Dla szefa najważniejszej niemieckiej federacji branżowej BDI, Siegfrieda Russwurma, rosyjski atak „zasadniczo zmienił warunki ramowe w aspekcie bezpieczeństwa dostaw w ciągu zaledwie 24 godzin”. Pytanie, w jaki sposób Niemcy mogą zrównoważyć okresy słabego wiatru i słońca, stałoby się teraz bardziej palące niż kiedykolwiek, co również sugeruje, że należy ponownie rozważyć obecne plany wyjścia, Russwurm powiedział Handelsblatt.
Jednak niezależnie od woli politycznej, wydłużenie czasu pracy ostatnich pozostałych elektrowni może zakończyć się niepowodzeniem z powodu ograniczeń technologicznych i logistycznych, powiedział operator elektrowni jądrowej PreussenElektra w rozmowie z Clean Energy Wire. Wydłużenie czasu eksploatacji, a nawet reaktywacja wycofanych z eksploatacji reaktorów nie byłyby już możliwe dziesięć lat po tym, jak Niemcy zdecydowały się wycofać z technologii. W elektrowniach brakuje elementów paliwowych oraz wyszkolonej kadry zdolnej do obsługi reaktorów. Elektrownie jądrowe zapewniły około 12 procent krajowego miksu energetycznego w 2021 r., zanim pod koniec roku odłączono dziesięć gigawatów mocy.
Zespół ekspertów ds. polityki UE Bruegel obliczył, że około 10% elektrowni gazowych mogłoby zamiast tego przejść na spalanie węgla, aby przynieść ulgę europejskiemu sektorowi energii elektrycznej, zmniejszając zapotrzebowanie na gaz o około 90 terawatogodzin (TWh). Ożywienie elektrowni węglowych wyłączonych od 2019 r. odblokowałoby ponad dwukrotnie większą moc – 200 TWh – w całej Europie – „zakładając, że elektrownie nadal tam są”. Nawet jeśli prawdopodobnie spowodowałoby to gwałtowny wzrost ich cen, powinna być dostępna wystarczająca liczba uprawnień, aby pozostać w granicach europejskiego systemu handlu emisjami ( ETS ), powiedział think tank. Dodał, że „trudna technicznie i politycznie” opcja opóźnienia zamknięcia elektrowni jądrowych może zaoferować kolejne 120 TWh.
Badacz energii Bruno Burger z Instytutu Fraunhofera powiedział, że nowe badania nad całkowitymi emisjami z elektrowni na węgiel kamienny sugerują, że mogą one zastąpić moce gazowe bez dodatkowego obciążenia klimatu. Wysokie emisje metanu podczas produkcji gazu oznaczałyby, że paliwa kopalne mogą przyczynić się znacznie bardziej do globalnego ocieplenia, niż sugeruje to stosunkowo niski ślad CO2 po spaleniu. „Dla klimatu prawie nie ma znaczenia, czy spalamy węgiel kamienny czy gaz” – powiedział Burger w rozmowie z Frankfurter Allgemeine Zeitung.
Minister gospodarki i klimatu Habeck powiedział, że „prawdziwą niezależność” w sprawach energetycznych można osiągnąć tylko dzięki odnawialnym źródłom energii, dając do zrozumienia, że już ambitne plany rządu, by wstrząsnąć energią odnawialną, mogą teraz zyskać dodatkowy impuls ze względu na bezpieczeństwo narodowe. Minister finansów Lindner nazwał nawet energię wiatrową i słoneczną „energią wolności”, argumentując, że rząd nie powinien „szukać rozwiązań z przeszłości, ale wręcz przeciwnie, maszerować w kierunku przyszłości z coraz większą determinacją.
Jednak swobodne wydatkowanie na rozwój OZE może nadal napotkać trudności, ponieważ Lindner już spotkał się z krytyką konstytucyjności swojego posunięcia polegającego na wydzieleniu pierwszej transzy 60 miliardów euro na projekty klimatyczne z funduszy przeznaczonych na odbudowę po pandemii. Biorąc pod uwagę zobowiązanie kanclerza Scholza do zwiększenia wydatków wojskowych do ponad 100 miliardów euro poprzez tak zwane „aktywa specjalne” oraz determinację rządu do powstrzymania gwałtownie rosnących cen energii, konflikty dotyczące priorytetów budżetowych wydają się duże, zwłaszcza w kontekście możliwego globalnego recesja wywołana wojną Putina. Podobnie firmy branżowe ostrzegały już przed niedoborem wykwalifikowanych pracowników, co może stać się kolejną poważną przeszkodą dla ambicji ekspansji OZE.