xxx
przez pokolenia doskonalili łowy
pełzali na przełaj bezkresem
wiatr smagał ich myśli
pożądali ziemi
język i kulturę pobratymców
upajali się krwią
wódką
piołunem
samogonem
wyważali drzwi przestrzenie spokoju
teraz prężą muskuły
nadymają stalowe i elektroniczne hufce
żonglują zegarem hipersonicznych pocisków
przeciw butelkom z koktajlem ognia
pożoga pochłania życia
bryluje wokół czarny korsarz
współczesny produkt z genem przeszłości
na skraju zagłady
w czarnym labiryncie Mariupola
pomieszkiwali ludzie miasta
obrońcy
nazbyt subtelni wojownicy antycznych Termopil
dziobani przez jednookie czarne ptaki
ich myśli szybsze od gradu rakiet
wspominali słońce
nierozwinięte kwiaty
pod stęknięciami stali i betonu
wpatrzeni w ściany ognisk i tęsknoty
życie
każda godzina milczeniem
podróżą do Nieba
ten zapisany dziennik trwania
modlitwa o jeszcze jeden oddech
zwartość ciała
o uścisk tych co w pełni walki
z nadzieją życiodajnych kropel wody
ciepłych promieni ocalenia
kwadratura kreacji
słowotwórczość pędzące konie
medialne narzucanie obrazów
wartościowanie znaczeń
sens słów
fluktuacja i świecenie
kreacja ledowych ekranów
czy warto usiąść w przedpokoju informacji
w porze nasilenia
socjotechnika wypełnia powietrze
wysysa tlen
czy warto
bezsilność wypełnia społeczną konstrukcję
konformizm
gen z liczbą
biologiczność nacechowana przemijaniem
okna na stronę niebytu
wszystko pomieszkuje z liczbą
dookreśleniem kresu swoich dni
z każdą chwilą wypełnia się kartoteka
okna prowadzą do wewnątrz zapadania
sny poświatą realności
w szufladach ciała pomieszkuje gen
dokroi moment konkretnego impulsu
ostatniego oddechu
odniesienie
pamiętanie nie płynie rudymentem
pulsuje
zamknięte w kapsule
dotyka
zbiorowości
przekonań
subiektywnych odniesień
ewoluuje
wyznacza odniesienie do dziejów
aby zachować formę przekazu
karmi się współczesnością
dwaj z gwiazdami
w panteonie Małej Strany
wypiętrzenie zdarzeń
gwar ciasnych uliczek
zauroczenie
pawie w uroczysku Wallensteina
w cieniu dostojnego platana
graffiti
ściana Johna Lennona
na wyspie Kampa Praskiej Wenecji
z Czarcim Potokiem
zdjęcia i listy Franza Kafki
fosforyzuje w mroku wieczoru
odbiciu oczu
falujący oddech Wełtawy
na moście Karola pośród skamielin
posągów
zachwytu przechodniów
pulsuje kanonik Wyszehradzki z pięcioma gwiazdami
milczący
przed ręką królewskich fałd dociekliwości
Stefan M. Żarów
Poeta, animator kultury, publicysta, eseista i krytyk literacki. Należy do Związku Literatów Polskich. Od lat 80. ub. w. współtworzył i działał w stowarzyszeniach społeczno-kulturalnych, grupach i klubach literackich. Dotąd wydał jedenaście pozycji książkowych, cztery ebooki, trzy płyty CD z nagraniami wierszy. W br. ukazał się tom wierszy Czytanie Wiatru, poprzednio Mensura Hominis dziennik małopandemiczny – promocja tego zbioru miała miejsce w br. w WiMBP w Rzeszowie w ramach cyklu Rzeszowskie Czwartki Literackie. Członek redakcji wydawnictw z dziedzin literatury, historii i publicystyki. Publikuje w prasie krajowej jak i zagranicznej, rocznikach, opracowaniach naukowych w elektronicznych wydaniach czasopism oraz na portalach poetyckich. Jego twórczość w tym tłumaczona zamieszczona została w ponad stu publikacjach zbiorowych. Często gościł w audycjach radiowych i TV. Na przestrzeni swojej ponad czterdziestoletniej działalności odbył dziesiątki spotkań autorskich z czytelnikami w tym kilkakrotnie za granicą. W br. został laureatem Honorowej Nagrody Literackiej ,,Złote Pióro’’ w kategorii: Krytyka literacka, przyznanej przez ZLP Oddział w Rzeszowie.