Wiersze / Bartosz Krawiec

0
1021
Skrawek 

Dostrzec człowieka  w
chłopaku na haju.
Piękno w symetrii  ulic
blokowiska. Sens w
cichym śpiewie słowika.
I skrawek życia  w
uciekającym tramwaju.

 

Odcienie błękitu
Nieznajomemu rówieśnikowi

Utkany z błękitu  długą
nicią  przeciągniętą przez
dłonie. Podwójny splot  na
nadgarstku i szyi.

Lecz nić nie jest stalowa, a
czerń silniejsza od innych.

Teraz został już
zwinięty kłębek,
a błękit zyskał
kolejny odcień.

 

Marzenie artysty 

Położę cię pod sztalugą obok
nieskończonych szkiców. Przy
tobie „Dziewczyna z perłą” jest
martwą naturą.

Namaluję dwa słoneczniki pod
nawisem twojej łopatki.

Czułym dotknięciem pędzla  wyznaczę
konstelację
między pieprzykami.

Na wzgórzach Montes de Oca  zostawię
autorski relief.

Dotknę ustami gemmy wyrzeźbionej
w rubelicie.

I nie pójdę już więcej
do MOCAK-u w Krakowie.
Bo tu jest coś więcej  niż
sztuka dla sztuki.

 

Rachunek  

Jaki jest wzór  na
przedział cierpienia? I
czy możemy obliczyć
limit per capita?

I czy zwrócą nam za to lub
rozpiszą powody?

Bo głupio tak liczyć,  nie
wiedząc dlaczego.

 

Po maturze 
Dedykuję wszystkim znajomym maturzystom 

Wstawać na wschody słońca dobrowolnie  i
dobrowolnie spać do oporu

Siedzieć godzinę w lodziarni na rynku  i
wybiegać z niej z czterema gałkami lodów

Czytać nałogowo książki i wiersze  i
odłożyć na półkę zmęczone życiem strony.

Rzucać do siebie piłkę koszykową  i
obliczać prędkość bezwzględną dwutaktu.

Śmiać się z memów o panu prezydencie  i
kłócić się z rodziną o ordynację wyborczą.

Pisać listy do Enrice z Reggio Di Calabria i
pomagać siostrze zrozumieć gerundio.

Cytować po pijaku Różewicza i Bursę  i
robić wiwisekcję ich słownych wypocin.

Liczyć łuty szczęścia w podróży autostopem i
obliczać sinus kąta, w którym już dawno nie
sprzątano.

Zaliczyć kolejne szczyty i pola w letnim bingo  i
samemu sobie rysować pasek na życiorysie.

 

Bartosz Krawiec – urodzony w 2003 roku mieszkaniec Tarnowskich Gór. Swoją przygodę z poezją rozpoczął w 2018 roku, w tym samym roku dołączył do warsztatów literackich prowadzonych w Tarnogórskim Centrum Kultury. Pisze o wszystkim, co go otacza, co przeżywa i kogo spotyka. W wolnej chwili czyta książki, gra w gry planszowe, przeżywa piękne chwile z innymi ludźmi i po prostu działa. Uważa, że wobec ogromu świata nie można pozostać obojętnym.

W listopadzie 2021 r. światło dzienne ujrzał jego debiutancki tomik pt. Skrawki.