[Zamieszczając poniższy artykuł kierowałem się kilkoma przesłankami. Po pierwsze zainteresował mnie temat, który moim zdaniem powinien zaciekawić i Naszych czytelników. Po drugie z ogromną radością zauważam kolejne przykłady pozytywnych działań, jakie przynoszą nam dzisiejsze czasy. Szukając w Internecie informacji na pewien temat związany z religioznawstwem trafiłem na stronę OpenLearn – Otwartego Uniwersytetu, którego uczestnikiem może zostać każdy, wszyscy też mogą mieć dostęp zarówno do publikowanych na tej stronie artykułów, jak i wykładów tak online, jak też dzięki licencji Creative Commons każdy może te treści powielać. Dostępność ta jest tym łatwiejsza, że coraz doskonalszy (dzięki wkładowi milionów użytkowników) staje się Tłumacz Google i bariery językowe stają się coraz mniejszą przeszkodą.
Prezentowany temat dotyczy zagadnień związanych z religią, ale – moim zdaniem – ważniejsze jest jego przesłanie, wezwanie do tolerancji.
Tu pojawia się trzeci powód. Zamieszczając ten artykuł chcę też odnieść się do naszego portalu „WOBEC”. Tytuł bowiem zobowiązuje. Chcemy opowiadać się wobec różnych wydarzeń, kierunków, działań (społecznych, gospodarczych, artystycznych itd., nawet i politycznych), ale również wobec poglądów do nich się odnoszących. Przeglądając strony OpenLearn dostrzegłem wiele artykułów, wiele tematów, które być może mogłyby zainteresować naszych czytelników. Postanowiłem, że [mimo tego, iż zachęcam do bezpośrednich wizyt na stronie OpenLearn] będziemy sięgać do artykułów tego Otwartego Uniwersytetu częściej, łącząc je jednak z komentarzem, próbami uzupełniania pewnych informacji, a nawet (gdy takie się pojawią) polemik. Te będą pojawiać się ze strony naszej redakcji, ale zapraszamy do udziału w takiej aktywności naszych Czytelników.
Piotr Kotlarz]
Abstract
Czym jest przemoc religijna? Ile przemocy dotyczy religii – i czy przemoc religijna jest nieunikniona? To pytania, które stawia prof. John Wolffe.
Przemoc religijna: wprowadzenie
W ostatnich dziesięcioleciach miało miejsce wiele wydarzeń, które wydają się łączyć religię i przemoc – na przykład „konflikty” w Irlandii Północnej pod koniec XX wieku, ataki z 11 września 2001 r., działalność ISIS w Iraku i Syrii oraz powtarzające się akty przemocy między hinduistami i muzułmanami w Indiach. Jest również prawdopodobne, że sytuacje wywołujące taką przemoc będą się utrzymywać, a w przyszłości mogą pojawić się nowe.
Kluczowym pytaniem jest jednak, jak dalece taka przemoc jest naprawdę związana z religią? Ten artykuł i film omawiają ten problem, sugerując kilka sposobów, w jakie możemy spojrzeć na konkretne sytuacje gwałtownego konfliktu, aby osiągnąć zrównoważony pogląd na rolę religii. Takie myślenie jest ważne w naszych czasach, jeśli chcemy uniknąć stereotypowych uogólnień typu „religia powoduje przemoc” czy twierdzeń obronnych typu „moja religia nie sankcjonuje przemocy”.
Wyniki nauki
Po zapoznaniu się z tematami w tym artykule i filmie powinieneś być w stanie:
- Pomyśleć krytycznie o twierdzeniach, że religia była (lub nie była) przyczyną określonego aktu przemocy
- Zrozumieć, że postawy religijne wobec przemocy są złożone i zróżnicowane
Znajomość zagadnień związanych z religią i przemocą
W poniższym filmie omawiam związki między religią a przemocą – ze szczególnym uwzględnieniem przypadku Irlandii Północnej – i pokazuję, jak tożsamości religijne często przeplatają się z innymi czynnikami kulturowymi, politycznymi, społecznymi i ekonomicznymi. Film podkreśla potrzebę znalezienia „środka” w zrozumieniu złożonych sytuacji i, przyznając, że religia może nadal być istotnym czynnikiem, a nie tylko zakładać prosty związek między religią a przemocą.
Transkrypcja wideo
(0:04) JOHN WOLFFE: Zawsze fascynowało mnie, w jaki sposób religia, kultura i polityka są ze sobą powiązane. W zależności od twojego punktu widzenia, możesz twierdzić, że religia
wyjaśnia wszystko albo nic. Jest to szczególnie trudne, gdy zaczynamy eksplorację związków między religią, konfliktem i przemocą. Osoby o poglądach antyreligijnych często postrzegają stosowanie etykiet religijnych w sytuacjach konfliktowych jako potwierdzenie ich przekonania, że religia jest złą siłą. Z drugiej strony ludzie religijni będą mieli tendencję do umniejszania roli religii w stosowaniu przemocy, odcinania się od niej. Odcinają się od tych, którzy domagają się religijnego usprawiedliwienia dla aktów przemocy i twierdzą, że prawdziwa religia promuje budowanie pokoju.
(0:58) Jeśli mamy poważnie traktować wiedzę religijną, musimy zdać sobie sprawę, że prawda zwykle leży gdzieś pomiędzy tymi dwoma skrajnościami, chociaż gdzie równowaga między różnymi stanowiskami będzie oczywiście różna w różnych sytuacjach konfliktowych. Wiele moich własnych badań akademickich dotyczyło konfliktu między dwoma głównymi Kościołami chrześcijańskimi: protestantyzmem i katolicyzmem. Ostatnio przyglądałem się sposobom w którym ten historyczny podział, sięgający XVI wieku i trwający nadal, wpływał na konflikt w Irlandii Północnej pod koniec XX wieku. [STRZAŁY Z BRONI PALNEJ]
(1:37) Byłoby zbytnim uproszczeniem stwierdzenie, że konflikt ten spowodowała religia. Podobnie jak inne czynniki, w tym rywalizujące programy polityczne dotyczące przyszłości Irlandii Północnej, wyraźne różnice kulturowe oraz nierówności i deprywacja, które zwłaszcza wśród katolików były szczególnie ważne. Z drugiej strony, te kwestie były same w sobie splecione z historycznymi podziałami religijnymi Irlandii. A podczas konfliktów, niektórzy, zwłaszcza Ian Paisley, wyraźnie określili religijne motywy konfrontacji politycznej,
chociaż otwarcie nie akceptowali przemocy.
(2:15) Podobne uwagi można odnieść do innych sytuacji konfliktowych, w których znajdujemy związki z religią. Na przykład istnieją przesłanki, że tak zwani islamscy terroryści i dżihadyści są raczej odpowiednikami lojalistów i republikańskich paramilitarystów w Irlandii Północnej, i że wcześniej często znajdowali się raczej na obrzeżach zorganizowanej religii niż wśród stałych wiernych. Niemniej jednak motywacja religijna była znacząca, ale oni byli również napędzani względami politycznymi, zwłaszcza oporem wobec Zachodu postrzeganego jako siły neokolonializmu w świecie islamskim i przez poczucie, że ich tożsamość kulturowa potrzebuje tego, by być przed nim broniona.
(2:57) Po drugiej stronie tej szczególnej monety jest wątek w chrześcijaństwie, który atakuje islam jako religię fałszywą. Ale bardziej powszechne akcenty w islamofobii są we wrogości wobec praktyk kulturowych wielu muzułmanów, takich jak hidżab i ich rzekomych aspiracji politycznych do przejęcia władzy nad światem.
(3:27) Nie ma łatwego sposobu na rozwikłanie roli religii w tego rodzaju sytuacjach. Ale odpowiedzialne, religijnie wykształcone podejście wymaga uznania złożoności, nawet jeśli nie rozumie się tego w pełni, i powstrzymania się od wyciągania pochopnych wniosków.
Badanie roli religii w przemocy
Teraz zgłębisz te kwestie, zastanawiając się w szczególności nad tym, jak można wykorzystać zrównoważoną „środkową drogę”, którą proponuję w filmie. Przyglądając się roli religii w jakiejkolwiek konkretnej sytuacji, należy wziąć pod uwagę sześć następujących kwestii.
1. Uznaj, że religia jest wszechobecna, ale miesza się z innymi kwestiami
Religia może być bardziej rzucająca się w oczy w niektórych przypadkach niż w innych, ale nigdy nie należy jej lekceważyć. Sytuacje konfliktowe mogą wydobyć fundamentalne przekonania, które mogą być uśpione w czasie pokoju. Na przykład długotrwały konflikt izraelsko-palestyński, początkowo wynikał z kwestii terytorialnych i uchodźczych, które towarzyszyły powstaniu państwa Izrael w 1947 r. Jednak w ostatnich dziesięcioleciach nabrał on w coraz większym stopniu wymiaru religijnego.
Z drugiej strony religii nie da się łatwo oddzielić jako czynnika od innych sił w kulturze i społeczeństwie. Kiedy historycy analizują tak zwane „wojny religijne” w XVI i XVII wieku w Europie, oprócz czynników religijnych zwracają uwagę na szereg czynników ekonomicznych i politycznych. Uporczywa przemoc we współczesnym Afganistanie jest napędzana zarówno przez plemienność i handel narkotykami, jak i przez religię. Stąd sądy o roli religii w przyczynowości są złożone.
2. Pamiętaj, że etykiety religijne często wprowadzają w błąd
Czasami wygodnym skrótem może być używanie religijnych etykiet dla dwóch stron w konkretnym konflikcie: na przykład „katolicy” kontra „protestanci” w Irlandii Północnej, „chrześcijanie” kontra „muzułmanie” w Nigerii, „sunnici” kontra „szyci” w Iraku, „buddyści” przeciwko „hinduistom” na Sri Lance. Stosowanie takich etykiet nie powinno jednak być rozumiane jako sugerujące, że różnica religijna sama w sobie jest z konieczności główną przyczyną danego konfliktu. W grę może wchodzić wiele innych czynników, takich jak napięcia narodowe i kulturowe oraz wyzwania i nierówności gospodarcze. Powinniśmy unikać wykorzystywania religii do zbyt jednostronnego wyjaśniania.
3. Nie zakładaj wyraźnych powiązań między tekstami, wierzeniami i działaniami
Wszystkie główne religie mają teksty i tradycje, które usprawiedliwiają lub nawet wymagają przemocy w pewnych okolicznościach i warunkach, ale w praktyce są one dokładnie określone. Na przykład starotestamentowa księga Jozuego (rozdział 6, werset 21) stwierdza, że po zdobyciu Jerycha przez Izraelitów „zniszczono w nim mieczem wszystko, co w nim żyje”, ale chrześcijanie i żydzi głównego nurtu widzieliby ten tekst w kontekście historycznym a nie jako usprawiedliwienie dla ludobójstwa w późniejszych czasach. Zarówno islam, jak i sikhizm pierwotnie powstały w kontekście konfliktu, w którym wierzący byli narażeni na przemoc i musieli jej używać w samoobronie. Jeśli współczesny wyznawca ucieka się do aktów przemocy, może to czasem być raczej wbrew niż z powodu jego przekonań religijnych. A kiedy domaga się sankcji religijnej za akt przemocy, może równie dobrze wynikać z ekscentrycznej, a nie z głównego nurtu interpretacji tradycji. Na przykład norweski masowy morderca Anders Behring Breivik twierdził, że jest „w stu procentach chrześcijaninem”, ale przytłaczająca większość chrześcijan wyparłaby się ideologii, której użył do legitymizacji zabójstwa 77 osób w lipcu 2011 roku.
Na przykład punktem wyjścia dla chrześcijan jest teoria wojny sprawiedliwej, która sankcjonuje przemoc w obronie niewinnego życia oraz w obronie sprawiedliwości i podstawowych zasad moralnych. Na tej podstawie np. Wielka Brytania przystąpiła w 1914 roku do wojny z Niemcami w wyniku naruszenia przez te ostatnie belgijskiej neutralności. Ówczesny arcybiskup Canterbury, Randall Davidson, napisał o „pewnym przekonaniu”, że „dla ludzi, którzy pragną dotrzymać nadrzędnego obowiązku wierności danemu słowu i obowiązku obrony słabszych narodów przed przemocą i złem, nie ma żadnej drogi wyjścia” jak ta, którą wybrał nasz kraj. Takie zasady można również wykorzystać do usprawiedliwienia gwałtownego sprzeciwu wobec opresyjnych reżimów, jak w decyzji czołowego teologa luterańskiego Dietricha Bonhoeffera o poparciu planowanego zabójstwa Hitlera, oraz w walce przeciwko apartheidowi w Afryce Południowej. Ponieważ jednak chrześcijanie czerpią inspirację z Jezusa, który raczej cierpiał ukrzyżowanie niż odwet na swoich prześladowcach, istnieje również silna tradycja, że dobrowolne przyjęcie śmierci, czego przykładem był później Bonhoeffer, jest bardziej odpowiednią odpowiedzią na agresję niż gwałtowne działania obronne. Co więcej, najbardziej skuteczni i inspirujący chrześcijańscy przeciwnicy apartheidu – zwłaszcza Trevor Huddleston, Desmond Tutu i Nelson Mandela po wyjściu z więzienia – przyjęli metody pokojowe. Dla muzułmanów punktem wyjścia jest dżihad, walka o utrzymanie i propagowanie wiary, która może być również całkowicie pokojowa, ale sankcjonuje przemoc jako ostateczność, kiedy uważa się, że jest to jedyny sposób na zapewnienie islamu.
5. Przemoc religijną należy rozpatrywać obok przemocy świeckiej i sponsorowanej przez państwo.
Historycznie rzecz biorąc, niektóre z najbardziej ekstremalnych przypadków przemocy były popełniane przez jawnie świeckie reżimy, zwłaszcza francuskich rewolucjonistów z okresu terroru z lat 1793–1794, kiedy dziesiątki tysięcy ludzi zostało straconych lub zamordowanych, oraz w stalinowskim Związku Radzieckim, gdzie śmierć straty szacuje się na dziesiątki milionów. Historycy różnią się pod względem stopnia, w jakim oceniają kościoły chrześcijańskie jako współodpowiedzialne za nazistowski Holokaust europejskich Żydów, ale ich upadek jest zwykle postrzegany jako bierność, a nie aktywny współudział. Jednak to właśnie wtedy, gdy religia i nacjonalizm stają się zgodne, potencjał przemocy jest największy, tym bardziej, gdy państwo wspiera to zbliżenie dla własnych celów politycznych, jak miało to miejsce w dyktaturze Franco w Hiszpanii (1936–75). ,
6. Pamiętaj, że książki i artykuły częściej przedstawiają przemoc niż budowanie pokoju.
Zarówno historycy, jak i dziennikarze mają tendencję do podkreślania przemocy, ponieważ przyciąga ona uwagę i domaga się wyjaśnień, podczas gdy cierpliwa praca na rzecz budowania pokoju z samej swej natury jest znacznie mniej widoczna, właśnie dlatego, że jej sukces polega na zapobieganiu jawnemu konfliktowi. Aby rozwinąć zrównoważoną perspektywę, wypatruj „dobrych wiadomości” dotyczących religii, jak również tych „złych wiadomości”. Na przykład chrześcijanie, judaiści i muzułmanie są aktywni w inicjatywach budowania pokoju na Bliskim Wschodzie. Chociaż kościoły instytucjonalne w Irlandii Północnej walczyły o przekroczenie podziałów społecznych, poszczególni przywódcy chrześcijańscy, tacy jak katolik Alec Reid i metodysta Harold Good, którzy nadzorowali likwidację arsenałów paramilitarnych, odegrali kluczową rolę w procesie pokojowym.
Wniosek
Wiele „religijnych” aktów przemocy, podobnie jak przemoc wszelkiego rodzaju, ma swoje korzenie w nieporozumieniu i strachu przed ludźmi, którzy wydają się inni, co daje początek impulsowi, by uderzyć pierwszy, aby nie dać się zaskoczyć. Dlatego każdy ma obowiązek kultywowania i promowania podstawowej wiedzy religijnej, która akceptuje i rozumie ludzi takimi, jakimi są i nie widzi na przykład terrorysty ukrywającego się pod każdą burką ani nie podejrzewa każdego katolickiego księdza o bycie pedofilem. Takie wrogie stereotypy mogą sprawić, że ci, którzy są ich obiektami, poczują się bezbronni, a nawet mogą wywołać przemoc, której zwolennicy twierdzą, że chcą uniknąć.
Ważne jest również zbadanie drugiej strony medalu, czyli pomyślnego współistnienia różnych grup religijnych w pokojowo tolerancyjnych społeczeństwach. Istnieje powszechne przekonanie, że takie układy są rzadkie i stały się możliwe dopiero w niedawnej przeszłości. Istnieją jednak historyczne przykłady, takie jak Indie pod rządami XVI-wiecznego cesarza Mogołów Akbara czy amerykańskie państwo Rhode Island, założone w XVII wieku na zasadach tolerancji religijnej.
[1] Andrew Berwick (pseudonim Anders B. Breivik), Europejska Deklaracja Niepodległości (Londyn: publikacja własna 2011), s. 1393.
[2] Cyt. GKA Bell, Randall Davidson (2 tomy, Londyn: Oxford University Press, 1935), ii.742.
Religia i przemoc
Informacje o autorze:
Johna Wolffe’a (Wydział Religioznawstwa)
Biografia zawodowa
John Wolffe ukończył studia pierwszego i drugiego stopnia na Uniwersytecie Oksfordzkim, a następnie przez 5 lat zajmował tymczasowe stanowiska na Uniwersytecie w Yorku. Po raz pierwszy dołączył do Open University jako adiunkt w rejonie Yorkshire w 1990 r., a w 1990 r. dołączy do zespołu pełnoetatowego jako wykładowca religioznawstwa. W 2004r. awansował na profesora historii religii. Członek wielu zespołów kursowych i przewodniczył dwóm zespołom produkcyjnym mdoule w religioznawstwie (AA313 Religion in Victorian Britain) i AA307 Religion in History. W latach 1994-1997 i 2007-2009 pełniłem również funkcję zastępcy/prodziekana (badania) w dziedzinie sztuki. W latach 1998-2001 i 2006-2007 był kierownikiem Katedry Religioznawstwa .W latach 2009-2011 kierował początkowym rozwojem tematu sieci badawczej Digital Humanities. Po restrukturyzacji w 2016 roku został mianowanym prodziekanem (Przedsiębiorstwo Badawcze i Stypendia) ponadto połączonym z Wydziałem Sztuki i Nauk Społecznych i pełnił tę funkcję do marca 2021 roku. Był również członkiem Rady Uczelni w latach 2014-2020. Był również członkiem Rady Uczelni w latach 2014-2020. W latach 2013-14 był prezesem Towarzystwa Historii Kościelnej, a obecnie jest prezesem Grupy Archiwów Religijnych.
Polecane lektury
Karen Armstrong, Fields of Blood: Religion and the History of Violence (Londyn: The Bodley Head, 2014).
Clinton Bennett, W poszukiwaniu rozwiązań: problem religii i konfliktów (London: Equinox, 2008).
John D. Brewer, Gareth I. Higgins i Francis Teeney, Religia, społeczeństwo obywatelskie i pokój w Irlandii Północnej (Oxford: Oxford University Press, 2011).
Gladys Ganiel, Ewangelikalizm i konflikty w Irlandii Północnej (Basingstoke: Palgrave Macmillan, 2008).
Mark Juergensmeyer, Margo Kitts i Michael Jerryson, red., The Oxford Handbook of Religion and Violence (Nowy Jork: Oxford University Press, 2013).
John Wolffe i Gavin Moorhead, Religion, Security and Global Uncertainties (Milton Keynes: Open University, 2014), do pobrania z http://www.open.ac.uk/arts/research/religion-martyrdom-global-uncertainties/ .
John Wolffe, „Czy przemoc „religijna” jest naprawdę religijna? w: Alberto Melloni i Francesca Cadeddu, red., Religious Literacy, Law and History: Perspectives on European Pluralist Societies (Abingdon: Routledge, 2019), s. 120-6 to rozszerzona i pełniej cytowana wersja materiału z tego kursu.