Doceńmy mądrość Sokratesa (na marginesie rozważań o klimacie) / Piotr Kotlarz

0
538
GMT016_19_39_Kayla Barron_1072_ATTN CEO Potential Volcanic Ash Plume

Dziś zacznę od przytoczenia pewnej sentencji, bardzo ważnej, a często zapominanej. Sokratesa uznano za jednego z mądrzejszych ludzi i przytacza się na dowód tego jego słynną sentencję: scio me nihil scire – wiem, że nic nie wiem. Znamy tę wypowiedź w wersji łacińskiej, nie greckiej, nie powinno mieć to jednak większego znaczenia. Nie język wypowiedzi, ale jej sens jest ważny. Od czasów Sokratesa minęło dwa i pół tysiąca lat i wciąż powinniśmy mówić –  scio me nihil scire. Tak niewielka jest wciąż nasza wiedza. Nieco większa z każdym pokoleniem, ale wciąż szczątkowa.

Od jakiegoś czasu pisuję na łamach „WOBEC” artykuły na temat zmian klimatycznych, planuję wydanie wybranych z nich w książce. W artykułach tych bardzo często pojawia się słowo hipoteza – tym razem z greckiego – przypuszczenie. Jeśli nie wiemy czegoś na pewno, możemy tylko przypuszczać. Przypuszczam więc np., że za zmiany klimatyczne odpowiada przede wszystkim wulkanizm. W połączeniu z innymi czynnikami, jak np. ruchami prądów oceanicznych, powstawaniem i topnieniem lodowców, ale to wulkanizm (jego skala) decyduje o zmianach temperatur na powierzchni Ziemi. To tylko hipoteza, wymaga dowodów, na pozyskanie ich potrzebujemy jeszcze wiele czasu i to mierzonego raczej w pokoleniach niż w latach, niemniej jednak uważam ją za bardziej prawdopodobną od tej, mówiącej o głównym wpływie na klimat dwutlenku węgla.

Pewne sukcesy na drodze naszego poznania jednak już poczyniliśmy. „Nic” w tym wypadku jest słowem raczej na wyrost. Tak w medycynie, jak i fizyce, chemii, astronomii, tak też i w klimatologii co nieco już wiemy. Wiedzę tę poszerzamy, wiemy wprawdzie, że najczęściej jest ona hipotetyczna, ale pozwala nam coraz lepiej rozumieć świat i zachodzące w nim procesy.

Od tych ogólnych stwierdzeń przejdę do konkretu. Ostatnio polemizowałem z pewnym dziennikarzem, który sentencji Sokratesa raczej nie rozumie. W przytaczanym w tej polemice artykule używał określenia „większość”, „znacząca większość”. Skoro większość tak uważa, to – jego zdaniem – powinna być to prawda. Większość też skazała kiedyś na śmierć Sokratesa. Wspomniana wyżej polemika odnosiła się do zmian klimatycznych. Jak się okazuje, na drodze poznania ich przyczyn przez „przypadek”, zdarzenie losowe, możemy poczynić kolejne kroki. Dzięki rozwojowi techniki, narzędzi i metod badawczych możemy dziś ze znacznie większą precyzją obserwować zjawiska i związki między zjawiskami, o których kiedyś nie mieliśmy żadnego pojęcia.

Śledząc informacje na temat jednej z większych erupcji wulkanicznych ostatniego stulecia, wybuchu wulkanu  Hunga Tonga-Hunga Ha’apai znalazłem następujący tekst:  Wybuch wulkanu na Pacyfiku był tak potężny, że kolumna erupcyjna dotarła do stratosfery. Naukowcy twierdzą, że doszło też do powstania serii atmosferycznych fal grawitacyjnych, które dotarły do jonosfery i kilkukrotnie okrążyły Ziemię.

Atmosferyczne fale grawitacyjne pojawiają się, gdy cząsteczki powietrza w atmosferze zaczynają rozchodzić się nie tylko poziomo, ale też pionowo. Może się to zdarzyć, gdy wiatr nabiera prędkości lub gdy unosi się nad szczytem góry. Lars Hoffmann, naukowiec zajmujący się atmosferą w Jülich Supercomputing Center w Niemczech podkreśla, że odkąd wystrzelono w 2002 r. satelitę Aqua, nie zaobserwowano takiego zjawiska przy innych aktywnościach wulkanicznych.

Specjaliści z NASA zamierzają sprawdzić, jak fale grawitacyjne mogą wpływać na górne warstwy atmosfery. Jak czytamy w serwisie The Conversation, celem badań jest zrozumienie w jakim stopniu zmiany zachodzące w atmosferze są spowodowane wydarzeniami na Ziemi. Warto nadmienić, że fale grawitacyjne mogą być generowane przez dowolną liczbę zjawisk, w tym wybuchami na Słońcu, trzęsieniami ziemi, wulkanami oraz burzami. Powstają na granicy ciepłego i zimnego powietrza. Zbadanie tego zjawiska pozwoli nam lepiej zrozumieć procesy wpływające na warunki pogodowe na naszej planecie[1].

Pisząc o zmianach klimatycznych sądziłem dotąd, że wpływ na nie może mieć kwestia zanieczyszczenia stratosfery. Zapewne ma i to znaczny, jak się jednak okazuje elementów mających wpływ na te zmiany może być znacznie więcej. Więcej więc pokory panowie „badacze”, publicyści…. Doceńcie mądrość Sokratesa. Politykom zaś sugeruję, by zanim zaczną z jakiegoś powodu nakładać restrykcje, poczekali aż hipotezy, w oparciu o które je nakładają, okażą się bardziej prawdopodobne.

                                      Piotr Kotlarz

[1]  Adam Gaafar, Potężna erupcja na Pacyfiku. Satelita NASA zauważyła coś niezwykłego, https://gadzetomania.pl/potezna-erupcja-na-pacyfiku-satelita-nasa-zauwazyla-cos-niezwyklego,6728531959045088a (20.01.2022 20:53)

Obraz wyróżniający: ttps://eoimages.gsfc.nasa.gov/images/imagerecords/149000/149367/iss066e117965_lrg.jpg