szans, równych szans i równych środków samoobrony dla obu połówek ludzkości. Wybory polityczne, których mężczyźni wszędzie żądają jako jedynego środka zabezpieczenia ich innych praw, my z tego samego powodu i w imię tych samych zasad żądamy także w przypadku kobiet. (Młyn 1869d : 374)
Równość jako jeden z kilku celów
Chociaż Mill był zdecydowanym zwolennikiem równości społecznej, zdawał sobie również sprawę, że czasami konieczne są kompromisy z innymi celami społecznymi. W swoim zbyt mało czytanym eseju Windykacja rewolucji francuskiej z lutego 1848 r. wyjaśnił, że chociaż równość jest ważnym celem społecznym, czasami musi ustąpić innym celom:
Zgadzamy się z Benthamem, że równość, choć nie jest jedynym celem, jest jednym z celów dobrych układów społecznych; oraz że system instytucji, w którym szala nie przechyla się na korzyść równości, ilekroć można to zrobić bez uszczerbku dla bezpieczeństwa własności będącej produktem i nagrodą osobistego wysiłku, jest w istocie złym rządem – rządem na rzecz niewielu, ze szkodą dla wielu. (Młyn 1849a : 354)
Fragment ten nawiązuje do poglądu wyrażonego przez Benthama w Zasadach Kodeksu Cywilnego, że bezpieczeństwo jest najważniejszym przedmiotem ustawodawstwa, gdyż jest niezbędne do realizacji pozostałych celów; „bez bezpieczeństwa równość sama w sobie nie przetrwałaby ani jednego dnia” (Bentham 1962 : 302, por. 311).
Mill wielokrotnie uzasadniał swoje poparcie dla równości przyznaniem, że pewne nierówności mogą być konieczne, aby osiągnąć inne cele. Podczas przesłuchania parlamentarnego w 1850 r. zaproponował, w odpowiedzi na skargi klasy robotniczej, że polityka powinna „usuwać wszelkie nierówności, które można usunąć bez przeważających wad” (Mill 1850a: 419 ) . We wspomnianym powyżej liście do Arthura Helpsa z 1847 r. ustalił granicę na „tyle nierówności, ile koniecznie wynika z ochrony wszystkich osób w swobodnym korzystaniu ze swoich władz ciała i umysłu oraz w cieszeniu się tym, co mogą osiągnąć dla nich” (Mill 1847b : 2002). W Utylitaryzmie (1861) utrzymywał, że każdy ma „równe prawo do wszelkich środków do szczęścia, z wyjątkiem sytuacji, gdy nieuniknione warunki życia ludzkiego i interes ogólny, w który wliczony jest interes każdej jednostki, wyznaczają granice dla maksyma; i granice te należy interpretować ściśle” (Mill 1861a : 258). Warto zauważyć, że równość nie była jedynym celem, który traktował w ten sposób; nawet w swoim żarliwym traktacie przeciwko niewolnictwu The Negro Issue (1850) przyznał, że „wolność nie jest jedyną rzeczą niezbędną ludziom” (Mill 1850b : 95).
Czy Mill miał uniwersalną metodę lub kryterium rozwiązywania konfliktów między równością a innymi celami społecznymi? Oczywistym kandydatem byłby utylitarny rachunek szczęścia. W Utylitaryzmie ( 1861 ) przyjął „Zasadę największego szczęścia” jako „cel ostateczny, w odniesieniu do i dla którego pożądane jest wszystko inne” oraz „standard moralności” (Mill 1861a: 214 ) . Jednakże biorąc pod uwagę połączoną jakościową i ilościową ocenę szczęścia, którą zaproponował w tej samej książce, nie jest jasne, ile wskazówek ta zasada może zaoferować w konfliktach między równością a innymi celami społecznymi. Omawiając to, co ostatecznie byłoby moralnie słuszne, często używał terminów takich jak „trwały interes rodzaju ludzkiego”, które prawdopodobnie jeszcze bardziej poszerzają zakres możliwych interpretacji ostatecznego kryterium utylitarnego (Mill 1848: 223, 334, 963 , 1869c : 656, 658).Notatka1
Inne potencjalne podejście można znaleźć w kilku fragmentach tekstu, w których Mill zaproponował, że nierówności są akceptowalne tylko wtedy, gdy są korzystne dla wszystkich członków społeczeństwa.Notatka2 Pierwszy i prawdopodobnie najbardziej przejrzysty z tych fragmentów można znaleźć w artykule prasowym dotyczącym Société des Droits de l’Homme, który opublikował w 1834 r.:
Społeczeństwo znajdzie się wówczas na najbardziej pożądanej pozycji dopiero wtedy, gdy klasa posiadaczy poczuje się zmuszona do przedstawienia światu jasnego argumentu na rzecz istniejących instytucji społecznych; kiedy będą działać w nawykowym poczuciu konieczności przekonania nieposiadającej własności rzeszy, że istniejący układ własności jest prawdziwym dobrem zarówno dla nich , jak i dla bogatych; i poczuje, że najskuteczniejszym sposobem, aby tak myśleli , jest sprawianie, aby tak było w rzeczywistości . (Młyn 1834b : 674. Por. Młyn 1847b : 2002, 1848 : 230 i 980)
Nic jednak nie wskazuje na to, by on sam stosował to kryterium do konfliktów celów polegających na równości.
Równość i wolność w ogóle
Mill przy kilku okazjach omawiał ogólnie związek między wolnością a równością, bez odniesienia do żadnego konkretnego zastosowania tych dwóch ideałów. Jego przesłanie na tym ogólnym poziomie było takie, że nie ma prawdziwego konfliktu między równością z jednej strony a wolnością lub wolnością z drugiej. Powodem tego był fakt, że wolności, z których nie mogą korzystać wszyscy, nie powinny być liczone, ponieważ nie należą one do wolności, których warto bronić. Zapowiedź tej argumentacji można znaleźć w eseju z 1826 roku na temat Francji we wczesnym średniowieczu, w którym napisał, że nawet despotyzm był znośny „w porównaniu z «wolnością», gdy cała wolność jest dla kilku baronów, a masa ludzie są niewolnikami” (Mill 1826a, s. 32). Jednak dopiero w późniejszych latach Milla znajdujemy najjaśniejsze wyrazy tego argumentu.
W Centralizacji ( 1862 ) ostro skrytykował francuskiego ekonomistę Charlesa Dupont-White’a (1807–1878) za „mylenie umiłowania wolności z umiłowaniem władzy”. Był to „zarówno błąd psychologiczny, jak i najgorsza możliwa lekcja moralna”. Umiłowanie władzy nad innymi było „najgorszą namiętnością natury ludzkiej” i było całkowitym przeciwieństwem umiłowania wolności (Mill 1862 : 610).
Miłość do wolności, w jedynym właściwym znaczeniu tego słowa, jest bezinteresowna; nie stawia nikogo w sytuacji wrogości wobec dobra swoich bliźnich; wszyscy jednakowo mogą być wolni, a wolność jednego nie ma solidnego zabezpieczenia, jak tylko w równej wolności pozostałych. Przeciwnie, apetyt na władzę jest zasadniczo egoistyczny; gdyż wszyscy nie mogą mieć mocy; władza jednego jest władzą nad innymi, którzy nie tylko nie mają udziału w jego wyniesieniu, ale których depresja jest podstawą, na której się wznosi. (Młyn 1862 : 610)
Podobnie w Utylitaryzmie ( 1861 ) stwierdził, że postęp polityczny powinien sprawić, że będziemy w coraz większym stopniu zwracać uwagę na interesy innych, wywołując „w każdym człowieku poczucie jedności z całą resztą; które to uczucie, gdyby było doskonałe, sprawiłoby, że nigdy nie pomyślałby ani nie zapragnął żadnego korzystnego dla siebie stanu, w którego dobrodziejstwach one nie są uwzględnione” (Mill 1861a: 232 ) . W Auguste Comte i pozytywizmie (1865) utrzymywał, że moralnie właściwe podejście do przyjemności osobistych polega na „kultywowaniu nawykowej chęci dzielenia się nimi z innymi i ze wszystkimi innymi oraz pogardą dla pragnienia dla siebie czegokolwiek, czym nie można się tak dzielić ”. Jej przeciwieństwem, z którym była nie do pogodzenia, była „umiłowanie dominacji lub wyższości dla niej samej; co implikuje i opiera się na równoważnej depresji innych ludzi” (Mill 1865a : 339). Jak już widzieliśmy, w Subiektywności kobiet (1869) stwierdził, że prawdziwą cnotą człowieka jest „zdolność do wspólnego życia na równych prawach: nie domaganie się dla siebie niczego poza tym, czego swobodnie przyznają się każdemu innemu” (Mill 1869a: 294). Jednak prawdopodobnie jego najbardziej przekonującą wersję tego argumentu można znaleźć w przemówieniu, które wygłosił w 1870 r. na spotkaniu przeciwko wykorzystywaniu funduszy publicznych na szkoły wyznaniowe:
Ośmielam się twierdzić, że gdyby ktoś miał w tym interes, aby to potwierdzić, należałoby nam powiedzieć, że nie jesteśmy miłośnikami wolności, ponieważ nie pozwalamy królom na swobodne wieszanie lub gilotynowanie ludzi według własnego uznania. Ale wolność, za którą się opowiadamy, jest równą wolnością wszystkich, a nie największą możliwą wolnością jednego i niewolnictwem wszystkich pozostałych. Na świecie powinno być miejsce na wolność więcej niż jednego człowieka; i powinno być na świecie miejsce dla sumienia więcej niż jednego człowieka. (Młyn 1870b : 385; por. 1870c : 613)
Argument ten, który dopuszcza jedynie wolności, które mogą być wspólne dla wszystkich, może zostać wykorzystany do złagodzenia w zasadzie wszelkich potencjalnych konfliktów między wolnością a równością. Jest to rozwiązanie aleksandryjskie, które we współczesnym ujęciu rozwiązuje wszystkie potencjalne konflikty między wolnością a równością, nadając równości leksykograficzny priorytet. Mill mógł go użyć do szorstkiego odrzucenia wszelkich twierdzeń o konflikcie między tymi dwoma ideałami. Wręcz przeciwnie, kilka takich roszczeń potraktował poważnie, szczegółowo je omówił, a w niektórych przypadkach zaproponował rozwiązania naruszające równość.
Równość i różnorodność
W czasach Milla, podobnie jak dzisiaj, twierdzenie, że równość wygasza ludzką różnorodność, było powszechnie przywoływane przeciwko równości kobiet i mężczyzn, ale pojawiało się także m.in. 1996 ).
Mill był zdecydowanym zwolennikiem różnorodności i indywidualności człowieka. Poświęcił rozdział w O wolności znaczeniu indywidualności, którą określił jako „jeden z głównych składników ludzkiego szczęścia i całkiem główny składnik postępu indywidualnego i społecznego” (Mill 1859 : 261). Chwalił także „niezwykłą różnorodność charakterów i kultur” w Europie i utrzymywał, że Europa „całkowicie zawdzięcza tę wielość dróg swego postępowego i wielostronnego rozwoju” (Mill 1859: 274 ).
Nie bez powodu Mill postrzegał swobodę w wyborze stylu życia i działań jako niezbędny warunek różnorodności ludzkiej, dlatego też obszernie pisał o różnorodności w swoim eseju o wolności. Różnorodność to jednak coś więcej niż wolność i omawiał ją jako odrębny temat co najmniej w trzech kontekstach: demokracji politycznej, organizacji produkcji przemysłowej i wyzwolenia kobiet. Warto zauważyć, że wszystkie te trzy tematy miały charakter spekulacyjny w takim stopniu, że nam, współczesnym czytelnikom, być może trzeba będzie o tym przypomnieć. Nie potrafił powoływać się na żadne szersze praktyczne doświadczenia demokracji politycznej, niekapitalistycznych przedsiębiorstw czy wyzwolonych kobiet. Pisał o „zasadach wolności jednostki oraz równości politycznej i społecznej, realizowanych w instytucjach, które jeszcze nigdzie nie istnieją lub istnieją jedynie w stanie szczątkowym” (Mill 1840a: 134 ).
Za życia Milla zarówno przeciwnicy, jak i (w większości zmarginalizowani) zwolennicy demokracji postrzegali ją jako wyraz, często główny wyraz, równości. Na przykład w swojej drugiej recenzji Demokracji w Ameryce Tocqueville’a Mill interpretuje Tocqueville’a jako używającego terminu „demokracja” w znaczeniu równości. „Przez demokrację p. de Tocqueville rozumie równość warunków; brak wszelkiej arystokracji, czy to ukonstytuowanej przez przywileje polityczne, czy też przez wyższość w zakresie indywidualnego znaczenia i władzy społecznej”. W rezultacie demokracja w tym sensie była zgodna z niewolnymi instytucjami; „może to być równa wolność lub równa służalczość”. (Mill 1840b : 159) Dyskutanci odrzucający równość na rzecz wolności często czynili to w ramach swojej argumentacji przeciwko demokracji, którą uważali za niezgodną z wolnością. Na przykład w 1857 r. wpływowy szkocki prawnik James Lorimer (1818–1890) zdefiniował „demokrację” jako „polityczną równość wszystkich obywateli”. Twierdził dalej, że każda instancja demokracji jest „rządem klasowym (tyranią wielu) i jako taka, niezgodna z indywidualną swobodą działania całego narodu, jest destrukcyjna zarówno dla trwałości, jak i postępu” (Lorimer 1857 : 133–134).Notatka3
Mill nie lekceważył obaw związanych z możliwymi negatywnymi skutkami przyszłego systemu demokratycznego. W On Liberty podkreślał, że „ograniczenie… władzy rządu nad jednostkami nie traci nic na swoim znaczeniu, gdy sprawujący władzę regularnie odpowiadają przed społecznością” (Mill 1859 : 219). Potrzebna była ochrona nie tylko przed uciskiem prawnym, ale także przed „tyranią panujących opinii i uczuć; przeciwko tendencji społeczeństwa do narzucania , za pomocą innych środków niż kary cywilne , własnych idei i praktyk jako zasad postępowania tym, którzy się z nimi nie zgadzają” (Mill 1859 : 220). Dostrzegał także ryzyko, że różnorodność ludzka może się zmniejszyć jako produkt uboczny pożądanych zmian społecznych, takich jak zwiększona edukacja, która „wprowadza ludzi pod wspólne wpływy” (Mill 1859 : 274) i ulepszone środki komunikacji, które zwiększyłyby wymianę informacji i idee pomiędzy odległymi miejscami (Mill 1859 : 275). Połączenie tych i innych przyczyn wywołało skutki „wrogie Indywidualności”, którym należało się przeciwstawić (Mill 1859 : 275). Dwa lata później powrócił do tej kwestii w „ Rozważaniach o rządzie przedstawicielskim ”, ostrzegając przed „nadmierną władzą sprawowaną przez wszystkich”, która mogłaby skutkować powstaniem społeczeństwa, w którym „troszczy się się jedynie o równość, ale nie o wolność” (Mill 1861c : 420).
W swojej autobiografii Mill skomentował te fragmenty dotyczące indywidualności w O wolności . Zauważył, że jego napomnienia mogą wydawać się chimeryczne, ponieważ trwające przemiany społeczne „jak dotąd zdecydowanie sprzyjały rozwojowi nowych opinii i zapewniły im znacznie bardziej bezstronny posłuch niż wcześniej”. Utrzymywał jednak, że może się to zmienić w przyszłości, jeśli ludzkość nie uświadomi sobie „szkodliwej siły”, jaką może wywierać opinia większości (Mill 1873a : 259–260).
W Zasadach ekonomii politycznej omówił różnorodność ludzką w odniesieniu do organizacji przyszłego systemu gospodarczego. Kluczowym problemem było, powiedział, jak połączyć dwa cele. Jednym z nich był cel egalitarny, który przy różnych okazjach opisywał jako „sprawiedliwy podział owoców pracy” (Mill 1848 : xciii) i „wspólna własność surowców świata oraz równy udział wszystkich w korzyści płynące z pracy łączonej” (Mill 1873a, s. 239). Drugim był cel ludzkiej różnorodności, który nazywał „ludzką wolnością i spontanicznością” (Mill 1848 : 208), „wolnością osobistą i umysłową” (Mill 1848 : 209), a szerzej „tym wielopostaciowym rozwojem ludzkich naturze, owe różnorodne podobieństwa, owa różnorodność gustów i talentów oraz różnorodność intelektualnych punktów widzenia, które nie tylko stanowią wielką część zainteresowania ludzkim życiem, ale także wprowadzają intelekty w stymulujące zderzenia i przedstawiają każdemu niezliczone pojęcia których sam by nie wymyślił, są główną sprężyną postępu umysłowego i moralnego” (Mill 1848 : 209). Żaden z tych dwóch celów nie został zrealizowany w społeczeństwie, w którym żył. W szczególności cel, jakim jest wolność jednostki i różnorodność, był daleki od osiągnięcia w społeczeństwie, w którym większość robotników „ma tak niewielki wybór zawodu lub swobodę poruszania się, jest praktycznie w takim samym stopniu zależna od ustalonych zasad i woli innych, jak to tylko możliwe”. znajdować się w jakimkolwiek systemie innym niż faktyczne niewolnictwo; nie mówiąc już o całkowitym podporządkowaniu domowym połowy gatunku” (Mill 1848, s. 209; por. Mill 1852b, s. 87).
Mill zadał pytanie, czy w gospodarce komunistycznej można wspólnie osiągnąć te dwa cele. Przez komunizm miał na myśli „system wspólności własności i równego podziału produktów” (Mill 1848 : 203–204). (Współczesny sens „komunizmu”, który obejmuje tyranię polityczną, był wówczas nieznany.) Zatem z definicji spełniał on jeden z dwóch celów, czyli równość. Martwił się jednak, „czy będzie jakiś azyl dla indywidualności charakteru; czy opinia publiczna nie będzie tyrańskim jarzmem; czy absolutna zależność każdego od wszystkich i nadzór każdego przez wszystkich nie zmiażdżyłyby wszystkich w łagodną jednolitość myśli, uczuć i działań” (Mill 1848 : 209). Warto zauważyć, że jego opis potencjalnego problemu wolności w systemie komunistycznym jest dość podobny do tego, co powiedział o demokracji, jak zacytowano powyżej. Przyznał, że „jednolitość myśli, uczuć i działań” jest „już jednym z rażących zła istniejącego stanu społeczeństwa” i utrzymywał, że „ograniczeniami komunizmu będzie wolność w porównaniu z obecnym stanem większości rasy ludzkiej” (Mill 1848 : 209). Jednak jego zdaniem nie było to uczciwe porównanie. Komunizmu nie należy porównywać do istniejącego ustroju kapitalistycznego, lecz raczej do „własności indywidualnej w jakiejś formie (choć w formie bardzo odległej od dzisiejszej)”, która byłaby lepsza od istniejącej (Mill 1848: xciii; por . Mill 1873a : 239). Nieco bardziej pozytywnie odnosił się do schematu Fourierowskiego, który został skonstruowany „tak, aby w praktyce wynikała rzeczywista równość lub coś bardziej do niej zbliżającego, niż można było początkowo przypuszczać: nie ze ściskania, ale wręcz przeciwnie, z możliwie największego rozwoju różnych naturalnych zalet tkwiących w każdym człowieku” (Mill 1848 : 213). Nie było wiadomo, który system gospodarczy najlepiej połączy te dwa cele, a decyzja należała do potomności. W rozdziale „Zasady ekonomii politycznej” o przyszłym państwie stacjonarnym dał jasno do zrozumienia, że niezależnie od systemu gospodarczego, w przyszłym społeczeństwie wyobraża sobie obecne „deptanie, miażdżenie, szturchanie i deptanie sobie nawzajem po piętach” (Mill 1848 : 754) musiałyby zostać zastąpione bardziej partnerskimi i równymi relacjami międzyludzkimi. Nie powinno już być „kwestią gratulacji, że osoby, które są już bogatsze niż ktokolwiek powinien, podwoiły swoje środki w konsumpcji rzeczy, które sprawiają niewiele przyjemności lub nie dają jej wcale, z wyjątkiem reprezentowania bogactwa”. W krajach zacofanych, stwierdził, „zwiększenie produkcji jest nadal ważnym celem”, ale w krajach rozwiniętych „ekonomicznie potrzebna jest lepsza dystrybucja” (Mill 1848 : 755).
W swoich dyskusjach na temat równości kobiet i mężczyzn nie widział jednak konfliktu pomiędzy równością z jednej strony a różnorodnością czy indywidualnością z drugiej. Zamiast tego podkreślał, że równość płci wyzwoli kobiety i da im możliwości indywidualnego rozwoju, które wcześniej były zarezerwowane dla mężczyzn. W niepublikowanym eseju o małżeństwie z 1832 lub 1833 roku (pisanym dla przyszłej żony) podkreślał, że kobieta nie może być niezależna, „jeśli istnieje zależność majątkowa” (Mill 1832: 42 ) . W Subiektywności kobiet (1869) opowiadał się za „równą wolnością kobiet” (Mill 1869a , s. 281; por. 1851, s. 456). Kobieta powinna być „uprawniona do wyboru swoich zajęć, nakłaniana lub zapraszana przez te same bodźce co każda inna osoba do zainteresowania się tym, co jest interesujące dla ludzi, powinna mieć prawo do wywierania takiego wpływu na wszystkie ludzkie sprawy, który należy do indywidualnej opinii” (Mill 1869a : 327). Warto zauważyć, że opowiadane przez niego indywidualne zróżnicowanie zarówno kobiet, jak i mężczyzn jest sprzeczne z tradycyjnym, grupowym zróżnicowaniem między kobietami z jednej strony a mężczyznami z drugiej. Potępiał zwyczajowe różnice między kobietami i mężczyznami jako „wybitnie sztuczne” i narzucane kobietom (Mill 1869a : 276). Już w A System of Logic ( 1843 ) wyraził nadzieję, że w niezbyt odległej przyszłości „obie [kobiety i mężczyźni] zaczną posiadać równą wolność i równie niezależną pozycję społeczną, a różnice między nimi w charakterze albo usunięte, albo całkowicie zmienione” (Mill 1843 : 868).
Podsumowując, Mill dostrzegł potencjalny konflikt między równością a różnorodnością w dwóch z trzech przyszłych, bardziej równych układów społecznych, które szczegółowo omówił. Zarówno równość polityczna (demokracja), jak i zreorganizowany, bardziej równy system gospodarczy mogą prowadzić do „tyranii” lub „tyrańskiego jarzma” opinii publicznej (Mill 1859 : 220; 1848 : 209), potencjalnie zagrażając ludzkiej spontaniczności i indywidualności. Był to dla niego problem, który należało rozwiązać za pomocą odpowiedniej polityki i rozwiązań instytucjonalnych. Jednakże w przypadku trzeciej zasadniczej egalitarnej reorganizacji społeczeństwa, którą omawiał, a mianowicie równości kobiet i mężczyzn, nie przewidział żadnych potencjalnych konfliktów z wolnością jednostki. Przyczyna tej różnicy nie jest do końca jasna. Wskazał, jak panujące nierówności utrudniają kobietom realizowanie swoich indywidualnych zainteresowań i skłonności; bardziej równy system położyłby kres temu tłumieniu. Podkreślił jednak także, jak panujące nierówności ograniczają indywidualną wolność i rozwój wśród klas pracujących i bez prawa głosu. Czy transformacja, która postawiłaby ich na równi z ich poprzednimi przełożonymi, nie doprowadziłaby w podobny sposób do większej spontaniczności i indywidualnego rozwoju? Mill nie wyjaśnił różnicy. Jednym z możliwych wyjaśnień może być to, że bardziej martwił się dominującymi opiniami wśród klasy robotniczej niż wśród kobiet.
Równość i wolność przedsiębiorczości
W roku 1840, w swojej drugiej recenzji książki Tocqueville’a o demokracji w Ameryce, Mill utrzymywał, że „niewątpliwie prawdą jest, że wśród tendencji cywilizacji handlowej tendencja do wyrównywania warunków jest jedną i wcale nie najmniej rzucającą się w oczy ” ( Młyn 1840b : 192; por. Młyn 1835 : 50). W czasach, gdy głównym konfliktem społecznym był konflikt między arystokracją a resztą społeczeństwa, nierzadko pojawiał się pogląd, że rozwój kapitalistyczny mniej lub bardziej automatycznie doprowadzi do powstania bardziej równego społeczeństwa. Na przykład Bentham utrzymywał, że w kraju o dobrze prosperującym rolnictwie, fabrykach i handlu następuje „ciągły postęp w kierunku równości”, tak że „duże majątki będą dzielić się bez wysiłku, bez rewolucji, bez szoku” coraz mniej, a w korzyściach umiarkowanych losów będzie uczestniczyć znacznie większa liczba jednostek” (Bentham 1962 : 313). Jednak w 1840 r. pogląd ten był już staromodny, jeśli nie nieaktualny, i nie wydaje się, aby Mill powtarzał to twierdzenie w późniejszych latach. Zamiast tego dostrzegł konflikt między równością społeczną a możliwością gromadzenia bogactwa, co powszechnie uważano za kluczowy warunek rozwoju gospodarczego.
Jednak poglądy Milla na temat zachęt do działalności gospodarczej były bardziej złożone niż standardowy pogląd większości ekonomistów. Nie uważał za część natury ludzkiej, że pracowitość i przedsiębiorczość mogą rozwijać się tylko wtedy, gdy zostaną wynagrodzone prywatnym bogactwem. Zależy to jego zdaniem od przypadkowych nawyków i konwencji. W przyszłości „[edukacja, przyzwyczajenia i kultywowanie uczuć” stworzą nową sytuację, w której robotnik będzie „kopał i tkał dla swojego kraju z taką samą gotowością, jak walczył o swój kraj” (Mill 1873a : 239– 241; por. Mill 1865a : 341). Jednakże na krótką metę konieczne byłyby zachęty odwołujące się do własnego interesu. W Zasadach ekonomii politycznej zauważył, że osoba rozpoczynająca działalność gospodarczą „zawsze naraża swój kapitał na pewne, a w wielu przypadkach na bardzo duże, niebezpieczeństwo częściowej lub całkowitej utraty. Za to niebezpieczeństwo należy mu się odszkodowanie, inaczej go nie poniesie” (Mill 1848 : 401). Podczas przesłuchania parlamentarnego w 1852 r. Mill wyjaśnił konsekwencje, jakie będzie to miało dla opodatkowania:
Chciałbym, aby podatki obciążały to, co ludzie nabywają bez wysiłku i talentu, a nie to, co zdobywają dzięki wysiłkowi i talentowi. (Młyn 1852a : 493)
Jeden z jego najwyraźniejszych wyrazów potrzeby zachęt do przedsiębiorczości można znaleźć w artykule prasowym będącym częścią serii artykułów opublikowanych podczas irlandzkiego głodu w latach 1846–1847. W artykułach tych Mill opracował propozycję utworzenia posiadłości chłopskich na irlandzkich nieużytkach, aby przemienić irlandzkich rolników w drobnych rolników posiadających własną ziemię. Średnio nieruchomości te powinny być takiej wielkości, aby „w pełni zajmowały i hojnie wynagradzały pracę samego właściciela i jego rodziny”. Jednak nie wszystkie powinny być tej samej wielkości. Stało się tak, ponieważ „[całkowita] równość jest jedynie szkołą doskonalenia, w której istnieje już silne, nawykowe poczucie naśladowania” (Mill 1847a : 1025). Na takie nastroje nie można było w tym przypadku liczyć. Wręcz przeciwnie, spodziewał się „zbyt małych ambicji, zbyt małych pragnień” wśród przyszłych drobnych rolników (Mill 1847a : 1026). Musieli więc czerpać inspirację z przykładów pokazujących, że poprawa warunków życia jest w zasięgu ręki. Zachęcony w ten sposób „człowiek zajmujący pięć akrów powinien aspirować do bycia właścicielem dziesięciu, człowiek mający od dziesięciu do piętnastu lub więcej” (Mill 1847a : 1025). Parlament nie zastosował się jednak do jego propozycji przekazania ziemi chłopom. Zamiast tego, jak później dość kwaśno zauważył, „przyjęli ustawę o biednych, aby utrzymać ich w biedzie” (Mill 1873a, s. 243; por. Mill 1849b , s. 21).
Pomimo tego, że Mill wspierał wolny handel i zachęty do przedsiębiorczości, uważał, że opierają się one raczej na celowości niż na silnych zasadach moralnych, na które przywoływał na rzecz wolności jednostki. Wyraźnie to wyraził w On Liberty :
Powtórzę raz jeszcze: handel jest aktem społecznym. Kto podejmuje się publicznej sprzedaży jakiegokolwiek towaru, czyni to, co godzi w interes innych osób i ogółu społeczeństwa; i dlatego jego postępowanie w zasadzie podlega jurysdykcji społeczeństwa… Jednak obecnie uznaje się, choć dopiero po długiej walce, że zarówno taniość, jak i dobrą jakość towarów można najskuteczniej zapewnić poprzez pozostawienie producentów i sprzedawców całkowicie bezpłatne, pod wyłączną kontrolą równej swobody nabywców w zakresie zaopatrywania się gdzie indziej. Jest to tak zwana doktryna wolnego handlu, która opiera się na podstawach innych niż , choć równie solidnych , zasada wolności indywidualnej zapewniona w tym eseju. Ograniczenia w handlu lub produkcji do celów handlowych są rzeczywiście ograniczeniami ; i wszelka powściągliwość, qua powściągliwość , jest złem, ale ograniczenia, o których mowa, dotyczą tylko tej części postępowania, którą społeczeństwo jest w stanie powstrzymać, i są złe tylko dlatego, że w rzeczywistości nie dają rezultatów, jakie są przez nie pożądane. (Młyn 1859 : 293)
Innymi słowy, w przeciwieństwie do podstawowych swobód, których tak stanowczo bronił w innych częściach O wolności , wolności handlu i biznesu mogą zostać zgodnie z prawem ograniczone, jeśli nie przynoszą pożądanych rezultatów. W związku z tym Mill stwierdził w Principles of Political Economy , że „[kiedy] prywatna własność ziemi nie jest celowa, jest niesprawiedliwa” (Mill 1848 , s. 230; por.: 1848 , s. 228; 1870a , s. 672; 1840a , s. 157) . –158). W opublikowanych pośmiertnie Rozdziałach o socjalizmie utrzymywał, że jeśli dawni właściciele otrzymają odszkodowanie, wówczas „społeczeństwo ma pełne prawo znieść lub zmienić każde szczególne prawo własności, które po wystarczającym rozważeniu uzna za stojące na przeszkodzie dobru publicznemu” (Mill 1879 , s. 753; por. 1879 , s. 73). Opowiadał się także za reformami rolnymi, które położyłyby kres dawnemu arystokratycznemu systemowi własności ziemskiej (Mill 1848 : 228–232; 1871a , 1873b ).Notatka4 W 1865 r. „nie zawahałby się przed szeroko zakrojoną konfiskatą” majątku byłych właścicieli niewolników na południu Ameryki, gdyby było to konieczne, aby „złamać władzę oligarchii trzymającej niewolników” i zapewnić, że uwolnieni niewolnicy „nie pozostaną w stan zależności od swoich dawnych panów zbliżających się do niewoli” (Mill 1865b : 1066).
Mill nie poświęcił zbyt wiele tekstu na wyjaśnienie swojego rozróżnienia między wolnością gospodarczą a wolnością indywidualną, a niektórzy narzekali, że „jego powody nie są przekonujące” (Freeman 2011 : 30). Jest rzeczą oczywistą, że działalność przedsiębiorcza „wpływa na interesy innych osób i ogółu społeczeństwa”, ale dotyczy to także wolności słowa i zrzeszania się, którym przyznawał silną ochronę, która nie była uzależniona od celowości. Aby wyjaśnić różnicę, potrzeba czegoś więcej. Jedną z możliwości może być to, że zastosował on zasadę wymienioną w ust. 4 , a mianowicie, że wolnościami godnymi silnej ochrony są te, z których w praktyce mogą korzystać wszyscy (Hansson 2015 ). W przeciwieństwie do wolności słowa i zrzeszania się, z wielu swobód handlowych i biznesowych w praktyce może korzystać jedynie mniejszość społeczeństwa.
Jednak niezależnie od tego, jak uzasadniona jest wolność przedsiębiorczości, zwykle wchodzi ona w konflikt z równością, a Mill był tego konfliktu doskonale świadomy. Jego rozwiązaniem było promowanie równości w takim stopniu, w jakim można było tego dokonać bez zagrażania zachętom do pracy i inwestycji. Opowiadał się za „systemem legislacyjnym sprzyjającym równości losów, o ile jest to zgodne ze słusznymi roszczeniami jednostki do owoców, dużych lub małych, jej własnej pracy” (Mill 1848: 755 ) . Może się to wydawać raczej bezsilną polityką dystrybucji, ale nie byłaby ona bezsilna, gdyby połączyć ją z oceną Milla dotyczącą tego, jakie rodzaje ustaleń majątkowych są potrzebne, aby osiągnąć pożądane zachęty. W Zasadach ekonomii politycznej stwierdził:
Własność prywatna w każdej obronie ma oznaczać gwarancję jednostkom owoców ich własnej pracy i wstrzemięźliwości. Zapewnienie im owoców pracy i wstrzemięźliwości innych, przekazanych im bez ich zasług i wysiłków, nie stanowi istoty instytucji, lecz jedynie przypadkową konsekwencją, która, gdy osiągnie pewien szczyt, , nie sprzyja celom, które czynią własność prywatną legalną, lecz jest z nimi sprzeczny. (Młyn 1848 : 208)
Na tej podstawie zaproponował ograniczenie prawa do dziedziczenia poprzez „ograniczenie sumy, jaką każda osoba może nabyć w drodze darowizny lub spadku, do kwoty wystarczającej do zapewnienia umiarkowanej niezależności” (Mill 1848, s. 755; por . .: 1831 , 249; 1848 : 244–245, 888; 1861b : 566–567; 1871b : 1848). Według Alexandra Baina, jego przyjaciela i pierwszego biografa, Mill wierzył, że propozycja ta „zniszczy wszystkie wielkie fortuny w ciągu dwóch pokoleń” (Bain 1882 : 89).
Równość i zachęty ekonomiczne dla pracowników
Oprócz kwestii zachęt dla przedsiębiorców pojawia się także problem zorganizowania zachęt dla pracowników. Istnieje ostry konflikt między równością a różnicami w płacach, a zatem także między równością a wykorzystaniem różnic w płacach w celu zwiększenia jakości lub ilości wyników pracy. Z punktu widzenia pracodawców można to opisać jako kwestię wolności lub swobód, ponieważ dotyczy to ich swobody w stosowaniu zachęt płacowych do osiągnięcia swoich celów. Mill omówił konflikt między równością a zachętami dla pracowników w co najmniej dwóch kontekstach: płac w spółdzielniach pracowniczych i wymagań pracy dla beneficjentów pomocy publicznej.
W Principles of Political Economy (1848) doniósł, że większość francuskich spółdzielni robotniczych pierwotnie przyjęła system „równych płac, niezależnie od tego, czy praca była wykonywana mniej czy bardziej” (Mill 1848 : 782). Podejście to reprezentowało „wyższy standard sprawiedliwości” niż bardziej zachęcające systemy wynagrodzeń, takie jak praca na akord. Odpowiadało to „znacznie wyższemu stanowi moralnemu natury ludzkiej” niż panujący (Mill 1848 : 210), a w konsekwencji prowadziło do strat w produktywności. Dlatego większość spółdzielni zastąpiła go systemem płac, w którym każdy otrzymywał „stałe minimum wystarczające na utrzymanie”, do którego doliczano wynagrodzenie zależne od wykonanej pracy (Mill 1848: 782 ) . Mill postrzegał to odwrót do mniejszej równości jako „kompromis z egoistycznym typem charakteru ukształtowanym przez obecne standardy moralności i wspieranym przez istniejące instytucje społeczne”. Jako takie było „wysoce wskazane”, ale tylko „dopóki edukacja nie zostanie całkowicie odnowiona” (Mill 1848 : 210; por. 337).
Rewitalizacja szkolnictwa, o której tu mówił, nie była sprawą błahą. Było to nic innego jak transformacja od pracy na własny rachunek do pracy na rzecz wspólnoty w systemie spółdzielczym, na którą liczył (por. rozdz. 6 ). Dopóki nie udało się tego osiągnąć, aby utrzymać gospodarkę w ruchu, potrzebne były zachęty, takie jak różnice w płacach. Wielokrotnie wyrażał poparcie dla pracy na akord i innych ustaleń uzależniających wynagrodzenie od faktycznie wykonywanej pracy. Przede wszystkim w trzecim wydaniu Zasad (1852) dodał krytyczne uwagi na temat trwającego wówczas strajku Połączonego Towarzystwa Inżynierów. Oficjalnie strajk miał położyć kres pracy na akord i pracy w nadgodzinach, ale on i wielu innych określiło go jako mający na celu „ochronę własnych wynagrodzeń poprzez odcięcie innym dostępu do zatrudnienia”, przy „niemal otwartym lekceważeniu wszelkich innych celów niż wysokie zarobki i mało pracy dla własnego małego ciała”. Zamiast tego, stwierdził, „nadszedł czas, aby lepiej opłacane klasy wykwalifikowanych rzemieślników szukały własnej korzyści wspólnie ze swoimi współpracownikami, a nie poprzez ich wykluczanie” (Mill 1848: 931, por. 933–934 ). .Notatka5 W On Liberty (1859) powtórzył tę krytykę, potępiając panującą wśród rzemieślników tendencję do „zdecydowanego wyrażania opinii, że źli robotnicy powinni otrzymywać taką samą płacę jak dobrzy i że nikomu nie należy pozwalać , czy to poprzez pracę na akord, czy w inny sposób, zarabiać dzięki wyższym umiejętnościom lub pracowitości więcej, niż inni mogą bez nich” (Mill 1859 : 287). Jednak cztery lata później w liście do ekonomisty Cliffe’a Lesliego podkreślał, że praca zadaniowa nie usunie konfliktu interesów pomiędzy pracodawcami a pracownikami. „Nic, co mogę sobie wyobrazić poza współpracą, nie usunęłoby całkowicie antagonizmu” – stwierdził, ale przyznanie robotnikom udziału w zyskach „byłoby znacznie bliższe wytworzenia tożsamości interesów niż praca zadaniowa” (Mill 1863: 857 ) . W swoim eseju Endowments (1869) powrócił do tematu płacy zależnej od wyników, proponując obecnie, aby wynagrodzenie nauczycieli szkolnych i profesorów uniwersyteckich było uzależnione od liczby nauczanych przez nich studentów oraz tego, ilu z nich zdało pomyślnie egzamin (Mill 1869b : 624).
Te różne komunikaty mogą wydawać się niespójne. Dale Miller ( 2010 : 122) rzeczywiście zaproponował, że obronę Milla w On Liberty dotyczącą pracy na akord „należy uznać za niekonsekwencję z jego strony”. Jednakże w wypowiedziach Milla na temat pracy na akord istnieje pewien wzór, który pozwala uniknąć zarzucania mu niekonsekwencji. Podobnie jak w przypadku innych tematów, przełączał się pomiędzy perspektywą krótkoterminową, w której obecny stan ludzkiej moralności nadal dominuje, a perspektywą długoterminową, w której ludzka moralność mogła się rozwijać (McCabe 2019 ) . Bronił pracy na akord z punktu widzenia krótkoterminowej perspektywy, a także, jak właśnie widzieliśmy, kiedyś uzasadniał ją odniesieniem do „samolubnego typu charakteru, jaki kształtują obecne standardy moralności”. Jego bardziej krytyczne poglądy na temat płacy zależnej od wyników wydają się być związane z dłuższą perspektywą czasową i przyszłym stanem rozwoju człowieka, na który liczył.
Ubogie prawa były również przedmiotem konfliktu między równością a potrzebą zachęt ekonomicznych. Już w 1834 r. Mill poparł (minimalnie) egalitarną zasadę zapewnienia „w drodze przepisu prawnego rzeczy niezbędnych do życia i zdrowia wszystkim, którzy nie mogą ich uzyskać w inny sposób”. Jego zdaniem była to zasada niezaprzeczalna, „poza zasięgiem dyskusji jakiejkolwiek bezstronnej osoby” (Mill 1834c : 686). W Zasadach ekonomii politycznej doprecyzował to, stwierdzając, że „nawet ci, którzy nie są w stanie znaleźć własnego wsparcia, muszą odczuwać fizyczne cierpienie lub strach przed nim, lecz jedynie ograniczoną pobłażliwość i wymuszoną sztywność”. dyscypliny” (Mill 1848 : 360). Naruszeniem zasady było to, że aby utrzymać zachętę do pracy, zasiłki dla ubogich musiałyby być mniej atrakcyjne niż zatrudnienie.Notatka6 Jak wyraził to Mill: „[jeśli] sytuacja osoby otrzymującej pomoc zostanie uznana za równie korzystną jak sytuacja robotnika utrzymującego się z własnych wysiłków, system uderza w korzenie całego indywidualnego przemysłu i samorządu” , z katastrofalnymi skutkami dla gospodarki (Mill 1848 : 961). Połączenie tych dwóch zasad było w czasach Milla równaniem trudnym do rozwiązania, gdyż płace były często tak niskie, że ledwo wystarczały na utrzymanie (Kurer 1989 : 475–476). Mill argumentował, że pomoc dla ubogich powinna być gwarantowana, ale ograniczona do artykułów pierwszej potrzeby i udzielana w zamian za siłę roboczą dla osób zdolnych do pracy (Mill 1834a : 203–206; 1833b : 634–638; 1834c : 686–688; 1848 : 960–962; 1850c : 43–45).
W obu tych dyskusjach Mill próbował znaleźć równowagę między dwiema konkurującymi zasadami, które popierał: równością warunków życia oraz zachętami dla pracowników, aby pracowali ciężej i lepiej. W praktyce propagował zapewnienie wszystkim egzystencji połączonej z nagrodami za większą i lepszą pracę. Warto zauważyć, że w swoich dyskusjach na temat takich nagród i zachęt nie odnosił się do ich realizacji jako do kwestii wolności czy swobód, jak mogliby to zrobić inni, ale raczej jako środka do osiągnięcia wystarczającej wydajności i produktywności w gospodarce.
Równość i dobrobyt
Jednym z najczęstszych argumentów przeciwko równości jest argument wyrównujący. Zgodnie z tym argumentem równość jest całkowicie spełniona, gdy wszyscy są na tym samym niskim poziomie, na przykład gdy wszyscy głodują w tym samym stopniu. Dlatego też, argumentuje, równość jest sprzeczna z innymi celami, takimi jak dobrobyt. W 1852 roku wybitny szwedzki teolog Hans Magnus Melin oskarżył egalitarystów o „głoszenie równości tak, jak podpalacz głosi równość podpalając miasto; gdyż wszystkie domy będą równej wysokości, gdy wszystkie zostaną zrównane z ziemią” (Melin 1852 : 141–142).
Argument ten jest istotny tylko wtedy, gdy jest skierowany przeciwko egalitarystom, którzy uważają równość za jedyne kryterium poprawy społecznej (lub przynajmniej mające leksykalne pierwszeństwo przed wszystkimi innymi tego typu kryteriami). Tacy egalitaryści są postaciami bardzo rzadkimi w prawdziwym życiu; spotykamy ich zwykle wśród figur retorycznych traktatów antyegalitarnych. W każdym razie egalitaryzm Milla z pewnością nie odpowiadał temu opisowi. Jak widzieliśmy w rozdz. 3 , stanowczo stwierdził, że równość nie jest jedynym celem społecznym. (Utylitaryści są zwykle bardziej podatni na odwrotną krytykę, a mianowicie, że w utylitaryzmie nie ma miejsca na równość.) Miał jednak inny potencjalny problem związany ze relacją między równością a dobrobytem. Wynikało to z faktu, że pozostawał pod silnym wpływem idei maltuzjańskich, a wzrost populacji ludzkiej postrzegał jako poważne zagrożenie dla jej szans na wyjście z biedy. Wyraził te obawy w Zasadach ekonomii politycznej (1848):
Gdyby wszystkie narzędzia produkcji były wspólną własnością całego ludu, a produkty dzieliłyby się między sobą przy całkowitej równości i gdyby w tak ukonstytuowanym społeczeństwie przemysł był równie energiczny, a produkty tak obfite jak obecnie, nie byłoby wystarczy, aby cała istniejąca populacja była wyjątkowo wygodna; lecz gdy populacja ta podwoi się, zgodnie z dotychczasowymi zwyczajami ludu, pod taką zachętą, niewątpliwie stanie się to za nieco ponad dwadzieścia lat, jaki byłby wtedy jej stan?… Gdyby liczba ludności nadal rosła w tym samym tempie szybko nadejdzie czas, kiedy nikt nie będzie miał więcej niż tylko najpotrzebniejsze rzeczy, a wkrótce potem nadejdzie czas, kiedy nikt nie będzie miał tego w wystarczającej ilości, a dalszy wzrost liczby ludności zostanie zatrzymany przez śmierć. (Młyn 1848 : 188)
Stąd ubóstwo było nieuniknione w warunkach „idealnej równości” i niekontrolowanego przeludnienia. Cytowany fragment może sprawiać wrażenie, że Mill podzielał pogląd niektórych maltuzjan, że bieda klasy robotniczej jest nieunikniona, a egalitarne reformy daremne (Stirati 1994 ) . Nie takie jednak było jego stanowisko. Chociaż Mill postrzegał przeludnienie jako poważne zagrożenie, uważał, że można go uniknąć. Głównym sposobem uniknięcia tego była równość, w szczególności równość kobiet i mężczyzn. W tej samej książce zauważył, że „rzadko z wyboru żony rodziny są zbyt liczne” (Mill 1848 : 372). Zmniejszenie liczby dzieci było jego zdaniem na tyle pilne, że ograniczenia prawne były w zasadzie uzasadnione, aby to osiągnąć, ale na szczęście nie byłoby to konieczne:
Nie byłoby jednak potrzeby stosowania sankcji prawnych, gdyby kobiety zostały dopuszczone – jako że ze wszystkich innych powodów mają jak najbardziej oczywisty tytuł – do tych samych praw obywatelskich co mężczyźni. Niech przestaną być ograniczani zwyczajowo do jednej funkcji fizycznej jako środka utrzymania i źródła wpływu, a po raz pierwszy będą mieli równy głos z ludźmi w sprawach dotyczących tej funkcji: i w sprawie wszystkich ulepszeń rezerwy na ludzkości, jaką można obecnie przewidzieć, od nikogo nie można by się spodziewać, że będzie tak płodny pod względem niemal każdego rodzaju korzyści moralnych i społecznych. (Młyn 1848 : 372–373)
W liście napisanym w 1852 roku stwierdził, że położenie kresu małżeńskiej „degradacji i niewolnictwu” kobiet jest „znacznie ważniejszą kwestią” niż ograniczenie liczby dzieci (Mill 1852c: 88 ) . To drugie może być wówczas postrzegane jako produkt uboczny pierwszego. Pisząc to, Mill był świadomy, że wielkość rodziny zmniejsza się zarówno w Wielkiej Brytanii, jak i we Francji (Mill 1848 : 159). Był pewien, że edukacja może rozwiązać problem populacyjny. „Dobrze wykształcona klasa robotnicza” „zachowywałaby ten sam stopień zwyczajowej ostrożności” w odniesieniu do prokreacji, jaki był „obecnie powszechnie praktykowany przez klasę średnią” (Mill 1845b : 379).Notatka7 Edukacja „wzbudziłaby opinię publiczną, według której wszelka niewstrzemięźliwość i nieostrożność zostałyby uznane za dyskredytujące, a nieostrożność powodująca przepełnienie rynku pracy zostałaby surowo potępiona jako obraza dobra wspólnego”. Nie wątpił, „że taki stan opinii, zakładając, że się ukształtował, jest wystarczający, aby utrzymać przyrost ludności w odpowiednich granicach”. Jednakże „[ed]edukacji nie da się pogodzić ze skrajnym ubóstwem”, dlatego „podniesienie całego ciała [klasy robotniczej] do stanu w miarę komfortowego” było środkiem niezbędnym do osiągnięcia poziomu edukacji, który rozwiązałby problem populacji problemu (Mill 1848 : 375).Notatka8
W ten sposób Mill przywołała zarówno równość płci, jak i równość ekonomiczną jako środki zaradcze na problem populacyjny. Jest to niezwykłe odwrócenie klasycznego argumentu maltuzjańskiego, skondensowanego w „żelaznym prawie płac”, że egalitarne reformy są daremne z powodu przeludnienia. Zamiast tego, powiedział Mill, egalitarna reforma jest środkiem pozwalającym pokonać przeludnienie.
Dyskusja
Na pierwszy rzut oka podejście Milla do konkretnych konfliktów związanych z równością, omówionych w rozdziałach. 5–8 , może wydawać się niezgodny z jego ogólnym podejściem do wolności i równości, jak omówiono w rozdz. 4. W swoich bardziej ogólnych wypowiedziach wyraźnie dał pierwszeństwo równości, utrzymując, że wolności, z których nie mogą korzystać wszyscy, nie mają dużej wartości. Pozostałe wolności, te, z których mogą korzystać wszyscy, są zgodne z równością i w ten sposób rzekomy konflikt wyparowuje. W sektach. 5 – 8 widzieliśmy, że czasami nadawał wyższy priorytet różnym celom związanym z wolnością niż równości. To z pewnością wydaje się sprzeczne.
Istnieje jednak wiarygodny sposób na rozwiązanie pozornej sprzeczności. W tym celu musimy rozróżnić dwa sposoby cenienia wolności. Wolność może być ceniona sama w sobie lub jako środek do czegoś innego. Poniższe trzy klauzule wydają się godzić ze sobą różne stanowiska Milla:
-
Równość jest jednym z kilku priorytetowych celów społecznych. Kompromisy mogą być wymagane pomiędzy równością a innymi celami o wysokim priorytecie, ale nie pomiędzy równością a celami o niższym priorytecie.
-
Wolności mogą same w sobie stanowić wysoki priorytet tylko wtedy, gdy wszyscy mogą z nich korzystać.
-
Wolności mogą być niezbędnym środkiem do osiągnięcia innych celów, które same w sobie mają wysoki priorytet.
Mill często opisywał niezbędne kompromisy z zasadami wysokiego szczebla jako oparte na „celowości” (Mill 1859 : 225) lub „użyteczności społecznej” (Mill 1861a : 254). Celowość nie była w żadnym wypadku czynnikiem stałym. W szczególności postęp moralny mógłby wyeliminować potrzebę takich kompromisów, co miałoby miejsce, gdyby nowe pokolenia zechciały „kopać i tkać dla swojego kraju”, a nie tylko za własne wynagrodzenie.
Przedsiębiorczość często wiąże się z władzą nad innymi, na przykład poprzez zatrudnianie ich do pracy, a jak zauważył sam Mill, nie jest możliwe, aby każdy miał taką władzę (Mill 1862 : 610). Zatem zgodnie z klauzulą 2 taka swoboda przedsiębiorczości nie może sama w sobie stanowić celu o wysokim priorytecie. To samo dotyczy dodatkowego wynagrodzenia za ponadprzeciętne efekty pracy, które może zostać przyznane tylko niektórym pracownikom. Jednakże oba te środki są (zachęcającymi) środkami do osiągnięcia celu, który niewątpliwie ma wysoki priorytet sam w sobie, a mianowicie dobrobytu materialnego. Dlatego też równość musi czasami ustąpić zarówno swobodom przedsiębiorczości, jak i zachętom do pracy, choć żaden z nich sam w sobie nie jest jednym z najważniejszych celów społecznych. (Rozdziały 6 i 7 ).
Różnorodność jest, przynajmniej w zasadzie, ideałem, który każdy może praktykować. Ma wysoki priorytet sam w sobie. Kiedy wydaje się to sprzeczne z innymi priorytetowymi celami społecznymi, takimi jak równość polityczna i równość w życiu zawodowym, konieczne mogą być dostosowania w tym ostatnim, jak wskazał Mill. (Rozdział 5 ).
Na koniec zaobserwowaliśmy dwa przypadki, w których Mill nie widział żadnego konfliktu, ale raczej synergię między równością a jakimś innym celem społecznym. Wierzył, że równość kobiet zwiększy różnorodność społeczną, był też przekonany, że egalitarne reformy, zarówno dla kobiet, jak i dla klasy robotniczej, doprowadzą do lepszego planowania rodziny, co będzie korzystne dla dobrobytu.
Rekonstrukcji tej dokonuje się w przekonaniu, że Mill był autorem na tyle przemyślanym, że nie można mu było zarzucać niekonsekwencji bez poważnych prób znalezienia spójnego wzorca w jego poglądach.
Dostępność danych
Wszystkie dane są tekstami publicznie dostępnymi.
Dostępność kodu
Nie dotyczy.
Notatki
-
W Utylitaryzmie Mill wyjaśnia również, jak widzi różnicę między sprawiedliwością a równością. Sprawiedliwość jest dość szerokim terminem moralnym, który „określa coś, czego nie tylko wolno czynić, a czego nie należy czynić, ale czego dana osoba może się od nas domagać jako swego moralnego prawa” (Mill 1861a: 247; por . Mill 1861a : 249–250). Równość jest aspektem lub interpretacją sprawiedliwości, a koncepcje sprawiedliwości różnią się pod względem roli, jaką przypisują równości (Mill 1861a : 243–244).
-
Dziś jest to postrzegane jako idea „rawlsowska”, ale zostało to jasno wyrażone już przez Nicolasa de Condorceta, którym Mill mógł się inspirować (Hansson 2022 ).
-
Podobnie jak wielu jego współczesnych Mill uważał, że społeczeństwa i ich mieszkańcy muszą przejść długi proces rozwoju, zanim osiągną etap, w którym rządy ludu mogą odnieść sukces. Był czas, kiedy system feudalny był właściwym sposobem rządzenia w Europie; „system feudalny , ze wszystkimi swoimi brakami, był w wystarczającym stopniu rządem , zawierał w sobie wystarczającą mieszankę władzy i wolności , zapewniał wystarczającą ochronę przemysłowi oraz zachętę i zakres rozwoju ludzkich zdolności, aby umożliwić naturalne przyczyny poprawa społeczna, aby wznowić swój bieg” (Mill 1845a : 289). Jego wezwanie do położenia kresu arystokratycznemu systemowi własności ziemskiej w Wielkiej Brytanii opierało się na ocenie, że od dawna utracił on on swoją postępową rolę (Persky 2013 ). Uważał jednak, że ludy skolonizowane poza Europą nadal nie są zdolne do samostanowienia i najlepiej służą rządom kolonialnym, które mają wiele wspólnego z feudalizmem, pod warunkiem, że przygotowują je do przyszłej niepodległości i rządów ludu (Curtis 2009 ; Marwah 2011 ). Wolność była tylko dla tych, którzy zostali do niej dostatecznie przygotowani, jak stwierdził w O wolności : „Despotyzm jest uprawnionym sposobem rządzenia w postępowaniu z barbarzyńcami, pod warunkiem, że celem jest ich ulepszenie, a środki są uzasadnione przez faktyczne osiągnięcie tego celu (Mill 1859 : 224).
-
Połączone Towarzystwo Inżynierów było rzeczywiście związkiem stosunkowo wysoko opłacanych rzemieślników, a ich wysokie składki członkowskie wykluczały niewykwalifikowanych pracowników. Charakter ich konfliktu z pracodawcami w 1852 roku nadal budzi kontrowersje. Według Henry’ego Pellinga ( 1992 : 43) konflikt rozpoczął się, „gdy nie zgodzili się na zwiększenie liczby niewykwalifikowanych mężczyzn w sklepach”. Inni podtrzymali oficjalne stanowisko związku, że ich celem było zniesienie pracy na akord i systematycznych nadgodzin (Murphy 1978 ).
-
Jest to zasada zachęt, ale tylko pośrednio związana z wolnością (a na pewno nie chroni wolności beneficjentów).
-
W trzech artykułach prasowych opublikowanych w latach 1823 i 1824 (Mill 1823 : 80–91, 95–97) młody Mill opowiadał się za antykoncepcją i oświadczył, że „ nie wierzy w skuteczność kontroli moralnej pana Malthusa [powściągliwość seksualna ], dopóki wielkie masy ludu będą tak niewykształcone, jak obecnie” (tamże: 84). W przemówieniu wygłoszonym w 1825 r. wyraził na ten temat znacznie bardziej optymistyczną opinię, podkreślając, że można się spodziewać, że „wstrzemięźliwość moralna” i „nawyki ostrożnościowe” w zakresie prokreacji, które panowały w klasie średniej, przejmą się wraz ze wzrostem wykształcenia także klasy robotniczej. . Był to już proces ciągły; miał „jakiś powód, by wiedzieć, że nawyki ostrożnościowe szybko zyskują na popularności w niektórych z najbardziej zaludnionych naszych okręgów produkcyjnych” (Mill 1825 : 304–306). W późniejszych pismach nie omawiał sposobów planowania rodziny (Stack 2018 ).
-
Komentował to, jak bieda uniemożliwia edukację już w artykule prasowym z 1823 r. (Mill 1823 : 89).
Bibliografia
-
Wszystkie cytaty Milla odnoszą się do Mill, John Stuart, Collected Works of John Stuart Mill , 33 Volumes, wyd. John M. Robson, Toronto: University of Toronto Press, 1963–1991.
-
Akton, John. 1878 [1907]. Demokracja Sir Erskine’a Maya w Europie. W Historii wolności i innych esejach , wyd. Johna Actona, 61–100. Londyn: Macmillan.
-
Bain, Aleksander. 1882. John Stuart Mill. Krytyka z osobistymi wspomnieniami . Londyn: Longmans, Green & Co.
-
Bentham, Jeremy. 1962. Dzieła Jeremy’ego Benthama , wyd. John Bowring |1838–1843], tom 1. Nowy Jork: Russell & Russell.
-
Curtis, Michael. 2009. Orientalizm i islam. Europejscy myśliciele o orientalnym despotyzmie na Bliskim Wschodzie i w Indiach . Cambridge: Cambridge University Press.
-
Freeman, Samuel. 2011. Kapitalizm w tradycji klasycznej i wysokoliberalnej. Filozofia i polityka społeczna 28 (2): 19–55.
-
Hanssona, Svena Ove. 2015. Kręgi wolności Milla. Teoria i praktyka społeczna 41(4): 734–749.
-
Hanssona, Svena Ove. 2022. Nicolas de Condorcet prekursorem Johna Rawlsa”. Historia idei europejskich 48(1): 97–111.
-
Hirschman, Albert O. 1991. Retoryka reakcji. Przewrotność, daremność, zagrożenie . Cambridge, MS: Belknap Press.
-
Hobbes z Malmesbury, Thomas. 1651. Lewiatan, czyli materia, forma i władza wspólnoty kościelnej i cywilnej . Andrzej Crooke.
-
Kurer, Oskar. 1989. John Stuart Mill w sprawie interwencji rządu. Historia myśli politycznej 10 (3): 457–480.
-
Lecky’ego, Williama Edwarda Hartpole’a. 1896. Demokracja i wolność , t. 1. Londyn: Longmans, Green and Co.
-
Lorimer, James. 1857. Postęp polityczny niekoniecznie demokratyczny lub względna równość prawdziwym fundamentem wolności . Londyn: Williams i Norgate.
-
Marwah, Inder S. 2011. Komplikowanie barbarzyństwa i cywilizacji: złożona socjologia rozwoju człowieka Milla. Historia myśli politycznej 32(2): 345–366.
-
McCabe, Helena. 2019. Nawigacja według gwiazdy północnej: rola „ideału” w spojrzeniu Johna Stuarta Milla na „utopijne” schematy i możliwości transformacji społecznej. Utilitas 31(3): 291–309.
-
Melin, Hans Magnus. 1852. Predikningar , tom. 3. Malmö: B. Cronholm.
-
Milla, Johna Stuarta. 1823 [1986]. Kwestia populacji. W Dziełach zebranych , tom 22, 80–91 i 95–97.
-
Milla, Johna Stuarta. 1825 [1988]. Populacja: Odpowiedz Thirlwall. W Dziełach zebranych , tom 26, 296–307.
-
Milla, Johna Stuarta. 1826a [1985]. Współczesne francuskie dzieła historyczne. Dzieła zebrane 20: 15–52.
-
Milla, Johna Stuarta. 1826b [1988]. Pierworództwo. Dzieła zebrane 26: 335–340.
-
Milla, Johna Stuarta. 1831 [1986]. Kwartalny przegląd ekonomistów politycznych. Dzieła zebrane 22: 248–250.
-
Milla, Johna Stuarta. 1832 [1984]. O małżeństwie. Dzieła zebrane 21: 35–49.
-
Milla, Johna Stuarta. 1833a [1985]. Historia Alison rewolucji francuskiej. Dzieła zebrane 20: 111–122.
-
Milla, Johna Stuarta. 1833b [1986]. Postępowanie Ministerstwa w odniesieniu do ubogich praw. Dzieła zebrane 23: 634–638.
-
Milla, Johna Stuarta. 1834a [1982]. Notatki w gazetach. Dzieła zebrane 6: 149–280.
-
Milla, Johna Stuarta. 1834b [1986]. Wiadomości francuskie. Dzieła zebrane 23: 670–674.
-
Mill, John Stuart 1834c. [1986]. Słabe prawa. Dzieła zebrane 23: 686–688.
-
Milla, Johna Stuarta. 1835 [1977]. De Tocqueville o demokracji w Ameryce. I. Dzieła zebrane 18, 47–90.
-
Milla, Johna Stuarta. 1840a [1969]. Coleridge’a. Dzieła zebrane 10: 117–163.
-
Milla, Johna Stuarta. 1840b [1977]. De Tocqueville o demokracji w Ameryce. II. Dzieła zebrane 18: 153–204.
-
Milla, Johna Stuarta. 1843 [1974]. System logiki racjonalnej i indukcyjnej. Dzieła zebrane 7–8.
-
Milla, Johna Stuarta. 1845a [1985]. Eseje i wykłady Guizota z historii. Dzieła zebrane 20: 257–294.
-
Milla, Johna Stuarta. 1845b [1967]. Roszczenia pracy. Dzieła zebrane 4: 363–389.
-
Milla, Johna Stuarta. 1847a [1986]. Kondycja Irlandii. Dzieła zebrane 24: 1024–1026.
-
Milla, Johna Stuarta. 1847b [1972]. List do Arthura Helpsa, data nieznana. Dzieła zebrane 17: 2000–2002.
-
Milla, Johna Stuarta. 1848 [1965]. Zasady ekonomii politycznej. Dzieła zebrane 2–3.
-
Milla, Johna Stuarta. 1849a [1985]. Windykacja rewolucji francuskiej z lutego 1848 r. Dzieła zebrane 20: 317–363.
-
Milla, Johna Stuarta. 1849b [1972]. List do Harriet Taylor, 31 marca. Dzieła zebrane 14: 21–23.
-
Milla, Johna Stuarta. 1850a [1967]. Oszczędności klasy średniej i robotniczej. Dzieła zebrane 5: 405–429.
-
Milla, Johna Stuarta. 1850b [1984]. Pytanie o Murzyna. Dzieła zebrane , 21: 85–95.
-
Milla, Johna Stuarta. 1850c [1972]. List do Edwarda Herforda, 22 stycznia. Dzieła zebrane 14: 43–45.
-
Milla, Johna Stuarta. 1851 [1967]. Ekonomia polityczna Newmana. Dzieła zebrane 5: 439–457.
-
Milla, Johna Stuarta. 1852a [1967]. Podatek dochodowy i od nieruchomości. Dzieła zebrane 5: 463–498.
-
Milla, Johna Stuarta. 1852b [1972]. List do KDH Rau, 20 marca. Dzieła zebrane 14: 86–87.
-
Milla, Johna Stuarta. 1852c [1972]. List do profesora Greena, 8 kwietnia. Dzieła zebrane 14: 87–89.
-
Milla, Johna Stuarta. 1859 [1977]. O wolności. Dzieła zebrane 18: 213–310.
-
Milla, Johna Stuarta. 1861a [1969]. Utylitaryzm. Dzieła zebrane 10: 203–259.
-
Milla, Johna Stuarta. 1861b [1967]. Podatek dochodowy i od nieruchomości. Dzieła zebrane 5: 549–598.
-
Milla, Johna Stuarta. 1861c [1977]. Rozważania o rządzie przedstawicielskim. Dzieła zebrane 19: 371–577.
-
Milla, Johna Stuarta. 1862 [1977]. Centralizacja. Dzieła zebrane 19: 579–613.
-
Milla, Johna Stuarta. 1863 [1972]. List do TE Cliffe Leslie, 4 maja. Dzieła zebrane 15: 857.
-
Milla, Johna Stuarta. 1865a [1969]. Auguste Comte i pozytywizm. Dzieła zebrane 10: 261–368.
-
Milla, Johna Stuarta. 1865b [1972]. List do Rowlanda G. Hazarda, 7 czerwca. Dzieła zebrane 16: 1065–1066.
-
Milla, Johna Stuarta. 1865c [1972]. List do Williama Martina Dicksona, 1 września. Dzieła zebrane 16: 1098–1101.
-
Milla, Johna Stuarta. 1869a [1984]. Podporządkowanie kobiet. Dzieła zebrane 21: 259–340.
-
Milla, Johna Stuarta. 1869b [1967]. Darowizny. Dzieła zebrane 5: 613–629.
-
Milla, Johna Stuarta. 1869c [1967]. Thornton o pracy i jej roszczeniach. Dzieła zebrane 5: 631–668.
-
Milla, Johna Stuarta. 1869d [1988]. Prawo wyborcze kobiet. Dzieła zebrane 29: 373–381.
-
Milla, Johna Stuarta. 1870a [1967]. Leslie w kwestii ziemi. Dzieła zebrane 5: 669–685.
-
Milla, Johna Stuarta. 1870b [1988]. Projekt ustawy o edukacji. Dzieła zebrane 29: 381–386.
-
Milla, Johna Stuarta. 1870c [1988]. Rękopis projektu „Ustawy oświatowej”. Dzieła zebrane 29: 610–613.
-
Milla, Johna Stuarta. 1871a [1988]. Reforma własności gruntów. Dzieła zebrane 29: 416–424.
-
Milla, Johna Stuarta. 1871b [1972]. List do Johna Stapletona, 25 października. Dzieła zebrane 17: 1847–1848.
-
Milla, Johna Stuarta. 1873a [1981]. Autobiografia . Dzieła zebrane 1: 1–290.
-
Milla, Johna Stuarta. 1873b [1988]. Reforma własności gruntów. Dzieła zebrane 29: 425–431.
-
Milla, Johna Stuarta. 1874 [1969]. Trzy eseje o religii. Dzieła zebrane 10: 369–489.
-
Milla, Johna Stuarta. 1879 [1967]. Rozdziały o socjalizmie. Dzieła zebrane 5: 703–753.
-
Miller, Dale E. 2010. JS Mill. Myśl moralna, społeczna i polityczna . Cambridge: Polityka.
-
Morales, Maria M. 1996. Równość doskonała. John Stuart Mill o dobrze ukonstytuowanych społecznościach . Lanham, Maryland: Rowman i Littlefield.
-
Mosedale, Susan Sleeth. 1978. Nauka skorumpowana: wiktoriańscy biolodzy rozważają kwestię kobiet. Journal of the History of Biology 11 (1): 1–55.
-
Murphy, PJ 1978. Ponowne rozważenie początków lokautu z 1852 r. w brytyjskim przemyśle maszynowym. Międzynarodowy przegląd historii społecznej 23 (2): 242–266.
-
Pelling, Henry. 1992. Historia brytyjskiego związkowca , wyd. 5. Houndmills: Palgrave MacMillan.
-
Perski, Józef. 2013. Utylitaryzm i szczęście. Historia ekonomii politycznej 45(2): 287–309.
-
Roach, John. 1957. Liberalizm i inteligencja wiktoriańska. Cambridge Historical Journal 13 (1): 58–81.
-
Robson, John M. 1990. Mill w parlamencie: widok z komiksów. Utilitas 2(1): 102–143.
-
Sanders, Waleria. 1996. Renegaci Ewy: wiktoriańskie pisarki antyfeministyczne . Londyn: Palgrave Macmillan.
-
Smith, Adam. 1776 [1976]. Badanie natury i przyczyn bogactwa narodów . wyd. RH Campbell, AS Skinner i WB Todd, Oxford: Clarendon Press.
-
Stos, David. 2018. „Poza faktami”: jak amerykański socjolog uczynił Johna Stuarta Milla „neomaltuzjaninem”. Badania historyczne 91(254): 772–790.
-
Stirati, Antonella. 1994. Teoria płac w ekonomii klasycznej. Studium Adama Smitha, Davida Ricardo i ich współczesnych . Olcha: Edward Elgar.
-
Varouxakis, Georgios. 1998. John Stuart Mill na wyścigu. Utilitas 10 (1): 17–32.
-
Varouxakis, Georgios. 2013. Krzyżowiec „negrofilski”: John Stuart Mill o wojnie secesyjnej i rekonstrukcji. Historia idei europejskich 39(5): 729–754.
-
Welsh, Jennifer M. 1995. Edmund Burke i stosunki międzynarodowe: Wspólnota Europy i krucjata przeciwko rewolucji francuskiej . Oxford: St. Martin’s Press.
Finansowanie
Finansowanie otwartego dostępu zapewniane przez Królewski Instytut Technologii. Brak specjalnego finansowania tych prac.
Deklaracje etyczne
Konflikt interesów
Autorzy oświadczają, że nie mają konfliktu interesów.
Dodatkowe informacje
Nota wydawcy
Springer Nature pozostaje neutralny w odniesieniu do roszczeń jurysdykcyjnych dotyczących opublikowanych map i powiązań instytucjonalnych.
Prawa i uprawnienia
Otwarty dostęp. Ten artykuł jest objęty licencją Creative Commons Uznanie autorstwa 4.0, która pozwala na używanie, udostępnianie, adaptację, dystrybucję i reprodukcję na dowolnym nośniku lub w dowolnym formacie, pod warunkiem odpowiedniego podania oryginalnego autora (autorów) i źródła, podaj link do licencji Creative Commons i wskaż, czy wprowadzono zmiany. Obrazy lub inne materiały stron trzecich zawarte w tym artykule są objęte licencją Creative Commons artykułu, chyba że w linii kredytowej dotyczącej materiału wskazano inaczej. Jeśli materiał nie jest objęty licencją Creative Commons artykułu, a zamierzone użycie jest niezgodne z przepisami ustawowymi lub przekracza dozwolone użycie, konieczne będzie uzyskanie zgody bezpośrednio od właściciela praw autorskich. Aby wyświetlić kopię tej licencji, odwiedź http://creativecommons.org/licenses/by/4.0/.
O tym artykule
Zacytuj ten artykuł
Hansson, SO John Stuart Mill i konflikty równości. J Ethics 26, 433–453 (2022). https://doi.org/10.1007/s10892-022-09393-7
Link do artykułu: https://link.springer.com/article/10.1007/s10892-022-09393-7
Obraz wyróżniający: Replika portretu zamówiona u G.F. Watts autorstwa Sir Charlesa Dikesa. Autorstwa George Frederick Watts – National Portrait Gallery, Domena publiczna, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=35906964