ABSTRAKT
Mieszkalnictwo znajduje się na rozdrożu między pomysłami architektonicznymi i rynkiem nieruchomości. Jednak takie spotkanie nie zawsze jest cnotliwe. Analizując produkcję mieszkaniową w Stanach Zjednoczonych w okresie powojennym, artykuł ten pokazuje, w jaki sposób potęga deweloperów i ich silny lobbing w agencjach państwowych ostatecznie zdławiły architektoniczne projekty.
Spekulacja mieszkaniowa. Eksperymenty architektoniczne i rynek nieruchomości w kształtowaniu powojennych amerykańskich przedmieść
WSTĘP
Koniec drugiej wojny światowej oznaczał początek szaleństwa rozwojowego, które na zawsze zmieniło krajobraz Stanów Zjednoczonych. Konieczność relokacji ponad dziesięciu milionów weteranów, 10 powojenny „wyż demograficzny” 11 oraz problem pilnego zapotrzebowanie na mieszkania, którego rozwiązanie kraj przeciągał od czasu Wielkiego Kryzysu 12 stworzyły scenariusz, który eksperci przewidzieli jako „największą aktywność w zakresie budowy i kupowania domów, rekordową w Ameryce” ( Davis, 1944 :33). W rzeczywistości w latach 1940-1950 w Stanach Zjednoczonych zbudowano łącznie 8,7 miliona nowych domów. Budownictwo mieszkaniowe wzrosło w ciągu tych dziesięciu lat o 23,6%, chociaż w niektórych obszarach, takich jak Kalifornia, liczba ta wzrosła do 57,2% ( Hine, 1989).:176). Kraj pozostawił za sobą trudności gospodarcze, a przed klasą średnią otworzyły się nowe możliwości. I tak, podczas gdy w 1940 r. tylko 43,6% populacji Stanów Zjednoczonych posiadało dom, w którym mieszkali, dekadę później, w 1950 r., odsetek właścicieli wzrósł o 11,4 punktu i wyniósł 55%. W ciągu następnej dekady, w 1960 r., osiągnąłby 61,9% ( US Census Bureau, 2011 ).
Temu szaleńczemu tempu budownictwa mieszkaniowego towarzyszył model rozwoju urbanistycznego, który oferował centrum działalności finansowej i handlowej, połączonej siecią autostrad z peryferiami przestronnych, słabo zaludnionych osiedli mieszkaniowych, łącząc w ten sposób zasady strefowania funkcjonalnego nowoczesnych zasad europejskiej urbanistyki odzwierciedlonej w Karcie Ateńskiej z amerykańskimi ideałami indywidualizmu wyrażonymi w Broadacre City Franka Lloyda Wrighta. Podmiejski dom jednorodzinny dla pary z jednym lub dwojgiem dzieci 13 stał się narodowym standardem i uchodził za „przestrzenne przedstawienie amerykańskich nadziei na dobre życie” ( Hayden, 2002).:55). Sfera domowa przestała być błahą kwestią i przekształciła się w laboratorium eksperymentów architektonicznych, które pozwoliło architektom i projektantom zaryzykować formalną i namacalną ekspresję powojennego mitu „amerykańskiego snu”.
Poniższy artykuł eksploruje napięcia wynikające ze współistnienia inicjatyw o wyraźnym charakterze eksperymentalnym – takich jak projekt budowy domów w ogrodzie rzeźb MoMA w Nowym Jorku czy program Case Study House promowany przez Arts & Architecture magazyn – w zderzeniu z działalnością wielkich deweloperów, którzy w końcu byli faktycznymi ludźmi odpowiedzialnymi za budowę nowych dzielnic powojennych amerykańskich przedmieść. Dlatego ten tekst ma na celu zademonstrowanie zrozumienia, jakie istniało między podejściami teoretycznymi a praktyką biznesową, zwłaszcza w zakresie technik konstrukcyjnych i produkcji seryjnej zastosowanej przy budowaniu tych projektów. Co więcej, w artykule eksplorowana jest nierównowaga sił między obydwoma światami, w wyniku której osady te stały się maksymalnym wyrazem chciwości budowniczych i sprzedawców domów, zamiast bytów reprezentujących potrzeby ich mieszkańców lub rzeczywistej refleksji architektów owego okresu.
Źródło: Archiwum Fotograficzne, Albumy Wystaw, 151,7. Archiwum Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Nowym Jorku. IN151.7. © Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Nowym Jorku.
Eksperymenty rekonwersji: w kierunku nowego przemysłowego prefabrykowanego domu
Wojna znacznie zmieniła obraz wielkich korporacji w kraju, jaki mieli Amerykanie. Jej rola w produkcji broni była kluczowa dla zwycięstwa aliantów 14 , co doprowadziło do zbiorowego ducha bezwarunkowego wspierania prywatnych przedsiębiorstw. Podobnie powojenna kultura projektowa obejmowała ślepą wiarę w amerykański przemysł i jego procesy mechanizacji, dzięki czemu wszystko, co dotyczyło kwestii technicznych i technologicznych, nabrało bezprecedensowej aktualności.
Źródło: Ezra Stoller, 1949. Akta wystaw Muzeum Sztuki Nowoczesnej, 405.3. Archiwum Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Nowym Jorku. IN405.12, IN447.5. © Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Nowym Jorku.
Gorączka nieruchomości rozpętana po wojnie postawiła przestrzeń domową w centrum nowej rewolucji technologicznej, ekonomicznej i kulturalnej, dlatego ówczesna myśl architektoniczna broniła tezy, że rynek mieszkaniowy musi wchłonąć cały ten nowy kapitał technologiczny. Do 1945 roku skonsolidowano produkcję seryjną dotyczącą mieszkań, linii montażowych i nowych systemów prefabrykacji. Pojawiły się nowe materiały, a istniejące zostały ulepszone; idee takie jak zaprogramowane starzenie się zostały zindoktrynowane, a klimatyzacja, stolarka aluminiowa, szkło dwuwarstwowe, świetlówki, profile stalowe, sklejka czy tworzywa sztuczne natychmiast stały się głównymi bohaterami powojennej architektury domowej. Architektura i przemysł wreszcie szły obok siebie,
Sponsorowane przez armię, magazyny architektoniczne, instytucje kulturalne czy stowarzyszenia biznesowe, w latach czterdziestych charakteryzowały się mnożeniem esejów o wyraźnym powołaniu eksperymentalnym i tonie teoretycznym, chociaż ich korzenie były osadzone w realiach kraju i dostępnych obecnie możliwościach technicznych. MoMA w Nowym Jorku mocno stawiała na tego typu inicjatywy w latach czterdziestych XX wieku, uruchamiając program wystawienniczy skupiający się na przeplataniu wzornictwa przemysłowego, architektury i wojny, 15 uzupełnione budowaniem prototypów w swoim ogrodzie rzeźb. W październiku 1941 roku Dymaxion Deployment Unit (DDU) Buckminstera Fullera stała się pierwszą pełnowymiarową strukturą zbudowaną w ogrodzie MoMA. Po wojnie powstały dwa kolejne, zaprojektowane przez Marcela Breuera (Dom w ogrodzie muzealnym, 1949) i Gregory’ego Aina (Dom wystawowy, 1950). Po drugiej stronie kraju, w Kalifornii, magazyn Arts & Architecture ogłosił konkursy takie jak Design for Postwar Living (kwiecień 1943) czy legendarny Case Study House (styczeń 1945), które stymulowały współpracę architektów z producentami wyrobów budowlanych, m.in. wspólne przedsięwzięcie badawcze, które podzielało ideę przebudowy wojskowo-przemysłowej stosowanej w architekturze ( Entenza, 1945 :39).
Dla kraju borykającego się z gigantycznym popytem na mieszkania, znalezienie wydajnej metody masowej produkcji, która zmniejszyła zarówno budżet, jak i czas realizacji, stało się obsesją, która zaowocowała niezliczonymi projektami eksperymentalnymi, które badały możliwości standardowych rozwiązań i typowych projektów. Tak więc Eamesowie przechwalali się, że rama z profili stalowych w ich mieszkaniu, Domu Studium Przypadku 8, została zmontowana przez pięciu mężczyzn w zaledwie szesnaście godzin ( Eames, 1950 :94), co wkrótce miało zostać pokonane przez Raphaela Soriano z jego prototypem dla firmy budowlanej Eichler Homes: „trzech robotników potrzebowało tylko dwóch i pół godziny, aby wznieść szkielet modułowy i poszycie dachu w pięciopokojowym domu Eichlera z dwiema łazienkami” — głosi reklama firmy United States Steel, opublikowana w czasopiśmie Arts & Architektura magazyn z grudnia 1955 r. Z drugiej strony Walter Gropius i Konrad Wachsmann opatentowali The Packaged House, projekt mieszkaniowy w całości prefabrykowany według ściśle modulowanego, ale elastycznego systemu, opartego na powtarzaniu standardowych elementów łatwych w montażu i transportowanych w paczkach ( A& A , 1947 ). Architekci prowadzili wszelkiego rodzaju projekty, które zapełniały strony magazynów architektonicznych i urzędów patentowych, aby podsycić debatę na temat mieszczańskiego domu „194x”, jak Forum Architektoniczne nazwało początkowy okres powojenny. Jednak doświadczenie, które dopiero miało nadejść, postawiło zupełnie inny scenariusz niż ten, który zaprojektowali na swoich deskach kreślarskich.
Firmy przejmują kontrolę: mieszkania dla wszystkich i konfiguracja nowego podmiejskiego krajobrazu
Wdrożenie procesów masowej produkcji było niewątpliwie decydującym czynnikiem wzrostu budownictwa mieszkaniowego i tempa sprzedaży w latach powojennych. Społeczności takie jak te opracowane przez firmę Levitt & Sons, znane jako Levittown, udoskonaliły konstruktywną metodę, która zapewniała naprawdę niskie ceny i czasy realizacji. W 1950 roku magazyn Time poświęcił okładkę swojemu prezesowi, Williamowi Levittowi, którego traktowano jak prawdziwego bohatera narodowego za to, że odważył się „być najpotężniejszym pojedynczym czynnikiem wpływającym na modernizację w dużej mierze przestarzałej branży” (Time, 1950: 68 ) . Magazyn przeanalizował budowę Levittown na Long Island w stanie Nowy Jork:
Na 1200 akrach płaskich pól uprawnych ziemniaka w pobliżu Hicksville na Long Island armia ciężarówek pędziła po nowo wytyczonych drogach. Co 100 stóp ciężarówki zatrzymywały się i zrzucały identyczne wiązki drewna, rur, cegieł, gontów i rur miedzianych – wszystko tak starannie zapakowane, jak bochenki z piekarni. W pobliżu wiązek gigantyczne maszyny z niekończącym się łańcuchem wiader wgryzały się w ziemię, a wykopanie wąskiego, czterostopowego rowu wokół prostokąta o wymiarach 25 na 32 stopy zajęło zaledwie 13 minut. Potem przyjechało więcej ciężarówek załadowanych cementem i położyło czterocalowy fundament pod dom w kształcie prostokąta. Po maszynach przyszli ludzie. Na pobliskich już wyschniętych płytach pracowali w dwu- i trzyosobowych brygadach, układając cegły, wbijając kołki, wbijając łaty, malując, szalując, gontując. Każda załoga wykonała swoją specjalną pracę, a następnie pospieszyła do następnego miejsca. Pod umiejętnym połączeniem ludzi i maszyn, nowe domy rosły szybciej, niż Jack kiedykolwiek je budował; co 15 minut kończył się nowy (…). Levittown jest znane głównie z jednego powodu: uosabia rewolucję, która przyniosła masową produkcję w branży mieszkaniowej. Jego twórca, firma Levitt & Sons, Inc. z Long Island, stała się największym budowniczym domów w Stanach Zjednoczonych (Czas , 1950:68-75).
W wyniku niskich kosztów produkcji tych domów w połączeniu z promowanymi przez rząd dotacjami do kredytów hipotecznych i ulgami podatkowymi dla nowych mieszkańców, zakup dwupokojowego domu w Levittown był znacznie tańszy niż wynajem mieszkania w Nowym Jorku. Tak więc wielu Amerykanów nie wahało się: w dniu sprzedaży domów w nowojorskim Levittown sprzedano absolutnie identyczne dwupokojowe domy za łączną kwotę jedenastu milionów dolarów ( Hayden, 2002 :23).
Levitt nie był jedynym, który zastosował techniki prefabrykacji przy budowie dużych osiedli mieszkaniowych. W Południowej Kalifornii nadzwyczajny powojenny wzrost demograficzny – wspierany przez 850 000 weteranów, którzy przenieśli się do Złotego Stanu w odpowiedzi na obietnice mieszkaniowe złożone przez władze stanowe i lokalne ( Starr, 2002 : 193-194) – stanowił prawdziwy architektoniczny scenariusz pilnej potrzeby. W 1940 r. hrabstwo Los Angeles liczyło 2 785 643 mieszkańców. W 1950 r., po zakończeniu wojny i po okresie największego wzrostu bezpośrednio po niej, liczba ludności wzrosła o 49% i osiągnęła 4 151 687 osób. Prawie 50-procentowy wzrost utrzymywał się na stałym poziomie przez dekadę, a w 1960 r. liczba ludności osiągnęła 6 038 771 osób ( Time, Census Bureau, 2018). W ciągu zaledwie dwudziestu lat liczba mieszkańców Los Angeles pomnożyła się trzykrotnie, a wzrost ten był napędzany inicjatywami takimi jak Kaiser Community Homes16, które w szczytowym momencie w 1947 roku budowały dwadzieścia domów dziennie ( Cuff, 2000 :257), lub przypadki takie jak Lakewood, które przekształcił się z małego miasteczka w hrabstwie Los Angeles w 1950 roku w miasto liczące ponad 70 000 mieszkańców w mniej niż trzy lata – operacja miejska, która przyniosła mu miano „miasta błyskawicznego”. Ale Lakewood nie był jedyny. Ten wzorzec został dokładnie powtórzony po chciwych operacjach na rynku nieruchomości, które w rekordowym czasie doprowadziły do powstania konstelacji miast-satelitów krążących wokół Los Angeles, w pozornie nie do powstrzymania procesie, który wzbogacił kilku, jednocześnie „zmieniając na zawsze mapę południowej Kalifornii” (Dear, Schockman i Hise, 1996:99).
Architektura bez architektów i urbanistyka bez urbanistów
Trzeba uczciwie przyznać, że operacje Levitta, Kaisera czy Lakewooda były w stanie odpowiedzieć na ogromny popyt na domy, który istniał w Stanach Zjednoczonych w bezprecedensowej demokratyzacji mieszkalnictwa. Jednak jego jakość była dyskusyjna. Cały talent i zapał badawczy w tych opracowaniach koncentrowały się na kwestiach związanych z wydajnością lub szybkością budowy, rzadko zaś na poszukiwaniu rozwiązań oferujących niekonwencjonalne zasoby przestrzenne i formalne. Poszukiwanie większego pragmatyzmu zepchnęło postać architekta do tego stopnia, że Federalna Administracja Mieszkaniowa (FHA) opracowała rozporządzenie dotyczące projektowania swoich domów, zgodnie z którym każdy budowniczy, który zdecydował się na wyrafinowaną architekturę, która nie była zgodna z jego sztywnym projektem standardy byłyby karany obniżeniem wartości kredytów hipotecznych w domach na sprzedaż (Wright, 1981 :251).
Oczywiście były wyjątki i nie wszyscy deweloperzy mieszkaniowi byli tacy sami. W Kalifornii były przypadki takie jak np. działania Josepha Eichlera, który w latach 1949-1966 zatrudnił znanych współczesnych architektów, takich jak Raphael Soriano czy Archibald Quincy Jones, do budowy ponad 11 000 domów, z których większość znajdowała się w rejonie Zatoki San Francisco (Adamson, Arbunich i Braun, 2002 : 22), czy też Roberta i George’a Alexandrów, których polem działania były Palm Springs i dolina Coachella, gdzie w latach 1955-1965 zbudowali w sumie 2200 Alexander Homes dla klasy średniej (Niemann, 2006:177 ) . „Rozwiń relację z budowniczym, wykonuj dobrą robotę, a nie będziesz musiał dzwonić do drzwi, aby zdobyć nowych klientów” ( Newman, 2009)) powiedział William Krisel, główny architekt stojący za rozwojem firmy Alexanders. Jednak tego typu działania stanowiły kroplę w morzu architektonicznej bylejakości.
Krytyczne głosy podniosły się w latach sześćdziesiątych, na przykład głos Davida Traversa, dyrektora ds. sztuki i architektury w latach 1962-1967, który w 1966 roku żałował, że „dom został opuszczony na potrzeby handlu w czasie, gdy tereny podmiejskie otaczające główne miasta od Los Angeles do Filadelfia jest pokryta rozwojem dróg, takim jak sączący się Camembert” ( Travers, 1966 : 9). Travers uzasadnił tę sytuację przyczynami zasadniczo ekonomicznymi: domy indywidualne i dostosowane do indywidualnych potrzeb były znacznie droższe niż domy budowane przez dużych deweloperów, których procesy powtarzania i masowej produkcji domów znacznie obniżyły koszty budowy, a tym samym ceny sprzedaży. Jego zdaniem sytuacja była niepokojąca:
Tylko trzy procent budowanych obecnie nowych domów jest projektowanych przez architektów (…). Co więcej, zwykły duży deweloper nie wierzy w zdolność architekta do zaprojektowania produktu nadającego się do sprzedaży. Na niedawnym przygnębiającym seminarium trzech odnoszących największe sukcesy deweloperów z Południowej Kalifornii powiedziało z naciskiem, że architekci są zbyt daleko od rynku. „Plan piętra, ok, ale trzymaj się z dala od elewacji i specyfikacji. Wiemy, co się sprzeda”. ( Travers, 1966 : 9).
Źródło: Julius Shulman. Archiwum fotografii Juliusa Shulmana. Biblioteka naukowa w Getty Research Institute. © J. Paul Getty Trust. Getty Research Institute, Los Angeles (2004.R.10)
W skali miejskiej scena była równie niszczycielska. Miasta w Ameryce Północnej wciąż się rozrastały, ale plany regulujące kształt powojennej tkanki mieszkaniowej były nieśmiałe, jeśli w ogóle istniały. 17 W ten sposób rozwój miast został pozostawiony na łasce operacji na rynku nieruchomości, które promowały improwizowany i konwulsyjny wzrost, pobudzany okresem prosperity i chroniony przez gospodarkę spekulacyjną wspieraną przez pomoc udzielaną przez agencje państwowe odpowiedzialne za regulację mieszkalnictwa dla największych w kraju programiści. Prywatni deweloperzy otrzymali fundusze państwowe na zakup gruntów rolnych w odległych lokalizacjach, z dala od skonsolidowanych obszarów metropolitalnych, gdzie, miejmy nadzieję, nie istniał żaden plan urbanistyczny, a zatem mogli „budować domy zamiast ziemniaków” ( Hayden, 2002).:61). Budowa dróg połączyłaby te nowe osiedla mieszkaniowe z obszarami aktywności gospodarczej w miastach i choć oficjalne stanowisko rządu było takie, że proces suburbanizacji miał pozytywny wpływ na społeczeństwo, to prawda jest taka, że przyjęcie takiego modelu było również odpowiedzią na bezpośrednią prośbę największych producentów samochodów ( Conn, 2014 :175). Korporacje takie jak Ford czy General Motors poczyniły wielkie wysiłki w produkcji broni w czasie wojny, co pozwoliło im ugruntować pozycję potężnego lobby w powojennym scenariuszu gospodarczym. Ideał życia na przedmieściach i codzienne korzystanie z samochodów gwarantował rozwój zainteresowania ich produkcją. 18
W drugiej połowie lat 60. krytycy zaczęli podnosić głos przeciwko zdecentralizowanemu i sektorowemu miastu, które dominowało w Stanach Zjednoczonych, argumentując, że koszty ekonomiczne, zużycie energii, wpływ na środowisko i nierównowaga społeczna wywodzące się z tego modelu nie mogą już być ignorowane. Architekt i ekolog James Marston Fitch ubolewał, że samochody rozpuszczają tkankę miejską miast do tego stopnia, że społeczeństwo amerykańskie „ciągle nie jest w stanie dostrzec różnicy między ulicą a drogą” ( Fitch, 1961 :17). Jego słowa były szczególnie ostre w stosunku do wielkiej metropolii Los Angeles, gdzie w 1961 roku dwie trzecie powierzchni miejskiej zajmowały drogi, autostrady i parkingi, co ukształtowało – jego zdaniem – „przerażający spektakl” (Fitch, 1961) .:28). Ten model rozwoju urbanistycznego ignorował aspekty miasta, które zyskiwały na znaczeniu w tamtych latach, zwłaszcza w postmodernistycznych propozycjach odzyskania znaczenia miast i architektury bronionej przez architektów, takich jak Robert Venturi czy Aldo Rossi, po obu stronach Atlantyku. Miejskie centrum miast, gęste i złożone, było dla Fitch punktem największej koncentracji ludzkiej kreatywności w całej historii. Jednak przyjęte wzorce wzrostu zagroziły istnieniu tych ośrodków, a tym samym także rozwojowi kulturowemu samej cywilizacji: „kreatywność centrum miejskiego nie przetrwa podziału i rozproszenia na terenach wiejskich, tak jak ludzki mózg nie przetrwałby podobnego rozkładu przez system nerwowy” ( Fitch, 1961 :17).
WNIOSKI
Chociaż dom na przedmieściach zadomowił się w zbiorowej wyobraźni jako „dom amerykańskiego snu”, bardziej precyzyjne byłoby skojarzenie go z spełnieniem pragnień i aspiracji producentów i sprzedawców domów niż z ich mieszkańcami i nabywców, czy ówczesnych architektów. Los rodzimej architektury powojennej uwarunkowany był przez dziesiątki lat ogromnym popytem na mieszkania. Nie miało to więc wiele wspólnego z rewolucją w sposobie pojmowania domu, a raczej ze zmianą paradygmatu biznesowego, który zmienił sposób zarządzania jego budową i sprzedażą: mnogość drobnych wykonawców i lokalnych detalicznych firm budowlanych przed wojną została przeorganizowana w niewielką liczbę gigantycznych deweloperów, którzy działali na skalę krajową, wprowadzając żelazny uścisk na solidnie przegubowy przemysł budowlany. Dlatego to właśnie te firmy, za zgodą organów państwowych, przejęły kontrolę nad przebiegiem budownictwa powojennych miast amerykańskich.
Ograniczona skłonność przedsiębiorców nieruchomości do podejmowania ryzyka skłoniła ich do postawienia na tradycyjne domy, dalekie od wszelkich prób architektonicznych eksperymentów. W 1956 roku Levitt & Sons zlecił Richardowi Neutrze, który podczas wojny zdobył doświadczenie w projektowaniu tanich prefabrykowanych mieszkań dla pracowników przemysłu wojskowego w Los Angeles, wykonanie prototypu obudowy dla swojego następnego Levittown w Willingboro w stanie New Jersey. Levitt ostatecznie odrzucił propozycję Neutry, ponieważ uważał, że jej wyraźnie nowoczesny wygląd odrzuci potencjalnych nabywców – nie tyle ze względu na gust, co z prostego faktu, że FHA może odmówić mu upragnionej ulgi podatkowej na zakup domu, który odchodzi od konserwatywnych kryteriów projektowych, które wyznaczyli ( Longstreth, 2010 : 171-172).
Źródło: Dokumenty Richarda i Dion Neutra. Departament Zbiorów Specjalnych, Charles E. Young Research Library, UCLA.
Taki konserwatywny klimat uniemożliwiał wszelkie eksperymenty. Jeśli chodzi o doświadczenia MoMA, wiemy już, że pierwsza próba zbudowania prototypu w muzealnym ogrodzie – Usonian House, w ramach wystawy Franka Lloyda Wrighta, programu wystawienniczego American Architect, otwartej w listopadzie 1940 roku – została przerwana przez Johna D. Rockefeller, który nałożył pewne ograniczenia na to, co można, a czego nie można robić na podarowanej przez siebie działce muzeum, znajdującej się przed jego własnym domem (Fullaondo, 2010:61). Później powstawały domy Aina i Breuera, które, choć okazały się znakomitymi przykładami awangardowej architektury rezydencjonalnej, nie zwracały uwagi na kryteria oparte na ekonomii środków czy produkcji seryjnej. Panujący pragmatyzm zepchnął je do kategorii projektów bezużytecznych i kapryśnych, a program budowy mieszkań w muzeum został odwołany.
Takie podejście zaszkodziło nawet eksperymentom, takim jak program Case Study House, który od początku planowano jako wspólne ćwiczenie między potencjałem badawczym architektów a producentami wyrobów budowlanych. Realizacja programu była całkowicie uzależniona od inwestycji prywatnych, tak że żaden z tych domów nie mógł zostać zrealizowany bez wsparcia finansowego producentów. Materiały ostatecznie odegrały więc rolę związaną z finansowaniem budownictwa mieszkaniowego i reklamą, która gwarantowała Arts & Architecture”s rentowności, a nie do rzeczywistych eksperymentów. W rzeczywistości niektórzy producenci zdecydowali się zostać klientami i zlecili programowi swoje domy, jak na przykład Bethlehem Steel czy dystrybutor mebli Frank Bros. Studium przypadku 28, ostatnie zbudowane w ramach programu, jest wyraźnym przykładem zakresu w którym równowaga sił została zdekompensowana, a eksperyment wypaczony. Jego sponsorzy, deweloper luksusowych domów (Janss Corporation) oraz producent cegieł i ceramiki (Pacific Clay Products), przejęli kontrolę nad całym procesem i zniekształcili samą istotę programu gigantycznym i luksusowym budynkiem całkowicie wyłożonym cegłą, system obcy materialnej tożsamości programu. Domy nie były już celebracją konstruktywnego eksperymentowania ani sposobu zamieszkiwania Kalifornii.
Źródło: Julius Shulman. Archiwum fotografii Juliusa Shulmana. Biblioteka naukowa w Getty Research Institute. © J. Paul Getty Trust. Getty Research Institute, Los Angeles (2004.R.10)
Biznesowy niepokój wielkich firm zajmujących się nieruchomościami i konstruktorów pogrzebał refleksje i ćwiczenia eksperymentalne „małego” architekta, który nie mógł znaleźć swojego miejsca w biznesowym biegu definiującym amerykańskie przedmieścia: (nieruchomościowe) spekulacje zdławiły (architektoniczne ) spekulacje.
Bibliografia
ADAMSON Paweł; ARBUNICH, Marty & BRAUN, Ernest. Eichler : Modernizm odbudowuje amerykański sen . Layton, Utah: Gibbs Smith, 2002. [ Linki ]
KONN, Steven. Amerykanie przeciwko miastu: antyurbanizm w XX wieku . Nueva York: Oxford University Press, 2014. [ Linki ]
CUFF, Dana. Tymczasowe Miasto. Historie architektury i urbanistyki z Los Angeles . Cambridge, MA: The MIT Press, 2000. [ Linki ]
DAVIS, Neill. „Karta praw GI” w zakresie mieszkalnictwa”. Sztuka i architektura (październik 1944): 33. [ Linki ]
KOCHANY, Michael J.; SCHOCKMAN, H. Eric & HISE, Greg. Przemyślenie Los Angeles . Tysiąc Oaks, Kalifornia: Sage Publications, 1996. [ Linki ]
EAMES, Karol. „Życie w chińskim latawcu: standardowe produkty przemysłowe zmontowane w przestronnej krainie czarów”. Forum architektoniczne (wrzesień 1950): 90-98. [ Linki ]
ENTENZA, John D. „Program domu studium przypadku”. Sztuka i architektura (enero 1945): 37-41. [ Linki ]
FITCH, James Marston. „W obronie miasta”. Sztuka i architektura (enero 1961): 16-17 i 28-29. [ Linki ]
FULLAONDO, Maria. Casas en el jardin del MoMA. La consolidación de un museo . Barcelona: Fundación Caja de Arquitectos, 2010. [ Linki ]
ZIELONY, Harvey. Niepewność życia codziennego, 1915-1945 . Nueva York: HarperCollins Publishers Inc, 1992. [ Linki ]
HAYDEN, Dolores. Przeprojektowanie amerykańskiego snu: płeć, mieszkanie i życie rodzinne. Nueva York: WW Norton & Company, edición corregida y ampliada, 2002. Publikacja oryginalna como: Przeprojektowanie amerykańskiego snu: przyszłość mieszkalnictwa, pracy i życia rodzinnego ; Nueva York: WW Norton & Company, 1984. [ Linki ]
HINE, Tomasz. „W poszukiwaniu powojennego domu”. En SMITH, Elizabeth AT (red.): Plany współczesnego życia: historia i dziedzictwo domów studiów przypadku . Cambridge, MA: The MIT Press, 1989. [ Linki ]
«Dom w przemyśle. System do produkcji uprzemysłowionych elementów budowlanych autorstwa Konrada Wachsmanna i Waltera Gropiusa”. Sztuka i architektura (noviembre 1947): 28-37. [ Linki ]
LONGSTRETH, Richard. „Levitts, domy produkowane masowo i planowanie społeczności w połowie XX wieku”. En HARRIS, Dianne Suzette (red.): Drugie przedmieście: Levittown , Pensylwania. Pittsburgh: University of Pittsburgh Press, 2010. [ Linki ]
METTLER, Suzanne. Żołnierze obywatelom: ustawa o oznaczeniu geograficznym i tworzenie największego pokolenia . Nueva York: Oxford University Press, 2005. [ Linki ]
NA „Z kartoflisk”. Czas (3 lipca 1950): 68-75. [ Linki ]
NEWMAN, Morris. „Mistrzowie modernizmu – efekt motyla”. Palm Springs Life (luty 2009), https://www.palmspringslife.com/Masters-of-Modernism-The-Butterfly-Effect/ [ Linki ]
NIEMANN, Grzegorz. Legendy Palm Springs: stworzenie pustynnej oazy . San Diego, Kalifornia: Sunbelt Publications, 2006. [ Linki ]
STARR, Kevin. Embattled Dreams: Kalifornia w wojnie i pokoju, 1940-1950 . Nueva York: Oxford University Press, 2002. [ Linki ]
STUCKEY, Mary E. Dobry sąsiad: Franklin D. Roosevelt i retoryka amerykańskiej potęgi . East Lansing, Michigan: Michigan State University Press, 2013. [ Linki ]
TRAVERS, Dawid. „Notatki w przelocie”. Sztuka i architektura (kwiecień 1966): 9. [ Linki ]
Biuro Spisu Ludności Stanów Zjednoczonych. „Średnia populacja na gospodarstwo domowe i rodzinę: od 1940 do chwili obecnej”. Ostateczna wersja: listopad 2011. https://www.census.gov/population/socdemo/hh-fam/hh6.xls [ Linki ]
Biuro Spisu Ludności Stanów Zjednoczonych. „Spis Ludności i Mieszkań”. Ostateczna wersja: 30 października 2018 r. http://www.census.gov/prod/www/deceennial.html [ Linki ]
US Census Bureau, Wydział Statystyk Gospodarczych Mieszkalnictwa i Gospodarstw Domowych. «Historyczny spis mieszkań Tabele własności domów». Ostateczna wersja: 31 października 2011 r. https://www.census.gov/hhes/www/housing/census/historic/owner.html [ Linki ]
WILKERSON III, Willy R. „Los años cuarenta. Del racionamiento a la prosperidad, la vida en Estados Unidos en los años cuarenta”. En HEIMANN, Jim (red.): All-American Ads z lat 40. . Colonia: Taschen, 2014. [ Linki ]
WRIGHT, Gwendolyn. Budowanie snu: społeczna historia mieszkalnictwa w Ameryce . Nueva York: Pantheon Books, 1981. [ Linki ]
Spekulacja mieszkaniowa. Eksperymenty architektoniczne i rynek nieruchomości w kształtowaniu powojennych amerykańskich przedmieść
1 Profesor, Escuela Técnica Superior de Arquitectura, Universidad Politécnica de Madrid (ETSAM-UPM), Madryt, Hiszpania. danieldiezmartinez@gmail.com
Este es un artículo publicado en acceso abierto bajo una licencia Creative Commons