
Charles Nègre, [15 sierpnia. Imperial Asylum w Vincennes], 1858. Metropolitan Museum of Art
Cesarski Azyl w Vincennes, w byłym królewskim parku na wschodnim krańcu Paryża, został założony przez Napoleona III, aby zapewniać rannym na placu budowy lub w fabryce – „prawdziwe pole honoru robotnika”, jak to ujął ówczesny minister spraw wewnętrznych – z troską porównywalną z tą, jaką otacza się narodowych weteranów wojennych. Nègre otrzymał zlecenie sfotografowania nowego szpitala i wykonania kopii albumu okolicznościowego, w którym to zdjęcie pojawiło się jako pierwsza płyta. Tutaj rekonwalescenci pacjenci uchylają kapeluszy przed swoim dobroczyńcą, którego wyrzeźbiony surogat jest głównym tematem obrazu.
Ludwik Napoleon Bonaparte, władca Francji w latach 1848-1870, był „najbardziej entuzjastycznym zwolennikiem fotografii w całej Europie”. Zaopatrzył swoje biblioteki w niezliczone fotografie mostów, parków, obozów wojskowych, linii kolejowych i pałaców. Inwestycje te były jego najważniejszymi osiągnięciami i zamówił grupę fotografów, aby je upamiętnić.
Po raz pierwszy zademonstrowana publicznie w 1839 roku fotografia była współczesnym cudem nauki – jej realizm, dokładność i prawdziwość zdumiewały XIX-wiecznych widzów. W latach pięćdziesiątych XIX wieku rozmaite stowarzyszenia podejmowały działania, by stała się ona niezbędnym narzędziem propagandy. Nawet fotografia medyczna stała się polityczna.
Jednak, jak odkrył fotograf Charles Nègre, odwiedzając Asile impérial de Vincennes – szpital dla rekonwalescentów dla robotników założony przez Ludwika Napoleona – ciała były trudniejsze do upolitycznienia niż mosty. Niepełnosprawni w wyniku amputacji i zarażeni tyfusem pacjenci azylu nie pasowali łatwo do wywyższającej się propagandy Ludwika Napoleona. Aby zdobyć oficjalną aprobatę, Nègre musiał ocenzurować ich dolegliwości.
Podkreślanie postępu

Ludwik Napoleon odziedziczył ciasną, rozpadającą się i opanowaną przez przestępczość stolicę. Milion mieszkańców Paryża żyło obok siebie w ogromnej plątaninie gęsto upakowanych budynków. Slumsy znajdowały się nawet na dziedzińcu Luwru.
Modernizacja Paryża obiecywała więcej niż praktyczne korzyści: „Chcę być drugim Augustem”, pisał Ludwik Napoleon w 1842 r., „ponieważ August… uczynił Rzym miastem z marmuru”. Oznaczało to chwałę. Wynajął więc bezwzględnie sprawnego administratora, barona Haussmanna, aby zburzył stare slumsy.

Miasto stało się placem budowy. Fotografie Charlesa Marville’a rejestrują nędzę slumsów, chaos ich transformacji i spektakl ich odrodzenia. Tysiące ludzi zostało powołanych do armii budowlanej, walczącej na tym nowym „ polu honoru ” o chwałę narodu i jego coraz bardziej żądnego władzy przywódcy.

W grudniu 1851 roku Ludwik Napoleon obalił II Republikę i mianował się cesarzem Napoleonem III. Demokrację liberalną zastąpił populistyczny autorytaryzm. Aby to zrekompensować, Napoleon III obiecał hojność postępu i życzliwości, zwłaszcza dla klasy robotniczej – jak to ujął: „ci, którzy pracują i ci, którzy cierpią, mogą na mnie liczyć”. Prawomocność jego rządów zależała od tego, czy mu się wierzy. Wszelkie dowody przeciwne narażały go na realne niebezpieczeństwo, zwłaszcza ze strony zbuntowanych paryskich robotników. Jak ujął to jeden z komentatorów: „Tygodniowa przerwa w handlu budowlanym przeraziłaby rząd”.
Napoleon III i jego ministrowie wezwali fotografów, aby pomogli mu przejść tę linę. Oprócz Marville’a zlecili Édouardowi Baldusowi wykonanie zdjęć renowacji Luwru, Auguste’owi Hippolyte’owi Collardowi udokumentowanie nowych paryskich mostów, a Delmaetowi i Durandelle’owi zaprezentowanie nowej miejskiej opery. Ich zdjęcia stanowiły namacalny dowód postępu.

Widok Collarda na przebudowany most Point du Jour jest typowy ze względu na nacisk na nadludzką skalę i czystą geometrię przedmiotu. Inni fotografowie z aprobatą porównywali mosty Napoleona III do rzymskich akweduktów – zamiast tego Collard porównuje konstrukcję do wznoszących ją robotników. Nad ich maleńkimi ciałami, „uwięzionymi w labiryncie rusztowań”, dominuje wizualnie most, który oznaczony cesarskim „N” jest namacalnym artefaktem dokonań Napoleona III. Polityczne przesłanie fotografii jest jasne: praca dla mas, chwała dla cesarza, nowoczesność dla Francji.
Ukrywanie niepełnosprawności
Jednak, jak wiedział minister spraw wewnętrznych Napoleona III, „przemysł ma swoich rannych jak wojna”, a odbudowa Paryża również miała swoje „chwalebne rany wojenne”. W 1855 r. Napoleon III zarządził budowę przytułku dla rekonwalescentów, który miał opiekować się robotnikami rannymi podczas prac budowlanych.
Charles Nègre odwiedził azyl około 1858 roku, aby sfotografować jego budynki, pacjentów i personel. Aby otrzymać zapłatę, Nègre wiedział, że musi dostosować się do linii partyjnej. Jednak ciała, które napotkał, zostały zranione w wojnie o wywyższenie Napoleona III, zadając kłam jego wyobrażeniu o populistycznej życzliwości. Wyzwaniem dla Nègre było uczczenie troski Napoleona III o ich cierpienie bez ujawniania jego winy za nie.

Nègre rozpoczął swój album od sceny, w której pacjenci i personel azylu składają hołd swojemu dobroczyńcy. Nègre zorganizował pacjentów w dwa geometryczne bloki, ustawione pod kątem, aby zwrócić naszą uwagę na marmurowe popiersie Napoleona III, umieszczone w centrum, z dala od poszczególnych pacjentów, których stoickie twarze i dyskretne laski łączą się w płynną całość.

Ci robotnicy są wizualnie wciągnięci w nadludzką strukturę podobną do mostu Collarda. Podczas gdy most symbolizował postęp, ta zjednoczona masa ciał stanowi metaforę społecznej spójności i „narodowej wdzięczności” wobec cesarza.
Na innych fotografiach Nègre skupiał się na nowoczesnej architekturze zakładu psychiatrycznego i sprawnym personelu. Pacjenci są pokazani w czasie spożywania posiłku, zabawy lub lektury, jak na wakacjach. Nègre odważył się pokazać opiekę medyczną tylko raz, ale nawet wtedy upewnił się, że pacjent jest tak ciasno zabandażowany, że praktycznie zniknął. Objawy życzliwości Napoleona III zależały od niedostrzegania chorób i niepełnosprawności jego poddanych.

W latach pięćdziesiątych XIX wieku fotografia była zwykle używana do odkrywania, a nie ukrywania chorób. W Anglii dr Hugh Diamond fotografował swoich „obłąkanych” pacjentów, ponieważ ufał najdrobniejszym szczegółom fotografii w uchwyceniu ukrytych wskazówek diagnostycznych. Podczas leczenia pokazywał pacjentom te portrety, wierząc, że wrodzona prawdomówność medium i porywająca nowość zszokują ich do rozpoznania własnej choroby.
Nègre zerwał z tym wyłaniającym się konsensusem medycznym pod presją polityczną, a jego skromne finanse sprawiły, że desperacko potrzebował dotacji państwowych. Jego zdjęcia, próbując tak wiele powiedzieć nam o Napoleonie III, mówią nam tak mało o pacjentach azylu. Fotografie, nawet mostów czy szpitali, nigdy nie są neutralne: są tkanką wyborów dokonywanych przez fotografa. Decydując się na opowiedzenie jednej prawdy, fotografowie mogą przesłonić wiele innych.
Wykładowca historii sztuki na Uniwersytecie Aberystwyth
Link do artykułu: https://theconversation.com/how-napoleon-iii-used-photography-as-propaganda-to-hide-the-horror-of-his-new-paris-143506Opublikowano: 12 sierpnia 2020 r., 13:28 CEST
-
Wierzymy w swobodny przepływ informacji
Ponownie publikuj nasze artykuły za darmo, online lub w formie drukowanej, na licencji Creative Commons.