Niemiecki jezuita, ojciec Enomiya-Lasalle, misjonarz w Japonii. Z Wikimedia Commons, wolnego repozytorium mediów.
Słowem wstępu…
Ojciec Hugo Lassalle, niemiecki i japoński jezuita i misjonarz, określany przez wielu człowiekiem paradoksu, mistrzem życia, oazą pokoju, o dosyć nietuzinkowej biografii, należy do uznanych i bardzo cenionych, praktykujących od lat 30- tych XX w. mistrzów Zen na świecie. Zafascynowany za młodu kulturą Japonii, stał się on dzisiaj jednym z pionierów porozumienia pomiędzy religiami Wschodu, a chrześcijaństwem. Uważa się go również za pierwszego chrześcijańskiego mistrza zen, który przez blisko 60 lat mieszkał w Japonii, gdzie latami uczył się nauk medytacji od najwybitniejszych mistrzów tegoż kraju.
Hugo Lassalle
Hugo – Makibi Enomiya – Lassalle, a właściwie Makibi Enomiya, urodził się w bogatej rodzinie o hugenockich korzeniach 11 listopada 1898 r. w Nieheim w Niemczech. W 1919 r. wstąpił do nowicjatu jezuitów w Holandii, gdzie miał okazję poznać katolicki mistycyzm. Studiował kilka lat filozofię oraz teologię w Holandii i w Anglii, a święcenia kapłańskie przyjął w sierpniu 1927 r. W pierwszym roku, tuż po święceniach kapłańskich, za swoich duchowych „przewodników” obrał dzieła św. Jana od Krzyża (1542 – 1591) i św. Teresy z Avila (1515 – 1582).
Chociaż u początku swojego nowicjatu pragnął on wyjechać na misje do Afryki, otrzymał jednak z Rzymu odpowiedź o nagłym wyjeździe do Japonii, gdzie ówczesna niemiecka prowincja jezuitów rozpoczęła zakładanie własnej placówki misyjnej. Tam też, w Tokio, Lassalle wykładał przez blisko dziewięć lat język niemiecki i socjologię na tamtejszym Uniwersytecie Sophia.
W 1931 r. przeniósł się z kampusu uniwersyteckiego do okolicy najbiedniejszych, gdzie przez długi czas pracował dla osób potrzebujących, pozbawionych całego dobytku w wyniku naturalnych kataklizmów lub wyzysku możnych. W Jochi-Settlement zapoczątkował też zorganizowaną wedle zupełnie nowoczesnych metod pracę socjalną. Pomagał wówczas wszystkim potrzebującym Japończykom dostarczając im przede wszystkim najpotrzebniejszą żywność oraz lekarstwa. Uczył nawet na tych terenach języka i podstawowej wiedzy tutejsze dzieci.
Od 1935 r. generał zakonu mianował go przełożonym ówczesnej misji japońskiej, którym był z resztą praktycznie przez blisko 14 lat. W 1939 r. przeniósł się jednak do Hiroszimy gdzie mieszkał, aż do 1969 r. W międzyczasie mianowano go jednak w 1940 r. generalnym Wikariuszem Wikariatu Apostolskiego. W tych latach, a dokładnie w 1943 r., poznał buddyjski zen.
W Hiroszimie, dnia 6 sierpnia 1945 r. był świadkiem wybuchu amerykańskiej bomby atomowej. Znajdował się on wówczas zaledwie 1200 metrów od epicentrum wybuchu. Jako jeden z siedmiu jezuitów przeżył tamtejszy atak bombowy (aczkolwiek przez lata odczuwał czasem mniejsze bądź większe dolegliwości popromienne), ale praktycznie tuż po tym samym zdarzeniu powrócił on do pomocy wszystkim poszkodowanym. Postanowił wówczas wybudować świątynię, która byłaby wspaniałym miejscem modlitwy o pokój wyznawców każdej religii na świecie, ale żeby pozyskać na nią potrzebne, przeogromne wręcz fundusze, założył wówczas specjalny komitet, na którego to czele stanął ówcześnie panujący książę Takamatsu, brat samego cesarza Japonii Showa. Ostateczne położenie kamienia węgielnego pod Światowy Kościół Pokoju miało miejsce kilka lat później, 6 sierpnia 1950 r.
Lassalle w kwietniu 1968 r. za wszelkie zasługi dla budowania pokoju w kraju otrzymał honorowe obywatelstwo Hiroszimy i przyjął japońskie nazwisko (wspomniane Makibi Enomiya). Często wówczas używał on podwójnego nazwiska Makibi Nomiya – Lassalle. Był nawet kandydatem do pokojowej Nagrody Nobla. Od początku przyjazdu do Japonii był bowiem mocno zaangażowany w poznawanie kultury, w tym również buddyzmu zen. Wówczas to zaczął on samodzielną praktykę zazen i zapoznał się z książkami uznanego w tych latach D.T. Suzukiego.
Na przestrzeni lat Lassalle odwiedził wiele buddyjskich świątyń, rozmawiał z szerokim gronem nauczycieli zen. To sprawiło, że zaczął wkrótce praktykę zen pod kierunkiem wysokiej rangi japońskiego mistrza Harady Sōgaku Roshiego. Od niego otrzymał koan „mu” i przez sześć lat był jego pracowitym uczniem. Samo jednak studiowanie koanu zajęło mu praktycznie 40 lat.
W 1960 r. Lassalle założył na przedmieściach Hiroszimy ośrodek medytacyjny dla chrześcijan – Akikawa Shinmeikutsu (Grota Boskiej Ciemności) oraz napisał książki poświęcone chrześcijaństwu i buddyzmowi zen. Zabrał nawet głos na II Soborze Watykańskim w 1962 r., gdzie już wtedy dał się poznać jako zwolennik zupełnie nowych form duszpasterstwa oraz liturgii.
Lata praktyki i dość dogłębnej nauki w Japonii sprawiły, że w 1969 r. założył ośrodek medytacyjny w pobliżu Tokio. Po śmierci swojego mistrza nadal jednak kontynuował praktykę pod okiem jego następców, ale nigdy nie był już tak zadowolony ze swoich postępów, aczkolwiek z wieloma tej nauki na przestrzeni lat próbował. Jeden z nich, mistrz zen Kouna Yamadę Roshi, pomógł jednak o.Lassalle. Widząc w nim bowiem tak silną determinację i chęć do nauki, że umożliwił mu nawet sprawowanie Eucharystii dla zainteresowanych chrześcijan we własnych prywatnych pomieszczeniach klasztoru buddyjskiego podczas zen-sesshins.
Droga nauki o.Lassalle’ go była jednak w Japonii bardzo długa. W latach siedemdziesiątych miał on już możliwość nauczania zen w Europie i tam też w 1977 r. otworzył katolicki ośrodek medytacyjny, który był, jak na tamte czasy, praktycznie odzwierciedleniem japońskich dojo. Z czasem zyskał też sporo uczniów z różnych krajów co zaowocowało bardzo częstymi podróżami do Europy.
Wraz z narastającymi już od pewnego czasu licznymi kłopotami z własnym zdrowiem, zmuszony był już w lutym 1989 r. poddać się dość poważnej operacji, która wzbudziła jedynie nikłą nadzieję na poprawę jego nadszarpniętego stanu zdrowia. Po złamaniu uda Lassalle przeniósł się do jezuickiego domu starości w Münster i tam też zaczął się powoli przygotowywać do nachodzącej nieubłagalnie śmierci. Na 90. urodziny otrzymał on od swojego znanego mistrza Roshi Yamady, jako wybitny nauczyciel zen, imię „Obłok Miłości”. O. Lassalle zmarł 7 lipca 1990 r. w szpitalu św. Franciszka w Munster mając 92 lata.
Lassalle – mistrz „Zen”
Lassallego wspominano przez wiele lat jako „Obłok Miłości”, księdza odprawiającego w każdych, nawet w najcięższych warunkach Świętą Ofiarę, a przede wszystkim wspaniałego człowieka, który odkrył w sobie po latach dwie skłonności, uświadamiając sobie, że są one jednością – czyli Eucharystia i Zen. Jego Eucharystia była bowiem Zen-Eucharystią, a z kolei Zen był eucharystyczny. Niestety przez lata wspomniane skłonności wywołały tylko bardzo ostrą falę krytyki pośród przedstawicieli Kościoła i w kręgach japońskich buddystów zen.
Mimo wielu przeciwności, o. Lassalle był gorącym zwolennikiem uniwersalistycznej interpretacji zen. Uważał bowiem, że satori (czyli dosłownie oświecenie) jest najcenniejszym skarbem znanej nam azjatyckiej kultury i religii, ale „oświecenie” zen samo w sobie nie jest oczywiście ani buddyjskie, ani tymbardziej chrześcijańskie, bo nie jest ono w żaden sposób nierozerwalnie związane z jakimkolwiek wyznaniem. Kiedy z resztą pytano Lassalle’go o teologiczną ocenę zen, zawsze odpowiadał pytającym: „nie jestem nią zainteresowany”. Na pytanie: „gdzie w takim razie jest Chrystus w zen?” odpowiadał im bardzo zdecydowanie: „praktykuj zen, a znajdziesz Chrystusa”. Takie zaufanie do własnego doświadczenia oświecenia sprowadziło na niego wspomnianą, długofalową krytykę. Wówczas zakazano mu nawet pisać na tematy w poruszające chrześcijaństwo i zen, choć samego nigdy w Kościele nie potępiono.
Finalnie spór o uniwersalistyczną interpretację zen jest jednak w naukach ciągle żywy, gdyż dawni jak i współcześni buddyści uważali, jak i zresztą nadal sądzą, że podejście o. Lassalle’ go do zen jest wręcz heretyckie i nie zaakceptowali jego doświadczenia kensho, czyli „wglądu w swą własną naturę”, choć z semantycznego punktu widzenia zarówno wspomniane kensho jak i satori znaczą praktycznie to samo i są używane zamiennie. Kiedy się jednak je różnicuje, to wskazuje się na to, że owy termin satori kryje w sobie pojęcie znacznie głębszego doświadczenia, jakie można znaleźć w opisie oświecenia samego Buddy jak i patriarchów.
Wnioski
Bez względu na wieloletnie kontrowersje związane ze wspomnianą osobą o. Lassalle’go, jest on do dnia dzisiejszego uważany za pierwszego chrześcijańskiego mistrza zen i znamienitego pioniera dialogu chrześcijańsko-buddyjskiego na omówionej płaszczyźnie medytacyjnej.
Lassalle pozostawił po sobie bez wątpienia swoją wieloletnią naukę, ogromne doświadczenie oraz ruch medytacji zen, który z resztą bardzo usilnie zainicjował wśród wielu ówczesnych mu chrześcijan (zwłaszcza u rodzimych katolików).
Jeden z dawnych mistrzów zen, którego z resztą latami wysoko cenił sam o. Lassalle, Koun Yamada tak o to często w swoich wypowiedziach podkreślał: „(…) zen nie jest religią w takim sensie, w jakim jest się chrześcijaninem. I dlatego nie ma powodu, dla którego chrześcijaństwo i zazen nie mogłoby współistnieć”. To wszystko pozostaje więc dla współczesnych nader sporym wyzwaniem, a zarazem niezmienną inspiracją w dialogu międzyreligijnym, gdyż: „Duchowa droga, którą on wskazał, poprowadzi nas – tak na Wschodzie, jak i na Zachodzie – dalej, w przyszłość”.
Bibliografia:
Baatz U. (2014). H.M. Enomiya – Lassalle. Jezuita I nauczyciel zen. Budowniczy mostów pomiędzy Wschodem, a Zachodem. Wydawnictwo Charaktery.
Enomiya – Lassalle H.M. (1994). Krótkie wprowadzenie w zen. Wydawnictwo Księży Werbistów VERBINUM.
Enomiya – Lassalle H.M. (2008). Medytacja zen dla chrześcijan. Wydawnictwo WAM.
Kennedy R.R. (2015). Duch zen, duch chrześcijaństwa: miejsce zen w życiu chrześcijanina. Wydawnictwo Charaktery.
Suzuki S. (2010). Umysł zen, umysł początkującego. Wydawnictwo Elay.
Agnieszka Banaś –absolwentka trzech kierunków na stopniu magisterskim – historii, filologii polskiej oraz turystyki i kultury śródziemnomorskiej WT Uniwersytetu Opolskiego. Aktualnie finalizuje rozprawę doktorską na Uniwersytecie w Siedlcach. Zawodowo od kilku lat redaktor działu historia nauki w czasopiśmie „Pharmacopola”, archiwistka w opolskiej Kurii Diecezjalnej, członkini Polskiego Towarzystwa Historyków, studentka opolskiej „orientalistyki chrześcijańskiej” Wydziału Teologicznego. Uczestniczka kilkudziesięciu konferencji oraz autorka ponad 100 publikacji naukowych oraz popularnonaukowych z zakresu historii medycyny i literatury dawnej. Zainteresowania badawcze skupione głównie wokół epidemii, medycyny, literatury XVI – XIX wieku, studentów Padwy, historii kobiet, literatury fantasy i postapokaliptycznej, śmierci w tekstach dawnych, orientalistyki chrześcijańskiej oraz hagiografii.