Wieże chłodnicze elektrowni atomowej Narora w stanie Uttar Pradesh w Indiach.
Niedawne przestoje w elektrowniach atomowych, które mają kluczowe znaczenie dla strategii rządu mającej na celu odejście od energii węglowej, zrodziły niepokojące pytania dotyczące bezpieczeństwa i przejrzystości.
Chociaż Indie starają się ograniczyć swój ślad węglowy, faworyzując alternatywy dla węgla, takie jak energia odnawialna i energia atomowa, niedawne wyłączenia kilku reaktorów jądrowych budzą obawy co do ich systemów bezpieczeństwa.
11 marca w bloku 1 elektrowni atomowej Kakrapar w zachodnim stanie Gujarat doszło do wycieku z odnowionej rury transportującej ciężką wodę w bloku nr 1 w elektrowni atomowej Kakrapar w zachodnim stanie Gujarat, co zmusiło operatora elektrowni do uszczelnienia budynku reaktora i ogłoszenia na miejscu stanu nadzwyczajnego. Ponieważ blok nr 2 był wyłączony z konserwacji od lipca 2015 r., zakład przestał wytwarzać energię elektryczną. Chociaż Rada Regulacji Energii Atomowej (AERB) określiła wyciek w głównym systemie transportu ciepła jako incydent, a nie wypadek, niektórzy eksperci nie są tego pewni.
Jest to ostatni z kilku przestojów w Kakrapar, w którym produkcję komercyjną rozpoczęto w 1993 r. Reaktor został zalany w 1994 r., a wyłączenia miały miejsce także w latach 2004 i 2011. Zakład zlokalizowany jest w południowym Gujarat, w pobliżu zachodniego wybrzeża.
„Od dawna istniały obawy dotyczące bezpieczeństwa elektrowni atomowych w Indiach. Wyciek w bloku 1 elektrowni atomowej Kakrapar (KAPS-1) wskazuje na ciągłe niebezpieczeństwo awarii technologicznych” – powiedział MV Ramana, fizyk pracujący w Nuclear Futures Laboratory na Uniwersytecie Princeton.
Produkcja została wstrzymana z powodu przestojów nawet w nowej elektrowni jądrowej w Kudankulam niedaleko Chennai na wschodnim wybrzeżu, która rozpoczęła produkcję komercyjną 31 grudnia 2014 r. Tylko w ciągu ostatniego miesiąca elektrownia została zamknięta dwukrotnie, w lutym 4 i 16. Wcześniej przez siedem miesięcy znajdowała się w fazie konserwacji, co jest nietypowe dla każdej nowej fabryki. W ciągu dziewięciu miesięcy poprzedzających grudzień, czyli ostatni okres, za który dostępne są dane, energia elektryczna wytworzona w Kudankulam stanowiła mniej niż 25% mocy zainstalowanej.
Pytania dotyczące komponentów
Przestoje w zakładzie w południowym stanie Tamil Nadu wynikały z takich przyczyn, jak wyciek pary i tak zwane braki w oprzyrządowaniu. Eksperci i aktywiści zarzucają stosowanie wadliwych i przestarzałych komponentów , ale ich obserwacje zostały odrzucone przez Nuclear Power Corporation of India Ltd (NPCIL), państwowe przedsiębiorstwo użyteczności publicznej obsługujące te elektrownie.
Energetyka jądrowa ma odegrać dużą rolę w zapewnieniu bezpieczeństwa energetycznego Indii. Według Światowego Stowarzyszenia Jądrowego, londyńskiej grupy lobbystów branżowych, krajowy program energetyki jądrowej zakłada, że do 2024 r. moc zainstalowana będzie wynosić 14,6 GW, a do 2032 r. – 63 GW. Rząd Indii zamierza do 2050 r. wytwarzać 25% energii elektrycznej z energii jądrowej.
Eksperci i aktywiści są sceptyczni, czy rządowi uda się osiągnąć swój cel. „Indyjski establishment nuklearny od zawsze groził masowym wzrostem udziału energii jądrowej w indyjskiej mocy wytwórczej energii elektrycznej. Faktem jest, że 60 lat po pierwszym wielkim roszczeniu udział energii jądrowej w koszyku energii elektrycznej Indii wynosi mniej niż 4%” – powiedział Nityanand Jayaraman, pisarz i działacz społeczny z Chennai.
Ramana zgadza się z tym poglądem. „Wszystkie rządy Indii zobowiązały się do zwiększenia produkcji energii jądrowej. Jednak rozwój energetyki jądrowej w kraju zawsze był powolny. Energia jądrowa stanowiła około 3,5% energii elektrycznej w Indiach w 2015 roku. Poziom ten utrzymuje się na podobnym poziomie od dłuższego czasu i prawdopodobnie jeszcze przez długi czas pozostanie na mniej więcej podobnym poziomie” – powiedział Ramana, autor książki The Power Obietnicy: badanie energii jądrowej w Indiach ,
Zaspokajanie zapotrzebowania Indii na energię elektryczną jest w dużym stopniu uzależnione od paliw kopalnych. Ponad dwie trzecie mocy zainstalowanej to elektrownie zasilane węglem, ropą naftową i gazem ziemnym. Rząd wykazał się niezwykłą aktywnością w promowaniu alternatywnych źródeł energii w celu zmniejszenia tej zależności, poczyniając w ciągu ostatnich kilku lat szybkie postępy w sektorze energii odnawialnej.
Energia jądrowa odgrywa również istotną rolę w planie działania rządu w tym kontekście. Kraj ten był przez wiele lat traktowany jako parias przez Grupę Dostawców Jądrowych, grupę krajów eksportujących reaktory atomowe i paliwo, ponieważ nie podpisał traktatu o nierozprzestrzenianiu broni jądrowej. Status ten uległ zmianie po podpisaniu przez Indie cywilnego paktu nuklearnego ze Stanami Zjednoczonymi Ameryki w 2008 r. Od tego czasu zabezpieczono wstępne umowy na dostawy uranu z Australii i Kanady, czyli dwóch krajów, które produkują większość paliwa radioaktywnego do zasilania elektrowni jądrowych. Rząd prowadzi także rozmowy z producentami reaktorów w USA i Francji w sprawie budowy elektrowni jądrowych w tym kraju.
Mnóstwo protestów
Jednak poza kwestią protestów w lokalizacjach, w których planuje się budowę tych elektrowni, pojawiły się również pytania dotyczące kosztów tych elektrowni. „Nie sądzę, że one (koszty) są uzasadnione. A jeśli bezpieczeństwu zostanie przyznany odpowiedni priorytet, ekonomia się pogorszy i trudniej będzie uzasadnić energię jądrową” – powiedział Ramana.
„Elektrownie jądrowe są drogie. Proponowane elektrownie w Gujarat i Andhra Pradesh wyposażone w reaktory Westinghouse i GE będą znacznie droższe i trudniejsze w budowie, a średni czas powstania elektrowni od chwili rozpoczęcia budowy będzie wynosił 15 lat” – powiedział Jayaraman.
Zapytania e-mailowe dotyczące kwestii bezpieczeństwa kierowane do Komisji Energii Atomowej (AEC), najważniejszego organu kształtującego politykę w kraju, Departamentu Energii Atomowej (DAE), AERB i NPCIL pozostały bez odpowiedzi.
Indyjski establishment nuklearny był często krytykowany za brak przejrzystości. Wielu ekspertów twierdzi, że nie ma wystarczającego oddzielenia agencji rządowych działających w tym sektorze.
„Wszelkie przyszłe plany rozbudowy cywilnego sektora energetyki jądrowej należy wstrzymać do czasu powołania prawdziwie niezależnego organu regulacyjnego ds. bezpieczeństwa jądrowego, który nie będzie kontrolowany przez AEC ani Kancelarię Premiera, który będzie wówczas odpowiedzialny za otwartą komunikację z opinii publicznej we wszystkich kwestiach cywilnej energetyki jądrowej” – napisał w notatce z 12 marca A. Gopalakrishnan, były przewodniczący AERB .
Jayaraman ma kilka sugestii dotyczących rozwiązania tego zawiłego problemu. „Oddziel AERB od DAE. Przepisz prawa, aby wprowadzić autonomię. Egzekwuj ustawę o prawie do informacji w sprawie wszystkich cywilnych obiektów jądrowych oraz aspektów związanych z promieniowaniem i zanieczyszczeniami wszystkich obiektów jądrowych.”
Ramana opowiada się za stworzeniem funkcji niezależnych ekspertów w ocenie każdego projektu. Ci eksperci nominowani przez obywateli mogą być naukowcami z innej dziedziny i nie muszą być inżynierami nuklearnymi, aby zrozumieć sens konkretnej dyskusji związanej z bezpieczeństwem, powiedział.
autor: 22 marca 2016 r.
|Link do artykułu:
O ile nie zaznaczono inaczej, ten utwór objęty jest licencją Creative Commons Uznanie autorstwa-Użycie niekomercyjne – Bez utworów zależnych 2.0 Anglia i Walia.
Energia jądrowa jest piątym co do wielkości źródłem energii elektrycznej w Indiach po węglu, gazie, energii wodnej i energii wiatrowej. Według stanu na listopad 2020 r . w Indiach działają 22 reaktory jądrowe w 8 elektrowniach jądrowych o łącznej mocy zainstalowanej 7380 MW. Energia jądrowa wyprodukowała łącznie 43 TWh w latach 2020–2021, co stanowi 3,11% całkowitej produkcji energii w Indiach (1382 TWh). W budowie jest kolejnych 10 reaktorów o łącznej mocy wytwórczej 8 000 MW. [Wikipedia]