zmydlone słowa / Janek J Korczyński
słowo jest twarde
i śliskie jak mydło
jak mydło
wymyka się z rąk
można się na nim poślizgnąć
niechcący zapiec w oko
to boli do łez
i można nim oczy zamydlić
jak trudno z niego ulepić czystą prawdę
i kto mu dzisiaj uwierzy?
już lepiej
dać siebie samego
i być cały SŁOWEM
(zapisku z zeszytu pisadełek z 1978 r. Co z nami jest, że dzisiaj coraz bardziej aktualne?)
Jesienny księżyc w Ogrodze Saskim / Janek J Korczyński
Do poniższego tekstu muzyk Norbert Majer napisał melodię i utwór funkcjonuje jako swingujący song o lubelskim księżycu w zmrożonych wieczornych spacerach po parku.
Ten księżyc chyba zwariował
taki chudy i mu nie zimno.
Nawet się we mgłę nie ubrał
choć jesień.
Na jego widok
cały park zmroziło
i mnie zimno
i w uszy i w ręce,
a nos taki zmrożony
jak księżyc co świeci goły.
Ciekawe, że mu nie zimno,
a gołym drzewom tak
więc jest im smutno.
A ten kretyn nad nimi
całkiem zalotnie, filutnie
uśmiecha się do mnie
jakby chciał powiedzieć:
,,ruszaj się stary, bo zmarzniesz.
Tam koło ciebie już pełno takich
co opadły im liście i marzną.
Ruszaj się stary, bo zmarzniesz’’.
umieranie /Janek J. Korczyński
słowa uwiędłe po latach
– posucha taka,
bez soczystych uniesień
co kiedyś dmuchały nam w skrzydła,
bez smaku, zapachu i sensu
jak liście jesienią zgrabiane
na kompost lub spalenie.
Tylko oczy zapatrzone
jakby blasku więcej miały
choć już nikt z nich nic nie czyta.
[Gdańsk, 2017]