Lope de Vega / Piotr Kotlarz

0
782

Gdy Lope de Vega (właść. Felix Lope de Vega Carpio, 1562- 1635) rozpoczął swą działalność artystyczną, zastał już nie tylko istniejący budynek teatralny, ale też spory dorobek swych poprzedników, naśladowców Lopego de Ruedy. Hiszpania przeżywała wówczas czasy swej świetności (mimo klęski w wojnie z Anglią w 1588 r. – klęska Wielkiej Armady), wzrastała też szybko liczba mieszkańców miast, którzy stawali się odbiorcami teatru.

Z twórczości Lopego de Vegi zachowało się niemal pięćset utworów, z tytułów znamy ich około ośmiuset. (A. Nicoll, wliczając do jego dorobku kilkaset widowisk rozrywkowych, takich jak farsy, krotochwile, groteski, twierdzi, że de Vega stworzył 1700 sztuk teatralnych, zaś Kazimierz Zawadowski za Perezem de Montalban podaje, że Lope napisał 2200 sztuk dramatycznych, wliczając w to autos sacramentales).

Lope de Vega był synem rzemieślnika, który sam mając ambicje literackie (pisywał wiersze religijne) starał się zadbać o wykształcenie syna. Przyszły dramaturg ukończył kolegium oo. teatynów i wstąpił na uniwersytet Alcal’a de Henares, ale studiów nie ukończył. Jego życie było pełne przygód wojennych i miłosnych. Walczył zarówno na lądzie, jak i na morzu. Poznał też los więźnia i zesłańca. Pisać zaczął mając lat dwanaście, a kochać, gdy doszedł do siedemnastu. Obie te namiętności wypełniały mu życie. W 1583 roku brał udział w wyprawie morskiej przeciw Portugalii, po czym został sekretarzem bogatego markiza. Wtedy po raz pierwszy w życiu zapłonął miłością do pięknej aktorki Heleny Osorio, córki dyrektora trupy aktorskiej Hieronima Velásqueza. Związek z Heleną skończył się publicznym skandalem, zniesławieniem aktorki przez poetę, oskarżeniem pięknej Heleny o zdradę i niemoralność, a jej ojca o stręczycielstwo. Oskarżeni wnieśli sprawę do sądu, w wyniku, której Lope de Vega został skazany na cztery lata banicji z królestwa Kastylii. Poeta, kochając już wówczas inną, donnę Izabelę de Urbina, siostrę oficera policji, mimo zakazu wrócił do Madrytu, porwał ją i poślubił, by po kilku dniach uciec od niej na pokład galery „San Juan”, wchodzącej w skład Niezwyciężonej Armady. Płynął podbijać Anglię dla Filipa II. Wyprawa pobudziła jego talent poetycki: przywiózł z drogi gruby manuskrypt romanc i powieść awanturniczą. W tym też czasie powstały jego pierwsze komedie. Wyprawa przeciw Anglii zakończyła się klęską. Lope de Vega znajdował się na jednym z okrętów, któremu udało się uciec z pogromu. Po powrocie wylądował w Kastylii i osiadł wraz z żoną w Walencji, która była wówczas ważnym ośrodkiem kultury. Posiadała od 1441 roku swój uniwersytet, ścierały się też tu wpływy włoskiego humanizmu z tradycjami arabskimi. W tym środowisku uczonych i artystów poeta rozwijał swój umysł, poznawał dzieła autorów starożytnych, pisał i uczył się. Po śmierci żony i dwóch córek pisarz przeniósł się do Madrytu, gdzie został sekretarzem możnego hrabiego de Lemos, sławnego protektora Cervantesa. Ponownie ożenił się, tym razem z córką bogatego rzeźnika, Juaną, którą zdradzał jednak z aktorką Mikaelą rodem z Burgos, nazywaną piękną góralką. Przez długi czas miał jakby dwie żony i dwie rodziny, bo Mikaela porzuciła teatr i męża i zamieszkiwała na przemian to w Toledo, to znów w Madrycie. Lope przenosił się z miejsca na miejsce, dzieląc swój czas między te dwie kobiety, które kochał na równi i płodził z nimi dzieci. W 1616 roku, w dwa lata po śmierci Juany, Lope de Vega podjął decyzję przyjęcia święceń kapłańskich i zapisał się na teologię w Toledo, co nie przeszkodziło mu w nawiązaniu stosunku miłosnego z aktorką Hieronimą de Burgos. Nie był to ostatni romans poety. Na turnieju poetyckim w Madrycie poznał 26-letnią Martę, która wbrew swej woli poślubiła bogatego kupca. Związek Lopego de Vegi z Martą nie był tylko namiętnością. Po śmierci jej męża, mimo utraty przez nią wzroku i tego, że popadła w obłęd, Lope de Vega pozostał z nią aż do jej śmierci.

Bogate doświadczenie życiowe i zdobyta wiedza niewątpliwie wywarły wpływ na jego twórczość. Dostrzeżemy w niej bogactwo tematów, sytuacji, postaci, a przy tym wspaniały warsztat. Tematy sztuk – jak wszyscy pisarze dramatyczni tych czasów – czerpał de Vega z historii, Biblii, mitologii i pieśni ludowych. Wykorzystywał legendy i podania, relacje i pamiętniki, tradycję ustną i pisane karty historii. Czerpał je zarówno z historii nowożytnej Hiszpanii, Francji, a nawet Polski i Rosji, jak i z historii starożytnej. Chociaż de Vega napisał bardzo dużo sztuk, ich motywy powtarzają się rzadko.

Założenia teoretyczne twórczości Lopego de Vegi możemy poznać dzięki jego niewielkiej, liczącej zaledwie 379 wierszy rozprawce Nowa sztuka pisania komedii (Arte nuevo de hacer comedias). Określeniem „comedia” obejmuje on wszystkie rodzaje sztuk dramatycznych z wyjątkiem sztuk religijnych. Cel sztuki dramatycznej widział w odtwarzaniu czynów ludzkich i malowaniu obyczajów swego czasu. Mimo przyjętej wówczas prawie powszechnie zasadzie, że szkołą dramaturga powinni być autorzy starożytni, sam nie przejmował się zbytnio tą tezą. Pisał: Znam wszystkie prawidła, lecz gdy mam pisać komedię, zamykam się na siedem spustów, wyrzucam z mego pokoju Terencjusza i Plauta (…) i piszę tak, jak wymagają tego zasady sztuki stworzone przez tych, którzy dążyli do zdobycia oklasków tłumu. Skoro tłum płaci, trzeba doń mówić po prostu, aby mu się podobało – dodawał. W sztuce teatralnej jednak, największe znaczenie przypisywał twórczości literackiej. Pisał: Gdy kierownicy teatrów pomagają sobie maszynami, wówczas poeci uciekają się do pomocy stolarzy, a publicznośćoczu. Przystępując do pisania sztuki pisarz – zdaniem de Vegi – powinien wpierw wybrać temat, nie zważając na to, czy obrażą się królowie, gdy się ich wprowadzi między lud. Wszak już Plaut wprowadzał do swych sztuk nawet bogów! Następnie trzeba zmieszać tragizm z komizmem, bo to się podoba i idzie wzorem natury, tak pięknej przez swą różnorodność. Lope de Vega odrzucał przyjmowaną przez starożytnych zasadę trzech jedności, godząc się jedynie na jedność akcji. Akcja komedii powinna być jedna, bez epizodów, ale niekoniecznie przeprowadzona w jednym sztucznym dniu, rzekomo według recepty Arystotelesa. Czasami między aktami może upłynąć parę lat. Hiszpański widz lubił rozległe historie (od genesis aż po sąd ostateczny), więc słusznie mu się to należy. Pisarz uważał jednak, że dzieło powinno być tak skonstruowane, aby nie można było z niego niczego wyłączyć bez uszczerbku dla całości. W każdym z jego dramatów odczuwamy wewnętrzną jedność utworu. Akcja rozwija się logicznie i konsekwentnie, zawsze zgodnie z zamierzonym przez poetę rysunkiem charakteru, dobrze podpatrzonym, dostosowanym do warunków środowiska. Pisarz proponował, by wybrany temat najpierw napisać prozą i zmieścić w trzech aktach, co ustalił już Virués[1]. Publiczność nie powinna się domyślać zakończenia sztuki, bo znudzona opuści teatr. Z tych samych względów nie powinno się zostawiać pustej sceny. Język dramatów powinien być czysty, jasny i łatwy, naśladować język potoczny wymysły i koncepty pozostawiając dla specjalnych momentów (rady lub perswazji). A zresztą każda osoba komedii ma język indywidualny: król, starzec, kochankowie – każdy mówi inaczej. Wobec kobiet można zachować pewne decorum, mogą się one przebierać za mężczyzn, ale wszystko musi się odbywać w granicach prawdopodobieństwa, z wdziękiem, w wierszach wytwornych, dobrze cytowanych. Akt pierwszy jest ekspozycją, drugi ma rozwijać wypadki, dopiero w połowie trzeciego można przewidywać, jaki będzie koniec. Rodzaj wiersza trzeba dostosować do tematu[2].

Twórczość dramatyczną Lopego de Vegi bardzo trudno sklasyfikować tak z powodu znacznej liczby jego dramatów, jak i ich różnorodności. Doliczono się dziewiętnastu gatunków komedii. Jego specjalnością były komedie płaszcza i szpady. Pisał też sztuki patriotyczne i historyczne. Kazimierz Zawadowski dzieli twórczość  dramatyczną Lopego de Vegi na „komedie” narodowe, pozanarodowe i religijne („autos sacramentales”). Vega utrwalił zaszczepioną przez Ruedę tragikomedię, w której wątek poważny przeplata się z wesołym. W akcji jego sztuk nieodzowny był wątek miłosny. Motorem akcji i powodem walk wewnętrznych jest zazwyczaj konflikt między honorem a sercem. Lope opowiadał się po stronie serca. Przykładem tego gatunku komedii jest uważana za jedną z jego najlepszych komedii „Gwiazda Sewilli” (Estrella de Sevilla). Treść tej sztuki opowiada o losie pięknej sewilianki, która będąc zaręczona z przyjacielem jej brata staje się obiektem namiętności olśnionego jej widokiem króla. Estrella mieszkała wraz z bratem Taberą. Król za radą swego zausznika postanawia nocą zakraść się do jej sypialni, w czym pomóc mu miała przekupiona służąca. Stojący na straży honoru siostry Tabera przepędza jednak intruza. Rozgniewany król poleca oddanemu sobie rycerzowi, Sancho Ortizowi, zabić brata ukochanej. Jak się okazuje to właśnie Ortiz był narzeczonym Estrelli i przyjacielem jej brata. Polecenie króla wprowadza go w przerażenie, na wpół obłąkany udaje się do przyjaciela. Dochodzi między nimi do sporu i pojedynku, w wyniku którego Tabera ginie. W tym czasie Estrella przymierza ślubny strój, rozmyślając o czekającym ją szczęściu. Jej marzenia przerywa żałobny pochód niosący ciało brata. Nieszczęście pogłębia wiadomość, że jego zabójcą jest Ortiz. W jej duszy toczy się walka między nienawiścią do zabójcy brata, a miłością. Z walczących uczuć zwycięża miłość. Ortiz, nie chcąc wydać króla, godzi się na więzienie, a później zostaje skazany na śmierć. Powodowana miłością Estrella błaga króla o łaskę dla zabójcy brata. Słaby król dopiero w ostatniej chwili zwalnia skazanego na śmierć Ortiza i przyznaje się do wydania rozkazu zabicia Tabery. Estrella zamyka się w klasztorze, nie mogąc oddać ręki mordercy brata[3]. Podobny problem spotkamy w dramacie Cyd (1636) Corneille’a, który jednak potraktował go zupełnie odmiennie.

Kreując śmiałych i przedsiębiorczych bohaterów, Lope de Vega nie zastanawiał się zbytnio nad ich wiarygodnością psychologiczną. Wprowadzał ich na scenę i kazał działać szybko, nieraz bez namysłu. W celu ukazania złożoności życia wprowadza jednak do „komedii” (wzorem starożytnych) pomieszanie pierwiastków tragicznych i śmiesznych. Opisywane przez niego kobiety są albo tkliwe i szlachetne, albo filuternie kokieteryjne, a nawet sprzedajne, a czasem urastają do rangi heroin. Dziś sądzi się, że komedie Lopego de Vegi mają małą wartość artystyczną. Należy pamiętać jednak i o tym, że wówczas wiele jego dzieł, zwłaszcza komedii historycznych, przyczyniało się do kształtowania świadomości narodowej Hiszpanów. Podobnie ocenia się jego dramaty religijne (zgodnie z konwencją jednoaktowe), których stworzył ponoć około czterystu. Typowym przykładem tego gatunku poetyckiego jest Podróż Duszy. Dramat ten opowiada o dziejach podróżującej na pilotowanym przez szatanów okręcie Rozkoszy, Duszy, której towarzyszą Pamięć i Fantazja. Podróżniczki po przybyciu do znanego tylko szatanowi świata postanawiają z niego uciec, nie słuchając rad Rozumu i uśpiwszy Pamięć. W czasie ucieczki trafiają na statek Pokuty, którego sternikiem jest Chrystus. Dusza przesiada się na ten statek i w atmosferze powszechnej radości i szczęścia następuje zakończenie sztuki.

Głównym celem, który sobie stawiał Lope de Vega, było sprawianie przyjemności widzom. Teatr był dla niego terenem doświadczalnym. Schlebianie gustom tłumu widoczne było u niego w rozwiązaniu sztuki, które zazwyczaj było szczęśliwie. Lud hiszpański chciał się upajać wielkością swego kraju, a Lope de Vega realizował te upodobania. Być może pragnął pisać bardziej ambitne dramaty, ale w praktyce dawał publiczności to, czego wyraźnie się domagała. Dramaty hiszpańskiego twórcy spełniały również rolę edukacyjną. Dostarczały ludowi wiedzę z najróżniejszych dziedzin, pomagały zwalczać przesądy i ciemnotę, choć oczywiście głosiły bezkrytyczny kult Kościoła, króla i honoru. W niektórych dramatach Lope de Vega bronił praw jednostki przed niesprawiedliwością i uciskiem, ale obrona ta nigdy nie naruszała filarów ustroju. Może to właśnie nadmierne uleganie oczekiwaniom publiczności, schlebianie jej gustom było powodem, że bardzo duża część z twórczości Lopego de Vegi nie przetrwała próby czasu. Dziś – poza Hiszpanią – mimo tak wielu napisanych sztuk, jest właściwie nieznany. Tylko kilka z jego komedii (Pies ogrodnika, Młyn, Wędka Feniksany), grywanych jest współcześnie. Z czasem gusty publiczności wysubtelniały, zmieniły się też jej oczekiwania i poziom świadomości[4]

[1]  Cristóbal de Virués (1550-1609), autor dramatyczny rodem z Walencji. Napisał 5 tragedii wzorując się na Włochach i Senece („Wielka Semiramis”, „Okrutna Kasaandra”, „Atylla szalony”, „Nieszczęśliwa Marcela i Elisa” oraz „”Dido”).

[2]  Por.: S. Ciesielska-Borkowska, Lope de Vega. Teoretyk teatru i dramatopisarz, „Pamiętnik Teatralny” 1953, z. 3, s. 112-113.

[3]  Streszczenie sztuki za: K. Zawanowski, Teatr hiszpański złotego wieku, Łódź 1948, s. 16.

[4]  Por.: A. Nicoll, Dzieje dramatu, t.1, Warszawa 1983, s. 197; por. też: M. Berthold, Dzieje teatru, Warszawa 1980, s. 373; K. Zawanowski, Teatr hiszpański wieku złotego, Warszawa 1948, s. 12-19; L.H. Morstin, Wielcy Hiszpanie, [w:] L.H. Morstin, Opowieści o ludziach i zdarzeniach, Warszawa 1966, s. 153-172.

Obraz wyróżniający: Retrato anónimo del célebre dramaturgo español Félix Lope de Vega y Carpio (1562-1635). Autorstwa: Przypisywany Eugenio Caxés – [3], Domena publiczna, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=947123