Zrozumieć historię. Kilka przemyśleń wokół pewnej mapy / Piotr Kotlarz

0
534

Złoty Solidus Juliana Apostaty.

 

Poniższy wpis znalazłem na Facebooku, na stronie Omniatlas, jak twierdzą jej założyciele: poświęconej edukacji. Pod wpisem noszącym tytuł: Europa 1660 lat temu: Kampania perska Juliana (29 maja 363),  została umieszczona mapka, mająca ilustrować zamieszczony tytuł, nad mapką komentarz (ten zamieszczam poniżej).

Europa 1660 lat temu: Kampania perska Juliana (29 maja 363) https://omniatlas.com/maps/europe/3630529/ Wraz ze śmiercią Konstancjusza II Julian został cesarzem pod koniec 361 roku i natychmiast odrzucił chrześcijaństwo na korzyść rzymskiego pogaństwa. Zdeterminowany, by scementować swój autorytet na Wschodzie, Julian najechał Imperium Perskie z dużą armią w 363 roku i posunął się aż do bram Ktesyfonu.

Przez dwadzieścia lat swojego życia byłem nauczycielem, stąd wiem, że nauczanie wymaga precyzji. W innym wypadku możemy nie tyle edukować, co wyrządzać szkodę. Myślę, że już użyte w tytule cytowanego wpisu słowo Europa jest nieco mylące. Oczywiście nie z mapą Europy mamy tu do czynienia, lecz z mapą imperium Rzymu. Może warto byłoby też od razu zaznaczyć, że była to wyprawa nieudana. Taką mapkę znalazłem w Wikipedii na stronie Julian’s Persian expedition.

Mapa nieudanej kampanii Juliana w 363 roku. By Rowanwindwhistler – This file has been extracted from another file, CC0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=94120312

Może zamieszczając tę właśnie mapkę łatwiej byłoby zrozumieć kolejną nieścisłość autorów strony Omniatlas, którzy piszą nieco stronniczo tylko o jednym fakcie: Julian najechał Imperium Perskie z dużą armią w 363 roku i posunął się aż do bram Ktesyfonu.
Dokładniejszą historię tej ekspedycji znów znaleźć możemy w Wikipedii:
3 listopada 361 Konstancjusz II zmarł w mieście Mopsucrene, pozostawiając swojego kuzyna Flawiusza Klaudiusza Julianusa, znanego w historii jako Julian Apostata, jako jedynego cesarza Rzymu. Przybywając do Konstantynopola, aby nadzorować pogrzeb Konstancjusza, Julian natychmiast skupił się na polityce wewnętrznej i zaczął gruntownie reformować rząd Cesarstwa Rzymskiego, reorganizując, usprawniając i zmniejszając biurokrację. Przechodząc obok polityki zagranicznej, Julian uznał niekontrolowane wcześniej najazdy wojskowe Persji Szapura II na prowincje wschodniorzymskie jako największe zagrożenie zewnętrzne. Po wielu nieudanych wcześniejszych próbach król perski rozpoczął bardziej udaną drugą kampanię przeciwko Rzymianom i zdobył Amidę w 359 roku, kontrolując górne biegu Tygrysu i wejście do Azji Mniejszej od wschodu. Aby powstrzymać Shapura, desperacko potrzebna była rzymska ofensywa.
Znając reputację i wyczyny Juliana w latach poprzedzających go jako Cezara i generała Galii, Shapur wolał negocjować traktat pokojowy z nieustraszonym młodym Julianem. Wierząc, że spoczywa na nim obowiązek stworzenia trwalszego osadnictwa na Wschodzie, Julian odpowiedział na wezwania Szapura do pokoju, mówiąc, że król perski wkrótce się z nim zobaczy, i zaczął przygotowywać się do wyprawy przeciwko dynastii Sasanidów, zbierając wszystkie swoje legionów i maszerujących na wschód od Konstantynopola. Starannie planując i przygotowując swoją perską kampanię przez ponad rok, Julian przeniósł swoją stolicę i wysuniętą bazę na nadchodzącą wojnę do Antiochii w Syrii latem 362 r., A 5 marca 363 r. Wyruszył z 65–83 000 [4] lub 80 000–90 000 mężczyzn, podczas gdy Szapur wraz z główną armią perską, spah , znajdował się z dala od Ktezyfonu. Zgodnie ze swoim obmyślonym planem ataku Julian wysłał 18 000 żołnierzy pod dowództwem swojego kuzyna Prokopiusa ze strony matki do Armenii w celu uzyskania wsparcia króla Armenii dla sprytnego i nieszukanego podwójnego ruchu szczypcami przeciwko Shapurowi.
Widząc, jak Julian pomyślnie wkroczył do swoich królestw, Szapur nakazał swoim gubernatorom podjęcie polityki spalonej ziemi , dopóki nie dotrze do stolicy Sasanidów, Ktezyfonu, z główną armią perską. Jednak po kilku pomniejszych potyczkach i oblężeniach Julian przybył ze swoją niepokonaną armią przed Szapurem II pod mury Ktezyfonu 29 maja.
Poza murami armia perska pod dowództwem Mereny została sformowana do bitwy za Tygrysem. Według Ammianusa Marcellinusa armia perska składała się z katafraktów (clibanarii), wspieranych przez piechotę w bardzo zwartym szyku. Za nimi były słonie bojowe.
Siły Juliana próbowały postawić stopę na przeciwległym brzegu Tygrysu, nękane przez Persów. Po jego osiągnięciu rozpoczęła się główna bitwa. Było to oszałamiające zwycięstwo taktyczne Rzymian, którzy stracili tylko 70 ludzi na rzecz 2500 Persów. [1] Jedno ze źródeł chrześcijańskich i nieprzyjazne poganinowi Julianowi, Socrates Scholasticus , podaje nawet, że zwycięstwa Juliana do tego momentu w kampanii były tak wielkie, że spowodowały, że Shapur zaoferował Julianowi dużą część posiadłości perskich gdyby on i jego legiony wycofały się z Ktezyfonu. Ale Julian odrzucił tę ofertę z pragnienia chwały zdobycia stolicy Persji i pokonania Szapura w bitwie, która przyniosłaby mu zaszczytny tytuł Parthicusa. Jednak Julianowi brakowało sprzętu do oblężenia silnie ufortyfikowanego Ktezyfonu, a główna armia Sasanidów, dowodzona przez Szapura i znacznie większa niż ta właśnie pokonana, szybko się zbliżała. Krytyczne było również niepowodzenie Prokopiusza w przybyciu z 18-tysięcznym oddziałem armii rzymskiej, który mógł pomóc Julianowi w zmiażdżeniu zbliżających się sił Shapura, zgodnie z jego zamierzeniami. Ponieważ, jak zeznali wcześniej schwytani satrapowie, po tym, jak Julian sprawiedliwie ich potraktował, pojmanie lub śmierć Szapura zmusiłoby perskie miasto do otwarcia bram dla nowego rzymskiego zdobywcy.
Podczas gdy Julian opowiadał się za posuwaniem się dalej na terytorium Persów, został pokonany przez swoich oficerów. Morale Rzymian było niskie, szerzyły się choroby, a wokół było bardzo mało paszy. Julian niechętnie zgodził się wycofać wzdłuż Tygrysu i poszukać Prokopiusza i drugiej połowy jego armii, której nie udało się skoordynować z nim ruchu podwójnych szczypiec poza Ktezyfonem, zgodnie z planem. 16 czerwca 363 r. rozpoczął się odwrót. Dziesięć dni później, po niezdecydowanym zwycięstwie Rzymian pod Marangą, tylna straż armii znalazła się pod ciężkim atakiem w bitwie pod Samarrą. Nawet nie zatrzymując się, by założyć zbroję, Julian rzucił się w wir walki, wykrzykując słowa zachęty do swoich ludzi. Gdy Persowie zaczynali się wycofywać z ciężkimi stratami, Julian został trafiony w bok włócznią. Zmarł przed północą, 26 czerwca 363 roku. Ostatecznie kampania zakończyła się fiaskiem i Rzymianie zostali zmuszeni do proszenia o pokój na niekorzystnych warunkach. [https://en.wikipedia.org/wiki/Battle_of_Ctesiphon_(363).]
Autorzy tego wpisu wskazują odmienne od zamieszczonych na stronie Omniatlas przyczyny tej kampanii. Ich zdaniem celem Juliana było odsunięcie perskiego zagrożenia. Oczywiście wskazanie jednej tylko przyczyny jest błędem. Wszelkie decyzje mają ich znacznie więcej, tym bardziej decyzje o wojnach. Nie można nie dostrzegać ambicji osobistych (te obserwujemy od zarania państwowości, skrajnym przykładem postać Aleksandra Macedońskiego), przyczyn wewnętrznych, np. wciąż wydający się nie do rozwiązania problem demobilizacji wcześniej powołanych armii, ale też i kwestie gospodarcze, których rozwiązanie władcy widzieli głównie w podbojach. Autorzy hasła w Wikipedii wspominają np. o spoczywającym na Julianie obowiązku stworzenia trwalszego osadnictwa na Wschodzie. Pobrzmiewa tu znane już z antycznej Grecji hasło tzw. przestrzeni życiowej, my Polacy i inne społeczeństwa Europy Środkowej znamy je z czasów II wojny światowej. Spróbujmy skonfrontować je z dążeniem wielu dzisiejszych państw do pozyskania czasowych lub stałych imigrantów.
Interpretację zdania mówiącego o przyczynach tej wojny zamieszczonego na stronie Omniatlas pominę, mam nadzieję, że sami ją przemyślą. Choć warto tu zwrócić uwagę na jedno sformułowanie: swój autorytet. Ambicja, autorytet, o taki zabiegali wszelcy władcy, dyktatorzy.
Oceńmy,  Flawiusz Julian (Flavius Claudius Iulianus, ur. w 331 lub wiosną 332 w Konstantynopolu, zm. 26 czerwca 363 w dolinie Maranga koło dzisiejszej Samarry) był cesarzem rzymskim w latach 361–363. Łatwo więc policzyć, że żył (podobnie jak wcześniej zabiegający o sławę Aleksander Macedoński) niewiele dłużej niż 30 lat. Panował nieco ponad dwa lata, spędzając je głównie w wojskowym namiocie. Warto zauważyć, że podobna była długość życia i panowania oraz warunki życia większości dyktatorów. Czy rzeczywiście można to uznać za powód do dumy? A może jednak ulegając jakiejś złudnej idei popełniali oni błąd.
Oceńmy też skutki tej ekspedycji. Zniszczenia w Persji, ogromne koszty poniesione przez Rzym na wyposażenie armii. Warto też pamiętać o innych skutkach tej wojny, rozprzestrzenienie się zarazy itd., itp. I ta wojna w pewnością przyczyniła się do powstrzymania rozwoju cywilizacji.

 

Autorzy strony Omniatlas stawiają sobie cele edukacyjne. Inne, ale też w sferze edukacji, stawia sobie dziś polski rząd.
Niestety w każdym z wymienionych wyżej przypadków możemy mówić o pewnych błędach. Słowo błąd powinniśmy rozumieć tu jednak aż w kilku znaczeniach.
Po pierwsze, błąd – rozumiany tu w znaczeniu błędnej interpretacji historycznej. To oczywiście pojawi się wiele błędów. Te wynikające z nieprecyzyjnie używanej terminologii, braku sprecyzowanych definicji, ale i np. z wyrywkowości. Informacja we wskazanym wpisie Omniatlas o tym. że Julian odrzucił chrześcijaństwo, jest nie tylko nieścisła (Dążył do osłabienia i wyrugowania chrześcijaństwa (zalegalizowanego przez Konstantyna Wielkiego) z Cesarstwa rzymskiego oraz ponownego podniesienia tradycyjnej religii starożytnych Rzymian do rangi religii państwowej. Zdając sobie sprawę z tego, że prześladowania chrześcijan prowadzone w I i III wieku wzmacniały tylko chrześcijaństwo, Julian starał się raczej osłabić chrześcijaństwo, tak by nie wydawało się potencjalnym wyznawcom bardziej atrakcyjne od kultów pogańskich. Przykładowo, w roku 362 przy okazji reformy szkolnictwa zabronił chrześcijanom uczyć w szkołach publicznych (ponieważ ci nauczali czytania bazując na Ewangelii), a w Edykcie o tolerancji przywrócił z wygnania biskupów chrześcijańskich uznanych przez resztę chrześcijan za heretyków [https://pl.wikipedia.org/wiki/Julian_Apostata]), ale też nabierze innego znaczenia, gdy uświadomimy sobie, że jego decyzje w tym zakresie zostały bardzo szybko cofnięte, już przez pierwszego z jego następców (po wyborze na cesarza Jowian dowodził wycofującymi się z Persji wojskami rzymskimi. Nowy cesarz zawarł z Persami pokój na 30 lat, oddając im ziemie za TygrysemNisibis i Singarę. Cofnął też niekorzystne dla chrześcijan decyzje swojego poprzednika i otwarcie popierał tę religię, choć dozwolił również poganom na wyznawanie swojej wiary. [https://pl.wikipedia.org/wiki/Jowian]
Po drugie, błąd – w znaczeniu jednostkowym (w tym wypadku wyboru błędnej drogi swej życiowej  kariery przez Juliana. Warto zauważyć, że i jego następca, Jowian, żył niewiele od swego poprzednika dłużej, a panował krócej.
Po trzecie wreszcie, błąd najważniejszy, w znaczeniu cywilizacyjnym – przyjęcie błędnych idei skutkowało spowolnieniem przemian cywilizacyjnych.

 

Creative Commons Uznanie autorstwa-Użycie niekomercyjne 4.0

Ten artykuł został opublikowany na licencji Creative Commons Attribution-NonCommercial 4.0 International. Jeśli masz jakiekolwiek pytania dotyczące ponownej publikacji, skontaktuj się z nami. Sprawdź poszczególne obrazy, aby uzyskać szczegółowe informacje na temat licencji.

Obraz wyróżniający: Plik Złoty Solidus Juliana Apostaty, Sirmium.jpg. Autorstwa ANS – http://numismatics.org/collection/1956.184.4, CC BY-SA 4.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=116386154