Place de la Bastille w Paryżu (od strony Boulevard Beaumarchais) podczas międzyzwiązkowej demonstracji w obronie emerytur, 22 maja 2008 r. Tutaj balony CGT.
Trwające od kilku tygodni ogromne francuskie protesty przeciwko wprowadzeniu reformy emerytalnej ustępują miejsca gwałtownym nocnym starciom. Ostatni czwartek był dziewiątym dniem strajków w kraju i pierwszą skoordynowaną akcją od czasu, gdy rząd prezydenta Francji Emmanuela Macrona przeforsował w zeszłym tygodniu bez głosowania w parlamencie ustawę mającą na celu podwyższenie wieku emerytalnego z 62 do 64 lat.
Sądzimy, że w związku z tymi wydarzeniami naszych Czytelników może zainteresować historia reform systemu emerytalnego we Francji.
Redakcja]
Emerytura we Francji na początku XX wieku: od podejrzeń do „modelu francuskiego”
Chociaż przemiany demograficzne wraz z proporcjonalnym wzrostem liczby osób starszych nastąpiły we Francji znacznie wcześniej,, to generalnie Francuzi, opętani strachem przed zapaścią demograficzną, nie poświęcili starszym ludziom zbyt wiele uwagi. Jest jednak jedna kwestia związana ze starością, która budzi we Francji silne emocje: emerytura. Długi strajk kolejarzy w 1995 roku, który skłonił premiera Alaina Juppé do wycofania się z proponowanych reform, dotyczył sporów o system emerytalny i pomimo niedogodności związanych z brakiem transportu publicznego w środku zimy, znaczna część opinii publicznej stanęła po stronie strajkujących. W 2003 r. ogłoszenie przez rząd Raffarina propozycji reform wywołało masowe protesty, zwłaszcza wśród nauczycieli. Ponieważ reformy te nie dotyczyły sedna problemu – opłacania emerytur starzejącego się społeczeństwa – kwestia ta będzie prawdopodobnie nadal przedmiotem debaty w najbliższej przyszłości. Laurent Fabius, potencjalny kandydat na prezydenta w 2007 roku, już zapowiedział, że uchyli środki z 2003 roku.
Historyk próbujący zrozumieć, a może i wyjaśnić tę debatę, napotyka na paradoks. Z jednej strony, Francja była jednym z ostatnich państw uprzemysłowionych, które wprowadziły powszechny system emerytalny[1]. Niemcy zaczęły tworzyć taki system pod koniec XIX wieku za pomocą bismarckowskiego ustawodawstwa socjalnego,[2] Wielka Brytania za pomocą ustaw z 1908 i 1925 roku,[3] a Stany Zjednoczone za pomocą Social Security Act z 1935 roku. [4] We Francji jednak ani ustawa z 1910 roku, ani Assurances Sociales z lat 1928-1930 nie zdołały stworzyć skutecznego systemu narodowego.[5] Pomimo stworzenia systemu ubezpieczeń społecznych w 1945 roku, dopiero w latach 50. i 60. emerytury całkowicie zastąpiły pomoc dla osób starszych.[6] Przypadek francuski wyraźnie pokazuje niechęć, a nawet odmowę przyjęcia nowego narzędzia społecznego, jakim jest powszechny system emerytalny. Opór ten był powszechny w 1910 r. i nadal silny w 1928 r., a wywodził się w równym stopniu ze strony robotników, jak i właścicieli przedsiębiorstw. Z drugiej jednak strony, francuscy pracownicy najemni są dziś tak silnie przywiązani do swojego systemu emerytalnego, że reagują gwałtownie, gdy tylko jest on kwestionowany. Wielu komentatorów zarzuca im, że są niezdolni do reform i gotowi są zrobić wszystko, aby zachować swoje przywileje emerytalne.
Jak powinniśmy interpretować ten paradoks? W jaki sposób Francja w ciągu pięćdziesięciu lat przeszła od podejrzliwego potępienia emerytury jako „oszustwa” do akceptacji i upartej obrony istotnego „prawa socjalnego”?[7] Niniejszy esej podejmuje ten paradoks poprzez zbadanie kluczowych momentów w rozwoju tego, co zostało nazwane „francuskim modelem emerytury”. Zaczynam od nieporozumienia i rozczarowania spowodowanego ustawą z 1910 roku o Retraites Ouvrières et Paysannes (ROP; emerytury robotnicze i chłopskie). Następnie przechodzę do systemu emerytur państwowych, które po ich zreformowaniu w 1924 r. stały się modelem dla górnych przedziałów pracowników najemnych. Wreszcie, badam, jak Allocations aux Vieux Travailleurs Salariés (AVTS – Wypłaty dla byłych pracowników najemnych) z 1941 roku rozszerzyły koncepcję emerytury na klasę robotniczą. Te działania z 1941 roku połączyły emeryturę z republikańskim pojęciem „długu społecznego” i logiką „pay-as-you-go” i udało im się uczynić emeryturę częścią głównego nurtu francuskiego życia.
1910: Upadek emerytur robotniczych i chłopskich lub brak pracowników najemnych
W 1910 r., kiedy weszła w życie ustawa o Retraites Ouvrières et Paysannes (ROP), istniało już kilka środków ochrony na starość, przynajmniej dla niektórych grup ludności. Państwo zapewniało emerytury, choć skromne, dla weteranów i byłych urzędników państwowych. [8] Towarzystwa wzajemnej pomocy zachęcały do oszczędzania na emeryturę wśród tych, którzy byli w stanie to zrobić, ale nie byli w stanie zapewnić sobie wyższych emerytur. [9] Przedsiębiorstwa, które były najbardziej zainteresowane rekrutacją i zatrzymaniem wysoko wykwalifikowanej i wyspecjalizowanej siły roboczej, na przykład w górnictwie, transporcie i metalurgii, stworzyły programy emerytalne kierowane przez kierownictwo. [10] Jednak środki te dotyczyły tylko niewielkiego procentu całej siły roboczej: 660 000 z jedenastu milionów, czyli zaledwie pięć procent całej siły roboczej, w tym pomoc domowa. Aby zaradzić biedzie, która dotknęła wiele osób starszych, zarówno na obszarach wiejskich, jak i miejskich, które nie miały emerytur, radykalna Republika wprowadziła program obowiązkowej pomocy dla ubogich osób starszych. Ustawa z 1905 roku znacząco wpłynęła na późniejszy rozwój ochrony osób starszych. [11]
Biorąc pod uwagę te skąpe przepisy dla osób starszych, ustawa z 1910 r. była ważnym krokiem, w który reformatorzy zainwestowali znaczną nadzieję i wysiłek. Prawo ustanowiło obowiązkowy system emerytalny, który opierał się na podwójnych składkach, od pracowników najemnych i od ich pracodawców, dla około dwunastu milionów robotników i chłopów, którzy zarabiali mniej niż 3000 franków rocznie. Emerytury gwarantowane przez państwo dla odbiorców zaczynały się w wieku sześćdziesięciu pięciu lat i zostały obniżone do sześćdziesięciu w 1912 r. Drobni rolnicy, rzemieślnicy lub sklepikarze również mogli przystąpić do systemu. [12]
Mimo ambitnej skali projekt wywołał opór z kilku stron, czasem nieoczekiwanych. Często ci, których sprzeciwu najmniej oczekiwano, okazali się najbardziej decydujący. Historycy często odwołują się do nieufności do zorganizowanej siły roboczej i prawdą jest, że Confédération Générale du Travail (CGT) wezwała swoich członków do bojkotu systemu „emerytur za zmarłych”. CGT uważało, że sześćdziesiąt pięć lat to o wiele za późno, aby pracownicy mogli ubiegać się o emerytury, i obawiali się, że spekulanci, a nie pracownicy, skorzystają na inwestowaniu składek pracowniczych. Związek nalegał również, aby ramy administracyjne systemu, zwłaszcza karty identyfikacyjne, w które pracownicy wklejali znaczki w celu oznaczenia swoich składek, przypominały książeczki pracownicze(książeczki oszczędnościowe), które wcześniej służyły do kontrolowania życia prywatnego pracowników i trajektorii zatrudnienia. [13] Otwarta wrogość robotników ograniczała się jednak do kilku regionów, takich jak Nord, a system emerytalny podzielił ruch robotniczy. Jean Jaurès sprzeciwił się Julesowi Guesde i poparł system. W 1912 r., kiedy próg wiekowy obniżono do sześćdziesięciu lat i wprowadzono elastyczne rozwiązania dla osób po pięćdziesiątce, opozycja ucichła, a robotnicy masowo przystąpili do programu.
Wrogość kierownictwa również nie była odpowiedzialna za zniszczenie programu. W dużych firmach, które miały już plan emerytalny, przejście na ROP było stosunkowo proste. Prefektom trudniej było jednak wprowadzić nowy system emerytalny w firmach zatrudniających pracowników o niskich kwalifikacjach, często tymczasowych i głównie kobiet, na przykład w przemyśle tekstylnym. Największy opór pojawiał się w małych firmach iw rolnictwie, gdzie odległość między kierownictwem a robotnikami była niewielka i w rzeczywistości obie były często wymienne: syn chłopskiego właściciela ziemskiego mógł na jakiś czas podjąć pracę w fabryce, zanim wrócił do rodzinnego gospodarstwa i zostać pracodawcą tymczasowej pracy sezonowej.
Małe firmy, sklepy, gospodarstwa rolne, warsztaty, a nawet małe miejskie urzędy administracyjne odrzucały ustawę. Na przykład rada miejska Coulours w Yonne, która powinna była dać przykład, zapisując swoich pracowników do ROP, utrzymywała zamiast tego, że „operator telefoniczny, woźnica karawanu i dozorca miejski w wysokości 220 franków, 60 i 45 franków [stanowiło] dodatek do ich dochodów z innych zawodów (karczmarz, rymarz, rolnik)” i dlatego „powinni być uważani za uczestników fakultatywnych (ponieważ są małymi pracodawcami), od których nie można wymagać udziału” w RPO. [14]W rzeczywistości siodlarz Coulours, który pracował również jako miejski kierowca karawanu, równie dobrze mógł zatrudnić okazjonalnego pomocnika, który w przeciwnym razie byłby rolnikiem lub sprzedawcą na targu. Prawo wyobrażało sobie stabilną, trwałą, najemną klasę, sytuację, która nie odzwierciedlała ani rzeczywistości, ani aspiracji mieszkańców wsi, dla których „praca” oznaczała różnorodne zajęcia. Praca najemna była zwykle tymczasowa lub w niepełnym wymiarze godzin, a „samodzielne założenie” pozostawało celem większości gospodarstw domowych. [15]
Ustalenie, którzy pracownicy będą płacić składki i otrzymywać emerytury, było kolejną trudnością, a ta kwestia, zwłaszcza w odniesieniu do kobiet, ostatecznie przytłoczyła ustawę z 1910 r. Sądy szybko orzekły, że osoby, które nie miały stałych umów o pracę lub nie przepracowały wystarczającej liczby godzin zarobkowych, powinny być wyłączone z obowiązkowych składek i emerytur. Ponieważ kodeks cywilny nie zezwalał na zawieranie umów o pracę między członkami rodziny, kobiety nie mogły występować o świadczenia emerytalne, nawet jeśli wspierał je lokalny burmistrz:
Kobiety na farmach i w sklepach nie miały takiej możliwości, jak ich mężowie, ponieważ nie były właścicielkami firm i zakładano, że jedynie wypełniają swoje obowiązki jako żony. To wykluczenie kobiet zwróciło przeciwko systemowi wielu, którzy początkowo popierali RPO. Ostatecznie pominięcie kobiet zdyskredytowało prawo, ujawniając jego niezdolność do radzenia sobie w sytuacjach zawodowych, które były najbardziej powszechne wśród klasy robotniczej, a zwłaszcza wśród kobiet.
Ambicje Retraites Ouvrières et Paysannes zakończyły się fiaskiem: w latach dwudziestych XX wieku do systemu włączyło się niewiele ponad 1,5 miliona pracowników najemnych – daleko od przewidywanych dwunastu milionów uczestników. Eksperyment ROP miał jednak trwałe efekty. Pomysł przejścia na emeryturę jako produkt solidarności narodowej i jako dług społeczny, jaki młodzi mieli wobec starszych, okazał się popularny, mimo że ludzie odrzucali łączenie tego prawa z nierealistycznym modelem stabilnego zarobkowania. Praktycznie wszyscy pracownicy najemni, którzy w 1910 r. mieli od sześćdziesięciu do sześćdziesięciu pięciu lat i mieli dostęp do tymczasowych świadczeń państwowych, przystępowali do systemu, płacili składki i ostatecznie otrzymywali emeryturę, choć niewielką. [17]
1924: Mobilizacja urzędników państwowych i pojawienie się „francuskiego modelu” emerytury
Od XIX wieku – od 1831 r. dla weteranów, od 1853 r. dla urzędników państwowych – osoby zatrudnione przez państwo korzystały z systemu emerytalnego, który przekształcał przywileje starego ustroju w legalnie uregulowane emerytury. [18] Emerytury te byłyby wypłacane bezpośrednio ze Skarbu Państwa po trzydziestu latach wpłacania bez inwestowania składek w określony fundusz. Ten system oferował ograniczone bezpieczeństwo. Nie było uznanego prawa do emerytury; w przypadku śmierci pracownika wdowa i dzieci otrzymywały niewiele, a emerytury pozostawały skromne. [19] Przyjęcie w latach 1909-1911 korzystniejszego systemu dla pracowników kolei wywołało niezadowolenie urzędników. [20]
Czas trwania i długoterminowe konsekwencje pierwszej wojny światowej postawiły ten system pod znakiem zapytania. Wraz ze wzrostem cen siła nabywcza stałych emerytur malała wraz z innymi źródłami dochodów klasy średniej, takimi jak zwrot z inwestycji (rentes), na których mogli polegać urzędnicy służby cywilnej. W latach 20. XX wieku rozwinął się ruch emerytów, którego publikacje, stowarzyszenia i lobbing parlamentarny uczyniły z niego potężną grupę interesu, która była w stanie zapewnić ambitną całkowitą reorganizację systemu emerytalnego. [21]
Ustawa z 14 kwietnia 1924 r. oznaczała polityczne i społeczne dojrzewanie kohorty pokoleniowej i była kluczowym krokiem w kierunku budowy francuskiego modelu emerytalnego. Stworzyła innowacyjny system charakteryzujący się:
- prawnie uznane prawo do emerytury uzależnionej od wynagrodzenia i okresu składkowego;
- składki, które nie były ani inwestowane, ani zarządzane przez fundusz emerytalny; składki opłacone w jednym roku trafiały bezpośrednio, za pośrednictwem Skarbu Państwa, na wypłatę emerytur w tym roku;
- wysokość emerytury ustalona na podstawie wynagrodzeń pracowników w ostatnich trzech latach zatrudnienia;
- wyrównanie emerytury; to znaczy emerytury były czasami ponownie oceniane, biorąc pod uwagę trendy płacowe. W 1924 r. przeliczono emerytury na podstawie siatki płac z 1919 r., a na początku lat trzydziestych nowe środki wyrównawcze oparły się na skali płac z 1920 r. Za każdym razem, gdy przechodzili na emeryturę i niezależnie od tego, jakie szkody mogłaby wyrządzić inflacja, wszyscy emeryci, którzy przeszli na emeryturę na tej samej randze, mieliby takie same dochody, które wzrosłyby wraz z obecnymi wynagrodzeniami dla tej rangi.
W tym systemie emerytury nie były wynikiem oszczędności, produktem ubezpieczeniowym ani środkiem pomocy publicznej. Były to „stałe płace” wywodzące się z „płac uspołecznionych” tych, którzy nadal pracują, których składki bezpośrednio opłacały emerytury. Był to system regularnych przepływów pieniężnych, a nie inwestycji i ryzyka. Wyrównanie sprawiło, że emerytura była czymś lepszym niż kruchy i ograniczony dodatek do dochodów; był to raczej prawdziwy dochód na starość, który pozwalał odbiorcom utrzymać styl życia do późnej starości i cieszyć się emeryturą. Jednocześnie publikacje skierowane do emerytów w coraz większym stopniu promowały nowe formy spędzania czasu wolnego (podróże, ogrodnictwo) lub dobrego samopoczucia (zdrowie, kwestie konsumenckie, interakcje społeczne). [22]
Sukces ich ruchu i świadczenia wypłacane emerytom państwowym wywarły potężny wpływ na pracowników umysłowych, zwłaszcza tych lepiej opłacanych. Pomimo pewnych niepowodzeń w latach 30. (Wielki Kryzys, polityka deflacyjna, obniżki emerytur w 1934 r., a także rząd Frontu Ludowego i powrót do inflacji) i 40. model emerytalny dla służby nadal funkcjonował, a nawet przyciągał naśladowców. W latach 30. pracownicy instytucji publicznych, takich jak szpitale czy transport publiczny, szli w ślady urzędników państwowych i czasami osiągali podobne korzyści. W ten sposób kolejarze wywalczyli wyrównanie swoich emerytur na podstawie siatki płac z 1924 roku. Po nacjonalizacji kolei w 1937 r. nowo utworzony SNCF dysponował jednym,[23] Chociaż w okresie wyzwolenia istniały plany stworzenia jednolitego systemu ubezpieczeń społecznych, te poszczególne systemy przetrwały, a nawet zostały udoskonalone. Podwyższenie emerytur w parze ze wzrostem wynagrodzeń osób nadal pracujących stało się automatyczne dla urzędników służby cywilnej w 1948 r., a dla kolejarzy w 1949 r.
Pracownicy umysłowi, tacy jak inżynierowie, technicy i menedżerowie, pozostawali przywiązani do tradycyjnych praktyk oszczędzania i dziedziczenia, aby wesprzeć starość. Mimo to ostatecznie przyjęli płacowy model emerytury i usankcjonowali go w oczach klasy średniej. [24] Świadomi bycia elitą wśród pracowników najemnych, w 1945 roku zobowiązali się do oddzielenia się od ogólnych świadczeń socjalnych i zapewnienia „godziwej, godnej emerytury, która pozwoli im cieszyć się na emeryturze stylem życia porównywalnym z tym, jaki prowadzą wcześniej… i dlatego nie mogą zaakceptować żadnego systemu opartego na inwestycjach kapitałowych”. [25] Stowarzyszenie Générale des Institutions de Retraite des Cadres (AGIRC), założone w 1947 r., opowiedziało się za krajowym systemem repartycyjnym, który oferował emerytom emeryturę opartą na wynagrodzeniu w momencie przejścia na emeryturę. Nie było potrzeby funduszy emerytalnych ani przemysłu emerytalnego, ponieważ składki wpłacane przez osoby zatrudnione były bezpośrednio wypłacane w emeryturach bez inwestowania. Inne programy emerytalne dla określonych grup powstały na podstawie tego samego modelu i uwolniły nową klasę średnią od konieczności oszczędzania i inwestowania na starość, co częściowo wyjaśnia, dlaczego prywatne fundusze emerytalne odniosły tak mały sukces we Francji. [26]
Przyjęcie przez zamożniejszych pracowników tego francuskiego modelu emerytalnego, który zależał od uspołecznionych wynagrodzeń, a nie od podatków czy oszczędności, przyczyniło się w znacznym stopniu do jego ekspansji na mniej zamożne i bardziej niechętne do ryzyka segmenty społeczeństwa, w tym chłopów i osoby pracujące na własny rachunek. Droga do emerytury była znacznie bardziej złożona i trudna dla klasy robotniczej.
1936-1941: Dług społeczny i solidarność pokoleniowa – repartycyjna emerytura w głównym nurcie
Ustawa z 1910 r. upadła z powodu niezrozumienia skromnych pracowników, ponieważ obowiązek wpłacania do systemu wydawał się być sprzeczny z podstawową zasadą sięgającą czasów Rewolucji Francuskiej i uznaną przez prawo w lipcu 1905 r.: pojęciem „długu społecznego” zaciągniętego przez cały naród na rzecz osób starszych potrzebujących wsparcia. To prawo z 1905 r., które obowiązywało do 1953 r., nakładało na państwo obowiązek utrzymywania ubogich osób starszych oraz chorych i niepełnosprawnych. Kwalifikujący się odbiorcy musieli mieć siedemdziesiąt lat lub więcej, być poniżej określonego poziomu dochodów i spełniać warunki zamieszkania. [27]Pomoc może przybrać formę zakwaterowania w hospicjum dla najsłabszych lub najbardziej odizolowanych. Płatności na rzecz osób, które pozostały we własnych domach, były bardziej powszechne. Wysokość świadczenia, które zawsze było niewielkie, zależała od zamożności obdarowanego i oceny jego potrzeb. [28] Chociaż płatności były niewielkie, popyt był zawsze wysoki; już w 1912 r. 427 000 osób starszych – dwadzieścia procent tej kohorty wiekowej – otrzymywało pomoc. Liczba ta nigdy nie spadła, nawet gdy kandydaci byli dokładnie sprawdzani i tworzone były inne programy, takie jak RPO i Assurances sociales.
Jednak w latach trzydziestych XX wieku ten program pomocy w coraz mniejszym stopniu odpowiadał rzeczywistości społecznej biednych starców. Starzejące się społeczeństwo, zwłaszcza osoby po pięćdziesiątce, było jedną z głównych ofiar bezrobocia. Debaty i skargi w latach trzydziestych XX wieku nie miały już za punkt odniesienia „ubogich starców” doprowadzonych do ubóstwa przez dawną improwizację oraz obecny wiek i słabość. Dyskusje te dotyczyły raczej „starzejącego się pracownika”, odrzuconego wbrew sobie przez rynek pracy po całym życiu pracy i oszczędności, które nie zapewniły mu żadnego zabezpieczenia na starość. Coraz częściej jego obrońcy domagali się nie rozszerzonego systemu ulg, ale emerytur: krajowego systemu emerytalnego dla starszych pracowników lub „ la Retraite des Vieux ”.
Dzięki zwycięstwu Frontu Ludowego partia komunistyczna mogła w 1937 r. rozpocząć kampanię pod hasłem „Praca dla młodych i chleb dla starych!”. Kampania potępiała to, co nazywała „nędzą starości” na plakatach, broszurach, spotkaniach, pokazach filmowych (na potrzeby kampanii zamówiono Le Temps des cerises J.-P. Chanois ) oraz organizowanie osób starszych w grupy takie jak „Zgromadzenie Starszych Pracowników” lub „Krajowe Stowarzyszenie Starszych Emerytów”. [29] Domagali się całkowitej emerytury ( la Retraite des Vieux), przez co rozumieli nie tworzenie nowego systemu składek i wpłat, ale rozszerzenie pomocy osobom starszym na zasadzie długu społecznego, której przykładem była ustawa z 1905 r., na nowe kategorie odbiorców.
Chociaż Front Ludowy nie był w stanie odpowiedzieć na te żądania, rząd Vichy odniósł się do nich niemal natychmiast. Ustawa z dnia 14 marca 1941 r. ustanowiła Allocation aux Vieux Travailleurs Salariés , która zapewniała pracownikom lub bezrobotnym w wieku od sześćdziesięciu pięciu lat (lub sześćdziesiątkę osobom uznanym za niezdolnych do pracy), których łączne zasoby wynosiły mniej niż 9 000 franków i którzy zgodzili się nie szukać dalszej pracy najemnej. Płatności nie odzwierciedlały składek pracowników i osób, które nigdy nie płaciły na RPO ani Assurances socialeskwalifikowały się. Płatności te odzwierciedlały jednak model płac, ponieważ były dostępne tylko dla osób, które posiadały regularne zatrudnienie w ciągu ostatnich pięciu lat. Środki na te płatności nie pochodziły z podatków, jak wcześniejsza pomoc dla ubogich osób starszych; były to raczej fundusze redystrybuowane z Assurances sociales, w które składki pracownicze były inwestowane i rosły od 1930 r. [30]
Program AVTS, który został później wchłonięty przez zabezpieczenia społeczne na starość, osiągnął syntezę między logiką republikańskiego „długu społecznego” z jednej strony, a logiką składkowego „modelu płac” z drugiej. Ta synteza, która opierała się na systemie pay-as-you-go ( système par répartition ), przyniosła emerytury większości klasy robotniczej. Pod koniec wojny wśród robotników zniknęła podejrzliwość wobec systemów emerytalnych, która charakteryzowała dyskusję kilka dekad wcześniej. Badanie przeprowadzone w 1946 r. przez Institut national d’études démographiques (INED) wykazało, że ponad połowa pracowników najemnych korzystała lub spodziewała się korzystać z pewnego dochodu na starość, który określają jako „emeryturę”.
Wniosek
Specyfika rozwoju politycznego i społecznego Francji oraz jej wielorakie ścieżki prowadzące do budowy systemu emerytalnego sprawiły, że w przededniu powojennego boomu gospodarczego koncepcja emerytury opierała się na dwóch różnych podstawach: koncepcji solidarności narodowej oraz pomysł, że praca najemna dawała dostęp do praw socjalnych. Upadek produkcji przemysłowej pod koniec XX wieku poddał w wątpliwość rolę pracy najemnej w gospodarce, a tym samym zakwestionował jedną z podstaw francuskiego systemu emerytalnego, dramatycznie zwiększając trudności i sprzeczności systemu. [31]Czy rozwiązaniem francuskich problemów emerytalnych jest powrót do dziewiętnastowiecznych idei emerytury jako iloczynu osobistych oszczędności, inwestycji i spadków? Czy solidarność jest ważniejsza i czy podatki, a nie składki pracownicze, powinny ponosić większą część ciężaru, jak w modelu skandynawskim czy brytyjskim? A może Francja powinna pozostać i skonsolidować swój własny „model francuski”, który według niektórych jest jedynym systemem gwarantującym ochronę i godność obywatela. Debata nie jest wyłącznie techniczna i wykracza poza ochronę osób starszych; stawia pod znakiem zapytania francuskie koncepcje praw socjalnych, płac i pracy.
Elise Feller
Przetłumaczone przez Carol E. Harrison
-
Lucy apRoberts i Emmanuel Reynaud, Les Systemes de retraite à l’étranger (Paryż: IRES, 1992).
-
Sandrine Kott, gazeta społeczna L’Etat. Représentations et pratiques (Paris: Belin, 1995); i Christoph Conrad, „La Naissance de la retraite moderne: l’Allemagne dans une comparaison internationale (1850-2000)” w Regards croisés sur la protection sociale de la vieillesse , wyd. Françoise Cribier i Elise Feller, wydanie specjalne Cahier d’Histoire de la Sécurité sociale 1 (2005): 139-84.
-
John Macnicol, Polityka emerytur w Wielkiej Brytanii (1878-1948) (Nowy Jork: Cambridge University Press, 1998); oraz Pat Thane, Old Age in English History (Nowy Jork: Oxford University Press, 2000).
-
Andrew Achenbaum, Starość w nowej krainie: doświadczenie amerykańskie od 1790 r. (Baltimore: Johns Hopkins University Press, 1978); i Lucy apRoberts, Les Retraites aux Etats-Unis. Sécurité sociale et fonds de Pension (Paryż: La Dispute, 2000).
-
Bruno Dumons i Gilles Pollet, L’Etat et les retraites. Genèse d’une politique (Paryż: Belin, 1994).
-
Elise Feller, Histoire de la vieillesse en France, 1900-1960. Du vieillard au retraité (Paryż: Seli Arslan, 2005).
-
Confédération générale du travail, „Contre l’escroquerie des Retraites Ouvrières” (nd [1911]).
-
Guy Thuillier, Les Pensions de retraite des fonctionnaires au XIXe siècle (Paryż: Association pour l’Histoire de la Sécurité Sociale, 1994).
-
Michel Dreyfus, Dominique Durand i Yves Saint-Jours, La Mutualité, histoire, droit, socjologie (Paryż: Librairie générale de droit et de jurisprudence, 1990).
-
Francis Netter, „Les Retraites en France au cours de la période 1895-1945,” Droit social (lipiec-sierpień 1965): 448-55 i (wrzesień-październik 1965): 514-26; idem., „L’histoire des retraites. Les non-salariés,” Droit social 1 (styczeń 1967): 45-51; oraz Anne Reimat, Les Retraites et l’économie. Une mise en perspektywa historique, XIXe-XXe siècles (Paryż: L’Harmattan, 1997).
-
Elise Feller, „L’assistance républicaine aux vieillards, de l’Assistance Obligatoire (1905) au Fonds National de Solidarité (1956),” Bulletin d’histoire de la Securité Sociale 38 (2000): 4-39.
-
Gérard Noiriel, „Etat-Providence et 'colonisation du monde vécu’: l’exmple de la loi de 1910 sur les retraites ouvrières et paysannes”, Prévenir 19 (1989): 99-112.
-
Henri Hatzfeld, Du Paupérisme à la Sécurité sociale (Paryż: A. Colin, 1971).
-
David Troyansky, „Retraite, vieillesse, et contrat social: l’exmple des juges de la Haute Vienne sous la Restauration”, w Entre Travail, retraite et vieillesse, Le grand écart , wyd. JESTEM. Guillemard, J. Legaré i P. Ansart (Paryż: L’Harmattan, 1995), 85-101.
-
Georges Ribeill, Des Faveurs patronales au privilège corporatif. Histoire du régime des cheminots des origines à nos jours (1850-2003) (Dixmont: druk prywatny, 2003).
-
Elise Feller, „L’entrée en politique d’un groupe d’âge: la lutte des Pensionnés de l’Etat dans l’entre-deux-guerres et la construction d’un 'modèle français’ de retraite,” Le Mouvement social 190 (2000): 33-58.
-
Luc Boltansky, Les Cadres: la formation d’un groupe social (Paryż: Editions de Minuit, 1982).
-
Cadres de France (sierpień 1945), cyt. za Boltansky, s. 150.
-
Bernard Friot, „Un salariat avec des cadres et sans épargne: les enjeux de la naissance de l’AGIRC,” Sociétés contemporaines 24 (1995): 65-76.
-
Didier Renard, „Une vieillesse républicaine? L’Etat et la protection sociale de la vieillesse, de l’assistance aux assurances sociales (1880-1914),” Sociétés contemporaines 10 (1992): 9-22; i Feller, „L’assistance républicaine aux vieillards”.
-
Dwadzieścia franków miesięcznie było maksimum możliwym w latach dwudziestych XX wieku, podniesionym do sześćdziesięciu franków w latach trzydziestych i 160 franków w latach czterdziestych. Liczby te odpowiadały płacy robotnika za dwadzieścia pięć do trzydziestu godzin pracy.
-
„La Misère des vieux” to tytuł szeroko rozpowszechnianej broszury Fernanda Fontenoya.
-
Philippe-Jean Hesse i Jean-Pierre Le Crom, La Protection sociale sous le régime de Vichy (Rennes: Presses universitaires de Rennes, 2001).
-
Robert Castel, Metamorfozy pytań społecznych. Une chronique du salariat (Paryż: Fayard, 1995).
Emerytura we Francji na początku XX wieku: od podejrzeń do „modelu francuskiego”
Pomiń inne szczegóły (w tym stałe adresy URL, DOI, informacje o cytatach)
Tom 33 , 2005:Ta praca jest dostępna na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa-Użycie niekomercyjne-Bez utworów zależnych 3.0. Prosimy o kontakt na adres mpub-help@umich.edu w celu wykorzystania tej pracy w sposób nieobjęty licencją.
Aby uzyskać więcej informacji, przeczytaj zasady dostępu i użytkowania firmy Michigan Publishing
retirement-in-france-in-the-early-twentieth-centuryLink do artykułu: https://quod.lib.umich.edu/w/wsfh/0642292.0033.020/–retirement-in-france-in-the-early-twentieth-century?rgn=main;view=fulltext
Protesty we Francji. Starcia demonstrantów z policją.