Site icon Miesięcznik internetowy WOBEC Piotr Kotlarz

Wiersze / Krzysztof Kwasiżur

*** (bez tytułu)

Sam Nolan nie odziedziczył po ojcu
wielkiej siły,
ani szorstkiej, twardej skóry na dłoniach
jak jego czarny portfel ze skóry bydlęcej,
którego nikomu nie pozwalał ruszać,
albo jak pas,
którym stary ćwiczył u chłopca cechy
jakich u siebie nie miał.

Sam miał miękkie dłonie i serce,
chętnie otwierane na wszystkich
Prawie wszystkich.
Bo kiedy poczuł uścisk twardej, szorstkiej
dłoni
zastygał, nawet po trzydziestce.

Naucz się słuchać
a zaczną mówić do ciebie
płyty nagrobne.
I słowa nigdy, przez nikogo
nie wypowiedziane.

Aequo pulsat pede

My grzeszni, my zmęczeni,
my deptani jak siano
my prosimy cię Panie,
my nędzarze w śmietnikach
i my śpiący po parkach
pod przykryciem z pałatki,
kieszonkowcy bez twarzy
i pijacy bez grosza

Wspomóż nas Panie
jeśliś łaskawy!

My macane przez ojców
śmierdzących tanią wódką,
My co głód nam powszedni,
My co brud nam niezmienny,
My brudni, My obdarci
aż odrażający,
My zmuszane do tego
i My TO lubiące

Pomóż nam Boże,
bądźżeż człowiekiem!

My co znikąd pomocy,
my co żadnej nadziei,
My jak dzień nasz powszedni
i jak mrok nasz obleśny,
My płaczące po kątach
i wyśmiani w swej biedzie
i My z nożem w szufladzie
i ci z gnatem w kieszeni

Znienawidź nas Panie,
jako i my Ciebie!

*** (bez tytułu)

Pełno,
a jakoby nikogo
tylko korytarz wypełniony trwogą
że tyle życia zostało, co różaniec odmierza.

Zeschło
całkiem obce ciało
w tym chłodzie, który wciąż na biało
maluje wszystkie ściany.

Nikt
już nie chce pamiętać
jak była kiedyś piękna
twarz w popękanym lustrze.

Pinokio

Pragnienia zdrewniałe
w sercu kryjesz
a po co?
Czy wielkie, czy małe
to nimi żyjesz
i nocą

gdy nikt nie patrzy,
i nikt nie pyta: „a co za
żywica
w bursztyny zastygła na
na licach?”

co noc pakujesz w plecak
mapę,
pragnienia o życiu nie takim.
i płyniesz (na gapę)

do wróżki – za horyzontem w lewo
tam i podróże
i złotodajne drzewo

tylko wyjść z domu
nie mówiąc nikomu.

Wieczór nadchodzi

Dzikie gołębie burknęły cicho
że już czas
księżyc odłożyć na półki dachów,
oczy nie patrzą przez szyby
oszklonych akwariów
a muszą na siebie nawzajem.
Posiedźmy na ławce, pod blokiem
póki ciepło.
Póki ciemność nie chodzi
od latarni, do latarni,
by zapalić perły.

Wołyń 43

słyszałem tylko trzask,
trzask ledwie słyszałem
gdy cienkie skry nadziei
leciały pod powałę

i dziecięcy skowyt
który mieszał się
z tętentem diablich kopyt
jakby kolb łomotem.
Jakieś kirieelejson ciche,
dwa wystrzały potem.

Smród palonego kadzidła
ludzkiej skóry
ścielił się po ziemi
i nie szedł do góry,
jakby nawet w niebie
już im ta woń zbrzydła.

Chałupy z boku wsi
pierwsze się zajęły
ogromnym strachem,
już i pod dachem
tłoczą się dzieciska
i widać z bliska

które pierwsze pójdzie w ogień

Zimno w te Święta

Prawdzie wybili zęby.
Szydzą i plują do gęby,
patrząc z niedowierzaniem
czekają, co dalej się stanie.

I jak co roku ją w żłobie składają,
mirrę, kadzidło i złoto jej dają,
by wkrótce znowu (za lat trzydzieści)
upadek prawdy obwieścić!
(13.12.2020)

Ziemia Judaszów pełna

Ciszej – Panie coś nas umiłował
– twój oddech świszczy nad światem.
Coraz ciszej.
Szeptem wypowiadane słowa
ponad ciągle wrzeszczącym tłumem
ledwo słyszę.
Kiedy w gardle grzęźnie własny skowyt,
nawet ty mnie już nie głaszczesz
gdy się w kłębek zwinę
i opieki coraz krótszym płaszczem
nie owijasz. Tylko drwinę
słyszę, gdy uchylisz jego połę coraz cięższą.
Skrzypi – Panie – i zachęca
suchy konar na rozstaju moich myśli
i koszmarem się okazał, tamten sen
co mi się przyśnił.
Kiedyś bratem, teraz wilkiem
każdy bliźni.
                                            Krzysztof Kwasiżur

 

 

Krzysztof Kwasiżur – urodzony w 1973 r. w Przemyślu. Mieszka w Furmanach pod Sandomierzem.
Członek Związku Literatów Polskich (oddział Rzeszów), Stowarzyszenia Literackiego “Witryna” w Stalowej Woli i Roborniczego Stowarzyszenia Twórców Kultury w Przemyślu (gdzie rozpoczynał kulturalną działalność).
Poeta, prozaik, krytyk literacki (specjalizacja – poezja polska), felietonista i autor tekstów wielu piosenek. Jego nazwisko znalazło się w Antologii Poetów Polskich 2016, 2017 i Antologii Poetów Polskich 2018. Studiował socjologię w Państwowej Wyższej Szkole Wschodnioeuropejskiej w Przemyślu.
Uprawiana twórczość: poezja, miniatura (opowiadanie), esej, felieton, recenzja, powieść.
Współpracuje na stałe z dwutygodnikiem „Pisarze.pl”, drukowany bywa również często w „Krytyce Literackiej”, i „Własnym głosem” .
Nominowany do Nagrody Prezydenta Stalowej Woli Gałązka Sosny za poemat „Wrzosowisko. Poemat podkarpacki”.
Autor i reżyser wielu wydarzeń kulturalnych, spotkań poetyckich w całej Polsce. Pomysłodawca i przez wiele lat Redaktor Naczelny „Przemyskiej Loży Artystycznej” – czasopisma i Spółdzielni Artystycznej o tej samej nazwie.
Autor powieści, poematu, pięciu zbiorów poezji, z których jeden – „Niebieski” został przetłumaczony w całości na język rosyjski.
Jest także autorem wielu publikacji w czasopismach społeczno-kulturalnych, krytyczno-literackich i wielu tekstów piosenek.

Debiut prasowy w:
Głos znad Sanu” (2006),
debiut książkowy:
Teksty najprostsze” (2010).

W przygotowaniu:
Blogowisko” – zbiór opowiadań,
Rentgen. Modliszka” – powieść

Exit mobile version