Site icon Miesięcznik internetowy WOBEC Piotr Kotlarz

Samhain – celtyckie święto zmarłych / Agnieszka Banaś

Wstęp

W XXI w. Halloween, mieszanka tradycji celtyckiej, chrześcijańskiej i obyczajów dawnych ludów, którego nazwa wzięła się od wigilii Wszystkich Świętych (All Hallow’s Eve), jest świętem obchodzonym już praktycznie na całym świecie. Mimo swojej dość potężnej komercyjności, posiada ono bardzo głęboką, wręcz wiekową historię, sięgającą jeszcze czasów pogaństwa i celtyckiego święta Samhain, czczonego od lat przez tamtejsze społeczności. Było ono gaelickim świętem, które kończyło sezon żniw (porę ciepłą) i zapowiadało nadejście zimy (pory zimna i mroku).

Etymologia słowa Samhain

Samhein, jako słowo, wywodzi się ze staroislandzkiego Samain lub Samnin, ewentualnie z praindoeuropejskiego semo (lato). Być może zasugerowane to było faktem, że nazwa święta miała oznaczać dosłownie „koniec lata” – czyli sam (lato) oraz fuin (koniec). Przypuszczalnie była to jednak wyłącznie ludowa etymologia dawnych czasów przekazywana kolejnym pokoleniom.
Uczeni, Whitley Stokes (irlandzki prawnik) uznał pochodzenie Samhain od praceltyckiego samani (zgromadzenie), natomiast Joseph Vendryes (francuski językoznawca) uznał, że słowo to nie jest w ogóle związane z latem, albowiem u Celtów lato kończyło się już w sierpniu, a nie jak sugerowano wraz z zakończeniem żniw.
Przypuszcza się, że nazwa celtyckiego święta mogłaby również wywodzić się z wyrazu samhthetre (ogień pokoju). Wszystkie przypuszczenia byłyby realne, bo samhain jest swego rodzaju celebracją zmian pór roku, a przytoczony ogień był dawniej punktem głównym obchodów święta w historii.

Historia święta. Rekonesans.

Na wstępie do dziejów Samhain warto jeszcze raz wspomnieć, że wywodzi się ono z dawnych, celtyckich obrzędów, a jego data została uznana jeszcze w dobie antyku. Zapisano nawet, że w Irlandii wiele wydarzeń z ich mitologii zaczynało się w trakcie tegoż święta.
Tak o to samain bądź samuin, formy zapisane w literaturze staroislandzkiej (od X w.), zapowiadało wspomniane nadejście zimy, koniec miejskiego handlu, zaczętych potyczek wojennych, zebrań ludności na stopie polityczno – społecznej (częsty motyw w irlandzkiej twórczości). Rozpoczynano też w tym czasie zabijanie bydła przeznaczonego na zimowe miesiące, zbierano pozostałości plonów i rozpalano ogień dla duchów błąkających się w ciemności tej jakże mrocznej pory roku.

Obchody Samhain

Mówiąc o obchodach Samhain nie sposób jeszcze raz nie przypomnieć, że datę święta wyznaczyła ludom natura, nadając mu czas gdzieś pomiędzy równonocą jesienną, a zimowym przesileniem.
Obrzędy rozpoczynano obowiązkowym wypaleniem domowych ognisk, które miały odgonić wszelkie mary, znajdujące się w pobliżu domostw danej społeczności miast i wsi. Jak zostało przytoczone, ta noc była od zawsze magiczna, albowiem „otwierała” wrota w zaświaty, a dusze mogły swobodnie przekraczać granicę duchowo – ziemską. Wówczas, przy zgaszonych paleniskach, pochodniach i kagankach, wedle ludowych przekazów, nie zostawały one na dłużej w danym miejscu. Taki akt „wygaszenia” miał również oznaczać śmierć roku.
Po dopaleniu ognia, plemiona zbierały się wraz z lokalnymi druidami, aby oglądać rozpalanie „świętego ognia”, wznosić modły, przekazywać dary duchom i składać im ofiary (czarną owcę, krowę lub maciorę) w ramach udobruchania błąkających się dusz. Tego typu ogniska miały być wyznacznikiem dla dobrych duchów, a miejscem odegnania złych. Tańczono wówczas po odpowiedniej dawce alkoholu wokół płomieni, a druidzi dodatkowo przebierali się w ponacinane maski przypominające twarze demonów mające na celu odstraszenie niepożądanych gości z zaświatów (echo tego obrzędu widoczne jest w dzisiejszych przebierankach na Halloween i sentencji „cukierek albo psikus”). Po zakończeniu tak uroczystych obchodów wracano do swoich domostw z poświęconym ogniem, pozwalającym bezpiecznie przejść przez tę „magiczną” noc roku.
Z biegiem lat zaczynano jednak zakazywać, a następnie odchodzić od Samhain. Papież Grzegorz III do kościelnego kalendarza dołączył bowiem datę 1 listopada jako dzień Wszystkich Świętych, gdyż przed wiekami chrześcijanie patronowali świętym w innych miesiącach w roku (przełom maja i czerwca). Mniej więcej w połowie IX w. Samhain rzymski cesarz i król Franków, Ludwik Pobożny, bezwzględnie zarządził, aby to jakże pogańskie święto, obchodzone na terenie przez niego zarządzającym, zostało na stałe usunięte na rzecz Wszystkich Świętych. W 935 r. papież Jan XI uznał także, aby wprowadzono wigilię ku pamięci zmarłych. Z czasem dołączono do nich zaduszki i przez ponad 500 lat obowiązywała wśród społeczności „oktawa obchodów” (zniesiona w 1955 r.).
O Samhain z biegiem lat coraz bardziej już zapominano. Swój udział miały w tym kwestie przede wszystkim społeczno – polityczne, religijne, reformacja i teorie o braku czyśćca i kulcie świętych. Wówczas jednak odrzucono nie tylko pogańskie, ale i katolickie zwyczaje ku pamięci zmarłych. Na szczęście powróciły i są z nami do dziś.

Początki Halloween w USA

Halloween, obchodzone w ostatnią noc w październiku, czyli znana nam Wigilia Wszystkich Świętych, od ponad stu lat jest hucznie obchodzone w Stanach, a wraz z biegiem czasu zostało przysposobione już na całym świecie.
Zapisano, że w latach 40 XIX w., za sprawą emigracji rzeszy Irlandczyków (protestantów) do ówczesnych Stanów Zjednoczonych, zwyczaj ten pojawił się z czasem w Ameryce Północnej i nie musiało minąć zbyt wiele czasu, aby obrzęd zmieszał się z podobnymi, znanymi już na tych terenach tradycjami przywiezionymi przez przybyszów z innych, okolicznych państw. Wystawiano przyjęcia, parady, przebierano się w rozmaite stroje i czczono przodków. Do tego wszystkiego drążono również w dyniach upiorne twarze, które z resztą do dziś stosuje się jako główny element wystroju domostw i lokali z imprezami halloween’owymi.
Pierwsze obchody nowego święta odbyły się 31 października 1920 roku w mieście Anoka w Minnesocie. Tego dnia przez miasto przeszedł kolorowy korowód ludzi (w tym również dzieci) poprzebieranych za różne strachy i upiory. Od tego czasu pomysł parady spodobał się tak mocno mieszkańców Anoki, że zaczęto organizować spotkania „upiorów” co roku, a samo wydarzenie stało się tradycją, o jakiej szybko rozpowiedziano mieszkańcom innych stanów.
W 1937 roku wspomniane miasto Anoka ogłoszono stolicą Halloween. Dzięki niemu w latach 40-stych, a następnie w 50-stych w całych stanach rozpoczęto już przygotowania do imprez halloween’owych. Przełomowym momentem były jednak lata 70 kiedy to Halloween stało się zabawą rozpoznawalną już poza granicami USA, uznane za zabawę dla ludzi w każdym wieku, o wydźwięku świeckiego święta, podczas jakiego wracano do tradycji. Nie ma ono jednak już za wiele wspólnego z dawnymi obrzędami.

Zakończenie

Halloween dzisiaj, mimo sporej popularności wśród dzieci i dorosłych, nadal budzi liczne kontrowersje w różnych środowiskach. Ci co krytykują to święto mają rację co do jego mrocznej symboliki związanej, jak to zostało przytoczone w tekście, z pogaństwem i celtyckimi wierzeniami, antychrześcijańskimi.
Kościół katolicki na Zachodzie nadal walczy z ideą święta Samhain, nadal bezskutecznie. Wprowadził wspomniany na przestrzeni dziejów (X w.), na rzecz dotychczasowych pogańskich obrzędów, dzień Wszystkich Świętych oraz datę 2 listopada przypadającą na dzień Zaduszny dla zmarłych katolików. W ten sposób powstałe Wszystkich Świętych i Samhein na przestrzeni lat połączyło się w swoich obrzędach i utworzyło coś na kształt późniejszego Halloween.
Dziś warto więc pamiętać, że pogańskie tradycje z przełomu IX – X w. przetrwały próbę czasu i stworzyły obecny obraz Halloween, gdzieniegdzie nadal hucznie obchodzonego Samhain. Samo z resztą celtyckie określenie tego święta używano jeszcze do początku XIX w. nazywając nim gaelickie zwyczaje późniejszego Halloween. Obecnie Samhain wiccanie i poganie uznają za święto religijne, czczone i świętowane w bardzo tradycyjny, uroczysty sposób.

Bibliografia:

Botheroyd F. P. (2006). Słownik mitologii celtyckiej. Wydawnictwo: Książnica.
Eastwood L. (2021). Samhain. The roots of Halloween. The History Press.
Frazer G. J. (1962). Złota gałąź. Państwowy Instytut Wydawniczy.
Grzybowski S. (1998). Historia Irlandii. Zakład Narodowy im. Ossolińskich.
Mueller M. (2023). Halloween: mały przewodnik. Tłum. M. Szulc. Wydawnictwo Kobiece Agnieszka Stankiewicz – Kierus.
Olchowik – Adamowska L. (2007). Celtowie. Wydawnictwo: New Media Concept.
Pełka J. L. (2022). Rytuały, obrzędy, święta. Od czasów słowiańskich po wiek XX. Wydawnictwo Replika.
Rajchel D. (2015). Samhain. Rytuały, przepisy i zaklęcia na początek pory zimowej. Wydawnictwo: Illuminatio.
Sikorski D. (2023). Religie dawnych Słowian. Wydawnictwo Poznańskie.
Skal J. D. (2016). Halloween: the history of America’s darkest holiday. Dover Publications.
Turpin J. (2007). Tradycje katolickie. Skarby stare i nowe. Tłum. T. Szafrański. Klub dla Ciebie.
Wańczowski M., Lenart M. (1993). Księga żałoby i śmierci. Opolskie Zakłady Graficzne im. Jana Łangowskiego w Opolu.
Wood J. (2002). Celtowie: ludzie, mitologia, sztuka. Tłum. J. Mikos. Wydawnictwo Horyzont.
Zabieglik S. (2000). Historia Szkocji. Wydawnictwo DJ.
Zwoliński A. (2018). Halloween: zabawa czy zagrożenie?. Wydawnictwo Monumen.
Agnieszka Banaś – absolwentka trzech kierunków na stopniu magisterskim – historii, filologii polskiej oraz turystyki i kultury śródziemnomorskiej WT. Redaktor działu historia nauki w czasopiśmie „Pharmacopola”, archiwistka w opolskiej Kurii Diecezjalnej, członkini Polskiego Towarzystwa Historyków, studentka opolskiej „orientalistyki chrześcijańskiej” Wydziału Teologicznego. Uczestniczka kilkudziesięciu konferencji oraz autorka ponad 70 publikacji z zakresu historii medycyny i literatury dawnej. Zainteresowania badawcze skupione wokół epidemii, medycyny, literatury XVI – XIX wieku, studentów Padwy, historii kobiet, literatury fantasy, śmierci, orientalistyki chrześcijańskiej i hagiografii.

Obraz wyróżniający: Plik : Neopoganie w Irlandii świętujący Samhain.jpg; Z Wikimedia Commons, repozytorium wolnych mediów.

Exit mobile version