Ewa Sonnenberg . Wiersze
Faraon
niech zamknę się w sobie
jak w kamiennym Sfinksie
niech zada mi pytanie
by uśmiercić moje przeznaczenie
do końca zaufać przedrzeć się przez pustynię
gdy piszę to jakby ktoś zrywał zasłonę ze mnie
odsłaniał nie tylko świat ale moją twarz
co nas skruszyło że staliśmy się piaskami
nie mamy szans by mówić do siebie
smakować słońce na swoich ciałach
kiedy byłeś ty byłam i ja
pobrzmiewa anonimowa pustynia śmierci
ktoś z nas może wejść w przedmiot
czyniąc go niewidocznym
ktoś z nas może stać się tekstem
który jest nieuchwytny przez alfabet
ona jest jak jeden dźwięk
w utworze którego nikt nie napisał
ona jest jak jedno słowo
w książce której nie ma
on jest jak mur oświetlony słońcem
którego nikt nigdy nie oglądał
on jest jak jedno skrzydło ptaka
zrezygnował z lotu by przebywać z ludźmi
Wrocław, wrzesień 2017
Ból
boję się powiedzieć to słowo
że powróci do mnie za późno (a już jest za późno)
że wyrzuci mnie poza ten świat (a już tam jestem)
co znaczy ten błąd w systemie
sklonowana z męskiego żebra
to co ze mnie nie istnieje
przerwa w nadawaniu informacji
moje ja jest poza
dlatego jestem nieuchwytna
jak zakłócenia na ekranach
nie mam swojego ja w sobie
rozpłynęło się w nieprzystającej do mnie przestrzeni
czytam siebie
jakbym czytała obcą mi osobę
ktoś mówi: ty już dawno umarłaś
ludziom bliskie są moje wiersze nie ja
zamknięta w metalowym pudełku
leżę w jakimś lesie pod korzeniami drzew
jakby mnie ktoś przeoczył i zgubił na obcej mi planecie
te przypadki które przesądzają o życiu
ten bagaż ta katastrofa
to przypadkowe pojawienie się na tym świecie
nikt nie wie czym to jest
tym bardziej gdzie jest
ukryta w złotej masce Tutanchamona
w ciemnym rozrachunku z dziejami przegrywam
dlaczego upadek cywilizacji sprzed tysięcy lat jest mi bliższy niż dzisiejszy świat?
to że się urodziłam było moim samobójstwem
niekiedy tęsknię za spojrzeniem Sfinksa
czasami słyszę jak zabija chciwego wiedzy
Wrocław, 3/4. 09. 2017
Mój Sekret
nagle zdałam sobie sprawę
że w życiu chodziło mi o coś całkiem innego
nie o sztukę
choć sztuka miała być narzędziem które to coś przybliży
te godziny w oczekiwaniu na
o coś innego mi chodziło
nie o wiersze
ale o samo pisanie
zbliżanie się do Niewyrażalnego
podróżowanie do wewnątrz siebie
żeby to odnaleźć
już na zawsze w tym trwać
tajemniczy wizerunek miał stać się mną
słuchając śpiewu morskich syren
chciałam się rozbić na jakieś skale
więc nieustannie słuchałam ich śpiewu
żeby nie dotrwać do następnego dnia
nic z tego
pozostawały wiersze wiele wierszy
nagle zdałam sobie sprawę
że o coś innego mi chodziło
omijałam zbędny balast wiedzy
buntowałam się przed zgrabnymi zwrotami
unikałam błyskotek łatwego pisania
chciałam duszę nakarmić do syta
nie słowem ale światłem
moje poranione dłonie i poparzony język
liczyłam blizny jak zdobyczne łupy moich przeżyć
chciałam duszy przywrócić jej właściwą formę
przejrzeć się w niej jak w twarzy drugiego człowieka
chciałam coś odnaleźć
wejść w ten przedmiot całą sobą
porzucić wszystko i oddać się temu
przeistoczyć się w cel który poszukiwałam
unicestwiając siebie i swoje wiersze
o coś innego mi chodziło
ten zgiełk nazywania mnie poetką
nigdy do mnie nie pasował
zagłuszał to co najważniejsze
zamazywał prawdziwy obraz Ziemi
ten przystanek w mojej kosmicznej odysei
a przecież nie o to mi chodziło
na moich oczach umierali ci których kochałam
nie wiem czy śmierć jest nagrodą czy karą
nic nie mija bezpowrotnie
wszystkie zdarzenia wciąż trwają
wciąż uczestniczymy we wszystkich zdarzeniach życia
znajdę ci na niebie gwiazdę z której widać
jak Leonardo sprzecza się z Michałem Aniołem
albo taką z której widać celę Giordana Bruno
wszystko trwa jednocześnie
nie ma żadnego było jest i będzie
trwa nieustanne teraz
roztrzaskane o nasz brak
nie przynależę ani do poezji ani do pokoleń
nie przynależę nawet do samej siebie
piszę ale właściwie dla kogo to robię?
po co te wszystkie podboje słowa?
po co ta walka o każdą metaforę?
jestem w posiadaniu tego którego przy mnie nie ma
Wrocław, 4.09.2017
EWA SONNENBERG – poetka. Publikacje w pismach literackich w Polsce i za granicą. Wiersze tłumaczone na 16 języków. Opublikowała m.in.: „Wiersze zebrane” (Wrocław 2014, Biblioteka Rity Baum), „Hologramy” (Poznań 2015, WBPiCAK), „Wiersze dla jednego człowieka” (Szczecin 2017, wydawnictwo FORMA), poemat prozą „Obca” (Szczecin 2015, wydawnictwo Forma) oraz książkę eseistyczną „Moi papierowi kochankowie” (Wrocław 2016, Biblioteka Rity Baum). W 2006 ukazał się wybór wierszy „Imperium łzy” w Belgradzie oraz „Nieobliczalni” w Bania Luce (2016) w tłumaczeniu Biserki Rajcic. W 2009 ukazał się wybór wierszy „ Spowiedź” w Skopi w tłumaczeniu Risto Jaceva. Byłam stypendystką Kultury Niezależnej w Paryżu, dwukrotną stypendystką (2001, 2008) Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego. W 1996 otrzymałam nagrodę im. Georga Trakla za tom „Hazard”, 2008 Nagrodę dla najlepszego poety festiwalu Ilinden/Skopie, Macedonia, 2012 Nagrodę Czterech Kolumn za całokształt twórczości. W 2016 zostałam finalistką Orfeusza – Nagrody Poetyckiej im. K. I. Gałczyńskiego za tom „Hologramy”. Wiersze prezentowane w wielu antologiach w Polsce i za granicą. Prezentacja wierszy z tomu „Wiersze zebrane” w języku włoskim na blogu Paolo Statuti: www.musashop.wordpress.com.. Ostatnio ukazały się wiersze w piśmie „Nuovi Argomenti” we Włoszech (2014), Waxwing Magazine w USA (issue V – spring 2015), Les Journal des Poetes” (Belgia 2016), „Poetikon21” (Słowenia 2016), „Pismo PEN Clubu” (Belgrad 2016). Publikowałam na portalach internetowych: PKP Zin, Helikopter, sZAFa, Pro_Arte, Śląska Strefa Gender, Pisarze.pl., Eprawda, MEGA*ZINE LOST&FOUND, Salon Literacki, Waxwing Magazine w USA (issue V – spring 2015) tłumaczenie na angielski: Katarzyna Jakubiak., „Recours ou Poème” (nr 172, mars) i „Babel heureuse” (Nr1, mars) tłumaczenie na francuski: Isabelle Macor. W Eprawda ukazał się mój cybernetyczny poemat NOTATKI ELEKTRONICZNE. Należę do grupy poetów cybernetycznych PERFOKARTA.