Marian Lech Bednarek. Wiersze
Styczeń
Chciałbym spotkać prawdziwego mnie,
tego z poprzednich wcieleń.
Ciekawe gdzie mieszka? I czy goli się jak ja teraz,
czy lata za dziewczynami, smakując ich paznokcie?
Okulary leżą mi na głowie jak przypadkowy spadochroniarz
w krzakach.
Golę się i boję by nie zaciąć się, bo potem te papierki na gębę
trzeba przyklejać.
Przeciw ciężarom – takie powinno być moje credo,
wysmarować się i pieprzyć to, niech się samo dźwiga
to jestestwo.
2
Słońce jak słońce, mieszkają w nim zające,
dlatego czasem ktoś zajączki puszcza lusterkiem.
Kto zajączki puszcza? Kto?
jakiś terrorysta?
Przepraszam, czy Pani puszcza te zajączki?
A może Pan?
Skończyło się na tym że
wylali na mnie całe pomyje
spojrzeń.
2
Mało dziś rozdziewiczyłem chwil,
widać że chwila jest dla mnie kobietą,
nic na to nie poradzę.
Na razie pokazywać co w kieszeniach serca macie.
Jestem tylko poetą,
nie jakimś funkcjonariuszem, delikatnie mówiąc.
Delikatnie mówiąc, stworzyliśmy piece krematoryjne.
Delikatnie mówiąc, chciałem być ludzkim motylem,
ale nie wyszło.
Idę na dzidę, bo tam mieszka Bóg.
Może pomoże w interesach albo i nie,
więc sprawa stawia nas w sytuacji na jaką w pełni zasłużyliśmy,
czyli co najmniej na zwykłą wędkę.
Palce mi marzną, mijam zakład pogrzebowy, styczeń,
piękne te trumny.
Mijam odzież używaną, ale lubię przechodzić koło piekarni,
zupełnie nie podobnej do piekła. Dalej fryzjer tańczy z lokówką
w ręku za plecami klientki, która próbuje go na coś naprowadzić.
Fryzjer jest bez białego fartucha, ale jest styczeń biały.
Palce marzną od tego pisania na ulicy, ale za to mogę się
łatwo wyspowiadać z gila cieknącego pod nosem.
Słowa jednak lepiej się układają w słońcu.
Jeszcze wczorajszy księżyc zagubiony na niebie
godny długiej kolejki do lekarza
a może i nawet więcej.
Gdy wyszedłem z poczty
kropelki kapały z dachu,
kobieta w oddali na śniegu jak czarny gawron na zwiadach,
przełknąłem to wszystko z gorzką czekoladą.
Na ulicy Strzelców Bytomskich o dziwo nikt nie strzelał,
może tylko trochę oczy, które wymyśliły kiedyś karabin.
Strzelam oczami w słońce, a ono strzela we mnie.
Jestem rozstrzelanym przez słońce,
pochowajcie mnie jak chcecie.
styczeń 2016
Moje słowo
Moje słowo zatacza kręgi i długo długo kołuje
jak niechciany ptak.
Miasta i wsie i to wszystko tylko z daleka jest ponętne
i wiele obiecuje.
Pozostaje więc pustynia.
Lecz wiatry do lądowania są niesprzyjające, pachną kobietami
nieszczęśliwymi z miłości. Ich łzy wygonią mnie z pustyni,
ich spełnienie też, bo za słabą jestem jeszcze grudką.
Od zachodu błyska się mózgami-ośmiornicami.
Od wschodu huragan o „niczym”, ziarna piasku oświecone
zapraszają na kurs jogi.
Rydwany mamony ścigają w wąskich przesmykach bytu
chrześcijańskie zwierzęta.
Jestem koniem tego rydwanu, reaguję na cukier i nie tratuję
kiedy mam co do gęby włożyć,
ale Większe prr… nie do mnie należy.
Od południa pada długi cień
górników wydymanych za grosze; jakby w tym kominie zebrały się
wszystkie pokrzywdzone dusze i szykowały wojnę.
Od północy pachnącej księgarnią, poeta mistyk z Czerniowiec
rozpalił ogniska do lądowania – bym się odchrzanił od starych
przyzwyczajeń,
ale to jego pustynia.
Zataczam kręgi, coraz szersze, jakbym szukał domu,
ale na razie nic.
kwiecień 2002
Marian Lech Bednarek: poeta, prozaik, malarz, twórca teatralny [Teatr Mariana Bednarka przy Fundacji EDF Polska]. Autor tomików wierszy: Kawałek Życiorysu 1991, Notatki z Prowincji 1998, Granice Graniczki 2004, Kim Jestem? 2007, Obrazowiersze 2008, Rozmowa Z Ptakiem 2014, zbioru próz Sianoskręt 2012 i Zapiski 2016. Publikował m.in. w: Czas Kultury, Fraza, Rita Baum, Nowa Okolica Poetów, Topos, PAL, Strony, Elewator, Wyspa, Miesięcznik Literacki, Okolice, Radar, Śląsk, Psi Vino (Czechy), Helikopter, Morska Latarnia, Migotania, w międzynarodowej Antologii „Przewodnik po zaminowanym terenie”, Wrocław 2016. Zrealizował 22 spektakle, 3 performance, 3 happeningi, 3 etiudy. Laureat 15 nagród teatralnych i 13 literackich. W 2007 nagrodzony Nagrodą Prezydenta Miasta Rybnika w dziedzinie kultury, oraz nagrodą „Nagroda Internautów – Człowiek Roku 2012. Rybnik.Com.Pl. „ Wystąpił na najważniejszych festiwalach teatru alternatywnego w kraju i z granicą. Członek Stowarzyszenia Pisarzy Polskich. Autor 28 wystaw indywidualnych (m.in. Francja, Austria, Warszawa, Wrocław, Kraków, Katowice ).Redaktor naczelny pisma artystycznego „Plama” w latach 1997-2005. Założyciel i lider Przewoźnego Klubu Literackiego z Rybnika, członek Wolnej Inicjatywy Artystycznej „Wytrych” oraz Stowarzyszenia Pisarzy Polskich. Mieszka w Czernicy koło Rybnika.